Szczerze mówiąc nadając taki a nie inny tytuł nie podejrzewałem że wywoła on jakieś kontrowersje, ostatecznie to parafraza wersji oryginalnej gdzie występował Król, a jak nas uczono Jezus był Królem a Królowie byli z mocy boskiej nadani, więc nie wiem na czym polega wychodzenie przed szereg z samym tytułem.
Dziękuję za śladomość.
Pozdrawiam R.
Nie widzę kontrowersji. To prosty, egzystencjalny tekst w potocznym języku, z "filozoficznymi" kontrastami. Czuję dystans względem doktryniarstwa, stąd daleko do profanacji.
Tytul jest "nieostrożny" przez pogrubioną myśl. Wiadomo - myśli się dużo - nie wszystkie głupoty trzeba wypowiadać. (W domu wisielca nie mówi się o sznurze).