Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dzie_wuszka

Użytkownicy
  • Postów

    1 245
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dzie_wuszka

  1. u nas, na Warmii mokro, jak zwykle z umiarem. nadmiary wody, tradycyjnie wchłaniają mokradła. :)
  2. forma do dopracowania, niemniej z utykami podoba mi się dobry wiersz. pozdrawiam
  3. Zwrócę uwagę na swoisty błąd konstruktu tego komentarza - jeśli w wyliczeniu pojawia się formuła "i inni", nie ma potrzeby dawać dodatkowego komentarza "gdybym kogoś zaniedbała", ponieważ, każdy, zaprawdę powiadam pani, Każdy, wpisuje się w miejsce "i inni" to tak w ramach prac nad poprawą jakości formuły ;) pozdro :) Dziękuję... z tym, że; 'każdy, zaprawdę powiadam pani, Każdy, wpisuje się w miejsce "i inni" to tak w ramach prac nad poprawą jakości formuły', to jakby z iinterpunkcją nie bardzo wesoło:I ach, bo rozumie Pani, ważniejsza jest dla mnie logika, niż interpunkcja. tę drugą dość łatwo poprawić ;)
  4. Ha! ok. jest dramat pod rubaszno-potocznym "pytlem". fajny wiersz :D
  5. czy wynalezienie gitary elektrycznej, albo przesterów, albo syntezatora, albo mikrofonu, zamordowało muzykę? Jak Pani sądzi? a co z elektroniczną realizacją dźwięku? w końcu wpływa przecież na formułę, nawet może wpłynąć diametralnie i marne pokwikiwanie zamienić w melodyjny wokal
  6. Czyli żadnej współczesnej muzyki Pani nie słucha jak rozumiem? Proszę nie łapać mnie za słówka. Moja niefortunna, jak się okazało, wypowiedź dotyczy muzyki tworzonej na komputerze - tylko i wyłącznie. Bez wykorzystania instrumentów. Biorąc pod uwagę fakt, że każda nagrywana dziś piosenka jest "przepuszczana" przez komputer, przyznaję, że "złożenie" było błędem rzeczowym. Jeśli pyta pan o moje preferencje muzyczne, to wybieram rockowe brzmienie lat 70 i 80. kiedyś myślałam o tym, ale nie w kontekście muzyki i myślę sobie tak - kiedyś były dymarki, prawda? później huty, później w laboratorium wynaleziono teflon. i o ile cudowne odczucie jest, kiedy się ma rzecz wykonaną ręcznie, to wcale nie znaczy, ze gospodyni nie chce i odrzuyca postęp czasu w kuchni cudowny jest podpłomyk pieczony na ognisku, co nie powstrzymuje nas wcale przed lubieniem chleba z pieca piekarni, maszyny chlebowej wspaniale jest mieć kieckę z lnu utkanego na krosnach, co nie znaczy, ze nie nosimy z lubością rzeczy wyprodukowanych maszynowo z dodatkiem syntetyku świetnie jest mieć własne owce i nosić sweterki z ich wełny własnoręcznie uprzędzonej, a jednak chętnie nosi sie też rzeczy zrobione maszynowo (oprócz tych wytworów dymarki ;) /acz posiadam rzeczy kute ręcznie przez kowala/ mam przyjemność korzystać i z własnoręcznych wymienionych i z równą przyjemnością korzystam z tkaniny polarowej, a śpiwora wykorzystującego najnowsze zdobycze techniczne) podejrzewam, ze to dotyka wszystkiego, więc w czasie postępującym, robi się miejsce na nowe rozwiązania, wykorzystanie dostępnych rzeczy, co nie odbiera żadnego uroku i prestiżu starym, tradycyjnym, wręcz przeciwnie. zdaje się, ze zwyczajnie rzeczy nie stoją w miejscu tak jak telefon, ten 'szatański wynalazek', albo samochód, albo spodnie ;) :)
  7. bo wie, Pani, ścisłe przywiązanie do reguły, czyni Zakon ;)) Proszę mi wybaczyć, część oczywiście wypowiedzi jest żartobliwa,bo mam wolne popołudnie i się nim raczę, ale moje stanowisko jest najzupełniej serio, oczywiście Pozdrawiam :))
  8. albo np pieśni Jakutów, które są dość swobodnym wyrazem tego, co chciałoby się przekazać, bez szczególnego przywiązania do melodii, ze słowami płynącymi z serca a jeśli serce masz czarne, czarna jest, zaprawdę powiadam ci, twa muzyka a jeśli serce twe z kamienia, a może nawet z wielkiej płyty,muzyka staje się hip hopem! ;)
  9. a nie jest? :) zastanawiam się, co by Pani rzekła na muzykę aborygenów australijskich w niektórych jej przejawach struktury złożone z dźwięków, w czasie, działające na psychikę (niekoniecznie ogólną), zdaje się, są muzyką :) dla wielu ludzi muzyką są też struktury złożone niecelowo, co wykorzystuje sie m. in. w poezji budując formuły takie jak - muzyka wiatru, muzyka morza a stąd wychodzimy do kolejnego pytania - co z "muzyką relaksacyjną"?, czy ma prawo nosić tę nazwę, jeśli w większości korzysta z głosów natury? myślę, ze rzecz rozbija się o gusta- mój, Pani gust, nie zaś o obiektywną "jedyną właściwą formułę", bo tej,m zdaje się nie ma, w przypadku hiphopowej inter poezji, nie ma tyż :)
  10. Zwrócę uwagę na swoisty błąd konstruktu tego komentarza - jeśli w wyliczeniu pojawia się formuła "i inni", nie ma potrzeby dawać dodatkowego komentarza "gdybym kogoś zaniedbała", ponieważ, każdy, zaprawdę powiadam pani, Każdy, wpisuje się w miejsce "i inni" to tak w ramach prac nad poprawą jakości formuły ;) pozdro :)
  11. *a ja mam takie pytanie, czy 'egzystencjalny problem' istnieje, w Pani odczuciu, tylko w pałacach? w kwestii idiolektu - czy to konieczne - unifikować idiolekty na blokowiskach i pałacach? czy uważa Pani, że niemożliwe jest wyrażanie problemów egzystencjalnych, również za pomocą 'kurwy'? Bo ja osobiście w obu punktach uważam, że problemy egzystencjalne nie potrzebują wspólnoty językowej, wręcz przeciwnie, a także, że istnieją niezależnie od idiolektu. ja np posługuję się wulgaryzmami w życiu z ogromnym upodobaniem i niejaką rozkoszą :] co do hip hopu- są w nim rzeczy, które lubię, są rzeczy, których nie lubię, ale nie ze względu na specyfikę muzyki, czy wulgaryzmy. raczej kwestia to mojego gustu, często nieuargumentowana jeśli chodzi o poezję tak zrobioną, to czemu nie. własciwie każdą interpretację recytującego wiersz, można by potraktować grożąc palcem, bo czym jest interpretacja i jaka winna być? czy autorzy zostawiają klucze? choćby wiolinowe, choćby etykietę "allegro" ;) :) Pzdr (a, od naszej pani od historii muzyki wiem, ze Mozarta w kontekście jego czasu, można przyłożyć mniej więcej jak dziś muzykę pop do naszych. bardzo mi się spodobało to porównanie/transkrypcja na matrycy czasu)
  12. ahahaha, ale cholera, i angieły się starzeją! ;] ale wolniej, zajrzyj czasem też [u]tam[/u], to się przekonamy ;P zajrzę. czasem zaglądam, jeśli zaglądam gdziekolwiek :) tylko milcząc ;)
  13. szukanie pozytywów ;P z tego pamiętam skrzydlate zdjęcie, dzie nie ma z tym problemów :> ahahaha, ale cholera, i angieły się starzeją! ;]
  14. łej tam, Pani Jolanto, nie rozpoznaje Pani zazdrości? ;) Ps: w sumie fajnie być chudą kurką, znacznie fajniej, niż tłustą, kurza twarz! :]
  15. tak, właśnie dlatego są to "kiksy" :) rozumisz, Maćko, ze strony mena jest fajowo, oprócz kilku momentów, gdzie on ni chu chu nie może wiedzieć, jak to jest "z ócz kobiety", a z kolei mówi to nazbyt poważnie, by potraktować to jako właśnie takie ze strony "wstawianie się" większość "widzenia" jest w stylu "wstawiania się" i git, bo na dwoje babka wróżyła, ale jest parę momentów pieprzących sprawę - ten, który wyjęłam i jeszcze ten "o dwie osoby tu chodzi" - paskudnie moralizatorskie za dwoje no i ta pointa :) czułkiem przyjąłem(-: przy kolejnej takiej próbie postaram się bardziej w skórze kobity(-: sądzę, że nadal nie rozumiesz o co mi idzie :) raczej nie dasz rady w skórze kobity i dlatego nie próbuj włazić. fajne są te momenty, w których widać wyraźnie kiks "wchodzenia w skórę" jako zabieg poetycki, a rzeczywistymi kiksami są te miejsca, w których szczerze wiersz próbuje wejść w skórę kobity. ale w zasadzie nie chce mi się już tego tłumaczyć bardziej, bo to twój wiersz z mojego tłumaczenia, coś zrozumioł, toś zrozumioł, ze z tym zrozumieniem bondź :D pozdro :)
  16. reszta je w pytę :] podoba mi się jak cholera :D
  17. bo to ze strony mena było pisane dzięki za odwiedziny pozdr tak, właśnie dlatego są to "kiksy" :) rozumisz, Maćko, ze strony mena jest fajowo, oprócz kilku momentów, gdzie on ni chu chu nie może wiedzieć, jak to jest "z ócz kobiety", a z kolei mówi to nazbyt poważnie, by potraktować to jako właśnie takie ze strony "wstawianie się" większość "widzenia" jest w stylu "wstawiania się" i git, bo na dwoje babka wróżyła, ale jest parę momentów pieprzących sprawę - ten, który wyjęłam i jeszcze ten "o dwie osoby tu chodzi" - paskudnie moralizatorskie za dwoje no i ta pointa :) czułkiem
  18. a i pointa blejh tam. zostawiłabym go, jako pole walki właśni, bez tego podsumowania :)
  19. bardzo fajny, za wyjątkiem paru kiksów, które nazbyt "szczerze" próbują wejść w skórę kobiety jak np ten "w oczach kobiety jest" ale to po prostu niezręczność formuły raczej, niż myśli fajny, Maćko :)
  20. Ja bym zostawiła tylko pierwszą strofę. ona powiedziała wszystko z pewną swadą i fraszkowatością należytą. druga strofa zagaduje go tak, że aż boli Powtarza myśl tylko na taką namolną modłę. a pierwsza fajna, jako cały wiersz :)) Pozdrawiam :)
  21. pomysł tak - fajne to zagranie z "Państwem". formułę jeszcze bym kisiła ;) Pozdrawiam :)
  22. e, ne, nie podoba mi się. taki rozpięty między jakoś tak infantylną erotyką, a rebusem Pozdrawiam :)
  23. ta... się gubię - tyle wilków, a jedna owieczka. Ale dzielnie trwam na posterunku strzegąc ładu i obyczajów! Za zamieszanie chylę czoła i spokojnej nocy życzę :) za zamieszanie on przeprasza, ja się uchylam, albo może odwrotnie ;) a tak serio, to takie jeno żarty byli wsiak :)) pozdro :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...