Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dariusz Sokołowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 659
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Dariusz Sokołowski

  1. nie muszę, ale chcę! pzdr muszę myśleć... jednak rymowanka to taki gorsecik, który owszem, dyscyplinuje talię wiersza, ale upodabnia peela cokolwiek do manekina - bo wymusza upodbnienie brzmienia na przekór logice naszego normalnego języka, stawiając myśl przed sztucznymi nieco muldami; jasne - wola wolą - ale po co taka wymuszona mordęga gwałcąca wolność języka i mysli? skończyliśmy z obowiązującą poetyką, bo ta zbyt zasklepiała się w formie, o której Norwid pisał - że tylko rytm wybija, jak bęben w uszach poddanego musztrze wojaka; J.S A może tak, pomyśleć o "niej" - jak o narzędziu? Zamiast poddawać się werbalnej kanonizacji, ulegać swobodnej śpiewności, czy "nieformalnie" studiować wróżby i gusła - po prostu zajrzeć do książki, poczytać o tonice. Oszczędzilibyśmy sobie kilkaset lat mordęg, gwałtów i inkwizycji. Nie widzę winy ani uchybień w "formie" wiersza. Chodzi chyba o proporcje: wrażeń i wymowy. Razi groteskowość niektórych fraz (szczególnie ta jachtowa, ale "Nietze" - niczego sobie) Historia mówi, że nawet najbardziej niecierpliwy czytelnik, jest skłonny do przewrotów i innych inwersji. Co innego pustostan. Ale to już inne dzieje. Wiersz odczytuję zarówno jako próbę poetyckiego manifestu, jak i - "pewnego" ujęcia sprawy i świadetwo rozdarcia:) Pozdrawiam.
  2. nie muszę, ale chcę! pzdr
  3. Staram się zrozumieć; emocje, gimnastykę nad wersami, próby aranżowania klimatu, artystyczne kadry, te wszystkie pół-światła i pół-cienie. Przecież to wszystko - nie dla samego "gdzieś daleko". Tylko po co?
  4. Aleście, Krzywak, wypalili. O, i zasięg, kurna, macież... Wy to się, Krzywak, marnujecie w tymi działami!
  5. "O Nero ! Kary swej w piekle już nie miniesz !" - O tyle!
  6. W głupocie czuje się obcy, choć pragnę tej naiwności przesyconej wiarą w zielone pojęcia i listki nadziei po, które ochoczo wyciągam dziecięce dłonie wewnątrz szklanego domu. Tymczasem, gdzieś na peronach zdarzeń między, którymi wiodą tory zapomnienia uczę się cierpliwości, tak bardzo potrzebnej na jesienne czasy. "listki nadziei", "szklane domy", "perony zderzeń", "tory zapomnienia" - takie jesienne kalkomanie i obcasy.
  7. "noc zabrała westchnień zwoje" - Dobry wiersz! Sam się broni!
  8. Rozumie się rozmach, a gdyby przyciąć "W przytulisku ktoś w niebyt odpływa"?
  9. "krzew wiadomości" - podobasię
  10. to zależy czy po nosi
  11. "podestałach" - onegdaj neologizmom podobien, zaś w takichże swojoniach sobie sam prawien, zawżdy od wszego logizma pierwniejszy!
  12. Bardzo ładny wierszyk. Pozdrawiam
  13. nieprawda: jestem wstrentny żaba -Och, Kochanie, ciekawe, czy gdyby umyć, ostrzyc, uczesać dalej by szczekał? Jesli tak, to go bierzemy!
  14. "nie narzekam na brak miejsca. nie odpowiada mi zapach" - podobasię
  15. neopostmodernizm:) pzdr
  16. Li Bai co wieczór przybywa do Krakowa oddaje konia i wiewiórcze futro za stół na Kanoniczej zastawiony winem radosnego ducha pijąc szukam w zatokach czerwieni księżyca Li Baia to żywe złoto które mogę dorzucić za pełną czarkę by ostatecznie smakując pozostać na wygnaniu proszę wybaczyć ingerencję i zawężenie pozdrawiam serdecznie
  17. Implikując: setka zamiast dwóch. Na taką literatkę się nie piszę.
  18. Idzie chyba o proporcje. Rozumiem operacja na otwartych organach, ale jakoś wadzi ta poetycka chirurgia. A może cięcie za głębokie, za szerokie. Przy tym "szukanie" i "picie" nabiera pejoratywnego zabarwienia, a to jakby dysonansuje z "poezją radosnego". Wobec tego prawda nasiąka jakąś (herbertowską) goryczą...
  19. "szukam w zatokach czerwieni" kiedy poszukiwania zawodzą pozostaje albo pasja albo afekt nie wiem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...