Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dzie_wuszka

Użytkownicy
  • Postów

    1 245
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dzie_wuszka

  1. czy nie będąc szewcem, nie da rady ocenić dobroci butów? można nie podejść do tego, jak szewc, nie poznać wielu tajników szewskiego warsztatu i nie zajrzeć w szwy, ale czy istotnie nie da się docenić dobrego buta, a rozpoznać marnego? sądzę, ze rzecz się rozdizela poznanie nie oznacza, zę musimy sami wydawać na świat owoce ;)
  2. podoba mi się. zwłaszcza kierunek, który pokazuje, że 'w imieniu' ma różne oblicza, czasem jest zbawieniem, ale ma też swoją cenę. ładnie :)
  3. wiesz, Hajku, świat niby 'nieprawdziwy', a jednak przestępstwa wirtualne istnieją, można włamać się do cudzych plików, można ukraść numer konta i je oczyścić, można pociągnąć sobie cudze zdjęcia, niedawno widziałam sytuację, kiedy artyście fotografikowi ktoś z sieci rąbnął z jego galerii pomysły na zdjęcia i wstawił jako swoje tutaj informacja: h ttp://blog.widmanska.com/2009/10/plagiat-kopiainspiracja.html tak więc kradzieże wirtualne, to nie zwykłe fantomy, kradnie się cudze wnętrze, bogactwo, twórstwo, pasożytuje na czyimś talencie, pomysłach to karygodne, a nawet powiedziałabym niegodne stąd nie uważam, zę funkcja detektywa jest ironiczna, w tym kontekście - nie jest Pozdrówki :) Witaj dzie wuszko, troszkę nie rozumiem, skąd to nawiązanie z detektywem, w tym miejscu? Chyba nie zrobiłem jakiegoś plagiatu, mam nadzieję? :) Haiku jest raczej o tęsknocie, lub (no właśnie) wręcz przeciwnie - zawodzie, jaki może ten wirtualny świat sprawić. Aha i stąd ten detektyw? :) Artykuł poczytałem, no cóż, teraz kradnie się wszystko - nawet życiorysy niektórzy kradną, ukrywając własne grzechy z przeszłości :) Jesteśmy okradani na co dzień (uwaga, banał będzie) z marzeń, ze złudzeń, praw, z intymności. Pozdrawiam. :) przecież haiku ma taki tytuł :) chciałam pokazać, ze dla mnie to haiku, to nie ejst pokazanie poczucia nieprawdziwości, bo rozwijająca się 'rzeczywistość' wirtualna implikuje powstawanie wirtualnych przestępstw, zatem funkcja detektywa 'nos w komputerze' to już nie ironia, jeno codzienność, jak chociażby w przytoczonym przykłądzie kradzieży dóbr umysłowych, wewnętrznych, kradzieży talentu, pracy i twórstwa poza tym, oprócz tego wszak komputer pozwala wyśledzić też przestępstwa realne :) brakuje mi tylko do pary właśnie haiku, które stworzy miejsce zbrodni, byłby tandem :)
  4. i gdzieś tam pod spodem, jest substancja, która po połączeniu z myślą w głowie, zaczyna krystalizować się w ukryte i rozłożone na czynniki pierwsze emocje., takie ciągnące po krzyżu emocje, takie o których można mówić pośpiesznie i bez czułości, bo inaczej pęknie nić.
  5. podoba mi się baśniowy surreal tego wiersza, z którego jednak wynurza się, kieby grzbiet wielorybski, myśl o napinaniu się osnowy świata (zarówno wewnętrznego, jak i zewnętrznego) aż po możliwość pęknięcia, przy czym nie pęka, a wraca do swych ram, ale jużpofałdowana (a trochę jak po crossing-over) z biglem wiersz. dziwność kontrolowana. lubię :)
  6. a widzi Pani, mnie rzadko ponoszą emocje,kiedy piszę na forum :) w sumie, to może i dobrze teraz już sie serialnie, jak to sie u nas na podwórku mawiało, kłąniam (albo moze seryjnie ;) ) sława bohu i poezji ;) Pozdrówki :)
  7. przypomni sobie Pani pewną rozmowę ze mną pod którymś swoim wierszem :) proszę prześledzić własne wypowiedzi, jeśli już tak zahaczamy o normy i poziom :) odmeldowuję się, bo w w zasadzie nie mam już nic wiecej do powiedzenia, a to com chciała, rzekłam :) pod jakim? czasem ponoszą mnie emocje, prawda. szczególnie kiedy jestem pod presją licznych niepardonowych ataków. ale nie przypuszczam, bym się zachowała nieetycznie. w dwóch przypadkach odpowiedziałam w sposób równie absurdalny, jak mnie skomentowano. zrobiłam to na zasadzie lustra, by ktoś przyjrzał się własnym kryteriom. o ile pamiętam wyraźnie to zaznaczyłam. bzdurne, absurdalne wpisy na dłuższą metę zniechęcają do wstawiania wierszy. taki jest efekt. przez krytykanta najprawdopodobniej zamierzony. Pozdrawiam /b h ttp://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=95281 na szczęście ma Pani moje wypowiedzi skopiowane w swoich postach, więc nie ma problemu, zę co jakiś czas czyszczę swoją listę słów. cąłość daje się odczytać : )
  8. wie Pani, co ja uważam? uważam, ze nie ma żadnego problemu, gdyż, tak, jak i Państwo, używam tego portalu, a jakoś nie przejmuje mnie to plusowanie, minusowanie, nie dotykają odwety, lawety i nawety. czasem zwracam czasem uwagę na nieścisłości, czy niezgodności, czy sprzeczności, na nieuczciwości, jeśli wpadną mi w oko, jak np plagiat, ale to raczej w ramach zajecia sobie czasu na tę chwilę. nie mam wrażenia, ze ktoś się na mnie mści, nie mam poczucia zemsty na kimkolwiek, sama nie czuję chęci mszczenia się, odwetowania, nie obrażam się, nie czuje głęboko zraniona, nie mam potrzeby nikogo ranić, aniobrażać, jeśli ktoś mi zasygnalizuje, ze moja wypowiedź go personalnie zabolała, czuję prawdziwą potrzebę przeproszenia go za to i wyjaśnienia, ze nie o to mi chodziło, kiedy nie widzę płaszczyzny porozumienia, przestaję jej szukać, obracam się na pięcie, wyłączam komputer, kiedy nie mam ochoty patrzeć na różne rzeczy. rzecz w tym, że kręcicie się w swoim własnym sosie i sami nakręcacie, wietrzycie zemsty, przejmujecie się dwoma dodatkowymi minusami, przejmujecie sie dizałem z czy działem p, przejmujecie sie tym, czy owym. a ja, Pani Beo, wolę zajmować i przejmować się wierszami kłopotów i bolesnych rzeczy, w realu mam dostateczną ilość, nawet (ale to już osobiste odczucie) z nawiązką :) ot, właśnie tak to myślę :) może Pani uwierzyć, może nie uwierzyć, moze uwierzyć trochę, wszystkie możliwości są możliwościami Pozdra :) Nie wszyscy są tak odporni i zwracam uwagę, że my sami tworzymy normy na tym portalu. my, użytkownicy. i jako użytkownik wolę poruszać się w otoczeniu posiadającym etyczne normy na właściwym poziomie. Pozdrawiam /b przypomni sobie Pani pewną rozmowę ze mną pod którymś swoim wierszem :) proszę prześledzić własne wypowiedzi, jeśli już tak zahaczamy o normy i poziom :) odmeldowuję się, bo w w zasadzie nie mam już nic wiecej do powiedzenia, a to com chciała, rzekłam :)
  9. aha, i nie zamierzam weryfikować starling w żaden sposób, bo to mi do niczego nie potrzebne, tak samo, jak nie jest mi potrzebna (poza ciekawością własną) wiedza o tym, czy X, Y i Z, którzy wpisali sie pod moim wierszem są tą samą osobą czy różną, bez wzgledu, czy wcisnęli mi plus, czy minus, bo mnie akurat ocena "dobre niedobre, podoba sie- nie podoba, fajny- niefajny" na forum, mało obchodzi. interesuje mnie tylko rozmowa o wierszu, ewentualnie pobawienie się słowami. dlatego, prawdopodobnie nie spędza mi snu z powiek sprawa tzw odwetów, czy nieodwetów, bo tego typu informacja jest dla mnie ewentualnie miłym lub niemiłym odczuciem, ale trzeciorzędnym :) zwracam natomiast uwagę na to, co ktoś mi O WIERSZU mówi :) jak go czyta, cow nim widzi. po to zresztą, potrzebne mi jest własnie forum :)
  10. po pierwsze: dlatego, że przyjmują te działania charakter prześladowań. stanowimy tu pewną społeczność i od nas zależy, jakie normy ustalimy. po drugie: jak ktoś wstawi twoją wypowiedź pod wiersz osoby, której wiersze cenisz, z minusem, to ewidentnie jest to odwet. bezczelny, podły i niski. i oczywiście można udawać głupiego, jak ktoś tak lubi. tyle. do przemyślenia. /b a tak przy okazji, używasz tych nicków do podwójnego ataku na nielubianego "pismaka"?? wspierasz podwójnie osoby, które uznajesz?? jeśli tak, to sama sobie odpowiedz, co jest złego w stosowaniu wielonickowości. Chciałabyś, bym założyła 7 nicków i wrzuciła każdy twój lub zaprzyjaźnionej osoby wiersz do kosza?? fajna zabawa? na poziomie? - to przejrzyj ostatnie działania C.Starling i może warto zweryfikować opinię o tej osobie zgodnie z faktami. ?? wie Pani, co ja uważam? uważam, ze nie ma żadnego problemu, gdyż, tak, jak i Państwo, używam tego portalu, a jakoś nie przejmuje mnie to plusowanie, minusowanie, nie dotykają odwety, lawety i nawety. czasem zwracam czasem uwagę na nieścisłości, czy niezgodności, czy sprzeczności, na nieuczciwości, jeśli wpadną mi w oko, jak np plagiat, ale to raczej w ramach zajecia sobie czasu na tę chwilę. nie mam wrażenia, ze ktoś się na mnie mści, nie mam poczucia zemsty na kimkolwiek, sama nie czuję chęci mszczenia się, odwetowania, nie obrażam się, nie czuje głęboko zraniona, nie mam potrzeby nikogo ranić, aniobrażać, jeśli ktoś mi zasygnalizuje, ze moja wypowiedź go personalnie zabolała, czuję prawdziwą potrzebę przeproszenia go za to i wyjaśnienia, ze nie o to mi chodziło, kiedy nie widzę płaszczyzny porozumienia, przestaję jej szukać, obracam się na pięcie, wyłączam komputer, kiedy nie mam ochoty patrzeć na różne rzeczy. rzecz w tym, że kręcicie się w swoim własnym sosie i sami nakręcacie, wietrzycie zemsty, przejmujecie się dwoma dodatkowymi minusami, przejmujecie sie dizałem z czy działem p, przejmujecie sie tym, czy owym. a ja, Pani Beo, wolę zajmować i przejmować się wierszami kłopotów i bolesnych rzeczy, w realu mam dostateczną ilość, nawet (ale to już osobiste odczucie) z nawiązką :) ot, właśnie tak to myślę :) może Pani uwierzyć, może nie uwierzyć, moze uwierzyć trochę, wszystkie możliwości są możliwościami Pozdra :)
  11. nie rozumiem, skoro dla autora, to żadna sprawa, a gradacja nie jest autorowi potrzebna, to w czym problem? to jedna myśl, która mi się nasunęła * druga myśl (i noszę ją od jakiegoś czasu) jest taka - na jakiej podstawie i dlaczego, zakłada się, zę to odwet lub działanie ze wskazaniem na szkodę. proszę mnie dobrze zrozumieć - jeśli nie trawię jakiegoś pisaka osobiście, tak personalnie, ale odrywając rzecz od tego, uważam, zę jego wiersz jest marną kichą, to ocena moja, w Państwa oczach, będzie odwetem, czyż nie? bo przecież Państwo mnie zupełnie nie znacie, zatem widzicie tylko to, co widzicie i w taki sposób, w jaki myślicie. sytuacja kolejna - jeśli pan X skrytykował mój wiersz, a ja z ciekawości poszłam pod jego wiersz i ten wiersz okazał sie dla mnie słabym wierszem, zostawiam swój komentarz i wygląda to na odwet, bo Państwo widzicie sytuację, nie znając ani mnie, ani pana X (to oczywiscie tylko wyrysowane obrazki, proszę się nie urażać, broń losie, bo rzecz jest hipotetyczna) zatem taka refleksja mi się nasuwa jest jakiś brak takiego zwykłego ludzkiego zaufania, ze ludzie niekoniecznie kierują się takimi pobudkami, jak zemsta, choćby nawet tak to wyglądało na forum. oglądamy rzeczy głównie przez własną głowę, przez to, jak sami myślimy oczywiście, ze tak być nie musi, ale istnieje taka możliwość, że to jednak nie zemsta, ani odwet, ani chęć dokuczania, tylko rzeczywiste "zdanie oceniające' mnie sie np wiele wierszy tutaj wydaje słabymi wierszami i nie zamierzam sie z tego tłumaczyć :) ewentualnie mogę uargumentować dlaczego jakiś wiersz uważam za słaby * co do ilości nicków - zastanawiam się, dlaczego 'źródło zła wszelkiego' tkwi w wielości nicków. mnie tam, niespecjalnie przeszkadza, ze 30 nicków wciśnie mi gałkę, czy też mru-gałkę, bo bardziej mnie interesuje informacja o samym wierszu, niż ocena, czy on dobry, czy niedobry, czy zasługuje zdaniem pana x na wyróżnienie, czy też zasługuje na spadek do 'piekła' uhuuu :) a ja mam tutaj dwa nicki i absolutnie nie czuję się w związku z tym winna, dopóki istnieje pozwolenie regulaminowe na to. i jeśli będę czuła taka potrzebę (bo założenie drugiego konta wynikło z potrzeby,a jakże) , nie zawaham się tego drugiego użyć, ha! :D voila, jest sobota a na Warmii wichura pozdro :)
  12. wiesz, Hajku, świat niby 'nieprawdziwy', a jednak przestępstwa wirtualne istnieją, można włamać się do cudzych plików, można ukraść numer konta i je oczyścić, można pociągnąć sobie cudze zdjęcia, niedawno widziałam sytuację, kiedy artyście fotografikowi ktoś z sieci rąbnął z jego galerii pomysły na zdjęcia i wstawił jako swoje tutaj informacja: h ttp://blog.widmanska.com/2009/10/plagiat-kopiainspiracja.html tak więc kradzieże wirtualne, to nie zwykłe fantomy, kradnie się cudze wnętrze, bogactwo, twórstwo, pasożytuje na czyimś talencie, pomysłach to karygodne, a nawet powiedziałabym niegodne stąd nie uważam, zę funkcja detektywa jest ironiczna, w tym kontekście - nie jest Pozdrówki :)
  13. a do pary może jakieś auto-mobilne-hajku o złoczyńcy? byłby dobry komplet :) wiesz, tak jak w filmach - ścigany i policjant takie hai-duo z zakreśleniem pełnej sytuacji przestępstwa. takie miejsce zbrodni no bo wiesz, przestępcy też często mają nos mocno wetknięty w komputer, aż nazbyt mocno. zresztą komputer też może być miejscem przestępstwa, zresztą w dzisiejszych czasach, coraz częściej przecież jest. Pozdro :)
  14. i taki, który nie tyle mnie śmieszy, ale niezmiennie bawi i który uwielbiam. ale tak uwielbiam aż do samego końca mnie. Nad stawem (A.A. Milne. przełożyła Irena Tuwim) "Cyt ! Łowię ryby. Proszę o ciszę, niech nikt się nie zbliża, bo rybka jeszcze może usłyszeć. Rybka myśli, że bawię się kawałkiem sznurka i że to wcale nie Ja, tylko mała chmurka. Ale nie wie zupełnie, że ja łowię ryby, bo gdyby... Cicho ! Łapię kijanki. Niech tu się nikt nie kręci, bo każdy najmniejszy hałas może kijankę zniechęcić. Kijanka myśli, że jestem krzaczkiem albo jakimś dziwnym drzewem, a że to jestem Ja — tego kijanka nie wie... Psst... Łapię kijanki..."
  15. zwiewne ubranko ewki Siedziałem na leżaku ona pasła konia Zwierzę pięknie mordą rusza ja w ślad za nim się ślinię Piękna Ewka o stu twarzach jak szafiry jej oczy, niczym siano włosy. Koń chyba niemądry zjadł jej włosy z głowy. Na ratunek biegnę, potykam się po drodze odciągam konia i w nagrodę otrzymuję nagrodę należytą całujemy się do rana, dobry koń mnie uszczęśliwił choć chyba nie zamierzał. (Ważny_filozof_z_jabolem)
  16. - doskonale ujęte, ale czy nazwiesz to błędem, szatanem czy głupotą to już kwestia intencji, ekspresji i woli; wiersz pokazuje, kiwa palcem - nie wolno?! niepoprawne? zabronione? nieprzyzwoite? tylko co tam jest nieprzyzwoite? lepiej estetyzować i udawać głupiego? - walka się toczy w każdych obszarach, w artystycznym, etycznym, duchowym - o wartości; i nie mam zamiaru tylko się misiaczyć i wdzięczyć, moje drugie imię to Aleksander; może nie będę wielkim, ale nie będę obojętnym na głupotę sączoną publicznie; i wierz mi - płaskość czy okrągłość nie ma tu nic do rzeczy; a produkcja czekoladek duchowych mnie nie interesuje; amen J.S trochę bawi mnie ten wierszowy monopol na jedyne prawidłowe widzenie dobra i zła :) widzisz, Jacku, mi z kolei takie bez żadnych wątpliwości jendoznaczne wiedzneie wiersza, jest głupie. mało tego, jest nie bardzo prawdziwe, bo wystarczy że rozważymy różne osobowości, któe słuchają radia, czy oglądają tv, znajdziemy takie, któymn żadna szkoda sie nie dizeje, znajdziemy takie, którym to coś daje lub sprawiło, ze ktoś sie właśnie wtedy uśmeichnął i już wiersz jest nieprawdziwy. nie lubię tego Twojego dydaktycznego pisania :)
  17. fajny wers, ale nie w kontekście leśnym, tylko samotny mężczyzna oblepiony przez kobiety. zatem samotność w sieci ;)
  18. dlaczego usunełas... yyy? ale co? komentarza nie usuwałam żadnego teraz
  19. ładne są, wg mnie, dwa miejsca w tym wierszu i ta myśl, która w nich jest. ten dom widoczny tylko przez załataną dziurę w płocie, i trawa pod kostką, które mówi, ze nie widzimy rzeczy takimi, jakie są, a rzecz w tym, by je takimi zobaczyć. czasami trzeba do tego zamknąć oczy, a czasami otworzyć,a później otworzyć oczy (jak mówiła pewna wiedźma). ponadto mówią też o śladach w pamięci, o zapatrzaniu się, ale i o przeczuwaniu, a nawet poczuwaniu pozazmysłowym czegoś, co jest znacznie większe, niż się zdaje to, co otacza te dwa miejsca w wierszu, moim zdaniem, są jeszcze do przepracowania. pozdrawiam :)
  20. pięknie buduje obrazy, znaczenia w złożeniach wyrazów. ma piękną czułość ten wiersz, przy czym nie chodzi mi o czułość w znaczeniu samego ciepła, choć ciepło też jest pod spodem, ale o wrażliwość, dotknięcie bolących miejsc z najwyższą delikatnością, nie odbierając przy tym (nie spłaszczając, czy nie zmazując) bólu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...