Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

nAzGuL22

Użytkownicy
  • Postów

    430
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nAzGuL22

  1. Nie. Nie. Nie!!!!!!! Popełnię samobójstwo. Nie nakarmię kotów (w sumie i tak tego nie robię), nie będę jadł i spał. Będę złym człowiekiem. Ja nie wytrzymam.... :D
  2. bosheeeeee, brak mi słów. Reduta Ordona... Swoją drogą polecałbym coś takiego jak "Autopsja" Roberta McLiama Willsona, ale to trzeba przeczytać.
  3. bosheeeeee, brak mi słów. Reduta Ordona...
  4. tylko że tego http nie ma w ogóle ani w treści anie w temacie waidomości :)
  5. Mam dwie sprawy. Pierwsza to taka, że kilkanaście minut temu wstawiłem wiersz w dziale "Poezja współczesna" i po chwili go usunąłem przez przypadek, no i teraz muszę czekać cały tydzień, zanim będę miał możliwość ponownego dodania wiersza. Z tego wynika druga sprawa, do kogo napisać, aby odblokował mi tą możliwość? I prosiłbym o jakiś mail bo gdy próbuję wysłać przez portal wiadomość prywatną to wyskakuje mi bzdurny komunikat, że treść wiadomości zawiera http :) Z góry dzięki za pomoc.
  6. Ja bym sięnawet nie zastanawiał. Slij, a nóż coś wygrasz :) Ale radziłbym przede wszystkim jeździć po turniejach, to zawsze ciekawe doświadczenie no i można poznać fajnych ludzi.
  7. Górnolotnie bo: Z dala od problemów. Pozbyć się tego ciężkiego ciała. Odfrunąć. Wznieść się ponad to, co doczesne. To typowe górnolotne pojmowanie pewnych rzeczy w poezji. Unikać jak ognia. Tu autorka chce być ponad wszystkim, a to nie jest dobre w odbiorze. Zobaczyć. Zobaczyć i zrozumieć.- powtórzenia są bardzo brzydkie i nieskładne w poezji. Zamknąć oczy. Na to, czego nie chcemy widzieć.- zamknięcie oczu determinuje to, że nie widzimy, zamykamy je bo tak sami decydujemy, więc pisanie o tym jest zbędne dla tekstu. Dlatego brzydkie to. Zbudować mur. odgrodzić się.- mur buduje się po to, aby się od czegoś odgrodzić. nieskładne to, zostawicw takim przypadku sam mur, więcej mówi. Klamra jest fatalnie użyta z prostej przyczyny. Jest też tytułem tekstu. Trzy razy pojawia się w wierszu te same pojęcie. Tego też po prostu unikać. Aha, i klamra służy podkreślaniu czegoś, ale jednocześnie nadaje jednemu słowu/pojęciu podwójnego znaczenia. Do tego powinna otwierac tekst w znaczący sposob, a w przygniatajacy czytelnika zamykać.
  8. Po prostu odejść. Z dala od problemów. W tych dwóch wersach zamieściłaś już całą treść, zdradziłaś wszystko. Tak się po prostu nie robi. Jak piszesz wiersz to nabieraj do niego dystansu, nie pisz zbyt osobiście, bo wtedy wychodzą po prostu pierdoły a tekst nad którym pracujesz rządzi się swoimi prawami, a to ty masz w końcu decydować jak go poprowadzić. Poza tym jest górnolotnie, bardzo nieskładnie i momentami brzydko. Pozbyć się tego ciężkiego ciała. Odfrunąć. Jeśli pozbywasz się ciężaru, to po to, aby być lekkim, aby lekka była dusza lub ciało. To fruwanie jest niepotrzebne. Dręczy, rani, boli, to są tak znaczeniowo bliskie sobie słowa, że w tekście nie powinno ich być wszystkich wcale, a już na pewno nie w tak bliskiej odległości. Zamknąć oczy. Na to, czego nie chcemy widzieć. Zaczynasz tekst pisząc w 1 osobie, a tutaj piszesz już za wszystkich cierpiących. Albo albo. Pozdrawiam
  9. Zgadzam się, ale pewne obrazy muszą być bardziej klarowne, po to zresztą istnieją metafory, aby z nich właśnie korzystać w sposób jak najlepszy dla treści wiersza. A z metaforami to w tym i poprzednim tekście jest nie za dobrze jeszcze. Choć cieszy to, że w tym dziale trafił się znów ktoś, kto nie pisze o bólu, cierpieniu, cukierkach, marzeniach, snach i takich tam bzdetach. Trochę tym rzygać się chce.
  10. Pan!!! Jak już coś. Czy to ludziom tak ciężko odmienić przez męski przypadek słowo nazgul? No, ale mniejsza o to. Patrząc teraz przez pryzmat tego, co Pani powiedziała na temat własnego wiersza, muszę stwierdzić, że dalej to nie pasuje ni za cholerkę. Zbyt ogólnie po prostu nakreślony jest główny bohater tego tekstu. Do tego w środkach przekazu są zastosowane kwestie, które nie są własnie typowe tylko dla człowieka. Przykładowo: podobno Kameleon uczył się od niego kamuflażu i kłamstwa nie wynaleziono węzłów które go skrępują Kameleon nie kłamie, to taka podstawowa prawda. On nie wie nawet co to jest prawda. W świecie zwierząt nie istnieje takie pojęcie. Ten świat to przede wszystkim walka o przetrwanie. Kamuflażu również nie mógł się nauczyć, gdyż jego fizjonomia jest tak skonstruowana, że to człowiek chciałby się takiego kamuflażu nauczyć. Odnośnie węzłów to jest to mocno nagięte pojęcie na potrzeby tego tekstu. Praktycznie nie wynaleziono więzów na skrępowanie choćby takiego pantofelka, a też mógłby być bohaterem tego tekstu. Podejrzewam, że chodziło tu o skrępowanie umysłu, który u ludzi jest wolny jak ptak. Ale z tego tekstu to po prostu nie wynika. porusza się zwinnie przeważnie na 2 lub 4 kołach Zwinnie porusza się np. wąż, albo gepard. Zwinność akurat cechą człowieka nie jest. Samochody, rowery, motory, również nie są zwinne, one po prostu maskują naszą ułomność, jaką jest wolne przemieszczanie się z punktu a do punktu b. Pod tym względem jesteśmy wręcz ułomni. Jesteśmy wolni, ślamazarni. A taki np. samochód jest szybki i to jest jego jedyna cecha. Innych nie posiada. Wiec znów pewne przekłamanie w tych pojęciach jest. To takie moje odczucia.
  11. I mnie jakoś tak... ech
  12. A by nie spamować..... siedzę na wysokim drzewie obserwuję to bardzo rzadki gatunek Słabo wchodzisz w tekst. Do tego peel siedzi na drzewie, obserwuje, bo to rzadki gatunek, ale czego? Drzewa? Nie jest to w żaden sposób określone, a sprawa się dopiero wyjaśnia w następnych wersach. mówią że można go spotkać tylko w mroku tylko w ciszy jest potencjalnym zagrożeniem dla Każdego obserwatora podobno Kameleon uczył się od niego kamuflażu i kłamstwa nie wynaleziono węzłów które go skrępują raz jest Wilkiem raz Baranem raz Rybą a raz Ptakiem wbrew wszelkim opiniom nie jest stałocieplny porusza się zwinnie przeważnie na 2 lub 4 kołach jako jedyny gatunek cofa się w ewolucji Szczerze, to o co tu chodzi? Mi to trochę policją w sumie zajeżdża. Wszak oni się cofają w ewolucji :) Ale tak poważnie to tak długo autorka krążyła wokół środków, jakimi można przedstawić to "coś", że w efekcie ni cholery nie można dojść do tego, czym to "coś" jest. Tropów jest tak wiele, że można uznać że od zwykłego psa po Boga można szukać. Tak się nie pisze po prostu. Tekst musi mieć jakiś jasny i wyraźny środek przekazu, jakiś punkt zaczepienia, który wskaże, że tekst jest o czymś. A tu w-g mnie tego nie ma. Do tego stwierdzam, że autorce ciężko tak naprawdę coś opowiedzieć, przedstawić jakiś konkret, jakąś historię. W pisaniu za bardzo odbiegasz od właściwego tematu. Przez co nawet najbardziej inteligentny czytelnik nie odnajdzie przekazu, jaki w tekście jest zamieszczony. Zalecam większą schludność w pisaniu, trzymanie się jednego tematu, utrzymywania z nim bliskiego kontaktu, ale oczywiście nie zbyt bliskiego. Z całego tekstu tylko puenta jest fajna i do niej można napisać naprawde coś ciekawego. Ale to pozostawiam do rozsądzenia autorce. Pozdrawiam
  13. Czytelnik musi rozumieć co czyta.
  14. A to dziecko odeszło? Myślałem że ktoś starszy..... Widzisz, gdybyś użyła konkretniejszego środka przekazu, odpowiednich słów, metafor, to może ktoś by o tym wiedział poza samą zainteresowaną. Z tego wynika, że piszesz dla samej siebie. Więc nie oczekuj magii po czytelnikach.
  15. po pierwsze nie jesteśmy na Ty, więc z całym szacunkiem... Po drugie nie ma Pani bladego pojęcia kim jestem, oraz nie ma Pani bladego pojęcia o poezji... z tego co zauważyłam w "konstruktywnych komentarzach" pod moimi tekstami. Nie zawsze ma się czas, aby coś umotywować, dlatego z całym szacunkiem poprawiłam się w kolejnym poście i umotywowałam "żenadę". A jak na razie to Pani mnie obraża, bo krytykuje mnie i to nie konstruktywnie, a nie moje teksty. Może Pani zechce przeczytać moje teksty i je konstruktywnie skrytykować, jeżeli Pani potrafi. pozdrawiam Kla Ro, ja Cię przepraszam, ale to moja wina. Ta poetka myśli, że się podszywam :D Ma kompleks na moim punkcie bo nie potrafi znieść mojej konstruktywnej krytyki :) Swoją drogą proszę jej spytać co to konstruktywna krytyka, zapewne zacznie wymieniać orty, interpunkcję i fleksję, którą nieopacznie w jednym z Pani wierszy skrytykowała. Boże, chroń to dziecię i niech obok talentu do pisania obdarzy ją talentem czytania ze zrozumieniem.....To o Alunie- tęskniłaś za mną? :D
  16. znowu pojawia się motyw spękanej skorupy z napisem - Jestem zmęczony - szara jałowa powłoka skulona na wietrze z ognistym jądrem w środku To chyba najlepszy moment w wierszu. szara jałowa powłoka Tu raczej jedno z określeń jest zbędne w-g mnie. Tym bardziej, że i tak niewiele to wnosi do tekstu, wiec czy to szare czy to jałowe, nie zmieni w ogóle odbioru. Co do reszty, pomimo tego że widać, że wszystko jest przemyślane i ma swoją konsekwencję, to ten model prowadzenia tekstu nie sprawdza się jako całość. Najbardziej trąci to multum dusz, jakie się tu pojawiają. Spłyca to wymowę tekstu, doprowadza do mocnej górnolotności, a do tego jest po prostu banalne. Zresztą z komentarzu pod tekstem Aluny stwierdzam, że autorka zrobiła to raczej rozmyślnie. kiedy ciało wejdzie w duszę i zleje zmysły w jedno kiedy ciało wejdzie w duszę jak wody do wielkiego morza trudno w stogu znaleźć igłę jeszcze trudniej w sobie dusze posiąść od wewnątrz Raz, że dwa razy ta sama kwestia jest powtórzona, dwa, że stosowana jest klamra spinająca wiersz, wiec kolejne wchodzenie ciała w duszę jest całkowicie zbędne. Zresztą obrazowanie to w sposób "jak wody do wielkiego morza" też praktycznie nic nie wnosi, poza zwykłym opisem czynności niemal fizjologicznej, ale w wymiarze geograficznym. Z tym stogiem to w-g mnie przegięcie. Cały ten wers jest po prostu zbędny, fatalny, banalny, nic nie wnoszący. No i po prostu to praktycznie proza już jest. Zresztą całościowo widać, że Pani poezja bazuje na prozie niż liryce. A przynajmniej w tym tekście to widać. Puenta spłycona do cna. Znowu dusze, ja się duszę :) Podobno dobra poezja to taka, która zaczyna się od wielkiego bum, by skończyć się jeszcze większym. Tu tego na pewno nie ma. Bardziej czcza gadka o niczym. Wspominałem, że górnolotny? Pozdrawiam :)
  17. :D Zmiękłem teraz :D
  18. 22:00 Miałeś już dawno stąd wyjść. Byłeś umówiony z Kazikiem. Chciałeś mu pokazać skrzyżowanie ulicy męskiej z damską, na której podobno rodzi się miłość. Zamiast tego klniesz na pianę, która śmiało wytacza się z butelki. Dymem z papierosa wyznaczasz barmanowi granice pokory, z jaką ma przyjmować zamówienia na wódkę, papierosy, twoje zdrowie. Północ W drzwiach stoi Kazik. W dłoni dzierży papierową torbę wypełnioną dwumiesięcznym zapachem ubranek. Dowód na to, że na skrzyżowaniu ulic męskiej z damską rodzi się nie tylko miłość. Powoli nabierasz dystansu do kobiet i własnej twórczości. Z pokorą zamawiasz ukraińskie piwo, papierosy, jego zdrowie. Trzecia w nocy Rozmawiacie o tym, jak fajnie byłoby znaleźć się teraz w Czarnobylu. Uciec od skrzyżowań, napromieniować się alkoholem i spróbować tej poezji zrodzonej w wybuchach krzyku matki, nie radzącej sobie z ciężarem naszego wieku. Pod krzesłem, na którym siedział Kazik, jest plama ukraińskiego piwa. Podobno symboliczna.
  19. 22:00 Miałeś już dawno stąd wyjść. Byłeś umówiony z Kazikiem. Chciałeś mu pokazać skrzyżowanie ulicy męskiej z damską, na której podobno rodzi się miłość. Zamiast tego klniesz na pianę, która śmiało wytacza się z butelki. Dymem z papierosa wyznaczasz barmanowi granice pokory, z jaką ma przyjmować zamówienia na wódkę, papierosy, twoje zdrowie. Północ W drzwiach stoi Kazik. W dłoni dzierży papierową torbę wypełnioną dwumiesięcznym zapachem ubranek. Dowód na to, że na skrzyżowaniu ulic męskiej z damską rodzi się nie tylko miłość. Powoli nabierasz dystansu do kobiet i własnej twórczości. Z pokorą zamawiasz ukraińskie piwo, papierosy, jego zdrowie. Trzecia w nocy Rozmawiacie o tym, jak fajnie byłoby znaleźć się teraz w Czarnobylu. Uciec od skrzyżowań, napromieniować się alkoholem i spróbować tej poezji zrodzonej w wybuchach krzyku matki, nie radzącej sobie z ciężarem naszego wieku. Pod krzesłem, na którym siedział Kazik, jest plama ukraińskiego piwa. Podobno symboliczna.
  20. Niewiersz.... To nawet pasuje. A jeśli nie potrzeba, to pytanie, co robi w dziale poezji?
  21. Przemówiła głosem niewinnych :)
  22. Nawet nie wiesz jak pocieszną postacią tego forum jesteś. Wiem, zapewne vice versa lub jakieś inne indywidualne określenie, obrazujące moją osobę :) Z uśmiechem :)
  23. Jeśli ten tekst tyczy się mnie ( a znając Twą płytkość to pewnie tak), to w pełni mogę być z siebie dumny :) Już Ci mówię dlaczego. Tak tylko wspomnę, że czasem warto zaznajomić się z pewnymi określeniami:) Kabała-to duchowa mistyczno-filozoficzna szkoła judaizmu do podstawowych źródeł której zaliczają się Księgi Jecira, Bagir, Zohar i Pisma Ari (rabina Icchaka Luria Aszkenazi, znanego także pod imieniem Arizal). Kabała miała wpływ na wielu filozofów i naukowców na przestrzeni historii i zdobyła znaczną popularność w ostatnich latach. Na Kabale oparte są liczne żydowskie ruchy ostatnich stuleci - szczególnie, tak znaczące, jak chasydyzm i religijny syjonizm. Definicja kabały według Baal Sulama-Mądrość ta wyraża przez siebie, ni mniej ni więcej, jak kolejność zejścia korzeni, uwarunkowanych połączeniem przyczyny i skutku, podporządkowanych stałym i absolutnym prawom, które połączone ze sobą i ukierunkowane na jeden wielki, lecz bardzo ukryty cel, który nazywany jest: "Otwarcie Boskości Stwórcy jego stworzeniom w tym świecie..." z artykułu Baal Sulama "Istota Kabały". Kształtująca się opinia o Kabale-Przyjmuje się, że kabała jest to mistyczno-filozoficzna nauka izraelickiego pochodzenia. Celem kabały jest duchowe doskonalenie osobowości, które pozwoli człowiekowi zrozumieć swoje przeznaczenie w materialnym i duchowym świecie. Zgodnie z nauką kabały dusza inkarnuje się w materialnym świecie dopóty, dopóki nie "dopełni swojej lekcji" i nie wykona tej funkcji, do której została stworzona (zakłada się, że każda dusza ma jakąś swoją, tylko jej odpowiednią właściwość, którą powinna zrozumieć). Kiedy – za pośrednictwem nauki kabały - ten cel jest osiągnięty, dusza przestaje inkarnować. Taki stan nosi nazwę "Gmar Tikun" (heb. גמר תיקון) - Końcowe Naprawienie. Osiągnięcie tego stanu jest celem kabały. Kabała otwiera ukryte przesłanie Tory, którą rozpatruje jako głęboki mistyczny kod. Z punktu widzenia kabały przyczyną wszystkich problemów ludzkości ogólnie i każdego indywiduum z osobna jest niezgodność z prawami wszechświata. Czuję się po prostu dumny, że tak możesz o mnie myśleć :) PiS. Wszystko żywcem zerżnięte z wikipedii :) Pozdrawiam radośnie :P
  24. Nic nie czuję, z prostej przyczyny, nie myślę o tym wszystkim :) W pewnych względach jestem minimalistą i nie potrzeba mi wiele o szczęścia, a wszystko inne jest po prostu zbędnymi pojęciami, które nie powodują u mnie jakiś przesadnych uczuć.
  25. W tym co wymieniłeś często właśnie nie ma żadnego bólu istnienia. Ten ból zawiera się w zwykłej niezgodzenie na to, w jakim świecie się żyje. Często mówi się tak " czuję się tak, jakbym nie pasował do tych czasów" i to chyba najlepiej oddaje ten ból istnienia w wymiarze współczesnych nam czasów. Jak to wyglądało wcześniej znam tylko z literatury, która jak wiadomo, często jest ubarwiana. Nie wyobrażam sobie, aby istniał ktoś taki jak Kordian. To zbyt nierealna postać :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...