Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Alicja_Wysocka

Użytkownicy
  • Postów

    6 790
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    65

Treść opublikowana przez Alicja_Wysocka

  1. Chciałam być miła, teraz będę dmuchać na zimne, jakby co. Nie musiałaś się czuć specjalnie wyróżniona, nazywam tak co drugą osobę :P Bez czułek :)))
  2. Na tym portalu mam niewielką część garderoby, niemożliwe żebyś widziała mnie we wszystkim. Jednak nikt do tej pory nie powiedział mi, że zmieniam zaledwie kilka słów na inne neolo Muszę się przyjrzeć, bardzo możliwe, że mam za słabe okulary i pamięć :) Dziewusiu... nie potrafię szokować, moje wierszydła są podobne do mnie. Jestem w zasadzie dość poukładana i przewidywalna. Możliwe, że z tego powodu moje wiersze są nudne tak samo jak ja. Nie wiem czy potrafię to zmienić, nawet nie wiem czy chcę. Przykro mi troszkę, że nie umiem Ciebie zadowolić, zawsze komuś coś nie pasuje. Mówiąc o tolerancji, miałam na myśli to, że nie wyśmiewam niczyich gustów czy poglądów, raczej pomijam milczeniem, bo póki co, jest na tym świecie dostatecznie dużo miejsca dla wszystkich. Pozdrawiam Cię serdecznie i nieśmiało zostawiam kilka tytułów wierszy, które nie traktują o miłości. popołudniem Przez okno biznes plan dwadzieścia cztery nad stawem scherzo jesienne i basta portret Mezalians wycinanki prognoza
  3. Uwielbiam latać. Jak byłam mała, ciągle prosiłam tatę żeby zabrał mnie na karuzelę. Ale tatko nie chciał, mówił, że na karuzelę chodzi szumowina i nie ma mowy, koniec dyskusji! Jak nie, to nie. Myślę sobie... mam przecież prawie pełną świnkę, co mi tam! To musi być dopiero frajda, nie czuć ziemi pod stopami, a jakie widoki? Rozbiłam skarbonkę i bez pozwolenia cichcem wyszłam z domu. Za wszystkie pieniądze nakupiłam biletów, włożyłam do kieszonki żeby niepotrzebnie nie schodzić i nie marnować czasu na stanie w kolejce po następne. A karuzela była cudna, kolorowa, łańcuchowa i ooogromna. Świat wirował niczym kolory na bączku. Nie rozumiałam ludzi, dlaczego wciąż pytają czy dobrze się czuję, nie schodziłam z krzesełka. Pewno się martwili, głuptasy, a mnie było tak dobrze. Minęło kilka godzin zanim wróciłam do domu. Dostałam smary, ale nie za to, że poszłam na karuzelę, tylko za to, że nie zapytałam. (Przecież jakbym zapytała, to i tak by mnie nie puścili, co nie?) Uwielbiam latać. Nie często mi się to zdarza. Najdłuższy lot był do Ameryki. Pobyt w tym kraju wspominam koszmarnie, ale gdyby mnie ktoś tak obudził w środku nocy i powiedział: - Ala, ubieraj się, lecimy. - odpowiedziałabym. - zaczekaj, wezmę tylko szczoteczkę do zębów.
  4. Trafił do mnie. Pozdrawiam :)
  5. że muszę uważać by przypadkiem czegoś nie napisać za takie na przykład dwanaście tysięcy opadających szeleszczących parasolek pachnących cynamonem panowie poeci wdeptali by mnie w papier Ależ napisz, koniecznie. Bardzo, bardzo :)
  6. dzie wuszko Pogadamy o szafie? No cóż, może coś w tym jest. Na przykład nie lubię chodzić w spodniach, nie mam ani jednej pary. Jeśli chodzi o kolory, kocham wyłącznie ciepłe. Dobrze mi z tym. A jak ktoś z tego powodu nie może na mnie patrzyć, mówi się trudno. Z pobłażliwym uśmiechem znoszę fanaberie, oczekuję od innych podobnej tolerancji. Mój dobry znajomy, a raczej jego córcia, mawia, że "w życiu trzeba mieć chociaż jedną zajawkę" No ja mam akurat taką :) Nie piszę o tym, na czym się nie znam, (polityka, sport) raczej o tym, co czuję i jak czuję. Jedni mają po tym mdłości, inni są zauroczeni. Codziennie zmuszam się do wielu rzeczy, zbyt wielu, pisanie zaliczam do przyjemności i chciałabym żeby tak zostało. Serdeczności :)
  7. Stasiu, cmok :)
  8. W pierwszym wersie dałbym przecinek po "bzy" i wtedy bez pytajnika na końcu. Zrobi się bardziej wieloznacznie?! W drugim wersie "szafirowe" - jakieś niedookreślenie, w pierwszej wersji było morze, a teraz? Z tych cykad może zrobić: "Cykady skrzypią w świętą chwilę, nim..." Pozdrawiam. Dziękuję Eugenie, miło, że zajrzałeś :)
  9. Dziękuję Jacku :) tak czasem bywa, gdy się przesyty w gwiaździstość nieba cudnie ubrane znudzą dostatkiem, wtedy w kałuży wolą się kąpać, wody źródlanej już nie smakują, czyste jeziora nużą spokojem, sadzawki lepsze w mule utaplać, pomieszać z błotem potem piekielne przemierzać cierpce można zabronić, a wolna wola? tam satysfakcji wielbię posążek gdzie zdecyduje - zostaję z tobą, a dla pewności sam się przywiążę
  10. Chciałem (przynajmniej spróbowałem ) pokazać, jak bywa potrzebny :) Pozdrawiam Poetkę :) Boski, nie żartuj tak, proszę. W początkach mojego bazgrolenia, nadużywałam tego znaku. Ale kto nie ma podobnych grzechów na wierszowanym sumieniu, niech rzuci pierwszy kamieniem. Nie dalej jak wczoraj (nie tutaj) zostawiłam taki komentarz: ...nadmiar... wielokropków... zdradza... bardzo... młode... pióro... No i sama dostałam po łbie. Ale mi przyniosłeś ładną chusteczkę :)
  11. Boski - dziękuję. Twoja puenta bardzo mi się podoba. Jest jak gustowna wstążka przy kwiatach. No i przywróciłeś do życia wielokropek. Za wszystkimi na raz trafić się nie da :) Pozdrawiam wdzięcznie :)
  12. tego dla dzieci czy dla dorosłych? Alicjo jak zwykle tworzysz klimaty i zmuszasz mnie do pisania (umieszczę w oddzielnym poście komentarz wierszem) bez włazidupstwa podoba mi się - pisz dalej dosyć smutasów Pozdrawiam serdecznie Jacek Dobra, czekam. Może Ci daruję ostatnie czepialstwo :P 'Dziury nie zrobi, a krew wypije' Jacku, dziękuję. Przekomarzam się deczko, miałeś rację, zresztą nie tylko Ty. Serdeczności :)
  13. Jest wielokropek - źle nie ma wielokropka - jeszcze gorzej :(
  14. Naprawdę pani nie rozumie, czy tylko udaje głupią? To nie jedynie przestawiona kolejność, to inne znaczenie. "cykady skrzypiec" - skrzypce wydają dźwięk podobny do cykad "skrzypce cykad" - cykady wydają dźwięk, który kojarzy się ze skrzypcami. Teraz jasne? Dlaczego amibicją prawie każdego piszącego wiersze jest użycie przynajmniej jednej tak prostej metafory na jeden wiersz? Czemu to służy? Nadaje świeżości, wyjątkowości? Wielokropek jest zapełniaczem. Znaczy mnie więcej tyle: domyśl się sam, szanowny czytelniku, albo wstaw tam sobie cokolwiek, bo ja nie mam pomysłów. Nie lubi pani krytycznych komentarzy? Pani sprawa. Życzę szczęścia w rozwijaniu talentu i warsztatu, słuchając samych pochwał. Panie Mirosławie, cykady zostaną. Moje dziecko, mój dopełniacz. Ostatecznie nie jest znów taki pierwszy lepszy :) Z wielokropkiem ustąpiłam. Lubię konstruktywne komentarze, bo mogę się z nich więcej nauczyć niż z pochwał A pana komentarze odebrałam jako życzliwe, żeby nie było. Spokojnej nocy życzę :)
  15. Pani nie zrozumiała. Gdyby "skrzypce cykad", to zgoda. Ogólnie chodzi o to, aby unikać takich prostych metafor dopełnieniowych, bo rażą. Wielokropek też dobrze nie świadczy o sile słowa. Taki prosty zapełniacz to jest. No nie, Mirosław, nie szukaj kija tam, gdzie go nie ma, męczysz się strasznie, a wcale niepotrzebnie, pofolguj, siadnij sobie i pomyśl - ten wielokropek nie jest fuj, bo on mówi tak - dają swierszcze na skrzypeczkach, od ucha do ucha, aż echo po łące niesie, a jak ta łąka zarosiała, to koncert jeszcze piękniejszy i donoślejszy (bo jak wiesz, po rosie , to głos dalej i mocniej biegnie), że aż sie dusza raduje, ale ciiiiiiii, ta chwila nie może być zmącona niczym, żadnym szmerem ni ruchem żadnym, bo ona pełna miłości, uniesień, przeżyć, wspomnień - ona jakby świetą jest, więc ciiiiiicho sza... (i tu jest ten wielokropek potrzebny, coby dalej nie gadać po próżnicy i jęzora darmo nie strzępić, bo każde słowo w tem momencie, to o jedno za dużo... - tu też dałem wielokropek, bo myśl swoją zawieszam) chodźmy w koniczynę, policzymy sobie listki, poszukamy tej z czterema, a może i pięć się trafi, popatrzymy jak księżyc się po niej prześliźnie, sprawdzimy, czy miękka jest, czy nie za wilgotno na niej, czy może jakiś ciuszek lepiej położyć najpierw i ten zapach poczuć, bo mógł rolnik tę koniczynkę skosić wcześniej i wtedy dopiero zapach jest, że snem pachnie, albo... ( i tu znowu zawiesiłem myśl na wielokropku, coby trochę pomyśleć, a nie tak kawę na ławę wykładać - no, troszkę romantyzmu...) Pozdrawiam Piast Leszku, tak mi ładnie wybroniłeś ten wielokropek, a ja go usunęłam. Darujesz? Pan Mirosław brzydzi się czymś takim, więcej już sobie na to nie pozwolę. Skąd mogłam wiedzieć? Może z czasem wybaczy mi faux pas. Pozdrawiam Cię gorąco :)
  16. Pani nie zrozumiała. Gdyby "skrzypce cykad", to zgoda. Ogólnie chodzi o to, aby unikać takich prostych metafor dopełnieniowych, bo rażą. Wielokropek też dobrze nie świadczy o sile słowa. Taki prosty zapełniacz to jest. Cykady skrzypiec to metafora dopełniaczowa, a skrzypce cykad to już nie? Przecież to tylko przestawiona kolejność. Jeśli wielokropek jest zapełniaczem, to czym jest przecinek albo myślnik? Co to zmienia, może treść? Może miał pan na myśli nadużywanie tego znaku, wtedy się z panem zgodzę. Zresztą, proszę spojrzeć, usunęłam.
  17. To cienie są szafirowe, a szczęścia grosik (księżyc) cykady skrzypiec - świerszcze Wielokropek - zakaz podglądania, podsłuchiwania. Ewentualnie można się domyślać, mam na myśli domyślnych - takie tam pitu, pitu :)
  18. Bardzo dużo materiału. Uszyłabym z tego ze trzy wiersze i jeszcze by zostało. Serdecznie pozdrawiam :)
  19. A to chyba dobrze, co? Pozdrawiam również :)
  20. Stefciu, jak znajdę koniczynkę to Ci prześlę. Buziołki :)*
  21. Olala, dziękuję :) Ciepło :)
  22. Marletko, jesteś Słonkiem :)
  23. Pierwsza zwrotka wszystko tłumaczy. Jak się wyjedzie na urlop nad morze z parszywego zaśmieconego przedmieścia albo jak się nie wyjedzie tylko marzy, to mewy zmieniają się w albatrosy, a knajpa kołysze okrętem Ahoj, żeglarze, macham do Was z Gdyni :)
  24. Miło, że zajrzałeś, pozdrawiam :)
  25. Trudno. Ale dziękuję za zaglądnięcie. Mnie tez nie wszystko pasuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...