Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

H.Lecter

Użytkownicy
  • Postów

    5 303
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez H.Lecter

  1. Nasza Klasa, to jednak nie to samo co " Umarła klasa "... Pomyliłaś adres.
  2. pod zieleni kruchą skorupką znalazłam swoje zwłoki To zdecydowanie, nie. Reszta - bywały lepsze debiuty ale też, całe mnóstwo gorszych.
  3. pod zieleni kruchą skorupką znalazłam swoje zwłoki Po takich słowach, koza zazwyczaj umiera... ; )
  4. Twoja poetycka " planeta " zbliżyła się tak bardzo, że aż boję się kolizji... ; )) Tekst zostawię, jak jest. Swoje " lectery " lepię zawsze z zalet i wad. Dzięki. Pozdrawiam. hehe to nie planeta tylko statek badawczy i bez obaw - ma sprawne hamulce ;) Twoje badania, można by czasem zamknąć w formułce : po przywaleniu dwudziestokilowym młotem - obiekt uległ zniszczeniu... ; ))
  5. Fizyczność w pewnym wieku zmienia kategorię z estetycznej na egzystencjalną - to wielki temat...być może ostatni z wielkich ; )) Masz, Jacku plusa za fragment : marzy mi się mustang gdy taki okuleje nikt takiego nigdy nie odda do rzeźni Pozdrawiam. : )
  6. i nizinniaki, z płaskim widnokręgiem, że oko sokole pikuje w dreń nocy MN Jak komentujesz, zawsze mam ochotę coś ci podpieprzyć :) Dreń nocy potarty mrozem - też pięknie... Dzięki, Messa. Pozdrawiam. : )
  7. tym razem bajkowo-magicznie /in plus/ ale wywaliłabym "jaka" i przemyślała zakończenie ta mantra zdaje mi się jakaś doklejona, może przez "to" ucięłabym wcześniej a może zostawiła tylko tyle: "zapach jasności skłamie za tobą " Twoja poetycka " planeta " zbliżyła się tak bardzo, że aż boję się kolizji... ; )) Tekst zostawię, jak jest. Swoje " lectery " lepię zawsze z zalet i wad. Dzięki. Pozdrawiam.
  8. Powiedzmy, że peela... ; ) Raczej nie miał wyjścia... ; ) Dzięki, Basiu. Pozdrawiam. : )
  9. Cieszy tym bardziej, że cię nie rozpieszczam komentarzami... ; ) Dziękuję. Pozdrawiam.
  10. Tym razem - za Stefanem Rewińskim Kasia Stefan Rewiński - Ballou...? : ) Dziękuję. Pozdrawiam.
  11. Jak ktoś wyżej zauważył, to herbata po góralsku... ; ) Dzięki, Maćku. Pozdrawiam. : )
  12. U ciebie, Stefanie - raz kij, raz marchewka... ; ) Dzięki. Pozdrawiam. : )
  13. Niezły pocztylion byłby z ciebie, Jacku... ; ) Dzięki. Pozdrawiam. : )
  14. Puenta w założeniu " mało wyrazista ", niedomknięta, mantrowa ale być może , to błąd... Dzięki, Pancolku. Pozdrawiam.
  15. Górale wiedzą co dobre... ; ) Dzięki, Marku. Pozdrawiam.
  16. za tobą daleko w śnieg trzeba a jeśli nie w śnieg to w pisanie białe jak w las cichogranatowy gdy go potrzeć mrozem powiedziałeś nigdy nie nazwiesz jej nigdy nie dotkniesz znowu będzie rodzić twoje zmarszczki słabość i głód wychowywać twoje drzewa między zachodem i wschodem zapach jasności skłamie za tobą daleko w śnieg trzeba a jeśli nie w śnieg to
  17. erotyk nad drzwiami zawieszenie broni kwasy żołądkowe po czystej obraz konkretny didaskalia doskonale Anno jeszcze się spotkamy, ogród oliwny w doskonałość do wieczernicy ostatni … na ścianie autoportret piszę ikony według zapachu i wzoru skrzydła motyli to już było. na ucho Nikomu Po mojemu. ; )
  18. To jest niedobre Kovalu. Od początku, do końca.
  19. Temat na pewno wart wiersza, ale moim zdaniem rozprasza się w nagromadzeniu faktów. Ja bym wiersz zubożyła chociażby o owe obietnice że nigdy więcej. Może w tym miejscu rozerwać wiersz na zwrotki, zostawić puste miejsce na domysły co działo się to między "obudź się" a "śpij" Nie mówmy o kwiatach, nie zawsze będą. I nie czytaj. Wcześniej czy później wszystko staje się nieistotne. Musi się rozmyć, udusić w żarze. Obudź się, moja droga, ojciec palił, a ja mam usta suche jak wrzos. Nie mówmy o winie. Śpij. Gaszę światło i gaśnie natychmiast, także pod stołem. Dziwne, wciąż jestem synem, nie staram się więc- ej. Albo inaczej ;) Fanaberka - tak. Miłosz - raczej nie.
  20. Kawał dobrej, do niczego niepotrzebnej roboty...
  21. Dlaczego suplicatio ? Każde błaganie, to głupi, koślawy wierszyk i zostaje tylko " wściekły pies " ? Wiersz toporny w formie i - co najważniejsze - nie przekonuje.
  22. Jest w wierszu jakaś mądra naiwność - jak dużo z dziadka tu leży jeszcze, gdy na skraju stoi człowieka prostota raz ciepła, innym razem okrutna - ma okulary taśmą sklejone, uśmiechy na twarzy zmarszczką zakryte bez doktliwego ciała, woni kwasu, robaków uczuciowość tyleż banalna, co szczera - którędy ten prawdziwy upływa, czy jak krew z żyły po kropelce czy łzami po powiekach? refleksja równie oczywista, jak jedynie możliwa - i tym starszym panu który właśnie wysiadł w tramwaju na chodnik W sumie, równie łatwo można ten wiersz zjechać,jak i docenić. Mnie przekonał.
  23. Dochodzenie do przemian ciekawsze, niż sama przemiana ( Dali mógłby zrobić więcej miejsca peelce...) ale to jest bardzo dobre pisanie : ) Pozdrawiam.
  24. niezbędne myślokształty Niestety - zbędne.
  25. Dawidzie, daj sobie na razie spokój z Zetką. Twoja świadomość poetycka i warsztat - dopiero się budzą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...