Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dariusz Sokołowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 652
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Dariusz Sokołowski

  1. Tekst bogaty pod względem tonicznym i fonetycznym; udział homonimów, homofonów, aliteracji, onomatopeizmów, etc świadczy o "oczytaniu", ale "nieme grzmoty", "gromobicia pustki", "wodotyski ciszy" to już chyba fascynacja, jak nie grzechy ojców naszech! Przywodzi na myśl utwory Słonimskiego, Awangardy Krakowskiej, futurystów, Kasprowicza, ale będąc apoteozą takiej formy i stylu, stanowi w swej wymowie konstrast dla tamtejszych poglądów... tylko na co? Jeśli idzie o doświadczenia jesteśmy przecież bogatsi o kilka zawodów - np. posmodernizm. Myślę, Bartku, że ta forma bardzo szkodzi wierszowi; po części przez spory już rozziew (czy zamazanie płońty); szufladkuje go jako zabawkę, przedmiot. Historia pokazuje, że takie pisanie nie ma prawa bytu i redukuje je do miana za-chwytu nad słowem. A szkoda bo pod spodem wiele niespokojnej emocji, malarskich ujęć;) Pozdrawiam.
  2. "kiedy kolejny raz sięgnę ręką po tasak " - Przepraszam, nie czytałem tekstu, ale rzuciło mi się na oczy.
  3. nie nie jestem to leży u podstaw astronomii wyrażania się:)
  4. Jakby się uprzeć - można zinterpretowac tę "otchłań międzyzwrotkową"; powiedzieć, że abstrakcjonistyczne ujęcie warstwy syntaktycznej wiersza, pozwala na zaznaczenie przepaści emocjonalenej między dwiema, trzema, czterema... odmianami rzeczonego "tatusia". Tylko, że to ani ekspresjonizm, ani werbalny abstrakcjonizm. A może "ani"? Nie wiem. Nie wiem.
  5. masz skojarzenia! Asnyk? :) pomedytuję jeszcze , a jakże... pozdrawiam! :) J.S nie pamiętam, jakoś tak się przykołatało
  6. "porzuć pamiątki spal wspomnienia i w nowy strumień życia wstąp" idąc tym tropem - ciąć! f. e: "rzucać wszystko" - podręczenia niepotrzebne (chyba), "rąbać (same) kawały", etc?
  7. link proszę pozd i czekam. e tam, od razu proszę
  8. Więc powiadasz, drogi Hippiaszu, iż palenie bardziej śmierdzi. Ale gdyby - tak ponad postawić - i wino i fajkę i rzecz powiedzmy gatunku przedniejszego niż te wszystkie razem wzięte, czy i ta by mniejszy smród wydawała? Czy może to od owego postawienia nosa smród wszelkiej rzeczy zależy?
  9. hehe, polekturową? może odtwarzam coś nieświaDomie? andy chciał umrzeć na raka trzustki, zmarł na raka płuc D: Na to trzeba mieć zaświadczenia, papiery patentowe, poparcie, etc.
  10. No właśnie, to może być nawet o takiej cichej żyletce. Gdyby autorka tak sprawnie żonglowała emocjami, jak bohaterem i podmiotem lirycznym byłbym zawył:) Pozdrawiam. Eee, zaraz żyletce...to czasem niebezpieczne narzędzie. Gdyby, ale pewnie nie, więc nie zawyjesz? Tak mnie nurtuje, czy z przerażenia to wycie, czy...??? Dziękuję. Serdecznie pozdrawiam -teresa żyletka to nie tylko narzęcie, a wycie - powiedzmy z zacięcia
  11. Futuryzm? To już było!
  12. mnóstwo za im k ów. pzdr
  13. No właśnie, to może być nawet o takiej cichej żyletce. Gdyby autorka tak sprawnie żonglowała emocjami, jak bohaterem i podmiotem lirycznym byłbym zawył:) Pozdrawiam.
  14. Kiedyś kochałem dziewczynę...
  15. Dzień dobry. Zastanawiam się, o czym to jest. Może wtedy zdołałbym jakoś pomóc, doradzić. Na razie wygląda na jakąś polekturową histerię. Proszę wybaczyć litrówki.
  16. Wiesz, Drogi Omnisie, może jednak przechylić to "zamożne wychodzenie". Będzie bezpieczniej.
  17. "Okręt mój płynie dalej gdzieś tam Serce chodź popękane chcę bić"
  18. racja! pzdr:)
  19. nie muszę, ale chcę! pzdr muszę myśleć... jednak rymowanka to taki gorsecik, który owszem, dyscyplinuje talię wiersza, ale upodabnia peela cokolwiek do manekina - bo wymusza upodbnienie brzmienia na przekór logice naszego normalnego języka, stawiając myśl przed sztucznymi nieco muldami; jasne - wola wolą - ale po co taka wymuszona mordęga gwałcąca wolność języka i mysli? skończyliśmy z obowiązującą poetyką, bo ta zbyt zasklepiała się w formie, o której Norwid pisał - że tylko rytm wybija, jak bęben w uszach poddanego musztrze wojaka; J.S A może tak, pomyśleć o "niej" - jak o narzędziu? Zamiast poddawać się werbalnej kanonizacji, ulegać swobodnej śpiewności, czy "nieformalnie" studiować wróżby i gusła - po prostu zajrzeć do książki, poczytać o tonice. Oszczędzilibyśmy sobie kilkaset lat mordęg, gwałtów i inkwizycji. Nie widzę winy ani uchybień w "formie" wiersza. Chodzi chyba o proporcje: wrażeń i wymowy. Razi groteskowość niektórych fraz (szczególnie ta jachtowa, ale "Nietze" - niczego sobie) Historia mówi, że nawet najbardziej niecierpliwy czytelnik, jest skłonny do przewrotów i innych inwersji. Co innego pustostan. Ale to już inne dzieje. Wiersz odczytuję zarówno jako próbę poetyckiego manifestu, jak i - "pewnego" ujęcia sprawy i świadetwo rozdarcia:) Pozdrawiam.
  20. nie muszę, ale chcę! pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...