Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Alicja_Wysocka

Użytkownicy
  • Postów

    10 073
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    104

Treść opublikowana przez Alicja_Wysocka

  1. @Marek.zak1, @Dagna, @Berenika97 Dziękuję, śpiewa Beata Królikowska, a wiersz i jeszcze mój inny jest na ich płycie. @GosławaDziękuję
  2. @Jacek_Suchowicz Wiem Jacku, dziękuję :) @Berenika97Dziękuję Bereniko, pozdrawiam :)
  3. @yfgfd123Gęsty, mocny, bezkompromisowy. Pełen znużenia, sprzeciwu, ironii - i bardzo współczesny. Nie udaje łagodności. Nie głaszcze świata. Mówi: „dość” – bez ozdobników. Mocny głos, zero udawania poetycki sprzeciw trafia w sedno i zostaje.
  4. Alicja_Wysocka

    jesień

    @jan_komułzykantA wiesz, że widziałam takie długie cieniusieńkie srebrne niteczki w sklepie, można je spinką przypiąć do włosów, widziałam to w TV. Ładnie i tęsknie - też lubię jesień, jest najbardziej poetycką porą roku. Pozdrawiam :)
  5. @FaLcorN Już pierwsze dwa wersy wyznaczają rytm, on się sam trzyma. Przeczytaj na głos, kilka razy pierwszą zwrotkę. To da się wystukać. Dalej samo się pilnuje. Dla mnie najtrudniejsza jest puenta, bo to ona jest gwoździkiem, ona zostaje, A rymy, jeśli są dokładne i jeśli jeszcze jest ich dużo, gęsto - to piszących wolne wiersze, bolą uszy. I powiem Ci, będą się czepiać.
  6. tej kawiarni tak naprawdę przecież nie ma między zwrotki wmurowałam cztery ściany gdy deszcz pada albo zimnem liżą mrozy to gdzieś spotkać przecież trzeba się z kochanym w artystycznej klimat iście poetycki tam kanapę ściska w rogu mały kątek jest cieplutka i pluszowa jak twe ręce my wtuleni do dwudziestej chyba piątej kiedykolwiek nam jest zawsze tam po drodze starczy tęsknić zaraz jesteś właśnie wchodzisz w oczach niebo w sercu kocham i nikt nie wie takie szczęście nie do wiary jacy młodzi tej kawiarni tak naprawdę przecież nie ma między zwrotki wmurowałam cztery ściany gdy deszcz pada albo zimnem liżą mrozy to gdzieś spotkać przecież trzeba się z kochanym
  7. @FaLcorN Nie, nie podpuszczam, tylko piszesz o arytmii, to pomyślałam, że Cię nadmiar rymów męczy. Rym nie bierze udziału w rytmie. Rytmu pilnuje średniówka i stopy akcentowe. Myślałam o tym, że wystarczy zrymować wyrazy tylko w pierwszym i trzecim wersie każdej zwrotki. Albo w drugim i czwartym wersie. Wtedy masz mniej rymów - a więcej miejsca dla treści, mniej spiny. Ale żeby było jasne - do niczego nie namawiam, rób swoje.
  8. @Migrena Jeszcze mnie tutaj nie było, a powinnam - już się poprawiam. Ten wiersz jest jak modlitwa bez adresata - a może z adresatem, który istnieje bardziej w odczuciu niż w rzeczywistości, tak odbieram. Kobieta, o której piszesz to niemal zjawa, bardziej duchowa niż cielesna. Używasz delikatnych zmysłowych obrazów. Wiersz jak hołd - nie tylko dla kobiety jako osoby, lecz dla samej idei kobiecości. Oj, przewracasz kobietom w głowie, od samego czytania się kręci :)
  9. @FaLcorN Może spróbuj jeden rym na zwrotkę.
  10. @Migrena Zatem zgoda - Cezary. Gładko poszło!
  11. @FaLcorN A przy okazji pilnujesz rytmu :)
  12. @Leszczym Czyli, pierwsze trzy, nic nie zrobiły, jak dobrze, że miałeś ich więcej :)
  13. @Migrena Dałam Ci takie imię, to samowolka, wiem i tak mi nic nie zrobisz :p
  14. @Nata_Kruk, dziękuję :)
  15. @piąteprzezdziesiąteAle znalazłaś to w necie - częstuję się tym jak cukierkiem, cukierków też nie produkujesz, a ja mówię dziękuję :) Wiem, że nie Twoje, podpisane, że Tuwima. Ostatnio odkryłam trochę poezji ilustrowanej muzycznie przez AI. Odbieram to, co znam od dawna, jeszcze głębiej i mocniej. Serdeczności :)
  16. @Migrena Dziękuję bardzo, nigdy nie pisałam opowiadań, ale postanowiłam je spisać, a niech tam sobie będą, cieszę się, że przypadły Ci do gustu. Wiesz, sama się po latach śmieję się z siebie. Dzisiaj, przypomniałam sobie jak mój mały brat głośno płakał, aż mnie to zdenerwowało chyba, nie miałam więcej jak ze 3 latka. Mama kazała dać mu smoczek - ale to nic nie pomagało, darł się jeszcze głośniej, wtedy ja zauważyłam na stole jakieś pieniądze, monety. Zabrałam jedną i wrzuciłam mu do buzi. No i zaraz zrobiło się cicho, mama migiem przybiegła i okropnie mnie skrzyczała, bo on zaczął się krztusić, Ludzie mówią, że byłam zbyt mała, żeby to pamiętać - a pamiętam doskonale. Możliwe, że z powodu awantury i krzyku mamy. Mieszkaliśmy wtedy w dzielnicy Gdynia Oksywie. Tego domu już nie ma, ale we wspomnieniach cały czas jest, a teraz jeszcze w opowiadaniu.
  17. @piąteprzezdziesiąte Spodobało się :)
  18. @wierszyki No cóż, nie wiemy, nie możemy przewidzieć, które słowo do kogoś trafi, które otworzy drzwi, a które odbije się tylko jak groch o ścianę. Ileż się musi słowo nabiegać po schodach nakluczyć po zakrętach żeby trafić do serca żeby w nim zamieszkać by zostać zapamiętać Dziękuję za obecność :)
  19. @Berenika97Bereniko, mocno przeżywałam tę sytuację, tak wiesz, po dziecięcemu - ale małe dzieci też mają swoje duże kłopoty. Zwróciłam się z tym do mamy, a mama zapytała, - jak mogłaś zapytać dlaczego nie nosi? No i dołożyła mi zmartwień. A po chwili powiedziała - Ale mam głupiutką córkę... Dzięki, że byłaś :)
  20. @Kwiatuszek Dziękuję Kwiatuszku za odwiedziny :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...