Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kasiaballou

Użytkownicy
  • Postów

    3 622
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kasiaballou

  1. To nie ja tak się zachowuję! Znów mylisz mnie z Peelkami! jak to nie Ty? to są cytaty komentarzy odautorkich - tych słów nie ma w wierszu, są pod nim - nie peelkowe, ale Twoje.
  2. o boszszsz... doczytałam komentarze, a tam "golizna, kwiki, ruja, ściśnięte balerony" Oxy... wstyd mi za Ciebie
  3. Cześć, Kasia! To nie są uprzedzenia - nie dyskryminuję nikogo z powodu jego przekonań czy wyglądu, czy płci, czy co tam jeszcze. Nie. Po prostu denerwują mnie idiotyczne zachowania i obyczaje niektórych współczesnych dziewuch. Wkurza mnie wulgarność. I tyle. To jeszcze nie uprzedzenie. Oczywiście, że w poincie nie ma obiektywizmu. Wcale nie miało go być. Jestem wkurzona i wyrażam to. Od tego są wiersze - najbardziej subiektywistyczna z form. Ciebie też niektóre sprawy denerwują. I też o nich pisałaś tu nie raz (jeśli nie w wierszach, to w każdym razie w komentach). I proszę - daruj sobie wyzwiska, dobra? Każda nauczycielka z konieczności bywa tendencyjna, bo inaczej być nie może, zaś ani do "moherowej", ani do "parafilozofki" zupełnie się nie poczuwam. Twój koment też jest tendencyjny. Ale ja nie mam nic przeciwko temu, żebyśmy czasami różniły się zdaniem czy gustem. Ja również pozdrawiam. w tej formie to są uprzedzenia, Joaśko, a drugi wers wręcz trąca bigoterią - i powiem to u Ciebie (aż uwierzyć nie mogę) seksizmem. to, że dziewczyna ubiera się tak, a nie inaczej nie jest deklaracją jej preferencji - można jej zarzucić bezguście, ale nie amoralą skoliozę. posłuchaj, Joaśko - nie zwracałam się do Ciebie - odnosiłam się do peelki/obserwatorki - więc jakie wyzwiska? tak ją postrzegam i nie zgadzam się z jej fleszem - ponieważ upraszcza/spłyca. i guzik prawda, że każda nauczycielka musi być tendencyjna - demagogia. luzik kasia. :)
  4. nie jestem zaskoczona - zagadnienie i zjawisko znane również z naszych podwórek. na poziomie gimnazjum i szkół średnich teoria Darwina zajmuje kilka zdawkowych zdań - z przypisami (do indywidualnego poszerzenia we własnym zakresie) natomiast kreacjonizm, jako alternatywa, niby tylko ciekawostka zajmuje wiele godzin wykładowych - nawet na uczelniach :) Jan Paweł II nawiązywał do pewnych analogii i sugerował wzajemne uzupełnianie się różnych teorii, nurtów i filozofii - Akt Stworzenia nie musiał wcale odbywać się tak, jak w Biblii - na zasadzie aktów, ale mógł być zjawiskiem ciągłym, przy interwencji Opaczności właśnie. To się wzajemnie wykluczać nie musi - kwestia wiary i interpretacji, plus dbałość o eliminaję chaosu we własnym światopoglądzie - do indywidualnego dopracowania. i z dużym marginesem na teoretyzowanie w stylu giertychowskim ;) - antymateria... pozdrawiam. edit: moja wypowiedź dotyczy szkół i uczelni katolickich - rzecz jasna.
  5. ależ oczywiście... :)
  6. Odpowiadała Pani na komentrze bezosobowo/bezokolicznikowo - wie Pani, czasem to "Ty" różnie jest odbierane, stąd mój dość zachowawczy sposób zwracania się do Pani :) Skąd sugestia, że jestem agresywna? - styl taki mam Proszę Pani, może tandetny, może prowokacyjny, ale mój własny. Przeczytałam - nie przekonała mnie Pani, ale proszę się mną nie przejmować - to tylko jeden z wielu głosów odczytelniczych. Mój pierwszy komentarz wbrew pozorom nie był makrokrytyką - ja się naprawdę starałam dostrzec w tym obrazie coś wartościowego, coś pozytywnego - stąd interpretacja w kierunku potrzeby wygadania się/spowiedzi/posypywania głowy popiołem - Pani taki tok myślenia kategorycznie odrzuciła, sugerując, że czegoś nie zrozumiałam. Zrozumiałam, Proszę Pani i inter odautorski naprawdę nie był mi potrzebny. Starałam się dostrzec jakiś pozytyw - niestety, Pani komentarz pozbawił mnie złudzeń. Dla mnie Pani wiersz jest odpychającą karykaturą i przejawem ignoranctwa - nic na to nie poradzę i przy tym zostanę, jeśli Pani pozwoli - natomiast nie twierdzę, że Pani jest ignorantką, absolutnie - mam wrażenie, że Pani nie wyszło i tyle, ludzka rzecz... błądzić ;) pozdrawiam kasia :)
  7. telemarket w konotacji z agrogrządkami - nie uchwycam klimatu, rozpraszam się - mam wrażenie przekombinowania. moje ograniczenie percepcji - może w czymś pomoże Autorowi, że z tych przyczyn nie przekonuje. pozdrowienia kasia.
  8. pierwszy wers nieciekawy; zagłębianie się w mroczność dość pospolicie wybrzmiewa, podobnie kamienista gardziel - ostatnia strofa jak parafraza Psalmu :"Pan jest moim pasterzem" - może nazbyt dosłowna i czytelna, dlatego zabrakło mi nieco świeższej myśli. co nie zmienia faktu, że przyjemny, nadziejowy obrazek. pozdrawiam :) kasia.
  9. Sprawdziłam także, dlaczego Mickiewicz "nie wpychał ich hurtem i na siłę", jak trafnie zauważyła Pani Kasiaballou. Tylko dlatego, że nie potrafił obsługiwać komputera i nie miał dostępu do Internetu :-) :D!
  10. Autorka sama zaprzeczyła, wręcz zanegowała "coby" peelka jakieś bóle, czy słabości posiadała ;) Podobno nie ma w tym skruchy, tylko - w /g Autorki; "chłód zgorzkniałość i cynizm" Miałam nadzieję, że takie wygadanie się, to próba samooczyszczenia - współczułam nawet tego "popiołu" - ale nie, podobno nie o to w wierszu chodzi... a szkoda :)
  11. no takie to czasem kasiu-ostry język-ballou do głowy klimaty przypętają się człowiekowi w tym wyimaginowanym świecie - o czarownicach nie wspominając, a niektórzy, no cóż upadają, nisko - prawda peel cyniczny(może) i niespełniony (raczej nie), słuchacz (na pewno nie), fajtłapa w sferze uczuć (tak zdecydowanie). wykonanie żałosne - bywa i tak pisać dalej Panie Biały:) pozdrowienia K e, tam "ostry język" :)) polemika z peelem zwyczajna, może troszkę zwyczajowa.. - nie podoba mi się leszczyk, ale Autora z peelem nie mieszam - więc wyjaśnienia w boldzie zbyteczne - zwłaszcza, że z wierszyka nie wynikające wcale - ja już go sobie sama/odczytelniczo ponazywałam ;) są przecież dzieci niepodobne do swoich ojców - pisać dalej - ależ tak, do następnego, Panie Biały - pozdrówki. kasia :)
  12. Proszę Pani; po co inter własnego wiersza? treść jest wystarczająco czytelna - ale czy Pani zdaje sobie sprawę z tego, co tu wypisuje? zatrzymam się na odpychającej kwintesensji Pani przemyśleń, bo dla mnie wiersza/poezji nie ma i utwierdziłam się w przekonaniu po tych Pani słowach: "ułomna, nieprzystosowana i przez to świadomie upokarzana przez otoczenie." jeśli aż tak ułomna i nieprzystosowana, to raczej jej samoświadomość powinna budzić wątpliwości i wyzwalać z goła inne reakcje "społeczeństwa" proszę się zasanowić, jakie wartości Pani powiela i co gloryfikuje. czemu/komu i na co przyzwala. jeżeli peelka jest obrazem osoby nieprzystosowanej i ułomnej, to albo jest chora i wymaga pomocy albo jest przerażającą psychopatką - nie mylić z chorobą, bowiem zachowania psychopatyczne bywają wyborem - wyborem zła - tak, źli ludzie istnieją i skoro tak - ja bym takiej psycho pseudopomniczków poetyckich nie stawiała. dla mnie to by było niemoralne. dlatego zadam pytanie: po co/w jakim celu powstał ten utwór - dla zobrazowania psychola? to gdzie refleksja końcowa? jakie Czytelnik ma wyciągnąć wnioski? czy upokarzanie, Pani zdaniem rozwiąże prolem? bardzo płytki przekaz i odpychający -istotnie. a jeśli podłożem jest choroba - czy takie traktowanie nie jest jeszcze większą pustką wnętrza tych "dobrych społecznie", niż zgliszcza duszy peelki? poza tym - jaką ma Pani pewność, że tak i tylko tak może wyglądać wnętrze takiego człowieka? jaką ma Pani gwarancję prawdziwości swoich analiz i racji? - żadną , Proszę Pani - nikt nie wie, co naprawdę drzenie w umyśle drugiego człowieka. nie odważyłabym się uzurpować sobie prawa do jednostronnej i jednoznacznej oceny. chyba wystarczająco jasno i konkretnie uargumentowałam, dlaczego nie przekonuje mnie ten utwór: - nie chodzi mi o warsztat - ten się broni - ale przez wzgląd na j.w. nie ma w tym poezji, nie ma przekonującego przekazu, nie ma wiersza - jest ignorancja, bo chyba nie pisze Pani o sobie, ale (jak zrozumiałam) tworzy obraz peelki. oczywiście moim niedoskonałym zdaniem - i dlatego jestem na nie. pozdrawiam kasia.
  13. i Pan też w takich ... uprzedzeniowo - napiętnujących klimatach? co wy tu (czytałam też wyżej) płodzicie legiony peeli do udźwignięcia kolejnego młotu na wyimaginowane czarownice? a słyszał peel o popycie i podaży? trzeba aż tak nisko upaść, żeby płacić za towarzystwo? peel cyniczny bufon i niespełniony facet pełen pogardy - albo słuchacz rydzykownego radyja/nawiedzony fajtłapa o ogromnych niedoborach w sferze uczuć, dlatego "korzysta", że tak kolokwialnie powiem, korzysta i gardzi, sobą powinien najbardziej - takie mam skojarzenie/refleksje - i tym się z Autorem dzielę. wiersz nie dla mnie - o ile temat kontrowersyjny, wart poruszania - o tyle wykonanie żałosne. pozdrowienia kasia.
  14. przekaz dla uszu spowiednika - ale co to ma wspólnego z poezją? nie wystraczy sobie posypać głowy popiołem - tu jest w tym tyle... samonienawiści. odpychające, ale współczuję peelce, współczuję. a wiersza nie ma. pozdrawiam kasia.
  15. ciekawe spojrzenie - ciemnogród, zdawałoby się - oświeconych, hmmm... ten ząbek czosnku bardzo wymowny. pozdrawiam kasia.
  16. Joaśko, to jest Twój wiersz? takie odrażające uprzedzenia? - nie mogę uwierzyć. nie podoba mi się - nie wierzę też w pointę, w niej nie ma obiektywizmu, a udawana próba zrozumienia, silikonowe wspłóczucie, to zwyczajna pogarda - jakby peelka była ponad - z pozycji sędziego. przerażające. peelka w skórze tendencyjnej nauczycielki z gimnazjum, albo moherowej parafilozofki - nie tym razem. pozdrowienia kasia.
  17. A Mickiewicz? Nie napisał iluś tam "Sonetów krymskich"... kobietom niby nie wolno? ale nie wpychał ich hurtem i na siłę do gardeł - chce Pani całą stronę swoją frustracją zapełnić?
  18. CO PANI WYPRAWIA?! - trochę umiaru, cholera...
  19. Super :)) uwielbiam bajki, a takiej w wersji dla dorosłych dawno nie czytałam - no super po prostu! i z poczuciem humoru - świetnie się bawiłam - dziękuję. pozdrówki kasia :)
  20. "cicho" można dać w osobny wers, bo z tym przecinkiem trochę wytrąca z treści i zawadza w konstrukcji. wierszyk energetyzujący, że tak powiem. pozdrowienia kasia :)
  21. pierwsza strofa - wprowadzenie, które niejako "sankcjonuje" treść. jest potrzebna, ale mam wrażenie, że zbyt dosłowna i wiersz na tym traci - traci na powadze i estetyce syt.lirycznej. "pupa" też nie brzmi najzręczniej - jakoś nazbyt pieszczotliwie, żeby nie powiedzieć infantylnie. nie wiem, czy "tyłek" brzmi lepiej, nie mam pomyłu - ale podzieliłam się wrażeniem. ciekawy wiersz. pozdrawiam kasia.
  22. smutny wiersz - smutek ogarnia, kiedy przed "ludzieńkami" przychodzi w wiersze uciekać... żeby wierszem się stawać. Pozdrawiam, Alicjo. kasia.
  23. tem numer Miśka też oblatany - też boski ;) www.youtube.com/watch?v=i6WLBTBMN6s chłopaki sprawne rąsie mają, pełen spontan - oznakowane szlaczkiem klamki - a propos "klamek" - podobno Wołomin do dziś się śmieje...;)) - nie to co kaczki - z błoną między palcami daleko nie u. skoczą, panie ;) edit; dałam klamki w nawiaski - dla poprawności...
  24. widziałam ten gajosowy numer wcześniej - boski znaczy... zięć ;)) Boski... www.youtube.com/watch?v=COs8nnnoI68&feature=related tem numer Miśka też oblatany - też boski ;)
  25. Skoro o widelcu mowa... www.youtube.com/watch?v=vTxsPOKDqyk widziałam ten gajosowy numer wcześniej - boski znaczy... zięć ;))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...