Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jan_komułzykant

Użytkownicy
  • Postów

    15 520
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    103

Treść opublikowana przez jan_komułzykant

  1. @Waldemar_Talar_Talar Waldku, dokopał to bym chętnie temu, kto taki tramwaj wypuścił. Tutaj, to tylko delikatnie ujęta część doznań :) Przejechałem tylko trzy przystanki i do dzisiaj żałuję, że nie nagrałem co "słodszych" komentarzy i scenek. Ale może będzie część druga, Dzięki, pozdrawiam.
  2. Kai Maryna ma łzę i za Kazię złamany ramiak. A, ma to Kazika jeż. Że jak? I za, kota ma? No, Kazika jeż łże, jaki zakon?
  3. @Marlett Może będzie ciąg dalszy - RE: od ZT - emu chyba, że głowę w piasek schowa po swojemu. Dzięki
  4. @Jolanta_S. a tak się fajnie zaczynało (I-sza zwrotka), szkoda :/ ale to jest dobre: strach wybałuszał oczy ktoś krzyczał - rachunek sumienia - o, gdyby tą drogą poszedł... a poszedł gdzie do widzenia :|
  5. @Marlett wbrew pozorom napięcie rośnie może świadomość sama jeszcze nie gotowa do wystawiania ocen a może nie wie że podświadomość i tak coś podpowie co teraz pocznie a co do usypiania :)
  6. @Lukatiano_Mercer krokodyl przetrwał 65 mln lat i ma się dobrze, więc chyba zmiennocieplni przetrwają. Inkubator odpada :) o reszcie cech ludzkich nie wspominam, bo krokodyl przy nich, to niewinne stworzenie, zabijając dla przyjemności jesteśmy chyba najgorszym z istniejących gatunków zwierząt. A tu potrzebna jest równowaga [img]http://49.media.tumblr.com/31abdc64de634fc6d4f498f57c72fd94/tumblr_mjrfzqH9Yf1r1ft0fo1_250.gif[/img]
  7. @Marlett :) widzę, że tytuł Cię natchnął? I dobrze pozwalaj sobie ile wlezie, Twój ci on przecie ten obraz 1410), a gdzie Zbycho i Jagienka - nie drgnęła Ci ręka? ;) Dzięki Marlett za obszerne wpisy.
  8. [u]najadę! porażę maj.[/u] [u]najadę! pokażę wam.[/u] [u]najadę! zarazę też.[/u] najadę! pożogę daj ;p najadę Magdę Pan najadę lokaja Pan najadę lokaja Jan najadę lokaju ban
  9. Że tu łodzi czar? A, to motorówka też?
  10. jest szósty dzień czerwca upał skwar można powiedzieć tymczasem w tramwaju linii miejskiej numer dwadzieścia siedem ogrzewa się w najlepsze wściekłych z tego powodu podróżnych bo przecież ich się nie bada tak niecnie w przedziale drugiego sortu [indent]przepraszam[/indent] wagonu składu wozu no nie wiem nie dość że kurwa i tak gorąco że normalnie żyć ciężko wszystkim to jeszcze z oddychaniem problem bo coraz gorętsze powietrze spod siedzeń bucha a smród zmusza by stać nie wiem po co mimo pustych siedzeń bo żar ich was nie porusza mokre koszule i dupy lepiące stać jak nie ma by nie otrzeć się o czyjeś nieprzyjemne krocze buty nowe podeptane cholera a może to jakaś próba odporności zet te emu w piach łeb chowa tumiwisizm wyższej siły zło motor niczego jego akurat nie podejrzewam choć mogę przecież się mylić dziś to norma człowiek styka się na co dzień z jakimś psycholem w końcu i z zajezdni ten tramwaj ktoś wypuszcza a drugi ktoś kieruje jakaż że biurwa a może menadżer tak robi sprawdźcież to wreszcie pozdrawiam wasz fan i pasażer
  11. @henryk_bukowski przeciwwaga dla "owieczkowatej" powolności i ugruntowanych norm. Sprowadza ostro na ziemię w świat - może i nieokrzesany, ale bardzo prawdziwy. Posłuszeństwo jednak zachowane - wszak miejscami i "słowo" chce zachować tu "ramy". Dlatego krwisty przekaz może mylić :) - przez niezachowaną a przyjętą zwyczajowo długość powrozu, który w tym wypadku jest zmienną-elastyczną, prowokującą (moim skromnym zdaniem) również reakcję czytającego. I czyta się świetnie, zwłaszcza przy zachowaniu (zaprawdę) odpowiedniej narracji i minimum dystansu.
  12. As, ale mazak. Ola, żal - okaz. A melasa?
  13. Ale ma zakola, bo rantem wygala zło. To ci choinka. Ale ma, za kolaborantem wyga lazł. O, to cicho Inka. Zło potem? Z łopotem.
  14. @WiJa Mój pierwszy komentarz precyzyjnie wyjaśnia o co chodzi, jest więc w pełni merytoryczny. Być może odebrałeś to jako złośliwość, ale to nie złośliwość, tylko ciekawość. Odnosząc się do Twojej odpowiedzi, zachowując jednak zasady pisowni i formułowania "zrozumiałej" myśli, napisałem, zgodnie z Twoją sugestią też "po swojemu". Stanowi to, jak widzisz, podobną zagadkę dla Ciebie, jak dla mnie Twoje "dopóki". Ponieważ nie odniosłeś się czym jest to "dopóki" i po co, skoro racjonalnie nie kończy zamysłu, zaczętego zdania, stąd moja wątpliwość i subiektywne odczucie, że jest tylko rodzajem niepotrzebnego kleksa. Albo - niechcący niewykasowanego fragmentu, być może pierwotnej wersji. Moje "po swojemu" odczytasz, ale po podaniu przeze mnie szyfru do tego odczytu. A więc podaję - czytaj od tyłu. Natomiast Twoje "po swojemu" nadal jest dla mnie zagadką, bo mnie takiego "szyfru" nie chciałeś podać. To tylko i aż tyle. Ale nie ma sprawy, pisz po swojemu, Twoje prawo.
  15. Była noc, zwykła noc, w Iraku. Tylko deszcz tłukł w parapet. W dachu piorun dziurę wyrąbał, potem przyszła już trąba, lub tornado. Miłych snów, Baraku.
  16. z babką trzy córki za chmurę słońce zaszło trzy gęsie skórki
  17. wstał cudzoziemiec jak baba w szmatach - turban no chyba niemiec
  18. piaskowa baba stoi nie wiedzieć czemu zamiast poleżeć
  19. baba na plaży panie bez mak i jarzy babie się zdarzy
  20. jan_komułzykant

    Kozy

    Cztery kozy, nieopodal Wisły, w odwiedziny do owieczek przyszły. Jadły piły, skakały, po łbach, karkach, nim gały od tych pił z orbit im nie wyszły. Do owieczek, gdzieś spod Panderosy, dołączyły niewybredne kozy. Zżarły runo, choć psy są i to psom teraz łyso - Wielki Post, przez bezwolne mimozy.
  21. oj dobra - "pada śnieg trzeci dzień" to przecież metafora, bo od co najmniej trzech dni plują o tym samym, no nie - i wszystko pasi. ;))
  22. Ale mi cele... On, a Czesław? O, to wał, se canoe leci, Mela.
  23. Zaraz, Ada - no chce Lech, co nada zaraz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...