Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

H.Lecter

Użytkownicy
  • Postów

    5 303
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez H.Lecter

  1. Wysmakowany, wielkiej urody tekst o odzyskiwaniu siebie. Budowaniu naturalnej ( Tilią podszytej : ) ) harmonii - równowagi ciała, psychiki, duchowości. To jednocześnie rodzaj zobowiązania, spłacania " długu " : póki w żyłach nie zabraknie mi holenderskich farb Bardzo " przejrzyście ", Agatku. Brawo ! Pozdrawiam.
  2. Fraszka Pana nie rozbawiła, więc nie widzę uzasadnienia słowa "żart" w wypowiedzi, jeszcze dodatkowo "rubaszny". Żart może wywołać uśmiech, może i rechot.To jednak nie to samo... Fraszka z gatunku " biesiadnych " - nie podoba się. Pozdrawiam.
  3. Tytuł równie wyrazisty, co zastanawiający. Próbowałem się przebić poprzez " ozdobne " skojarzenie z martwą naturą i skończyło się na relacji czasu/ sukna i pamięci/ pigwy - owocu jadalnego po przetworzeniu ( nauczyć się mówić ? ). Zgrzytem od którego bolą uszy jest fragment z ciałami niosącymi kneble. Reszta udanie poprowadzona z ( jak zwykle u ciebie ) urokliwą puentą. Kupuję : ) Pozdrawiam, Marcinie.
  4. Dziwny ten zwierzak... : ) Dzięki, Basiu. Pozdrawiam. : ) Dziwne lub nie, zależy od ciebie, bo to co pamiętamy lepimy w taki sposób by nie zakłócało teraźniejszości. To zwierzęcy egoizm, który daje wytchnienie. Pozdrawiam Bywa i tak, że pamięć zabiera teraźniejszość - niestety... : )
  5. A mnie się wydawało, że to prosty opis ledwie podszyty metaforą... ; )) Cieszy, że ugrałem chociaż trzy wersy. Dzięki, Karolciu. Pozdrawiam. : )
  6. Dziwny ten zwierzak... : ) Dzięki, Basiu. Pozdrawiam. : )
  7. Doprawdy nie wiem jak, znając ciebie, dałem się wciągnąć w jakąś " medyczną " interpretację ; ))) Chociaż trochę szkoda, bo ciekawa była bestyjka... Wiersz w erotycznym " wdzianku " - bardzo przystojny. Pozdrawiam plusem. : )
  8. krzyk kończy katatonię Nie rozumiem tego, Jacku. Furor i stupor, to stany naprzemienne, a więc proces ciągły. Koniec - to wyleczenie ale wtedy nie miałoby sensu zakończenie : ale mam świadomość kiedy już zostanę znowu się urodzę ? Pozdrawiam. : )
  9. Stachura a`rebours... ; ) Bierzemy knajpę i poetę a wiersz sam wyjdzie ? Jest średnio, Michale. Pozdrawiam.
  10. Tótaj nie ma inwersii??? Totalne nie porozómienie a nowatorskie nic nie jest zato jest żadkie przecierz to "amfibrach ( Jak się wyleczysz z pozerskiej, gówniarskiej błazenady słownej, to pogadamy na temat wiersza...
  11. Daruj sobie : - tytuł - bo gazetowy - zwiędłą spiekę - brzmi fatalnie i dziwacznie - w samym środku czerwonego lądu - bo gra kolorem, jest tu tania i nachalna To co zostaje jest niezłym tekstem. Pozdrawiam.
  12. Kosz z napisem : grafomania.
  13. Wiersz zapewne ważny i szczery ale zdecydowanie na prywatny użytek.
  14. tłum gołębi na dachach wierzowców i słupach wysokiego napięcia lub w kanalizacji jak meduzy więc drzemią cierpliwie czekają aż powróci ich wielki czas grudniowych nocy wołań wiatru w zamieci i świateł w ciemności Aż trudno uwierzyć, że to pisała ta sama ręka. Ten wiersz trzeba nastroić, zadbać o rytmikę, oczyścić.
  15. nienawidze cie ;D czasami się czuje jak poławiacz pereł jak wchodżę tutaj, już myśle, że wiersz taki sobie, a tu taka perełka: "wieczności pełne usta" bardoz mi się podoba ten pomysł :) wieczność żywiąca się istnieniem ludzkim, wygłodniała i pragnąca je pochłaniać - tas doskonała wieczność - jest kanibalem! ;) nazajutrz przy kawie o życiu też prawda, tylko jedendzień o śmierci 364 o życiu, ćoż taka kolej rzeczy, nei zmienimy tego, ale puenta jak najbardziej bo idelanie podsumowujee ten dzień ciekawy. pozdr. Kocham, Adolfie, jak mnie nienawidzisz... ; )) Pereł życzę, zwłaszcza czarnych. Pozdrawiam. : )
  16. Dwa pierwsze wersy, to rzeczywiście nie Konopnicka... ; ) Tłumaczyć nie będę bo ( posłużę się tu klasykiem ) : sztuka jest jak g...o. Sztuki się nie tłumaczy, sztukę się czuje. Sprawdzę co na temat wersów dopełniaczowych, mówi Kodeks Karny... ; ) Podzielam twój zapał do podzielania zdania. Dziękuję za poświęcony czas. Pozdrawiam serdecznie. : ) Hehe spryciarz Znaczy kto nie poczuje, to jego strata (kawałka sztuki)? Powstrzymywałam się ze wszystkich sił, żeby TU nie otwierać buzi ale jak widać nie zdzierżyłam i skapitulowałam :( a teraz powiem ci co ja czuję: dla mnie ten wiersz zasadniczo składa się z dwóch parafraz B+B środek twój - znaczy odautorski: fizyka i metafizyka cienia wieczności pełne usta nazajutrz przy kawie o życiu parafraza „słońca w ramionach” Baczyńskiego: wysokich wiatrów podziemne korowody ognia opadanie w bezsenność parafraza z Carmen Bizeta: pamięć to roztargnione zwierzę (miłość to cygańskie dziecię) po mojemu zacząłeś walcem a skończyłeś hołubcem (niech będzie że habanerą;) Baczyńskiego uwielbiam, Bizeta lubię a ciebie nie bardzo, bo się nabzdyczasz wiersz nie jest taki kiepski, ale piać z zachwytu też nie ma nad czym zestawienie fizyki i metafizyki jakieś takie sztubackie choćby nawet chodziło o bezsenność fizyka a metafizykę cienia parafrazy BB ok, no i czuje się 1.11 no to tyle, postaram się wiercić dziurę w brzuchu komuś innemu ;) No teraz to się czuję wyzerowany...Nie dość, że początek nie mój, to jeszcze " nonsens ". Koniec Bizeta i " łomatko, Lecterze ". Środek sztubacki czyli, ze względu na wiek, też z odzysku. Od wieczności " niedobrze się robi "...Dobrze chociaż, że kawa została ; ) Będę miał z czym usiąść nad koszem, w metafizycznym cieniu... ; (((( Pozdrawiam z otchłani niezrozumienia i odrzucenia, nabzdyczony H.Lecter. Czas umierać... : ((
  17. Najważniejsze to dobrze skończyć ; ) Dzięki, Stefanie. Pozdrawiam.
  18. Zwierzę przyszło i już - zostało... Roztargnienia uczy się ode mnie ; )) Dzięki, Agatku. Pozdrawiam ciepło...
  19. niedobrze się robi.. kicha, gniot :)) i co tam jeszcze było, już nie pamiętam.. tak czy inaczej mówiąc Waszym językiem "kosz" :))) jedynie pointa jest nawet ok. listopadowo pozdrawiam /bea Każdy ma własny kosz. Dobry mój, dobry twój... ; ) Wróżę ci wielką przyszłość... Dzięki za wszystko a zwłaszcza za : już nie pamiętam. Pozdrawiam zwyczajnie.
  20. Dwa pierwsze wersy, to rzeczywiście nie Konopnicka... ; ) Tłumaczyć nie będę bo ( posłużę się tu klasykiem ) : sztuka jest jak g...o. Sztuki się nie tłumaczy, sztukę się czuje. Sprawdzę co na temat wersów dopełniaczowych, mówi Kodeks Karny... ; ) Podzielam twój zapał do podzielania zdania. Dziękuję za poświęcony czas. Pozdrawiam serdecznie. : )
  21. Taka już tego zwierzaka uroda... ; ) Dzięki. Pozdrawiam. : )
  22. Kosz.
  23. To się kończy i zaczyna w jednej chwili. I dużo się dzieje. Jak się kończy i zaczyna w jednej chwili, to rzeczywiście dużo się dzieje ; ) skomentowałeś wiersz, dziękuję. Nie komentuj komentarzy. To jest forum, szanowny poeto - miejsce swobodnej wymiany myśli i poglądów... Komentować będę, jeśli tylko przyjdzie mi ochota. P.S. Chociaż, być może, nie ma czym się wymieniać ; )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...