@Janusz_Józef_Adamczyk Poczucie duszy jest takim momentem przełomowym, - początkiem procesu oddalania się horyzontu, poczuciem współbrzmienia z Kosmosem i czuciem każdej komórki, ale nie każdy ma szczęście do takiego stanu dorosnąć. Przepraszam, że nie odpowiadam wprost na Pana komentarz, a to przez szacunek dla nieubłaganie upływającego czasu, ułamek sekundy może przesądzić o tym, że człowiek albo zmartwychwstaje, albo na wieki się pogrzebuje.
Próbuje mnie Pan sprowadzić na płycizny, posługując się metodą Mniemanologii Stosowanej profesora Stanisławskiego. Sprytnie, ale za mało sprytnie, żeby wykazać wyższość, która wbrew oczekiwaniom może ostatecznie przeobrazić się w coś zupełnie innego niż "wyższe stany świadomości". W Pana przypadku, bowiem, ktoś może to nazwać pychą. Mnie natomiast co najwyżej wykażą zarozumialstwo. Nic z tego nie będzie, bo tak samo jak Pan jestem przekonany do swoich poglądów, co nie znaczy wcale, że nie ewoluują i po prostu rozmawia Pan z krową. Do fanatyzmu, jednak nikt mnie nie przekona - jakiegokolwiek. Dorastajmy zatem, każdy we własnym kierunku, bez plucia, kopania i "wykazywania" poziomów :)
I to właściwie by było na tyle.