Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dariusz Sokołowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 627
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Dariusz Sokołowski

  1. Zerknij Przyjacielu. Do czego ja to napisałem? Podsuwasz naprzód niezweryfikowaną tezę. Nie można jej przyjąć bez weryfikacji. Aż takim posluchem to sie nikt nie cieszy. Dlatego dogmat. Następnie do tego niy aksjomatu używasz logiki. A potem podniecasz się sofizmatem. Ba. jeszcze nakazujesz używać wyobraźni. Żenada. W najlepszy wypadku rymnąć i do limeryków. Stać Cię na więcej. A czemu ja się tak sierdzę. Przecie to warsztat. Pozdrawiam uczenie. Hihi.
  2. Dałbym mu tytule "Swoim" i do limeryków.
  3. bo chociaż to fizyce wbrew historia toczy się kołem na kanwie co leży dołem kiedy Leszek marszczy swą brew
  4. To nie o widzenie idzie. Jeno o brzmienie. Ale wolnoć Leszku w swojem miesz...ku.
  5. "lecz kto tam pojmie ich imion"-tu mi nie gra, może "zliczy imiona", ogólnie śliczności
  6. "po"-myśl jeszcze raz abstrakcyjnie. Z szacuneczkiem.
  7. Nie często zdarza mi się pisać 13-tką, ale czasami muszę się wygadać, a że wyszło monumentalnie tfu bibliotecznie, to i tak czasami bywa. Pozdrawiam serdecznie Leszek :) Oj zdarza się zdarza.
  8. na przasnyskiego pracza w balii pełnej wody pewien pracz nadęty co wyskoczy w przody pokazuje pięty
  9. "co rano myję twarz by nadać jej kształt", może moczę, oj nie wiem nie wiem
  10. Jak usłyszałem pierwszą "salwę śmierci" (hihi), to mnie zamroczyło. Ten drugi wystrzał, to pewnie tak dla pewności. Zeby już nie wstał. No i się nie podnoszę. Nawet nie pisnę. Z jedną ręką przy głowie. Z drugą na magazynku klawiatury. Jeszcze na siedząco. Ale oddaję honory.
  11. Jaki kurz jest każdy widzi. Po mojemu jest luka między płońtą a resztą. I to chyba nadaje kolorytu. Kłaniam się.
  12. Ogólnie jest sztywno. Przecie i w formie można pomielić ozorem. Metaforyka spotykana, ale jest z czego wybierać. Dla siebie. I dobrze. Jakoś tak surowo na koniec. Monumentalnie. Tfu. Znaczy się bibliotecznie. Kłaniam się.
  13. fajnie, szczerze uchachany zginam się, pozdrówka ukłoniki wywijasy
  14. A mówiłem, nie tłumaczyć. Każdy sam chciał. Tak to jest jak sie odbiera zabawę. Niedajbóg dorosłym jeszcze.
  15. Atomowy czy nie. Nie robi różnicy. Skoro niewypał.
  16. A ja bym to procesją przezwał. Bo łażenie w wierszu, jak w naturze chłopu siedzi. Z szacuneczkiem i pozdrówką.
  17. Oj nie, prosze nie tłumaczyć. Nie tłumaczyyyyyyć. Ja sam chciałem. Tak bardzo. Gratuluję popularności.
  18. Mojem skromnem, przyroda nigdy nie jest kiczowata. Potrafi obrzydzić, zachwycić, ale nidy zdegustować. Ogromnie chwalę sobie ten mistyczny związek przyrody i abstrakcji. Ale z wartościowaniem takich "naturalnych cudeńków", bym się powstrzymał. Tak jak z opinią na temata wierszowań autorstwa. Zbyt wielka abstrakcja dla mnie - prostego chłopa ze wsi.
  19. Interpunkcja. Jest albo nie. Wersy-fikacja. No i co z tym przedziałem wiekowym. Znowu jestem pod kreską. Pomysł pierwszego sortu.
  20. Jeszcze raz wpadłem się zachwycić. Uciekam nacieszon. Choć przez chwilę jeszcze. Dobrym słowem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...