Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jasiu zły

Użytkownicy
  • Postów

    1 567
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jasiu zły

  1. Którzy słuchają tego, kto ma więcej do zaoferowania.
  2. No i tutaj dochodzimy do delikatnej sfery oralności stosunku. Bzdura, dobry koń i po błocie pociągnie.
  3. Ja nie musze sobie wyobrażać, widziałem masę takich krytyk, to nagminne we wstępach, a potem taki Mr. Academic Critic przez resztę eseju próbuje dociec co miał na myśli pisząc o tym czymś, najczęściej okazuje się, że poległ. Już tylko wspomnę pamiętny esej T. S. Elliota, o tym, że z "Hamletem" jest coś nie tak.
  4. Hmmm.., Ja widziałem lody smerfowe, anawet jadłem, ale za słodkie. Gargamel miał kiepski smak:/ Ale lody śledziowe to dobry pomysł, można to spokojnie wciskać kobietom, że niby od tego schudną i mieć spore zyski - w końcu wciska i im się coś takiego jak na przykład sok brokułowy.
  5. No ładnie. Od razu widać, że nie masz jaj i biust ci mięknie ;)
  6. Jak coś jest takie, że nie można go określić to znaczy, że pochodzi ze sfery metafizycznych cosiów.
  7. Absolutnie się zgadzam;) :P moja kochana Izunia, tylko ty mnie rozumiesz:D buźźźź No co ty? Nie daj się nabrać, żadna nie chce odwazjemniać, bo to wszystkie wredne, podstępne i złowrogie istoty - nie można im ufać. Wcale nie rozumie, to po prostu kolejny podstęp. :/
  8. Hmmm... Powinno, śledź dobry na wszystko, tylko mam nadzieję, że nikt nie zacznie pisać o rostawianiu namiotu.
  9. w tych wszystkich frustracjach posklejanych super-glutem nadziei że będzie lepiej paradoksem jest że szukam oparcia w swojej lasce przecież to śliska sprawa cokolwiek by nie poradzić jest bez związku bo ciężaru sytuacji strzeże ciemna strona medalu a żadna nie dopuści do świadomości że poza pościelą nie ma nic wspólnego
  10. Dobra, porozmawiajmy więc na teamty marynistyczne, najwyraźniej nikt tu nie umie robić lodów. Założysz wątek?
  11. Stary, jeżeli naprawdę tak to rozumiesz, to masz poważne problemy z libido. Pozdrawiam ;)
  12. Racja porozmawiajmy lepiej o czymś wzniosłym i mądrym, jak na przykład o poezji.
  13. Jedzie mi to Sztaudyngerem i właśnie dlatego jest piękne. Gites!
  14. Ale co mi miało minąć? Bądź dobrym Agnesem i wyjaśnij? A Święta to inna sprawa (a fuj!)...
  15. Słucham... Ale tak na przyszłość: nie wzywaj imienia Pana na daremno, bo czekają cię wakacje u konkurencyjnej firmy. :)
  16. Co ty, gotowca zimą? Chyba tylko przeterminowanego z lata jeszcze. Nie. To nie przejdzie.
  17. Już pierwszy wers mnie załamał. Nadęte, nudne, nieciekawe i nieuniwersalne. Taka "romantyczna" paplanina upstrzona kabotyństwem. W dodatku są błędy językowe (albo logiczne), np w 3 wersie - albo "sny niemające bohatera", albo napisz kto ("niemających", czyli tych co nie mają, no i pisze się łącznie oczywiście). Utwór naszpikowany językową żenadą: "spowite", "pustka", "wszystko co było", do tego inwersje, jednym słowem masa patosu w utworze tak naprawdę nie wiem o czym, bo ciężko to odnieść do siebie, a poprzez nadmuchanie słów wiersza, brakuje chęci do zagłębienia się w sytuację pl. Ja dam jedną radę, osobiste rozterki są rzeczą zwykła i codzienna, trafiają się każdemu, lepiej więc pisać o nich w taki zwykły, prosty i delikatny sposób, bo mamy XXi wiek i nikt już tutaj nie odgrywa teatru w życiu, ani też nie łyknie Konrada. Pointa jest banalna i kliszowa, śmierć jako metafora pewnego stanu samopoczucia jest stara i drętwa. W tym utworze nie ma się czym zachwycać, nie ma nic co przykłuło by uwagę, ani merytorycznie, ani estetycznie. Wyszła z tego chała w taniej imitacji XIX-wiecznego stylu. Jeżeli już musisz w wierszu dokonywać introspekcji, to niech to będzie realistyczne i prawdziwe - wtedy może do kogoś trafi - jak w wierszu jest pełno Weltschemrtzów, to spodoba sie co najwyżej osobom, które lubią je przeżywać, a ponieważ moda na to skończyła się już dawno, to raczej nikt się tym utworem nie zachwyci.
  18. No właśnie jak robicie lody? Interesuje mnie aspoekt techniczny, konkretny przepis. Z tego, co wiem, potrzebne jest mleko, jajka i coś do ubijania... Ale co dalej i właściwie jak? Jakieś sugestie?
  19. No buuuu.
  20. Eee tam. Twoje wiersze są o strychach, Brzydulo ;)
  21. Szkoda, że nie ma kogo :P
  22. Kogo ty nabierasz, wszyscy wiedzą, że wcale nie jesteś piękna - jakbys była, to byś pisała wiersze o miłości, rozstaniach i tęsknocie.
  23. Definitywnie najsławniejszy sonet wspomnianego przez Marysię Billa Trzęsigruchy (numer 130), oto mój ulubiony fragment (w zasadzie to prawie całość): "W oczach kochanki mojej słońce nie lśni, Czerwień korali barwę warg przerasta, Przy bieli śniegu smagłe są jej piersi, Włos jak drut czarny jej głowę porasta. Róże z Damaszku znam, białoczerwone, Lecz na jej licu róż tych nie dostrzegam; I znam pachnidła wonią nasycone Milszą niż tchnienie co z jej ust wybiega. Lubię gdy mówi, lecz wiem doskonale, Że stokroć bardziej mnie muzyka wzrusza; Bogiń chodzących nie widziałem wcale, A wiem, że miła ciężko się porusza."
  24. Też mam depresję i jakoś nikt mnie nie pociesza. A mogłaby to byc jakaś śliczna brunetka na przykład...
  25. http://slowniki.pwn.pl/poradnia/lista.php?id=3406 To sobie zobaczcie - mniej wiecej to samo, co Eugen powiedział, tylko nieco jaśniej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...