Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dzie_wuszka

Użytkownicy
  • Postów

    1 245
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dzie_wuszka

  1. możliwe, że w większości spraw tego świata, musimy niestety;) zaufać intencjom ludzi, jakkolwiek by nam nie wyglądały podejrzanie :) bo przy już trzech różnych podejrzliwościach, jedna nawet szczerze dobra intencja i tak, którejś z nich nie sprosta oczywiście możliwość wyrwania kopytem w głowę ma tyleż samo szans, no ale to już ryzyko wpisane tam, gdzie się pakujemy w układ większy niż jednonaszsamoosobowy, trzeba to brać pod uwagę, choć boli tak samo, jak byśmy nie brali ;] w każdym konkursie są jakieś niedoróby regulaminu, jak np w ostatnim Bierezinie z aferą z Panem Witkowskim, czy był wydany, czy nie był. regulamin nie określił na tyle jasno zasad, by mieć pewność, bo prawdopodobnie do tej pory nie zaistniała taka potrzeba. a teraz już popracują zapewne nad nowym, ściślej ułożonym. ale to już będzie dotyczyło nowego, nie trwającego lub zakończonego :) takoż sądzę, że sugestie Twoje, dotyczące regulaminu zmian, w przypadku wycofania się jurora, też w następnej ;) edycji będą miały swój głos co do 'bezstronnej jednostki Angella", też nie masz pewności, bo nie ma jej nikt i nikt jej mieć nie będzie, to też kwestia zaufania, które wcześniej poruszyłam. dziwi mnie coś innego i niepokoi, mniej Ci zależy na wejściu do tomiku? Ja, gdybym już wzięła udział w konkursie, to raczej po to, żeby wejść jednak do tego tomiku, bo konkurs jest lokalny, a lokalnie to ja mogę swoje wiersze pokazać też na forum :P ech Pancol, Pancol... :)
  2. Tu Kto decyduje o doborze jury? Każdy może sobie zostać jurorem? Dzisiaj ten, jutro tamten? Trochę niepoważnie się to odbywa. Skromnym zdaniem mym, jurorów powinno być dwóch, trzech, największych fachowców tutaj, których wybiera angello i tyle. Bo robi się stadko w jury, w przypadku paru nazwisk - samozwańcze. * Był czas na ustalanie jury i z pełną aprobatą uważam, że konkurs jest zajebisty i jury wporzo. Uwag personalnych nie miałem, nie mam i nie będę miał. Krytykuję jakieś dziwne zmiany: czy to byłby Wiktor czy Pan G, czy H., nie ma to znaczenia.. zrobił się błąd pzdr :)
  3. obawiam się, że idzie tu o miłość, ale jeśli to o nią, to ona nie jest w stanie dźwignąć tego wiersza :) a ten wiersz nie udźwignie miłości :) czułkiem :)
  4. mam pytanie, proszę zdradzić wobec tego, co jest naczelnym sprawcą wiersza. myślą przewodnią, bo kiedy czytam komentarze, widzę, że Pani jednak nie chodzi o natchnienie/wenę/poruszenie umysłu, a przynajmniej nie w głównej myśli (tak Pani przynajmniej napisała) zatem o czym jest wiersz? tak jednym zdaniem.
  5. obraźmy ją jeszcze bardziej! może sobie pójdzie sama! ;) O nie, nie wciągaj mnie w swoje igraszki z nabuzowaną tygrysicą ! łi tam, zaraz tygrysicą. z takim przedęciem i przerysowaniem egzystencjalnym, nie doskoczyłaby nawet do parapetu. brzydka ta druga jest, nudna, bardziej sztuczka niż sztuka włala :]
  6. Druga się wkurzy ;) obraźmy ją jeszcze bardziej! może sobie pójdzie sama! ;)
  7. użycie 'sprzedajności' wybija go z takiego psychologicznego rysu 'niezdecydowania', to juz staje sie zdecydowanym i świadomym, pozbyłabym się tej sprzedajności Pozdrawiam serdecznie :))
  8. bardzo fajna pierwsza strofa dzięki temu zabiegowi ze spojrzeniem. to jest jak pozbywanie się winy, lub przerzucanie odpowiedzialności na kogoś, z jednoczesnym obrazem zawieszania czapki rzutem na kołeczek ponadto przerzutnie tej pierwszej strofy robią ciekawe znaczenia, jak 'pożeranie wzrokiem" - 'zjadając spojrzenie' ponadto kontra niezjedzenia ze zjadaniem zabarwia te dwa sposoby różnorodnie - to jest jak nieposilanie się, ale za to nasycanie się, budzi to ciekawe konteksty jeśli np pomyślę o percepcji, poznawaniu, przyswajaniu zmysłami no i ma rzutkość w sobie i energetyczność ta pierwsza strofa, w czym zresztą podtrzymuje ją druga od trzeciej już zaczyna być sporo niezgrabności. cieszą mnie nawiązania literackie, ale kurcze jeszcze bym przykręcała tam mocno, na miejscu Autora odczucie ogólne - pod spodem JEST wiersz pozdrawiam serdecznie :))
  9. brzydki tytuł. nadęty taki. Pzodrawiam sierdecznie :))
  10. sądzę, zę jeśli idzie o taki artykuł, to mogłoby być tylko Pan/i ewentualnie osobiste doświadczenie jak można radzić, jak zacząć pisać, kurcze :|
  11. Dzięki Joasiu i za wierszyk. A "po kichu", to dobrze, czy źle? dla mnie źle, bo nie pasuje do wiersza/. ale to na moje wusz, wiadome, ze to moje wusz, indywidualne i dość yyyyyy, swoiste :]
  12. www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=29401 h ttp://poezja-polska.pl/fusion/viewpage.php?page_id=83 aczkolwiek tylko dlatego, ze pamiętam, że były,m a nie dlatego, że uważam za poradnik ; ) ale uczyć się można wszędzie, wszak, czyż nie? i od wszystkiego : )
  13. aha, tytuł Twojego wiersza, Sztefku jest po kichu wg mnie :]
  14. dla mnie to, jest najważniejsze i tutaj też jest skupiona większość masy tej myśli i rzeczy :)) zresztą sama myśl jest mi bardzo ważna, bo też dużo myślałam ostatnimi czasy o poznaniu, komunikacji, rozumieniu, bliskości. z różnym skutkiem ;) możesz pan panie liryczny zdradzaj pan kochaj i wracaj tylko nie dedykuj bo wiersze mają to do siebie że się je oddaje innym ;)
  15. dzie_wuszka

    Sonet 49

    Ty, chyba Sosen nie zrozumiałeś o czym ja napisałam :) sęk w tym, że akurat 'trzeszczącym winylem' jest raczej piwnica pod baranami, zaś 'cyfrową pieszczotą' - Lenda :) mam wrażenie, że nie bardzo chyba znasz twórstwo 'piwnicy pod baranami', jeśli używasz takiego porównania. szczególnie, jeśli idize o studyjność wykonania. zaręczam Ci, zę rzezc jest w tym, jaką wersję znajdziesz ;) Lernda w studio też by chętnie nagrała, nie tylko tę piosenkę, ale i płytę, bo to nie idize o to, co Ty wolisz, tylko o jakość dxięku akurat w tej kwestii. więc w ocenie wyrazu i dojrzałości artysty, ma mało do rzeczy :)) dla mnie może być i szczere, ale ten sonet, Paulinie Lendzie jeszcze nie pasuje, jeszcze jest dla niej zbyt dojrzały w znaczeniach :) Ty raczej nie czujesz tego co pisałem! Określenie "cyfrowe pieszczoty" odniosłem do tego co "wkleiłaś" w jednej ze swoich odpowiedzi. "Piwnica Pod Baranami" jest dla mnie źródłem wzruszeń od końca lat 60-tych - raz na początku lat 70-tych zdarzyło mi się w niej(Piwnicy) być. Prawie wszystkie nagrania PL tworzył człowiek, którego miałem zaszczyt poznać - zupełny amator w dziedzinie filmowania i nagrywania dźwięku - ale pasjonat. Nagranie "Sonet 49" pochodzi z Wyszkowa dokonane w bardzo trudnych warunkach. Co do wykonania Pauliny - Ona z wielką estymą odnosi się do Piwnicy - słucha i wyciąga wnioski. Sonet 49 zaśpiewała rewelacyjnie - tekst pasuje młodej dojrzewającej dziewczynie przeczuwającej przyszłość!!! według mnie nie :)
  16. dzie_wuszka

    Sonet 49

    Ty, chyba Sosen nie zrozumiałeś o czym ja napisałam :) sęk w tym, że akurat 'trzeszczącym winylem' jest raczej piwnica pod baranami, zaś 'cyfrową pieszczotą' - Lenda :) mam wrażenie, że nie bardzo chyba znasz twórstwo 'piwnicy pod baranami', jeśli używasz takiego porównania. szczególnie, jeśli idize o studyjność wykonania. zaręczam Ci, zę rzezc jest w tym, jaką wersję znajdziesz ;) Lernda w studio też by chętnie nagrała, nie tylko tę piosenkę, ale i płytę, bo to nie idize o to, co Ty wolisz, tylko o jakość dxięku akurat w tej kwestii. więc w ocenie wyrazu i dojrzałości artysty, ma mało do rzeczy :)) dla mnie może być i szczere, ale ten sonet, Paulinie Lendzie jeszcze nie pasuje, jeszcze jest dla niej zbyt dojrzały w znaczeniach :)
  17. drażni mnie jakoś ten utwór :| strasznie krzykliwie i piszcząco Pani śpiewa
  18. mnie, kurcze bardziej przeraża, ze jutro ma być ponura pogoda na Warmii i kurcze nie wiem, czy będę mogła pójść na łyżwy buuu :(
  19. a w ilu wierszach pojawia sie "piasek", "linie papilarne", "chmura", "gwiazda", "tramwaj", "ptak", "niebo", "dłonie"? i o motywy mozna by pytać jeszcze i pytać ;P w związku z oczami, dedykuję Ci wiersz, migdale z "oczami" :) a jakże :)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...