Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dariusz Sokołowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 627
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Dariusz Sokołowski

  1. Więc powiadasz, drogi Hippiaszu, iż palenie bardziej śmierdzi. Ale gdyby - tak ponad postawić - i wino i fajkę i rzecz powiedzmy gatunku przedniejszego niż te wszystkie razem wzięte, czy i ta by mniejszy smród wydawała? Czy może to od owego postawienia nosa smród wszelkiej rzeczy zależy?
  2. hehe, polekturową? może odtwarzam coś nieświaDomie? andy chciał umrzeć na raka trzustki, zmarł na raka płuc D: Na to trzeba mieć zaświadczenia, papiery patentowe, poparcie, etc.
  3. No właśnie, to może być nawet o takiej cichej żyletce. Gdyby autorka tak sprawnie żonglowała emocjami, jak bohaterem i podmiotem lirycznym byłbym zawył:) Pozdrawiam. Eee, zaraz żyletce...to czasem niebezpieczne narzędzie. Gdyby, ale pewnie nie, więc nie zawyjesz? Tak mnie nurtuje, czy z przerażenia to wycie, czy...??? Dziękuję. Serdecznie pozdrawiam -teresa żyletka to nie tylko narzęcie, a wycie - powiedzmy z zacięcia
  4. No właśnie, to może być nawet o takiej cichej żyletce. Gdyby autorka tak sprawnie żonglowała emocjami, jak bohaterem i podmiotem lirycznym byłbym zawył:) Pozdrawiam.
  5. Dzień dobry. Zastanawiam się, o czym to jest. Może wtedy zdołałbym jakoś pomóc, doradzić. Na razie wygląda na jakąś polekturową histerię. Proszę wybaczyć litrówki.
  6. Wiesz, Drogi Omnisie, może jednak przechylić to "zamożne wychodzenie". Będzie bezpieczniej.
  7. "Okręt mój płynie dalej gdzieś tam Serce chodź popękane chcę bić"
  8. nie muszę, ale chcę! pzdr muszę myśleć... jednak rymowanka to taki gorsecik, który owszem, dyscyplinuje talię wiersza, ale upodabnia peela cokolwiek do manekina - bo wymusza upodbnienie brzmienia na przekór logice naszego normalnego języka, stawiając myśl przed sztucznymi nieco muldami; jasne - wola wolą - ale po co taka wymuszona mordęga gwałcąca wolność języka i mysli? skończyliśmy z obowiązującą poetyką, bo ta zbyt zasklepiała się w formie, o której Norwid pisał - że tylko rytm wybija, jak bęben w uszach poddanego musztrze wojaka; J.S A może tak, pomyśleć o "niej" - jak o narzędziu? Zamiast poddawać się werbalnej kanonizacji, ulegać swobodnej śpiewności, czy "nieformalnie" studiować wróżby i gusła - po prostu zajrzeć do książki, poczytać o tonice. Oszczędzilibyśmy sobie kilkaset lat mordęg, gwałtów i inkwizycji. Nie widzę winy ani uchybień w "formie" wiersza. Chodzi chyba o proporcje: wrażeń i wymowy. Razi groteskowość niektórych fraz (szczególnie ta jachtowa, ale "Nietze" - niczego sobie) Historia mówi, że nawet najbardziej niecierpliwy czytelnik, jest skłonny do przewrotów i innych inwersji. Co innego pustostan. Ale to już inne dzieje. Wiersz odczytuję zarówno jako próbę poetyckiego manifestu, jak i - "pewnego" ujęcia sprawy i świadetwo rozdarcia:) Pozdrawiam.
  9. Staram się zrozumieć; emocje, gimnastykę nad wersami, próby aranżowania klimatu, artystyczne kadry, te wszystkie pół-światła i pół-cienie. Przecież to wszystko - nie dla samego "gdzieś daleko". Tylko po co?
  10. Aleście, Krzywak, wypalili. O, i zasięg, kurna, macież... Wy to się, Krzywak, marnujecie w tymi działami!
  11. "O Nero ! Kary swej w piekle już nie miniesz !" - O tyle!
  12. W głupocie czuje się obcy, choć pragnę tej naiwności przesyconej wiarą w zielone pojęcia i listki nadziei po, które ochoczo wyciągam dziecięce dłonie wewnątrz szklanego domu. Tymczasem, gdzieś na peronach zdarzeń między, którymi wiodą tory zapomnienia uczę się cierpliwości, tak bardzo potrzebnej na jesienne czasy. "listki nadziei", "szklane domy", "perony zderzeń", "tory zapomnienia" - takie jesienne kalkomanie i obcasy.
  13. "noc zabrała westchnień zwoje" - Dobry wiersz! Sam się broni!
  14. Rozumie się rozmach, a gdyby przyciąć "W przytulisku ktoś w niebyt odpływa"?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...