Wiesław J.K.

Fajnie się czyta, a sam tytuł również przyciąga oko :) Pozdrawiam

Końcówka wiersza taka oczywista, a chciałbym nad tym sam podumać... Pozdrawiam Cię Marcinie :)

a potem już tylko zapach nadzieji - taka posiniaczona nadzieja pozdrawiam :)

...i spojrzeć w siebie.... pozdrowienia Wiktorze

Justyno, myślę, że Ty już dałaś sobie z tym radę. Dusz pokrewieństwo! Proszę uprzejmie! :-)

Fajne!

" Znajdź w swoim wnętrzu siłę i prawdziwy głos!" Pozdrowienia Justyno.

Cieszę się Marcinie, że możesz już poprawiać ogonki :) Życie jest pełne niespodzianek, a my zawsze uczymy się siebie. Poznawanie siebie jest ciekawą lekcją, chociaż nie zawsze miłą. Pozdrawiam Cię!

Dobre pytanie Marcinie! pozdrawiam :)

bb fajowa rymowanka pozdr. :)

Pozdrawiam Waldemarze.

Kocham góry i wierzę, że pewnego dnia moje marzenia zawiodą mnie w ten "żywioł". Lubię podziwiać zachody słońca nad morzem. Wikingowie, kultura starosłowiańska, ta jeszcze mało znana i wiele ziemskich kultur, przeszłych cywilizacji, etc., również przyciągają moją uwagę. Joseph Conrad - jedyne co mnie z nim łączy jest nazwisko, chyba... Pozdrawiam Cię Justyno :)

szukałem sensu wdepnąłem w chwasty bytu wśród których róże raniły piękno życia byłem tam sercem a potem przyszło to odwieczne ukryte we mnie i zwiądł makijaż intelektualny

A więc jesteś kobietą morza, czy tak? :))))

Justyno, wiersz podoba mi się. Czy to twój? pozdrowka :)

Witam Marcinie, fajnie, że jeszcze tutaj zajrzysz. Czasami też mi się tak przytrafia. Pozdrawiam :)))

Każdemu do koloru do wyboru, czyli co kto lubi :))) pozdrawiam Mr. Żubra

Cieszę się Justyno i dzięki za komentarz i odwiedziny. Pozdrawiam :)

Dziękuję bb :)

Witam Waldemarze! Dzięki za komentarz! pozdr.

Rozumiem! Przepraszam nie wiedziałem. :)

ojczyzno, tam przeszłości cień pamięć moją trzyma nostalgia ta, tęsknota za czasem co już nie ma granic, trwa monumentalny zwid jak cmentarz snów pochłania rzeczywiste ziemio, padole nie tylko ludzkiej krwi dusz nie zatrzymasz tu budzi się, znów wstaje wybaczać jak

Witam, Używam tej strony: http://www.spolszcz.pl/ Pozdrawiam :)

Justyno! Dotknęłaś wrażliwych strun mojego serca tymi strofami. Pamiętam tamte czasy, gdy moja rodzicielka żyła, grywaliśmy w Chińczyka, a także podczas wakacji zbieraliśmy grzyby i miewaliśmy rozmowy matczyno synowskie. Moja matula była świetnym grzybowiczem. Pozdrawiam :)))

Wiktorze, jedno jest pewne, Ty osiągnąłeś stopień mistrzowski w tej dziedzinie (miłości). Moje szczere pozdrowienia i ukłony :)