Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

vacker_flickan

Użytkownicy
  • Postów

    2 538
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez vacker_flickan

  1. ach, ja? nicht, nicht ;p
  2. chyba że VIP przetłumaczymy nieco inaczej: Very Incompetent Person ;p
  3. tak napięty zmierzający, dążący do czegoś - zazwyczaj do tego samego;p
  4. Wyślij. Kto jak kto, ale Ty się w kółko popisujesz dużym zasobem słownictwa, więc na pewno Cię docenią :P hmmm ale nie mam co wysłać; ej, może wyślę kompilację "the best of wpisy na forum"?
  5. ja też uważam, że BL to jedna wielka klika, która promuje modę i nie zwraca uwagi na sztukę uważam tak, ponieważ te snobistyczne świnie nie chcą drukować moich wierszy chociaż z drugiej strony znalazłbym i kilka racjonalnych powodów, dla których tego nie robią np to, że jestem miernym poetą albo to, że nic im nigdy nie wysłałem hmmmm, kurczę, a może mnie chodzi o jakąś inną instytucję?:D
  6. oczywiście chodzi o to, jak publiczna szkoła wyższa kombinuje, żeby wyciągnąć kasę od ludzi
  7. a ja tylko czekam, aż zrobią studia podyplomowe, albo magisterskie uzupełniające na kierunku stosowanego chrzanienia w bambus
  8. wy też tak !? !? !? pozdr ;) toż nie widzicie, że to opis dziewicy, która przeżywa swoje pierwsze wstąpienie na plan filmowy?:D
  9. GRATULUJĘ WSZYSTKIM ... IDIOTYZMU Hani K o to własnie chodzi: żeby zrobić burdel i tyle. Koniec komentowania. Goya - co sie martwisz, ja na razie wstawiam tylko do P (tj. usunąłem niedawn owsyzstkie wiersze) i nieintereuje mnie Z. pozdr. Nie martwię się ;) Sygnalizuję jedynie jakieś tam punktu nowego systemu ;) Nikt z org nie zna mnie osobiście. Niechęć wzbudziłam zwracając uwagę na sposób komentowania wierszy. Sposób, który nie przystoi ludziom kreującym kulturę poetycką. Mam wrażenie , że między innymi, własnie dzięki mnie , zmieniło się to na taki poziom, że każdy kto tu wchodzi, nie czuje się zażenowany czytając komentarze ;) Teraz, ktoś kto poczyta forum, będzie miał mieszane uczucia w związku z ocenianiem. W różnych miejcach na org, odgrażacie się zespołowym minusowaniem. Tworzycie niezręczną sytucję nie tylko dla piszących, ale i dla siebie. A jeśli komuś z "parszywej dwunastki" (12 kojarzy mi się z filmem) spodoba się wiersz ? Sami siebie próbujecie uwiązać. Bo jeśli nawet wiersz się naprawdę nie spodoba, to kto uwierzy w samodzielność Waszych odczuć ? To tyle, pozdrawiam ;) ad 1 pogrubienie) nie przystoi... kultura... blablabla; to argument ludzi, którzy nie potrafią przyjąć żadnej krytyki; i tak naprawdę to to wszystko jest jechanie na "kupach" Krzywaka; a byli gorsi od niego tutaj, o wiele ostrzejsi i w słowach i w intencjach temat zastępczy, bo jaki można mieć zarzut do komentarza: "do niczego"? krótko, szczerze, bez ogródek; że się nie rozpisał na 2 strony? bo może nie warto? ad 2 pogrubienie) gratuluję samopoczucia i oceny własnej siły sprawczej; nie podzielam ad reszta) głupoty, bo system został wprowadzony tylko do eliminacji gniotów z Z, a nie w celu robienia plebiscytów, czy się podoba, czy nie nadmieniam, że ocena typu "podoba się/nie podoba się" jest najgłupszą oceną, jaką można wystawić, bo świadczy o umiejętności korzystania jedynie z aparatu wartościowania afektywnego, przy poezji chodzi o wykorzystanie aparatu refleksyjnego, który, jeśli jest używany sprawnie, produkuje znacznie bardziej wysublimowaną ocenę: tak jak np "do niczego", które pasuje jak ulał do sytuacji, gdy człowiek myślał i myślał i nie znalazł punktu, na temat którego mógłby coś powiedzieć z sensem wniosek: należy podejść od strony właściwej, mianowicie, jeżeli komentarze są niesatysfakcjonujące, to to nie jest wina komentatorów, bo nawet jeśli są debilni, to wyczują geniusz i wyraża nabożny zachwyt zamiast kretyńskiego "plusowania"
  10. rewolucję kulturalną to Mao robił i świetnie na tym Chiny wyszły a ja strzelam teraz: Goya Abramowicz to mamusia jakiejś dziewczynki, którą zrugało kilku tutejszych (Krzywak?) strzelam dalej: siedzi tu dla jaj, aczkolwiek motywacja odwetu za krzywdy córeczki świadczy o poziomie mam nadzieję, że się mylę krucjata? może, niektórzy - ci, którzy jeszcze reagują irytacją na debilizm; ale większość - zapewniam, czeka ze spokojem na rozwój sytuacji i ewentualną reformę systemu, który na razie jest martwy w efektach - ale to przejściowe; to, że angello nie siedzi tutaj non-stop, bo ma inne zajęcia, to jeszcze nie dowód na to, że cieszy się z triumfu badziewiastości, który eksponowany jest choćby w tym wątku
  11. może Maliszewski zaginął przysypany pocztówkami i wciąż trwa akcja ratownicza;p
  12. ja uważam, że to kolejny sposób publicznej szkoły wyższej na wyciąganie kasy z naiwnych ludzi ja rozumiem - warsztaty, letnie najlepiej, płatne - jak najbardziej ale zrobić z czegoś takiego studia podyplomowe... powinni jeszcze dopisać: kandydacie! z pewnością nie masz talentu, ale po 4 semestrach naszego przeszkolenia - będziesz mógł brylować w internecie i to za jedyne... 5600zł! porażka
  13. Nie, nie bedzie ok, bo utracę znaczenie uniwersalne. Dopier w ostatnim wersie jest powiedziane, że na dobra sprawę niczego nie możemy stwierdzić. jeez, ale co to za puenta??? i co to za uniwersalne znaczenie? co ono wnosi? kiepskiej jakości relatywizm???? kładziesz dobry i oszczędny pomysł w imię wątpliwego "uniwersalnego sensu"? co ty, Miłosz jesteś???
  14. a po cholerę ty się upierasz przy tym dopisku w puencie? myślisz, że czytelnik do tej pory się nie zorientował? jaki jest cel powtórzenia w puencie czegoś, co jest napisane wcześniej w ten, czy inny sposób? dobitnie kończysz słowami i dobijasz to wersyfikacją: był filozofem i wystarczy, i daje to o wiele więcej
  15. ja nie powiem, że świetny, wolę poczekać na efekty i zobaczyć jak się sprawdzi tutaj zawsze to coś też nie mogę głosować, a co więcej - nie mam szans na spełnienie warunku, bo do tego trzeba coś napisać:D sytuacja tragiczna
  16. bez względu na wszystko, z pewnością to ciekawostka:D
  17. a tacy jak ja mają zamkniętą drogę to praw wyborczych;p
  18. ale naiwność każdego człowieka to jego prywatna sprawa i robienie z niej argumentu w publicznej dyskusji nie da się obronić w żaden sposób ja na ciebie nie pluję, napisałem wyraźnie w poprzednim poście i wcześniej: pleciesz jakieś androny o prawdzie, stawiasz się w pozycji myśliciela-poszukiwacza, a z twoich wypowiedzi wyłania się bałagan niepojęty - a to nie ma nic wspólnego z naiwnością, z której tak łatwo rozgrzeszasz nienawidzę ogólników i pustosłowia - w stosunku do nich jestem jak najbardziej uprzedzony
  19. "nie sposób powiedzieć z pewnością " wywal to i będzie ok
  20. Wyraźnie do mnie pijesz Człowieku. Nie uczyniłem nic byś miał ku temu powód. Jeśli Ci moje poglądy nie odpowiadają, to podejmij merytoryczną polemikę a nie wal nagą krytyką, która niczego nie wnosi. Błędnie rozumujesz moją myśl. Wyobraź sobie społeczeństwo stworzone z świadomych jednostek - moralność jest przecież najlepszym prawem, z którym się nigdy nie rozstajemy - nie trzeba grzebać w kodeksach - od razu widać co jest dobre a co złe, a jeśli nie widać nic nie szkodzi - człowiek ma wpojoną zdolność zastanawiania się, spekulowania, dochodzenia do prawdy i wybierania ostatecznie najlepszych rozwiązań. Niestety w momencie ustanowienia praw stanowionych człowiek zerwał z odpowiedzialnością. Starożytna Grecja jest tego najlepszym przykładem. Demokracja mogła istnieć bez jednego prawa spisanego na papierze. Niemniej, to zły przykład, bowiem nie przypuszczam, by ludzie żyli lepiej. Nie o to mi chodzi. Raczej jestem za koncepcją personalizmu. Człowiek jako "ktoś". Ktoś, bo świadomy, wolny bo odpowiedzialny. Również wobec tischnerowskiej filozofii opartej na Levinasie nie można przejść obojętnie. Człowiek w bezpośrednim kontakcie z drugim, kieruje się zawsze dobrem. Warunek, to pełna świadomość swoich czynów i poczucie, że się jest "kimś" indywidualnym - niezbiorowym. Proszę się zastanowić czy w pełni świadomy żołnierz mógłby przystawić broń do skroni drugiego i pociągnąć za spust? Jest raczej omamiony propagandą mnogości, wspólnoty, głupią ideą. Jednak zło nie tylko toczy się na wojnie. Na co dzień mamy z nim do czynienia. Każda płaszczyzna życia jest nasiąknięta kamuflowaniem prawdy. Dziennikarze zajmują się urabianiem mózgów. Reklamy pozbawiają nas wyborów. Błędnie rozumiany patriotyzm nie należy też do rzadkości... itd., itd., - mógłbym pisać do rana i rozwijać tę myśl, pytanie tylko: czy Ktoś tu jeszcze jest zainteresowany myśleniem, czy może raczej spluwaniem we mnie, z czystej zasady - "bo tak i koniec". kłaniam się wątpię, by ktokolwiek był tutaj zainteresowany tym "wyważaniem otwartych drzwi" - co z tego, że wypisujesz te rzeczy, jeżeli ta diagnoza nie jest niczym nowym, a nie proponujesz nic, co miałoby minimalne szanse przetrwania w rzeczywistości - bo powoływanie się na "moralność", czy istnienie wewnętrznych kodeksów, jest naiwne otóż moralność nie jest żadną wartością uniwersalną, tak samo jak dobro i zło - możemy je definiować różnie w ramach różnych grup - chyba, że rozmawiamy na gruncie argumentów typu: Bóg jest uniwersalny, Bóg jest dobry; ale w takim razie nie mamy chyba o czym rozmawiać naiwne też jest posiłkowanie się wyobrażeniem o społeczeństwie złożonym z jednostek świadomych, tym bardziej, jeśli nie zdefiniujemy tej "świadomości" stwierdzenie "w momencie ustanowienia praw stanowionych człowiek zerwał z odpowiedzialnością" jest co najmniej zdumiewające: jakimi źródłami na poparcie tej tezy dysponujesz poza Biblią? reasumując: chodzi o to, że ty nie masz poglądów: chaos pojęciowy, pseudofilozofowanie i powtarzanie pewnych "ogólnie znanych prawd" w tonie odkrywczym to nie są poglądy, tutaj nie ma z czym się zgadzać, tutaj nawet nie bardzo jest jak polemizować i do tego to poczucie alienacji... po prostu jesteś "sam przeciw mafii"
  21. a masz zgodę autora na opublikowanie wyjątków z jego książki?
  22. ja nie mogę się zgodzić, (bombardował moje wiersze nadmiernie byle- jakimi argumentami...) to znaczy: NIE ja proponuję, by Krzywaka i maryjannę wykreślić spośród głosujących - Krzywak i tak ma głos decydujący, bo jak się wypnie, to nici z moderacji a maryjanna jest "osobiście zainteresowana", można powiedzieć, że zachodzi tutaj konflikt interesów, gdyż ma ona świadomość tego, że zostanie natychmiast "odstrzelona", czy też "wyrwana", jeśli już trzymać się przyjętej metaforyki zaraz, zaraz: Krzywak wyrwie maryjannę... nie, nie, nawet ja widzę, że przegiąłem;p
  23. propozycja naganna: ten 'kod' źle się kojarzy, przy wzmożonej częstotliwości może być odebrany jako sugestia "źle" - tego rodzaju wartościowanie nie ma tutaj znaczenia - ważne, by kojarzył się prawidłowo; a analogia jest piękna: bezużyteczne chwasty zarastają grządki i przeszkadzają urosnąć pożytecznym, smacznym, pożywnym, a czasem nawet pięknym roślinkom czyli: wyrywać!
  24. To ja też się zgodzę na tę kandydaturę, pod warunkiem, że Pan Krzywak będzie sumienny i obiektywny w tym co robi, bez uprzedzeń personalnych, w końcu nie jestem oportunistą i nie będę stawał okoniem. jest późno i przez chwilę myślałem, że to mnie się coś pomyliło; ale słowniki mówią, że jednak nie...
  25. proponuję zatem, żebyś każdego przeniesionego kwitował zdaniem: "Wyrwałem chwasta";p
×
×
  • Dodaj nową pozycję...