Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

nAzGuL22

Użytkownicy
  • Postów

    430
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nAzGuL22

  1. Właśnie umiejętność tworzenia rymów, treści, strof, są kluczem do dobrego tekstu rymowanego. Co jak co, ale akurat poezja rymowana rządzi się swoimi prawami. układem rymów, wersów , strof, ilością sylab, zgłosek. Wiec proszę cię ,nie wciskaj mi w tym wypadku kitu. Aby pisać rymami trzeba mieć bardzo dobry warsztat i nie lada umiejętności.
  2. Właśnie w Twojej wersji to strasznie zwalnia tempo czytania. Czytelnik jedzie. Jedno mi, potem drugie mi (co za narcyz), kolejne mi (czy to się kiedyś skończy?). Nagminne podkreślanie kogoś/czegoś niszczy tempo tekstu. Czytałem kiedyś, niewiele pamiętam, ot tak po prostu bywa. Ale zasięgnę jeszcze raz jego poezji.
  3. Belfast oszalał. Nie milczy aż po grób, nie jest targany kawalkadą fajerwerków a fale eksplozji mają dziś fajrant- nie będą remontować budynków przy użyciu perswazji dźwiękonaśladowczej. Miasto wciśnięte między łyse wzgórza nie zwracało uwagi na to, że z każdym wybuchem stawały się one coraz wyższe. Belfast dziś udaje cywilizację. Przyjechali zamiejscowi by opracować nowe techniki pokoju i poznać inną stronę karnawału- „tiocfaidh ar la”- nadejdzie nasz dzień, jak obiecuje napis na murze Peace Line. Dzieci , cierpią na ciszę. Nie przywykły do śmiechu fleszy i innych barw niż żółte, które rozbłyskiem ścigają na oknach odciski przerażonych buzi. Belfast na jeden dzień umarł. Nie je , nie rusza się, gasi pragnienie trawiące gardło fanatyzmu. Zatruty spokojem, oszalał inaczej niż zwykle.
  4. Dlatego pytałem, co jest teraz trendy?
  5. I tu popełniasz duży błąd. Za bardzo pisząc poddajesz się uczuciom, przez co brak ci dystansu do tego co napisałeś. Co więcej, tekst jest tak przepełniony uczuciami, że zwyczajnie staje się płytki. to tak jakbyś chciał się przejeść nimi. Nie panujesz nad piórem a tekst rządzi Tobą. Jak już coś napiszesz to wrzuć to do szuflady, poczekaj jakiś czas. Wróć do tego tekstu i z perspektywy czasu zastanów się ,czy warto tak to zostawić, czy nie lepiej zmienić. Sfera uczuć jest bardzo ważna w tekście, ale ją trzeba zwyczajnie dozować, podawać w małych dawkach. A nie atakować nimi. Im więcej takich słów, jakie już wcześniej wymieniłem, tym tekst jest gorszy w odbiorze. Skup się na jednej kwestii, a nie skacz po pojęciach. I jeszcze jedno, to że odczucia będą w danej chwili najmocniejsze nie powoduje tego, że tekst taki będzie. Polecam poczytać dużo Wojaczka albo Baczyńskiego. Oni często pisali o uczuciach, o tym jak postrzegają albo życie, albo własną osobę. zwłaszcza Wojaczek często pisał z własnego punktu widzenia. Przekonaj się o tym, że to co ty wrzuciłeś w jeden tekst, on to ukrył, a mimo to gdzieś to tam jest. A jak piszesz teksty, to nie narzucaj innym własnych myśli, własnych odczuć i interpretacji. To zabija każdy wiersz.
  6. A jakie są trendy? Bo rozumiem że chodzi o trendy w poezji. Więc z chęcią czegoś o nich dowiem.
  7. Żeby nie być złośliwym jak zawsze. Ogółem słaby wiersz, tego nie będę ukrywał. Ale jeśli możesz to wywal te "mi" z treści. Cały tekst jest przecież o autorze, więc po co nagminnie podkreślać? Zresztą wejdę w ten tekst. brakuje zapału by brnąć do przodu lecz brak odwagi by umrzeć z głodu brakuje ambicji, wiary przekonania by mknąć przez życie żwawo bez zatrzymywania brakuje wiele lecz mam niemało czuję choć i to czynię nieśmiało Do tego zrezygnuj z tych tandetnych wielokropków, i jeśli stosujesz znaki interpunkcyjne, to wstawiaj te duże litery po kropce. Albo zrezygnuj z interpunkcji. Za ingerencję przepraszam. A w tej wersji, bez tego niepotrzebnego wymieniania brzmi to o niebo lepiej i bardziej wymownie. Ale to oczywiście według gustu kwestia. Ja szczerze polecam poezję klasyczną, poczytać, pouczyć się z niej, rozwinąć zasób słów. Bo zwłaszcza bez tego ostatniego będzie ciężko Ci kiedykolwiek napisać dobry tekst. Aha, gdyby mi ktoś tu znowu wrzucał bzdet typu, życie jest poezją. Skoro ono jest tą poezją, to uczyć się jej , studiować. Najwięksi poeci, nim zaczęli pisać, to uczyli się jak to robić. I widać z bardzo dobrym skutkiem.
  8. Poniżać nie mam zamiaru. Ale w ten sposób nie najlepiej świadczysz o Twoim czuciu poezji i własnej osoby. A to nie jest ani chwytliwe, ani piękne. Poza tym napisałeś wcześniej że wyrażasz bezsens swojego istnienia i jego banalność. A teraz przeczysz sam sobie. Skoro o tobie, to autobiograficznie piszesz. Jesteś epicentrum tego wiersza. Nie piszesz o psie, kocie, szklance mleka, bloku w którym mieszkasz, co wynika zresztą z treści. Więc jak o jest? Autor sam nie wie co pisze?
  9. sam pisac nie umi a jeszcze innych krytykuje sensu nie widząc. twoj wiersz mi sie podoba Napisał człowiek dla którego rymem jest :kiedy, wtedy, co, kto, samemu, temu. Ba, poezja jak cholera.
  10. Proszę, przestań wciskać bzdety bo koleś będzie wierzył że potrafi pisać. Poza tym, cholera, gdyby życie było poezją to nikt by wierszy nie pisał.
  11. Z Dibelski na diabelski. Dibelski kojarzy się, chcąc nie chcąc, z debilizmem.
  12. Forma ma pomagać treści? Jeśli treść jest banalna i do tego autobiograficzna, to aż żal po prostu. Mówię to szczerze. Nawet banalność źycia moźna pokazać w interesujący sposób. Ale to przecież zbyt trudne, aby ponad nią się wznieść. Chciesz być banalny, to napisz wiersz p.t. jestem banalny, a w treści napisz tylko istnieję bez sensu. Ot i tyle.
  13. Patos, górnolotność, i to w jednym tekście. Plus polemika z marzeniami, nadzieją, życiem, cierpieniem, naiwnością, pięknem, złudzeniami, bytami, współczuciem. Nic tylko pogratulować, że w tak krótkim miejscu starczyło na te słowa miejsca. Spytam, o czym to jest? W końcu o: bycie, życiu, marzeniach, cierpieniu, pięknie, złudzeniach, naiwności, współczuciu?
  14. To obrazuje szacunek do własnej twórczości. Wypuszczanie w świat tekstów, którym brakuje poprawności ortograficznej. Szacunek do poezji również. Ale to zbyt rozległa już bajka.
  15. Tylko, że jeśli chłopczyna się zjawi to uraczy nas kolejnymi takimi cudeńkami. mógłby sobie w sumie już darować, nudne to powoli jest :)
  16. Aaaa... dopiero załapałem. Myślałem nad tym dobre pułgodziny i wie Pan... już wiem: dlatego rze nieopacznie poczytałem trochem wierszołów na tem dziale!!! następny geniusz analfabetyzmu ps. nie zechciałby Pan odwiedzić Warsztatu? Matko boska.....przecież on to robi z premedytacją wręcz....
  17. Unikać przejęzyczeń, a jak rymować to z pewną konsekwencją, nauczyć się jak wyglądają rymy. jet tak np. Tchórzy burzy zburzy Wynurzy się kolejny plan -gdzie rym? segregujesz żeglujesz- rym w jednej linijce? Chwal co tu i teraz nieraz- prosto na siłę bez rytmiki Jak mam zginąć - znów brak rymu Dlatego twierdzę że jest to rymo-białe Poczytać klasykę poezji i uczyć się z niej. Potem brać się za teksty rymowane. Swoją drogą, aby pisać wiersze rymowane trzeba posiadać nie lada umiejętności we władaniu piórem, oraz mieć bardzo rozległy a przy tym bardzo wykwintny słownik.
  18. Wypadałoby poprawić tytuł....
  19. Co to znaczy "więc się ranie" ? To jest aby po polsku? Słaba forma, jeszcze słabsza treść. Widział Pan kiedykolwiek wiersze rymowane? A białe? Wiec proszę mi powiedzieć od jakiego gatunku ten można zaliczyć. Rymo-białe?
  20. Bzdet jakich wiele. Ani krzty w tym poezji. Często można spotkać na TJW babcie, które wyskakują z tekstami tak długimi jak ten, w których jest wszystko, a zarazem nic.
  21. Owszem, poezję trzeba czuć, chłonąć ją, smakować jak najlepsze wino. Ale to nie oznacza, że można też traktować ją jak szmatę. Podchodzić do niej byle jak, z byle powodu. Jej się trzeba przede wszystkim nauczyć. Zrozumieć na czym ona polega. Co nią kieruje, jak kierować własną ręką, gdy się po niej poruszasz. Takie ujmowanie poezji od kuchni, po macoszemu nigdy nie zyska aprobaty. Z prostej przyczyny. Prawie w każdą dziedzinę sztuki wkradła się tandeta i zwykła amatorskość. A najgorsze jest to, że ludzie takie coś chłoną. Kochają Dodę, Feel, Tolę Szlagowską, którzy nazywają siebie artystami. A do artystów jest im niezwykle daleko, a na to miano po prostu muszą sobie zasłużyć. Szkoda, aby taki sam los spotkał poezję. Aby tanie proste słownictwo zastąpiło te bardziej wyszukane, potrafiące określić w naprawdę liryczny sposób pewne aspekty życia czy przemyśleń i obserwacji. Do tego jak w każdej dziedzinie sztuki, zanim na dobre zacznie się uważać za artystę, poetę, wokalistę, wpierw trzeba po prostu się pewnych rzeczy o tej dziedzinie nauczyć. Choćby zwykłych podstaw, których widać jeszcze po prostu nie znasz. Wiersz mi, nie krytykuję Twoich tekstów z jakiejś tam złośliwości, tylko dlatego, że są po prostu totalną amatorką i widać po nich, że osoba pisząca tak naprawdę nie wie jak się za to zabrać. Nakazywać też nie mam zamiaru nic nikomu. A konstruktywną opinię już Ci raz przedstawiłem w tych kilku punktach. Tam najzwyczajniej w świecie napisałem o Twoich brakach warsztatowych. A te są, a szkoda je dalej mieć, skoro można z tym pójść do przodu. Ale jak już wcześniej pisałem, to zależy tylko od Ciebie.
  22. a ten protekcjonalny i kategoryczny komentarz to może dobrze wychodzi jego autorowi? PS polecam posłowie do ostatniego wydania Dzienników Gwiazdowych Stanisława Lema autorstwa Jerzego Jarzębskiego: Spór między Münchhausenem a Guliwerem Protekcjonalności w tym akurat jest niewiele. Po prostu oddaję swoje odczucia odnośnie tekstu. Swoją drogą nie wpadłbym na to, aby skojarzyć to z Lemem, ale to z prostej przyczyny, po prostu go nigdy nie czytałem. Ale to chyba nie może być akurat argument. Może gdybym znał to posłowie, rozumiałbym ten tekst lepiej i inaczej na niego spoglądał. Ale ciężko jest wymagać od odbiorcy, aby znał i wiedział wszystko. Zwłaszcza gdy tekst prezentuje się w taki a nie inny sposób. To w sumie pewna wada tego wiersza. Ale z drugiej strony zaleta. Ale kto to zrozumie bez Lema :) Pozdrawiam
  23. Ja niczego nie oczekuję. Pytanie, czego Ty oczekujesz?
  24. Mój Nikifor Kornelii Ch. To jak być kochankiem sztalug. Nagość odwraca znaczenie gry wstępnej. Przestrzeń między łopatkami wypełniasz imitacją ust, grając barwy zapomniałaś, że nie ma purpurowych drzew. Wiesz, do roli nie potrzebujesz wady wymowy ani zadeklarowanego analfabetyzmu. Tym razem wystarcza wyjście poza ramy własnego ciała i sprawdzenie miękkości pejzażu. Połącz to wszystko z niedojrzałym pergaminem który opadając wyjątkowo nie krzyczał ideami. Zawsze byłaś drugoplanowa. Spod pędzla nie wyrosło anatomiczne dzieło - szczegółowo opisana twarz z naciskiem na piętno. Stwierdziłaś tylko, że moje łózko nie zasługuje na miano wystawy. Nie. Nie przyodziewaj słów w temperę. Niech płótno będzie szorstkie, podłożone kłótnią. Paczka papierosów powinna wystarczyć na kilka pociągnięć i nie proś o więcej.
  25. To jest tak górnolotne, że aż o sufit głową przywaliłem :) Mniej bujania w obłokach, poruszanie takiej tematyki nigdy tekstowi na dobre nie wychodzi. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...