Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wiesław J.K.

Użytkownicy
  • Postów

    4 231
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Wiesław J.K.

  1. Ciekawy cytat Panie Biały, wszakże myślę, że wiarę trzeba 'karmić' przez 365 dni roku, aby nie umarła na zawsze. Niełatwe to zadanie, ale możliwe do wykonania :))) pozdrawiam Wiechu
  2. Dziękuję Krysiu za odwiedziny i oczywiście pozdrawiam serdecznie :) Wiechu
  3. Waldemar, jak wiadomo, bez wiary nie ma nadziei. Nadzieja mająca opokę w wierze daje ludziom skrzydła wolności nawet w ciężkiej niedoli. pozdrawiam Wiechu
  4. Arek napisałeś, że: "...a może wiara nieprawdziwa, wątpiąca?..." - taka wiara to nie jest wiara! to zwątpienie! Wiara ufająca boskiej potędze, nadprzyrodzona, a jednakże taka ludzka - wiara, która może 'przenosić' góry, niepojęta w swojej prostocie, a bez której sens życia jest taki jałowy. pozdrawiam Wiechu
  5. pokruszone problemy niczym zza welonu przemijającego snu dochodzą do mnie rozwiązane jak w prawdziwej wierze nawet śmierć całunem okryta znowu oddycha cudem zmartwychwstania Grudzień 2009
  6. mik 09-08-2009, ostatnia aktualizacja 09-08-2009 22:37 – Leci, jest mój – krzyczał Marek, który przyszedł w sobotni wieczór na Starówkę. Na głowy warszawiaków posypało się 100 tysięcy kartek z wierszami polskich i chilijskich poetów. – Ciekawe, kiedy zacznie się akcja – zastanawiał się Łukasz Wielechowski, który od godz. 20 w sobotę niecierpliwie spacerował wokół placu Zamkowego. Obok niego setki warszawiaków z aparatami i kamerami czekały na „Deszcz wierszy”. To nazwa projektu chilijskiej fundacji CasaGrande. Jej aktywiści bombardują poezją te miasta, które w przeszłości były naprawdę bombardowane. Wcześniej nalot poezji przeżyły Santiago de Chile, Dubrownik, Guernica. W sobotę helikopter w barwach polskiej flagi pojawił się nad Starówką. Punktualnie o godz. 20.30 zaczął zrzucać na przechodniów karteczki z wierszami współczesnych poetów. – Szkoda, że jest wiatr. Znosi kartki w kierunku ul. Miodowej i nad Wisłę – żaliła się Agnieszka. W końcu helikopter zrzucił całą nierozpakowaną paczkę. Warszawiacy natychmiast podbiegli i zaczęli wyrywać sobie liściki. – Walka była zażarta, ale kartkę mam – chwaliła się Marta Woźniak. Inni ruszyli w kierunku ul. Senatorskiej i Miodowej. Na ulicach, w krzakach, na parkingach i budynkach wierszy leżało jeszcze mnóstwo. – Szedłem, wypatrując tych karteczek jak grzybów. O mało się nie zgubiłem, bo nie patrzyłem, gdzie idę. Ostatnią znalazłem przy pl. Bankowym – mówi Łukasz Wielechowski, który zebrał ponad 150 wierszy. – Bardzo wciągająca akcja. – I o to chodziło – cieszy się Cristobal Bianchi, jeden z członków CasaGrande. – Po poezję sięgnął każdy. www.zw.com.pl/artykul/1,390529_Poezja_zaatakowala_z_nieba_.html
  7. Pozdrawiam! Wiechu
  8. dzie wuszko, zacytuję kasiaballou: "dlaczego takie rymy i wsio inne i dlaczego nie chcesz niczego zmieniać, czy dopracowywać - sam wiesz..." a wiem, ale nie powiem ;-) pozdrawiam Wiechu dlatego masz taki komentarz, a nie inny. wiersz wyszedł nieporadnie ale to Twoja, Autorska już sprawa. opinia czytacza, to jeno sygnał :) pozdrówki :)) opinia czytacza i sygnał odebrane ;) pozdr. Wiechu
  9. Cześć i chwała Powstańcom Warszawy!!!
  10. wiesz jak to jest Krysiu, stary are jary kaloszy wie co to prawdziwa miłość :))) pozdrawiam Wiechu hehe...zgadzam się z Tobą w zupełności, bo przecież tylko prawdziwa miłość może uszczęśliwić, choć dziś wypaczyło się to pojęcie, a szkoda...wszak miłość w życiu jest najważniejsza... miłego dnia Wiechu i w sercu słońca :-) Krysia ...wszak miłość w życiu jest najważniejsza... nic dodać, nic ująć i niech tak zostanie odpłacam staropolskim Bóg zapłać :-) Wiechu
  11. wg mnie nieporadnie wyszedł. ani bigla, ani hacla, ani choćby płynnej frazy. pozdrawiam :) dzie wuszko, zacytuję kasiaballou: "dlaczego takie rymy i wsio inne i dlaczego nie chcesz niczego zmieniać, czy dopracowywać - sam wiesz..." a wiem, ale nie powiem ;-) pozdrawiam Wiechu
  12. nie zupełnie podstawówka, ale sporo lat temu, cieszy że degustacja wierszyka była strawna ;-) pozdr. Wiechu
  13. no to się cieszę miła pani i obiecuję, że kaloszem nie rzucę bez przyczyny :))) ale żeby zaraz Waldemarze, niech zostanie Wiechu ;) pozdrawiam
  14. wiesz jak to jest Krysiu, stary are jary kaloszy wie co to prawdziwa miłość :))) pozdrawiam Wiechu
  15. Dzięki Waldemarze za wskazówki i za przeczytanie :))) pozdrawiam upalnie Wiechu
  16. miło Cię znowu czytać Kasiu :)))) czasami to i owo dopracuję i zmienię, czasami nie, ach ;) jest to jeden z moich starszych wierszy dlatego zmiany są utrapieniem... pozdrawiam serdecznie Wiechu
  17. miłość wyrzucona do kosza znalazła schronienie we wnętrzu dziurawego kalosza i chodziła po świecie kulejąc biedaczka szukając swojego 'robaczka' „gdzie jesteś” - wołała, płakała zgadnijcie czy go odszukała ciągu dalszego nie będzie a wiecie dlaczego kochani gdyż miłość taka jak o tym sami wiecie wędruje od dawna po całym świecie lecz niech nadzieja was ukołysze i niech duch was nie opuszcza ona nadchodzi, już ją słyszę witam w serca progi gościu drogi
  18. Judyt rozłupujesz w paru słowach domysł i tak myślę o tym domku z papy i wzdycham do dzieciństwa i do domków budowanych z twardej ziemi... pozdr. Wiechu
  19. wędrowanie, pielgrzymowanie...do ojczyzny wiekuistej Krysiu, podoba się :) pozdr. Wiechu
  20. Tajemnicze Pół kilograma ...lekki wierszyk, który przybrał uśmiechem moje oblicze :) pozdrawiam Waldemarze Wiechu
  21. powiem więcej, życie samo w sobie to dramat a dodać do niego miłość to w sumie mamy tragedię z zalążkiem nadziei....ach ;-) pozdrawiam
  22. też prawda Fly bo nie wszystko można z książek, ale tak dla chętnych to można poprzewracać kilka stronic (wybacz Wiesław że taka dygresja pod Twym...) J. Judyt, zgadzam się z taką dygresją i wybaczam.....ale naprawdę nie ma co wybaczać ;-)))) pozdr. Wiechu
  23. Judyt, niestety nie czytałem nigdy J. Peiper'a :( a może T. Peiper? Awangarda Krakowska, zw. także pierwszą Awangardą, grupa poetów (T. Peiper, J. Przyboś, J. Brzękowski, J. Kurek) skupionych 1922–27 wokół programu zbliżenia poezji do XX-wiecznej cywilizacji urb.-techn.; pozdr. :) Wiechu oo nie..ja też tego nie czytałam z tego co wymieniłeś Wiesławie, to był Josef Pieper " O miłości"instytut wydawniczy pax, (dokładnie ta książeczka, spisałam spod swej ręki teraz tytuł) ta właśnie opisuje te wszystkie rodzaje miłości, serdecznie J. (: Nie ma sprawy Judyt, po prostu zdarzyła się literówka :) Zamiast Pieper był Peiper :( Pozdrawiam
  24. Dziękuję Sylwestrze :) Pozdrawiam Wiechu
  25. Mimo wszystko stary SZACUN ! ;-) pozdr. Wiechu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...