Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wiesław J.K.

Użytkownicy
  • Postów

    4 420
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Wiesław J.K.

  1. witam Stary_Kredensie, to "c" sie przyczepilo do druha, ale juz odpadlo w zawilosciach tego co tam pozdrawiam
  2. Najprostsza filozofia własna...a więc jaki masz problem z pytaniami? Czy po prostu czepiasz się i nie wiesz czego? to ty masz problem i nie przyjmujesz tego ze to co napisałeś jest filozofia to ty go odsyłałeś do prozy choć tu ma filozofie wiec ni wiem skąd to oburzenie Z perspektywy czasu widze, ze to oburzenie bylo nieuzasadnionie. Miales racje kokopustelnik. Chyle czola przed Solampange.
  3. miłość w labiryncie słów wznosi się ponad pojęciem swojego znaczenia na ten przykład zwodniczy eros namiętnie uwarunkowany w szalonych szponach pożądliwie kupczy uczuciami bezcenne w swej kruchości phileo obdarza sobą z rzadka druh lojalności agape wybacza, rozumie, i wierzy niepopularne i bez popytu, ulotny koszmar marazm sumienia
  4. no tak, tak...wracam po paru latach do tego wiersza i widze i czuje i mysle, moze sie zmieszcze, ach...;) milosc w labiryncie slow wznosi sie ponad pojeciem swojego znaczenia i na ten przyklad zwodniczy eros namietnie uwarunkowany pozadliwie kupczy uczuciami w szalone szpony bezcenne w swej kruchosci phileo dobrem powodowane obdarza soba z rzadka druch lojalnosci agape wybacza, rozumie, i wierzy niepopularne i bez popytu ulotny w sumieniu koszmar marazm ludzkosci
  5. Iru_De, dzieki za odwiedziny i takie widzenie wersow
  6. Zagadał święty do drugiego: Gdzie jest twoja aureola? Niewidoczna - odpowiedział tamten. Czy uważasz, że ona naprawdę istnieje? Tak, dawno temu oszroniła mi skroń Czas jest więc teraz nieistotny! Nie, aureola jest. Marzec 2015
  7. cóż, brzmi utopijnie, chyba każdy by tak chciał, zwłaszcza królowie, ale tu nie ma miejsca na ból w sercu utopia - zamiar niemożliwy do urzeczywistnienia to jest sprawa wiary, a na ból w sercu zawsze jest miejsce pozdrawiam
  8. witam Agnieszka, nie ma już "gadki" ale są poprawki, może teraz będzie się podobać ;-)
  9. Dziękuję Krysiu. Pozdrawiam serdecznie.
  10. a było to tak: pewnego razu przyszła, żyła z nami taka nielubiana, zwykła w prostocie swej powikłana z innego wymiaru tam słowa "przyjdź królestwo..." jest moje i twoje król na wieki sprawiedliwy a ta niezwykła złe na dobre i wszystko się zmienia Luty 2012
  11. Gdy człowiek żyje wiele lat, niech się z nich wszystkich raduje, lecz niech pamięta, że dni mrocznych jest sporo. Księga Kaznodziei Salomona Rozdział 11 Wers 8 co bez szans niechcianym, zapomnianym i ci w każdym wieku co nieznani utkanych w codzienności przybitych do losu z krztyną wyboru lub wcale co niegdyś co teraz i ci co po nich na rozdrożu przeznaczeń krzyż pamięci Styczeń 2012
  12. Krysiu, zgadza się: "(męska psyche nierzadko potrzebuje podpowiedzi;)" i właśnie dlatego lubisz... "lubię nazywać sprawy po imieniu." a więc, wszystko jasne i wiersz dla pana co chce a nie wie jak się z miodem rzeczy mają...:o))) Pozdrowionka, Wiechu
  13. Witam Cię Judyt :-) śmiech i łzy czyli samo życie i cieszy mnie, że wierszyk się podoba. Wiersze o łzach to temat tak oklepany, że trudno stworzyć coś nowego, ale starałem się napisać to moim stylem i na modłę XXI wieku. Pozdrawiam serdecznie.
  14. Wiechu, dawno Cię nie było! Witaj! Cieszę się, że znajdujesz w moich wierszach okazję do myślenia. Dziękuję. :)) Serdecznie pozdrawiam - Krysia Witaj Krystyna :) A tak, bywam tutaj od czasu do czasu! Zajrzę jeszcze nieraz, a zwłaszcza do ciebie, aby pomyśleć :-))) Pozdrowienia, Wiechu
  15. Nie roztrwonię :) Dzięki Krysiu.
  16. "jestem paranormalna, niech mówią co chcą " Krysiu, piszesz coraz ciekawsze wiersze, dają dużo do myślenia! Wiechu
  17. ta łza to kropla a widzę tam marzenia jak niebo co aniołami wzbija się wysoko ponad zrozumienie ta łza to cisza a jednak słyszę tutaj echo radosne odbija się sennym spełnieniem ta łza jak dotyk czuję to sensem istnienia w tętnie wieczności i niech zawsze tak trwa Czerwiec 2011 ****************** dodatek dla humoru :O) Strofy dla Cymbała, aby mu lepiej głowa myślała I wczoraj właśnie z mojego ołówka wyskoczyły mi takie oto słówka graj cymbale, płyń bałwanie po poezji morzu, po jej oceanie II Na wakacje by sie pojechało gdyby dużo forsy się miało A że forsy nie masz wcale to do d..y pojedziesz cymbale
  18. Wedlug mnie całkiem udane skompilowanie, jednakże zostawię ten wiersz taki jaki jest. Dziękuję Wiktorze! Pozdrawiam serdecznie.
  19. Dozobaczenia i dousłyszenia więc :) Aha, miły panie poeto, jak teraz podoba się moje wierszydło, czy nadal jest straszydło :O) Pozdrowienia
  20. Drogi Wiktorze, cała twoja/wasza strona jest nieocenionym źródłem natchnienia oraz wspaniałym pokarmem dla ducha i duszy. Jeśli czas mi na to pozwoli, będę tam częściej zaglądał. Pozdrowienia dla Bożenki i dla Ciebie. Wiechu
  21. hello Wiktor, nie ma za co przepraszać, tak ja nadal tam hen daleko :))) dzięki za komentarz mojego wierszyka, popracuję jeszcze nad nim co u ciebie nowego, jak się czuje twoja żona? pozdrowienia dla niej i dla ciebie wiechu Witam Wiesławie, wiersz w obecnej postaci wg mnie absolutnie na NIE. Ten dwukrotny ból, łzy, serca rytm, żądło śmierci; trzecia i czwarta strofa jeszcze do przyjęcia, ale dwie pierwsze niestety. Spróbuj znaleźć dla nich coś synonimicznego może zabrzmi lepiej. Pozdrawiam PS. Przepraszam, że zapytam, i Ty nadal tam hen, daleko ?
  22. do rdzenia duszy świdruje przeszłość jałowe myślenie! zatrzymaj te łzy bo zalewają puls nieznośny głaz na nim! a tamten krzyk bez odpowiedzi oniemiał w obłędzie bisowania! zostawił za sobą świeży oddech bytu jak mętny sen! Kwiecień 2011 ******* taki dodatek dla humoru :O) wczoraj właśnie z mojego ołówka wyskoczyły mi takie oto słówka graj cymbale, płyń bałwanie po poezji morzu, po jej oceanie
  23. Dzięki za wgląd i serdecznie pozdrawiam. papa
  24. Dzięki Krysiu, za wspólną podróż do krainy wyobraźni :) Czytam twoje wiersze i muszę przyznać, że piszesz coraz lepiej. Brak czasu nie pozwala mi na głębsze w nich wnikanie, ale podobają mi się. Pozdrawiam i do następnego :-))) Wiechu
  25. niebo, chmury w lustrze kałuży w głębi jej odbicia mój lęk i jak to w chłopięcej wyobraźni spadam w bezdenną otchłań strach, a jednak przyciąga nienasyconą ciekawość niebo, chmury po burzy odpływają w zmierzch dnia a za kurtyną rzeczywistości zniknęła nagle moc grawitacji a potem szybki wzlot ku przestrzeni straszny, a tam tylko gwiazdy trawa, aromat kolorów lata w dali odgłos samolotu wyrzeźbił w czasie tamte wizje
×
×
  • Dodaj nową pozycję...