Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dariusz Sokołowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 637
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Dariusz Sokołowski

  1. Serdecznie witam Panią. Sowita dawka emocji z przeczytania Pani wiersza pozwala mi na wyksztuszenie kilku słów. Przyzwoita rytmika, jasna i logiczna semantyka to tylko niektóre plusy. Nienaganna wersyfikacja przy ładnej metaforyce sprawia dobre wrażenie. Jedyny zarzut to dookreślenia: walczyły-walki, smak rutyny-gorzki, zwykła świadomość-szara. Kłaniam się nissko.
  2. Pani Natalio, zgorszenie mnie wzięło jak przeczytałem re:komentarze. (Tu w traumatycznym skurczu chylę się Pni Olesi). Wybaczy Pani, że dopiero teraz odczytuję, ale mnie dawno temu tu trochę było więcej. Teraz jestem jak bądź. Radziłbym jeszcze raz przeczytać komentarz, gdzie ja k... powiedziałem o pie..., czyli jak o-błędnie rozumianym erotyku. Zdanie "Ogólnie brzmi jak nastoletnie zdanie, co sądzisz o... " widocznie stało się dla Pani jednoznacznie interpretowalne. Mentalność współczena. Czemu tak łatwo się jej poddajemy. Nie wiem. Powtórzę jeszcze raz "wiersz ogólnie zdaje się być wporządeczku. Ale jak się temu dokładnie przyglądać to takie nutki erotyczne powinny być subtelniej grywane. Wg mnie erowiersz nie powinien mieć słabych stron. A tu po pierwsze denerwująca słodycz, po drugie słowne szlagiery, żeby nie powiedzieć komunały. No i to "słabe znanie się" jakby nie pasuje". Z drugiej strony co można więcej powiedzieć o macierzyństwie, skoro odrzuca się sferę intymną i erotyczną tego "cudu (ble, nie znosze tego słowa)". To co zrobiła Pani z moim komentarzem, to odrzuciła Pani komentarz erotyzmu w swoim wierszu. No i złapała się Pani na swój zabieg. Ale z "trzeciej strony", jako wiersz o ero-p... byłby jeszcze słabszy. Niech więc to będzie słowo nietylko niedzielne dla nie tylko niedzielnych poe-matek. Powiem szczerze, jak rozważałem komentarz, to dopuszczałem możliwość takiej interpretacji, ale uznałem, że temat został skrzętnie ukryty pod tą mało znaczącą kiczowatą skórą współczesnie pojmowanego erotyzmu i tylko "wrażliwość" autorska na tym zyskuje. No i jak widać na złą "matkę" postawiłem. Ale jako, że wrażliwości się nie komentuje, to napisałem: "Wiem, że krytyka erotyka bardzo boli, bo to graniczy z oceną peelowskiej wrażliwości. Żeby nie być (więc) brutalnym, dalszą cześć komentarza będę tyczył sposobu przedstawiania". Jak można być tak nieświadomą jakiegokolwiek poczęcia. "Bałbym się kuratora". Miało być bez "bycia brutalnym", tak myślałem, nie da się. Chylę czoła macierzyństwu, za nóż chwytam przy takim poetyzmie. Były wiersze o miłości, śmierci, życiu. Jeszcze nie widziałem żeby ktoś takim gniotem macierzyństwo szmacił. Proszę mi nie wyskakiwać z szowinizmem, bo to jest poniżej jakiegokolwiek poziomu krytyki. Powtarzam nie staję po żadnej stronie sexistowskiej barykady.
  3. Pani Natalio, ja bez żadnych uprzedzeń do czyjejkolwiek poezji powiem, że wiersz ogólnie zdaje się być wporządeczku. Ale jak się temu dokładnie przyglądać to takie nutki erotyczne powinny być subtelniej grywane. Wg mnie erowiersz nie powinien mieć słabych stron. A tu po pierwsze denerwująca słodycz, po drugie słowne szlagiery, żeby nie powiedzieć komunały. No i to "słabe znanie się" jakby nie pasuje. Wiem, że krytyka erotyka bardzo boli, bo to graniczy z oceną peelowskiej wrażliwości. Żeby nie być brutalnym, dalszą cześć komentarza będę tyczył sposobu przedstawiania. A więc nie przekonuje mnie owo "skakanie po tęczy", bo jakoś niedojrzale się robi. A gdy jeszcze spojrzę na pierwszy wers "ukołysany biodrami", to mnie jakoś odpycha wizja takiego miłowania. Ogólnie brzmi jak nastoletnie zdanie, co sądzisz o... Bałbym się kuratora.
  4. Jak nie wie Pan co oznacza "podobać się", to skąd Pan wie gdzie leży granica między poezją a prozą. Jednego jestem pewien, że nic nie leży między ciachnięciami enterami. Ale to już chyba inna bajka. Niekoniecznie napisana prozą.
  5. Pomysł fajny, wykonanie ot takie na półgwizdka, chociaż ma swoje plusy. No i muzycznie niczego sobie, tylko ta końcowa fermata zawieszona w ostaniej sierocej zwrotce nie przemawia. Ogólnie skrzętnie, ale rytmiczniej byłoby lepiej. Można lepiej wykorzystać pomysł. Mi się podoba. Pozdrawiam. Kłaniam się.
  6. łe, bardzo słabo, treść nijaka, wykonanie poniżej kreski, chociaż w takim stanie po-statnym dla uśmiechu to trzeba nie jedną.
  7. zgrabny zapis, tylko z treścią to jeszcze muszę się oswoić, tudzież trochę postarzeć, zamierzam żyć 200 lat, to do połowy trochę jeszcze brakuje. pozdrawiam. kłaniam się
  8. ładno mi. pozdroofka
  9. podoba mi się takie pisanie, tylko wersyfikacje bym uładził. Kłaniam się nissko.
  10. Tak, jest zjadliwie ale jednak dalej wolę tamten styl. Ten wiersz napisałem pod wpływem pewnego impulsu. Jest to pewien wyjątek choć nie wykluczam, że w przyszłości spróbuję pisać w takim stylu. pzdr. bedę patrzył na Pańskie pisania
  11. Wreszcie poprawnie. I zjadliwie. Można pogłaskać i powiedzieć oby tak dalej.
  12. Nechbet, to najlepszy wiersz dziś na forum. Jakby nie Ty to nie wiem co zrobiłbym. Pierwszy raz w życiu powiem, że dobrze było się spotkać w takich okolicznościach. Gratuluję postawy. Ciepło, skrzętnie. Poprawnie. Żałuję, że nie poznałem za dziecka. Kłaniam się nissko.
  13. kadzisz ja cza Bratku. I to strasznie kadzisz. Weź się do roboty, to nie szansa na sukces.
  14. Stokrotki, ale o co tyle zachodu? Żeby dorabiać duchonośną teorię do zwykłego łąkowego barłożenia.
  15. bezsens słowotwórczy, trupy ptaków, wyabsra... hi
  16. skróć i będzie na leclerkową karteczkę na dzień oszołomów, ludzie nie lubią takich długich wypowiedzi.
  17. Koszmarna wersy-fikacja. Denerwuje mnie "naiwna natura zegara". Raczej nienajlepszy epitet. No i nie w temacie. Całkowicie. Ale.
  18. a ja widzę niezły łebek u naszego Autorstwa. Będę podglądał efekty. Jeno się weź do roboty. To mie wygląda na ładny obrazek, tylko malowany podczas jazdy wierzchem. Poczekam.
  19. w ósmym wersie nie trzeba "to", w szóstym "tak", w czwartym "te", w szóstym "już" całkowicie niepotrzebne z punktu widzenia logiki, chyba, że chcesz jeszcze bardziej, zjadliwiej, ale po co, druga zwrotka kuleje z wersyfikacją, temat jak temat. dla mnie bardzo słabo.
  20. Gniot bezwarunkowy. Czemu spojrzenie jest zimne? Dlaczego zabity gada? Bezsensu jest taki zabieg bez porządnego nakreślenia tematu. A tu jakieś wyziewaaaanie ducha. Bylejakie. Na dnie sarkofagu noc, zimne Twe usta, a jeszcze niedawno oddech tlił. Pamiętam rozkoszny wiatr, masztem gnący sztorm. Dałaś mi swoją łzę. Lubię czarno, ale abstrakcyjnie.
  21. pochwalam, pomogę, jak trzeba
  22. Dobrze napisane. Nie ma się czego czepić. Ot taka jednarazowa myśl nakolannie pisana. I najgorzej, że nie ma się czym zachwycić. Ot taki zapychacz. Ale jak Autorstwo chce mogę jeszcze pogłaskać kudłate karczysko. W zamian proszę lepkim jęzorkiem po znudzonej gębie.
  23. prosze pukać, długo już czekam, a tu nic i nic, nawet firaneczka nie drgnęła, jeno teściowa zza ściany popiskuje. hehe
×
×
  • Dodaj nową pozycję...