Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Grażyna_Kudła

Użytkownicy
  • Postów

    3 602
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Grażyna_Kudła

  1. Olgo, zostawiam podziękowania za rozczytanie. I serdecznie pozdrawiam. :)
  2. Ja pacierza i alkoholu nie odmawiam, ale wiadomo: ani jedno, ani drugie narodu nie ocali :))) Prześmiewcza bardzo Twoja piosenka, Oxy. Myślę jednak, że wielu śpiewałoby z uciechą i najlepiej przy butelczynie. Dlatego "im" trzeba raczej kawanaławizm, żeby nie odebrali jako zachęty. Mózgi zryte alkoholem myślą inaczej, albo nie myślą wcale. W kabarecie - jak najbardziej. Pluskam i zmykam. :)
  3. Alicjo, ciekawy pomysł i wykonanie, oparte na grze słów. To taka frustratynka, ale to przecież część nas. Może nas dopaść w różnych etapach życia. Ważne, by nie stracić wtedy głowy :))) Pluskam i zmykam. Buziak. :)
  4. minęła sekunda porozmawiajmy gołębiu topolo przydrożna uśmiechnij się do mnie biedronko opowiedz o lecie i kropkach stokrotko dziewczynko pomachaj łagodnie strumieniu co znikąd wychodzisz tak pewnie jak gdybyś przewidział zakręty zakola wyśpiewaj mi rzekę jej wody spokojne gwałt brzegom zadany na drogach i polach co szepczesz kominie do wiatrów jesiennych czy skarg wysłuchujesz czy tylko je wołasz wpisany bezwiednie w cykl sennych spowiedzi oddalasz je z echem przebrzmiałych już sonat odpowiedz mi ziemio brunatna nieczuła czy będziesz ostatnia czy pierwsza przy grobie zdrajczyni kochanko zakwitasz dla wróbla dla kropli kałuży świat stawiasz na głowie zaczekaj sekundo Taki manewr nasunął mi się, Aniu - między tytułem, a ostatnim wersem. Wtedy w zakończeniu, peelka również przemija i podąża za sekundą... Ależ to piękna ballada, posłuchałabym przy dźwiękach gitary. ps. jak gdybyś - literówka Pozdrawiam serdecznie, Grażyna :)
  5. Aż miesiąc? Litości! Jakiem kobieta, godzina to już wieki :) Doceniam, że poświęciłaś czas, ukazując kolejne "oblicze wiersza". W zamian - kolejny o "bałwanku": zlodowaciałe węgielki o tępym spojrzeniu zaczerwieniony nos i ten śmieszny szalik nie takim lepiłam cię wytrwale aż kulam się cała w śmiechu bo nie jesteś nawet bałwanem :)) Pozdrawiam późną nocą.
  6. Nigdy nie byłam za ściąganiem wodzy wyobraźni, dlatego przypadł mi Twój odbiór, Krysiu. Może nawet, niekoniecznie tylko w wigilię... A wyznam Ci w tajemnicy, że to skojarzenie, przypomina mi "odruchy" z Twojego wiersza. Tam zapomniałam jeszcze dodać o odruchach tłumionych. Dziękuję za głębokie wejrzenie w wiersz. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  7. O! My tak po sąsiedzku o bałwankach. Ale, ale. Widzę, że z gatunku różnych. I to jest dowód na to, że bałwan, bałwanowi oka nie wykole :)))) Podbasia zostawiam. Grażyna. :)
  8. Dożo by dumać pod Twoim, Krysiu, np: strach przed obnażeniem prawdziwej twarzy Skąd ten strach? Dlaczego na siłę stajemy się "dobrzy"? A może nie na siłę, może jest to w nas wyuczone do tego stopnia, że wręcz odruchowe? I zaraz nasuwa się pytanie, jakie to odruchy: warunkowe, czy bezwarunkowe? Tylko, czy to istotne? Tak, czy siak, jedno jest pewne: to na pewno odruchy ludzkie. Jakiekolwiek w takim razie są, oby nie zanikły... bez świetlików świat byłby gorszy. Dziękuję, Krysiu, za chwilę refleksji. Zostawiam plusa i dobrej nocy życzę. (ale pewnie i tak już śpisz:)) Grażyna
  9. Jesteś, Aniu. A myślałam, że już tylko ja nie śpię. W takim razie - dobrej nocki. :)))
  10. Piękna, liryczna prośba zamknięta w dedykacji. I tak subtelnie zapisana chęć podporządkowania się (uczenia). Z peelki jest bardzo dobry materiał na ucznia, który szybko prześcignie nauczyciela - mistrza. Aniu, tu czegoś za dużo: tobie już się marzy, już wiem, staccato, Bez pierwszego "już" i już ok :) Zostawiam plusa i pozdrowienia. Grażyna. :)
  11. Zaczytałam się, Izuniu. I wiersz Twój przypomniał mi "Smutny madrygał" Charlesa Baudelaire'a. A sprawiły to styl, forma i treść. Zostawiam dużego, zasłużonego plusa. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  12. Zachowam plusik w pamięci, bo funkcję plusowania sama wyłączyłam. Pozdrawiam, Efemerydzie. :))
  13. Racja, to taki niezdecydowany wiersz, a może nawet znikający :))) Dziękuję za ponowne wejrzenie. Rychłej wiosny życzę. :)
  14. Jeśli zaniepokoił wiersz, to całkiem słusznie. Dziękuję za czytanie, Spółko. Pozdrawiam również. :)
  15. A karmię, Madziu, chociaż za nimi nie przepadam. Hałasują pod oknami, nabrudzą i nie sprzątną. Jakoś nawet tak brzydką pachną, są takie szare i pospolite...zaraz, a o czym to ja??? Aaaa, o ptakach! Wiosenny buziak! (może uda mi się wykrakać wiosnę:))) )*
  16. Właśnie, familijny, a może nawet edukacyjny :) Dziękuję, że byłaś. Pozdrawiam. :)
  17. Szkody nie narobią, ale ich mi szkoda :) Za czytanie - podziękowania. Pozdrawiam również. :)
  18. Co milszego może mnie dziś spotkać, ponad to, że pamiętasz, Aniu. I do tego taki śliczny dzionek. Wiosna w głowie na całego :))) Dziękuję pięknie i pozdrawiam. :)
  19. Fajnie, że dostrzegłaś tu składankę wiersza z opowiadankiem. Bo życie, tak nie do końca same wiersze pisze :) Telegraficzne uściski. Stop. Grażyna. :))
  20. Jak ładnie napisałaś o "naszym" bałwanku (ach) Dziękuję i pozdrawiam ciepło. :)
  21. Jakoś... tak wyszło :)) Dziękuję za zajrzenie. Pozdrawiam prawie wiosennie. :)
  22. jakiś bałwan obserwuje mnie od tygodnia stoi za oknem z rękami w kieszeniach jak mu się nie znudzi bez szala i czapki odmrozi sobie uszy zagląda przez szybę do kuchni przykleja oczy do garnka właśnie gotuję obiad może zaproszę bałwanka e tam... roztopi się nabrudzi jakoś od tygodnia nikt na mnie nie patrzy co tam odwilż nakarmię ptaki
  23. Dziękuję za czytanie, Ian. Cieszy, że coś z wiersza wybrałeś szczególnego. Pozdrawiam z podziękowaniem za miły wpis. Grażyna :)
  24. Eksperyment myślowy, a gdyby tak urzeczywistnić? Mogłoby być całkiem weselnie :))) Tylko w kreacji uwzględnić ostre szpilki! I koniec z eksperymentowaniem, w drogę cała armio szpilek! Podoba się, MagdoLo. Pozdrawiam walentynkowo. :)
  25. Jaki jeszcze może być pokój? Jakiego tylko zapragniemy, a może nawet stworzymy. W sobie, w drugim człowieku, w przestrzeni, zjawisku, ciszy... I co najbardziej mnie zachwyciło, to zabieg w ostatniej: A czasem jest to tylko cisza, wyjąca Z tego właśnie odczytuję zupełnie nowy wymiar pokoju. Pozdrawiam z podziwem dla wiersza. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...