Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wiesław J.K.

Użytkownicy
  • Postów

    3 686
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Wiesław J.K.

  1. Hejka Mabe! Piszę i pisałem po swojemu i tak już pozostanie na pewno tak długo dopóki będę pisał. Fajnie, chociaż nie łatwo jest być człowiekiem i uczyć się na swoich błędach i błędach innych, lecz najważniejsze jest aby być zawsze sobą, nieprawdaż? Ciekawa forma i tak poetycko ujęte słowa twojego komentarza. Dziękuję i pozdrawiam :-)
  2. Strofko, dziękuję za tak obszerny i ciekawy komentarz. Postanowiłem już więcej nic nie zmieniać w obydwóch wersjach tego wiersza. Niech druga wersja uzupełnia pierwszą i odwrotnie...:-) Pozdrawiam!
  3. Pewnego razu zdarzyło się to To wydarzenie zapyta kto Gdzie się zdarzyło pewnego razu Czy na wyrywki czy też od razu Pytania jak z rękawa sypią się Ludzie zawsze pytają się Co się zdarzyło razu pewnego Czy coś na serio bardzo smutnego A może wesołego to było coś A co to było może wie ktoś Wiecie nie wiecie nie w tym rzecz A czarne myśli niech idą precz Pewnego razu zdarzyć się może I to o każdej dnia porze Że słońce uśnie na łące gdzieś Nie powie do nas nawet Cześć I zbudzi się pewnego ranka Pewnego razu pewna kochanka W objęciach swego lubego Pewnego razu... Może snu twego
  4. Naprawdę trudno jest mi wybrać jednego ulubionego poetę czy poetkę, gdyż jest ich tak wielu. Krzysztof Kamil Baczyński, Cyprian Kamil Norwid, Władysław Broniewski, Jan Brzechwa, Adam Asnyk...że tylko paru wymienię :)
  5. Powracają myśli Z tamtych dawnych dni Czy chociaż na chwilkę będę mógł tam być Być tam i zobaczyć ciebie znów Powracają sny Z tamtych dawnych lat Czy chociaż na chwilkę przyśnisz mi się jeszcze Bezszelestnie w mgiełkę się przemieniasz Powracają marzenia Z tamtych dawnych chwil Czy chociaż na chwilkę spojrzeń czar powróci Żarem amora zamigoczą gwiazdy nam
  6. Piotr Kmita (Pancolek) i Marcin Gałkowski gratuluję wydania waszych wierszy w Odrze.
  7. Dodałbym: nie otwierać! M.S. No tak, ale otworzyłeś. ;-)
  8. H.L. No cóż, szukałem w tym wpisie jakieś konstruktywności...a znalazłem NIC!
  9. Dlaczego gorzej? Wyjaśnij lepiej jeśli możesz, dzięki.
  10. Bea i Ryszard, dziękuję za odwiedziny i dobre słowa. Zapraszam do przeczytania nowej wersji tego wiersza na Z-tce. Pozdrawiam!
  11. Wersja druga: (Idee fixe ) Dębowa laska kikuta umęczona kulawym życiorysem rzuca w twarz szorstko wywleczoną na wspak odpowiedź dlatego właśnie tak a inaczej nie pytaj Powleczona bielmem inności wzrok niewidomego prowadzi metalicznym sygnałem dzwonkiem stukotem ostrzegawczo cichym na bok trzeba proszę i chwilę zrozumienia Wyrzeźbiony godzinami lat kostur wysuszonych idei wypolerowany na glanc pomarszczonymi dłońmi czasu kuśtyka do kresu wyobraźni natrętnego myślenia Listopad 2008
  12. 'Magiczny' przeskok z 1977 do 2008 i wiersz dojrzał jak ulęgałka (pyrus communis). Pozdrawiam Strofko :)
  13. myślątko: cieszy mnie, że temat wiersza podoba się... 'wrota zmierzchu' uzupełniają 'pomarszczone dłonie'... Fanaberka: dzięki za słowa szczerej krytyki
  14. Wena! Natchnienie jest zawsze moim 'motorem' twórczym, pisanie na 'zamówienie' jest nietwórczo sztuczne....tak myślę :) Pozdrawiam!
  15. "zamachnął się czas kalendarzem po łbie na wiek z wieku" ...aż się uchyliłem przed tym zamachem czasu, kalendarz tylko otarł się o łeb...na wieki wieków...i teraz odetchnąłem fajowy wiersz, jak dla mnie :-) pozdrawiam
  16. Dębowa laska podpiera kulawy życiorys kikuta zmęczony utykaniem zaklął szorstko odwiecznym zapytaniem czemu ja? Powleczona bielą laska wzrok niewidomego prowadzi metaliczny sygnał dając cichym stukotem ostrzega na bok trzeba i zrozumienia! Rzeźbiona upływem czasu laska zwyczajna wypolerowana na glanc pomarszczonymi dłońmi kuśtyka powoli ku wrotom zmierzchu! Październik 2008
  17. (Idee fixe* ) Dębowa laska kikuta umęczona kulawym życiorysem rzuca w twarz szorstko wywleczoną na wspak odpowiedź dlatego właśnie tak a inaczej nie pytaj Powleczona bielmem inności wzrok niewidomego prowadzi metalicznym sygnałem dzwonkiem stukotem ostrzegawczo cichym na bok trzeba proszę i chwilę zrozumienia Wyrzeźbiony godzinami lat kostur wysuszonych idei wypolerowany na glanc pomarszczonymi dłońmi czasu kuśtyka do kresu wyobraźni natrętnego myślenia Listopad 2008 *idee fixe - [wym. ide fiks] - natrętna myśl
  18. Posłuchałem i poczytałem z wielką przyjemnością. Takie to prawdziwe i ludzkie. Dziękuję!
  19. .Wykształ(t) cenie zawsze w .Wszyscy wygląd d(m)amy panowie i .Poeci są (po)znani nieznani chcą być .(Od)wiedz(y)anie umysł(u) dorasta(nie) .Rozum(ienie) prawdy sz(t)uka(nie) tworzenie to .Dojrzewanie zawsze (s)(po)maga życie często boleśnie .W list(opadzie) liście opadają z drzew Życio(we)rys(uje) linie przeznaczenia .Et cetera dalej i tak *******
  20. Ładna rymowanka z morałem. Pozdrawiam!
  21. Dlaczego edytując wiersz nie można zmienić tytułu tegoż?
  22. ZASADY 1. Na www.poezja.org oceniamy utwór, nie autora.
  23. Bea: 1977 i 2008...i jak? 2XMagicznie :) moni mada: dzięki + pozdrowienia :)
  24. Hejka Baba Izba ;-) Zrobiłem mały retusz wiersza. Dziękuję za twój obiektywizm i za odwiedziny. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...