Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mirosław_Butrym

Użytkownicy
  • Postów

    514
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mirosław_Butrym

  1. Pragnienie to za mało, by stwierdzić świadomie; wiedzieć to na pewno, że miłość prawdy domem, - może słowa czystej mądrości soczyste, sprawią, że przeniknę uczuciem zmysłowym, przyjaźni życiem czystym, do piękna istoty. Wzlotem jest wzajemność uczuć wyzwolonych, a doznanie jej pędem; pokusą tajemnic, żeby dłońmi cenić, kiedy patrzy rozum, by przepasać pamięć, ciepła szarfą siły. Chciałbym uchwycić piękna cud zaklęty, w kraterze szczęścia śpiącym łakomej namiętności. Świeżości chciałbym poczuć delikatne tchnienie, zrodzone przebudzeniem prawdziwej czułości.
  2. Chciwość ma rozum zazdrosny, błądzący słowami w językach czerwieni, dla bogactwa prawdziwego ich istnienie, jest szkieletem ze śmierci, który spala się życiem. Ta strofa została zmieniona, ponieważ nie była przejrzysta. Myślę, że teraz wygląda lepiej. Pozdrawiam.
  3. Chciwość ma rozum zazdrosny, błądzący słowami w językach czerwieni, w bogactwie prawdziwym ich dobro; szkieletem mądrości, który płonie życiem. Pisząc "w bogactwie prawdziwym ich dobro; szkieletem mądrości,który płonie życiem" - miałem na myśli, że słowo ma wartość tylko w każdym dobrym sensie w którym na chciwość nie ma miejsca, a gdyby próbowała pokusą zaistnieć w rozumie, była by potępiona przez zdrowy rozsądek dla którego była by - "szkieletem mądrości" w sensie dosłownym, który płonie, dzięki życiu człowieka złego. Na końcu trzeciego wersu pierwszej strofy, jest przecinek z kropką, który ma za zadanie akcentować, iż wers poniżej jest szyderstwem. Pozdrawiam
  4. Trudno, może następnym razem, napiszę coś na chusteczce, mały wierszyk pachnący wzruszeniem ;) Pozdrawiam.
  5. Dzięki, miło mi, że się podobało. Pozdrawiam.
  6. Chciwość ma rozum zazdrosny, błądzący słowami w językach czerwieni, dla bogactwa prawdziwego ich istnienie, jest szkieletem ze śmierci, który spala się życiem. Podłością walczył podstępnie, niejeden mocą zwodzenia i siłą, by odczuwać korzyści pozorne, by się łudzić, że jest się zwycięzcą. Wolna interpretacja zmysłów, lubi błędy określeń; trzeba uważać na słów cudzych chłód, dobrych jak nurt niebezpieczny pogardy. W cieniu pospolitej wrogości przestrzeń pożera formy destrukcji, ich wizerunek niczego więcej nie powie, poza świadomym wyrazem określonej prawdy. Myśli znowu kwitną odkryciem; rzeczywistości ewolucją potrzebną; nauką nową z prawdy zrodzonej, dobrem doświadczeń by dostrzegać jutro.
  7. Wyzwolona spokojem cisza; czystość natury wywyższona, jak sierpówka na świątynnym krzyżu.
  8. Wiersz nie przekonał mnie, jest zbyt staranny pod względem wiary; taki troszkę schematyczny pretensjonalnie, jest taki słodki i poukładany do końca; wykalkulowany, a ja wiem, że nie ma ludzi idealnych, ale mogę się mylić i to tylko moje subiektywne odczucie. Co do rytmu; gubi się w trzeciej strofie, jest mniej, płynny (lekki). W zasadzie, to pierwsza strofa mi się podoba, nawet bardzo i nawet pół drugiej, a reszta jest banalna, mało rozwinięta w opisach, brak w niej akcentu odbiegania od standardu; finezyjnych metafor (w duchu poezji współczesnej). Pozdrawiam
  9. Nad wersyfikacją jeszcze pomyślę i być może coś w niej zmienię, dzięki za ocenę i pochwałę. Pozdrawiam
  10. Równowaga to system; współistnienie Pokoju, Prawdy przetrwanie; w przekonaniach pleniących potrzebę; Narodowej pamięci; stare drogi nazywając historią. Iluzoryczna przeszłość nie istnieje, nie ma prawa brzmieć w słowach; podrzędnym znaczeniem zakłamanej powagi; okrywającej się rządzą fanatyzmu; dobrze widzianego w eskalacji; ustalonej profanacji; dla symboli suwerennej wielkości; niewymiernej jak bezcenna natura, czysto-nieskalana; walczącego rozsądku; jak Prawda o Ojczyźnie; zalanej czerwienią, która wsiąkła pod bielą; zwycięskiego przeznaczenia, na której przysiadła; rozpostarta Idea.
  11. Dobre, tak trzymać, myślę, że będzie nobel. Pzdr.
  12. To więcej niż wizja, dzięki za ocenę :) Pozdrawiam
  13. albo cuś tutaj brakuje, albo myślom szczerym ;) Dzięki za zwrócenie uwagi na błąd, już poprawiłem. Pozdrawiam
  14. Pisz i umieraj, nieodpartą pokusą zniewolenia, powiedz jestem, tylko wskrześ później siebie i nie kradnij mi czasu, stylowy tak jak lubię; jak malarz niefrasobliwy, postawiłeś klepsydrę pod obraz. Popatrz, zaraz spłonie ta chwila pozornego zwycięstwa, jesteś historią wczorajszego dnia, projektem zmierzchu, piszesz przeszłość teraźniejszej chwili, widzę ją później; kolejne trupy słowa, maszerują w defiladzie fanatyzmu, później składają wieniec, szczerym myślom. A ja lubię pisać rozprawki, również o nędzy królowań; dla gruzów twierdz przecenionych; wieża na polu zaraz runie, ktoś ją licho postawił, bo zapomniał o solidności; myśląc o ochronie wsi, ale jeszcze będzie sposobność, w sensie figury upadłej jest wpisane powstanie, nowych dzieci-potworów, tych co powstaną na pewno z rozwydrzenia i brudu, podobnych malunkom niesławnym; zwierzęcia wrażliwego jak puma, ale bardziej wściekłego.
  15. Troszkę nie do końca dopracowany wiersz, na warsztat z nim !. Pozdrawiam :)
  16. To morze, które życie woła, liryką, sercem wzburzonym, sens rozumu w nadziei zatapia, i chce czasu płodnego, nie pustyni, burzą piaskową wichrzonej, w pragnieniach gasnących. Nie zbuduję zwycięstwa, z zapomnianych nicości, śladów wielkiego odrodzenia, ani wątłych przekonań, skupionych pragnieniem skreślonym, które, prawie istnieje, niby szukając samotności. Kto usłyszy powstań, ten powstanie, cisza mówi wspomnieniem, wskrzesza prawdę; nieśmiertelnej przeszłości, więc się uczę pamiętać, żeby wyrażać słowem postać; wracającej tęsknoty. Nadzieja szybuje przed wizją; żywym czasem przestrzeni. Sensem jest umysł prawdziwy, a ja; dostrzegam nowy świt dla mądrości, która rozbłysła po nocy zaślepienia.
  17. Dziękuję Panie Waldemarze, za przychylną ocenę i cieszę się, że mój wiersz jest dla Pana godny przemyśleń. Pozdrawiam :)
  18. Dziękuję Pani Jadwigo, za przeczytanie mojego wiersza, miło mi, że trafiłem w Pani gust. Pozdrawiam :)
  19. Jak wichry zagniewane; często dmące w chmury, przywiewamy szarość, czasem chwil ponurych. I grzmiąc piorunami w języku; słów niezgody burzowej, walczymy naturą nie czułą; dziką szorstkością mowy, kiedy w dobrym duchu pragnienie wzrasta; jak krzew świętości do góry, na którym kwiaty nie chcą ciemności, lecz światła, więc płaczą jak niebo przez chmury, gdy o Nim zapominamy.
  20. Przeliczanie materii, pożądaniem zabiera czas; fizycznym pragnieniem, ukrywając myśli w przedmiotach; wymownych ewolucjach, doskonałych jak ikony muzealnych olśnień, mówiących o sile rupieci, przełomowej przeszłości, na podstawach starodawnej nauki. Potrzeba nowego rozwiązania, owocuje z zawiązek przemyśleń technologią rozwoju, by dodać odkrycie do wiedzy; wartość i prawdę, nazywając ją sensem, zagłębiając w niej rozum, by możliwość mogła stać się wolnością.
  21. Ale u Pana nie ma rymów stycznych, ani formy wiersza opartej głównie na trochejach, więc nie wiem o czym Pan mówi i jeszcze mnie Pan obraził personalnie, to skandal !. - a można obrazić kogoś niepersonalnie?! co zdanie to lapsus, i kiedy o tym mówię pan chce się obrazić... to jest skandal - to co pan tu pod wierszem wypisuje; i powtarzam, ponieważ pan o niebie - ja o chlebie, wygląda mi to na rozmowę paranoiczną; trudno - sam w tym biorę udział i sam się dziwię, po co...pan i tak nic nie rozumie; zarzuca mi pan brak trochejów (!!!) a ja panu brak elementarnej logiki - tak, personalnie! J.S A pan jest chamem i pokazał prawdziwą gadzią naturę, jest pan obłudnym dekadentem. Żegnam
  22. Ale u Pana nie ma rymów stycznych, ani formy wiersza opartej głównie na trochejach, więc nie wiem o czym Pan mówi i jeszcze mnie Pan obraził personalnie, to skandal !.
  23. o znikaniu starsza pani otwiera kiosk kiedy sprzeda ostatnią gazetę z aktualną datą - a skąd to Pan wie ?, że uda jej się sprzedać wszystkie gazety z aktualną datą. zamyka kiosk i tak jutro pojutrze będzie się starzeć garbić i marszczyć - a to już opis czarny, zbyt radykalny, życie osoby starszej, też ma swój sens. kiedy jej twarz stanie się jak przeczytana wymięta gazeta - niezupełnie, może i wymięta, ale nie przeczytana do końca, bo z twarzy nie da się wszystkiego wyczytać. wiatr ją porwie w nieznane - zbyt ogólnie powiedziane, brak w tym barwy, potoczność, zapychacz tekstowy, frazes. a wtedy przyjdą sprzątać anioły - anioły nie będą sprzątać wymiętych gazet, które porwał wiatr, tylko czytać mało śmieszne pointy i marnować czas, tak jak ja ostatnio. Pozdrawiam proponuję spacery do kabaretu - tam są śmieszne pointy; pański sposób czytania wiersza nie jest śmieszny, bo brakuje w tym polotu; rzekłbym - że jest rozpaczliwie niedojrzały; ale próbuj pan - na naukę nigdy za późno... pomyślności! J.S Kabaret już mam pod Pańskim wierszem (więc po cóż tracić pieniądze), bo to Pan pisze wiersze niedojrzale ( a ten jest tego dowodem ), Pański wiersz jest toporny, nie zmetaforyzowany pięknymi metaforami, mało twórczy, brak w nim środków artystycznego przekazu ( anafory,oksymorony,amfibolie...), a jeżeli tak nie jest, to niech Pan napisze gdzie Pan widzi w swoim wierszu piękno, bo tak się składa, że Poezja to sztuka piękna, a nie tylko sprawny warsztat pisarski ( który w Pana wypadku wiele pozostawia do życzenia ), wiersz musi mieć coś fascynującego w sobie, coś co sprawi, że będzie czytelnik wracał do utworu i za jakiś czas znów będzie go czytał, a w Pańskim wierszu tylko pretensja, zapewne starszego człowieka, w dodatku wyniosłego, który oczywiście wszystko wie zawsze lepiej od innych. Pozdr.
  24. A co Pan mi tu z tą jednostką ?, a za poprawienie błędu dziękuję, a przedmiot tak jak Pan napisał nie może mieć idei, a przedmiot, bo Pan uprzedmiotowił postać i ograniczył, i jeszcze jedno, ja nie mam braku dystansu do siebie, mogę mieć do tego co piszę, i dla tego muszę stwierdzić, że kłamców nie lubię, więc powtórzę " w wierszu daje się odczuć brak dystansu do opisanego tematu"'. Pozdrawiam ozięble - uprzedmiotowienie tak samo jak antropomorfizowanie (personifikacja) należą do normalnych zabiegów artystycznych w opisie poetyckim; proszę zajrzeć pod wspomniane hasła do choćby 'Poetyki" prof. UJ Adama Kulawika; z Pana ambicjami koniecznie należałoby się zapoznać z takimi zagadnieniami, a wówczas - kto wie - może i pańska twórczość nabierze większego dystansu do poetyckiego tokowania; a ku-ku - J.S o znikaniu starsza pani otwiera kiosk kiedy sprzeda ostatnią gazetę z aktualną datą - a skąd to Pan wie ?, że uda jej się sprzedać wszystkie gazety z aktualną datą. zamyka kiosk i tak jutro pojutrze będzie się starzeć garbić i marszczyć - a to już opis czarny, zbyt radykalny, życie osoby starszej, też ma swój sens. kiedy jej twarz stanie się jak przeczytana wymięta gazeta - niezupełnie, może i wymięta, ale nie przeczytana do końca, bo z twarzy nie da się wszystkiego wyczytać. wiatr ją porwie w nieznane - zbyt ogólnie powiedziane, brak w tym barwy, potoczność, zapychacz tekstowy, frazes. a wtedy przyjdą sprzątać anioły - anioły nie będą sprzątać wymiętych gazet, które porwał wiatr, tylko czytać mało śmieszne pointy i marnować czas, tak jak ja ostatnio. Pozdrawiam
  25. Ten wiersz jest obrazem pesymistycznym, ukazuje w sposób przesadny, istnienie jednostki człowieka, ukazując życie jako automatyzm czynności dnia powszedniego nie mówiąc nic więcej, nie uwypuklając żadnych cech ludzkiej istoty, pozbawiając ją charakteru, nie opisując jej indywidualności, być może ciekawej osobowości, podmiot liryczny nie ma twarzy, pragnień, uczuć, jest przedmiotem bez ideowym pozbawionym wartości wyższych. W wierszu daje się odczuć brak dystansu do opisanego tematu. Pozdrawiam :) - wśród "istnień jednostki człowieka" można wymienić np.: jednostkę wojskową... - jeśli już "bezideowe" to piszemy razem; jak przedmiot może mieć idee? - nie wiem i chyba tylko Butrym jako jedyny na świecie o tym wie... - co do braku dystansu, to również Butrym wydaje się mieć ten brak do samego siebie, gdyż inaczej by nie formułował czegoś co jest w ewidentnej sprzeczności z faktami; - a jakże - pozdrawiam! :) J.S A co Pan mi tu z tą jednostką ?, a za poprawienie błędu dziękuję, a przedmiot tak jak Pan napisał nie może mieć idei, a przedmiot, bo Pan uprzedmiotowił postać i ograniczył, i jeszcze jedno, ja nie mam braku dystansu do siebie, mogę mieć do tego co piszę, i dla tego muszę stwierdzić, że kłamców nie lubię, więc powtórzę " w wierszu daje się odczuć brak dystansu do opisanego tematu"'. Pozdrawiam ozięble
×
×
  • Dodaj nową pozycję...