spokojny język,obrazowanie jakby z dystansu, ale sięgające głęboko motywami prerafaelickimi, wiktoriańskimi, szekspirowskimi w celu prezentacji. no właśnie czego. nastrój czy myśl. nad proporcjami można się zawsze zastanowić. w wierszu zgrabnie budujesz w/yrażenia będące jakby s k u t k i e m obcowania z Millais`em, Hunt`em, Burne`jem, to nadaje rysów socjologicznych, myślicielskich... Szczerze mówiąc przypomina mi to filozofię Keates`a i chociaż nie przekonuje, to nadal zachwyca.