
Wstrentny
Użytkownicy-
Postów
1 287 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Wstrentny
-
kolejny sms-owy twór..aaa
Wstrentny odpowiedział(a) na adolf utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
pozwolisz, że będę radował się razem z Tobą? hej kolęda, kolęda! -
Z zakamarków alkierza
Wstrentny odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Stokrotko? a może tak odpisuj temu baranowi? zobacz, to takie imitacje sonetów wcale nie są trudne: świetnie ! W takim razie pisz co chcesz ale poza tym (poza - jak to słówko świetnie do ciebie pasuje, poza za pozą; poza na kochającego, poza na zranionego, poza na odrzuconego; spróbuj choć raz być konsekwentny w tym co robisz) więc - ale poza tym się ode mnie odczep nie wchodź mi w drogę nie wymagaj żebym przywiązywała do twoich kłamstw jakąkolwiek uwagę nie możesz mi dać tego o czym marzę i czego pragnę przestań mi wchodzić w drogę i mącić w głowie jeśli chcesz mnie poznać nie ma problemu - mam dwie nogi i dwie ręce wyobraź sobie - można mnie nawet spotkać w mieście życzę ci tyle cierpliwości ile ja jej mam sonet -
Ty kapryśna Kunegundo
Wstrentny odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Stokrotki kochane, ale czemu nie "sonetem"? Och, więc chwyt numer jeden - przepraszam panią, czy my się znamy? Nie skąd - tylko się kochamy. Tak? to ciekawe w jaki sposób skoro nawet ze sobą nie rozmawiamy. Takie miłości kończą się zwykle płaczem i żalami bo - mój drogi - może to cię zrani - ale my się praktycznie w ogóle nie znamy a do tego, ty mnie ciągle krytykujesz więc o czym mowa? Czy ja ciebie kocham? Sam sobie kiedyś odpowiedziałeś na to pytanie - gdybyś mi był obojętny to czy bym się tak starała? -
Spełnij swoje marzenia
Wstrentny odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ha lo! jaki wiersz? chyba nie nazywasz tego co po wy żej wier szem sonet -
Z zakamarków alkierza
Wstrentny odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
spierdalaj? bo wygląda na to, że masz serce z głowy -
---Z młodzieńczych objęć namiętności---
Wstrentny odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
to tu nie sięga Portal? poza tym, raczej sam prześladujesz Szekspira. gdyby żył, wytoczyłby Ci proces o zniesławienie i ośmieszanie jego sonetów. byłbym świadkiem koronnym -
---Z młodzieńczych objęć namiętności---
Wstrentny odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
właśnie: pierdu, pierdu... nawet powtarzasz się: "Zagubiona miłość wciąż błądzi" wiesz w ogóle, co to jest pierwsza miłość? Gwiazdy szczęśliwe? - liczę je od dawna. Odkąd dostrzegłem pierwszą przy kołysce: to w oczach Matki rodziła się każda, gdy uśmiechała się do mnie świetliście. I miało Niebo ich - skończoną ilość, choć nienazwaną, nie - uświadomioną: płonęły wszystkie w konstelacji Miłość, w małym kosmosie z Głową pochyloną. Aż kiedyś jedna spadła poza Nami i narodziły się z niej Gwiazdozbiory - i wyszły Nocą poza cztery ściany i coraz więcej ich od tamtej pory. A z tego Nieba dla mnie tyle dane, ile pamiętam te - Zapominane. -
---Z młodzieńczych objęć namiętności---
Wstrentny odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wolna jest młodość! Młodość swawolna, nie dekadencka, deszczem zgorzkniała, a pełna głosów ptasich i słońca, co je porywa z sobą od rana: w gniazdach tymczasem wiatr suszy skrzydła po nocnym deszczu - spragniony lotu ptaszek za ptaszkiem głos w niebo wzbija, sam w niebo jeszcze wzbić się nie gotów. Pięknie jest, kiedy słońce w błękicie świeci dla ciebie i ptakom równo! Jakby chwaliło radość i życie, nim same ruszy w wędrówkę żmudną. I ty, młodość swą śpiewaj, jak słońce - jasno, choć spłonie wnet o zachodzie. -
Czekam na prezent świąteczny
Wstrentny odpowiedział(a) na w łodzi mierz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
o, Diablico! wdepnąłem w to, jak w gówno - przypadkiem. cóż mogę poradzić? czytajcie Mariannę ja - żeby nie pisać tak samo. to już pokaźny potencjał na dobrego Poetę. -
Życzenia świąteczno-noworoczne
Wstrentny odpowiedział(a) na JacekSojan utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
dziękuję, panie Jacku -
Z zakamarków alkierza
Wstrentny odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"Jesteś jak rozkapryszona dziewczynka która, nie odpowiada za swoje czyny. Wiem jak rozbierają mnie twoje oczy jesteś, tak pewna siebie, tak władcza. Ty masz mnie, a ja ciebie to kochana ale z serca słaba - stwarzasz pozory. Mnie, nie oszukasz - sokół w gołębicy więc graj swoją rolę, graj ja udam błazna. Jedno, niech ustąpi drugiemu - oj prawda inaczej będzie wojna - słowa pójdą w czyny. Wolę całować twoje usta - jak tego diabła, lecz wiem swoje, co w sercu to i z duszy. Znam ciebie i każdą cząstkę twojego ciała która, nie ma dla mnie - żadnej tajemnicy." tu masz przykład, dlaczego to co piszesz nie jest wierszem tylko urywkami z pamiętnika zakochanego nastolatka. możesz to nawet poukładać w formę villanelli, sestyny ale bdzię to tylko i wyłącznie - Twoja sprawa. poezji nic do tego, a Tobie do Niej -
Ty kapryśna Kunegundo
Wstrentny odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
właśnie! nareszcie napisałeś coś sensownego: jeśli już coś namiętnie przeżywamy, to nie próbujmy przed czasem przeżywać własnych Dziadków: Chcąc do ciebie pojechać - spojrzałem do góry. Oderwałem od słońca złociste spojlery. W karoserię wklepałem kształt najbielszej chmury. Koła z wiatru skręciłem i opony cztery. A na plaży nadmorskiej z wydmami bzdetnymi wielką torbę podróżną z siedmiu garści piachem o wnętrzu za głębokim, uszami oślimi wśród myśli pozszywałem za jednym zamachem. Już na koniec, ukryłem cuchnące na spodzie (w podarunku miłosnym) trzy flądry dla ciebie; suwak zgrzyyytnąąął! wesoło w miedzianym zachodzie, zafurkotał wehikuł po wieczornym niebie... Heeej! Z nogami w księżycu, z bąblami na słońcu jadę miła do ciebie!... Może trafię w końcu? -
Żebyś wiedziała znała moje myśli
Wstrentny odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję Wam wstrentnie Sonet nam, umarłym Słońce na niebie, a północ we mnie, na niebie ptaki, we mnie cień ptaka: choć życie nęci, to śmierć w nim drzemie - stąd ten stan rzeczy i skrajność taka. Słucham Bartoka, Bartok nie żyje, Petrarkę czytam, Laury już nie ma: czego mi trzeba, śmierć w sobie kryje - śmiercią się żywić, to życia cena. Nawet te słowa - są tych, co po mnie, bo tych, co ze mną, już nie dotyczą: już śmierć się budzi w nas, nieprzytomnie na zegar patrzy, godziny liczy. Gdzie życie tli się, śmierć już mu przeczy: Bartok jej, Laura - z pomocą śpieszy. -
NASA wizja poezji
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
rozumiem Cię. są takie lata, kiedy jedyne co może człowiek zrobić dobrego to wybrać: kurczaka, czy golonkę na obiad. kurczak jest mniejszym złem, choćby ze względu na wagę jaką osiąga, dlatego wybierajmy golonkę a w dzień bezmięsny kurczaka. -
NASA wizja poezji
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dziękuję -
NASA wizja poezji
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
ja również, bo nie wiem jak długo będe jeszcze w stanie nadawać.... halo? ziemia... słyszycie mnie? halo, to Ty Reniferze? Almare? serwus Lena, to Ty? Czekamy w domach - nie ma dróg wyruszyć można tylko w siebie. w Stajence zaraz zrodzi się Bóg i pierwsza gwiazdka zalśni w niebie. Dziś darujemy winnym winy, serca na chwilę się otworzą - w radość je Panie wystroimy i nasza radość będzie Drogą Dziś nie ma dróg, poza nami - już pierwsza gwiazdka lśni na niebie: serca przed Tobą otwieramy i zapraszamy Cię do siebie -
NASA wizja poezji
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
rozgadałem się bo korzystam póki można. póki kryzys nie zamknie ludziom gęby na kłódkę. dlaczego wyginały dinozaury? bo były olbrzymie, toteż POROZUMIEWAŁY SIĘ ZE SOBĄ WIELKIMI LITERAMI aż wyczerpał się im zapas słownictwa. ucieczka w cyfry niewiele pomoże, alfabet Morse`a również. Pismo klinowe bracie Reniferze, ot co. no to siup nasze zdro... znaczy się, milczenie! -
NASA wizja poezji
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
He, he... może się zdziwisz, ale nie zaskoczyłeś mnie z tą wanną :) To znaczy zaskoczyłeś tym, że też zwróciłeś na to uwagę. Kiedyś próbowałem nawet zmienić kierunek wiru wciągającego wodę i wiesz co? Udało mi się :) ale da się to zrobić, tylko, kiedy wody jest mało. Przy pełnej wannie, nawet jeśli się uda, za chwilę wir i tak zacznie się kręcić w "swoją" tzn lewą stronę. :) wiem, że to zauważyłeś. dlatego napisałem, że już nie zejdziesz z tej drogi. cierpieć będziesz tam gdzie inni śmiać się będą. umierać za chienę bo ma raka "c", wpadać w korkociąg kiedy wino otworzą ku uciesze, motylkowi pyszczek wycierać ze smoły. i wcale mi Cię nie szkoda, Fauście. -
Spełnij swoje marzenia
Wstrentny odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
znów zbiór porozlatywaniach niechlujnie wersów, każdy o czym innym, jakby powypisywane na chybił trafił z pamiętniczka. a gdzie wiersz? gdzie w tym jakaś główna myśl, spoiwo? Jeśli nie wierzysz w moje szczere słowa, to je wypróbuj i zawsze bądź ze mną: kochaj mnie! Choćby chciał nas zamordować czas - mąż zazdrosny o schadzkę tajemną. Choćby nas dopadł sforą głodnych zmarszczek przedwczesną chwilą w starym hoteliku - przecież polegnie w swojej ciemnej walce póki mnie kochasz, mój jasny Świetliku. Pozbieraj rzeczy i wymknij się z domu, nim pierwsza gwiazda na niebie zagości - i nie mów o mnie nikomu. Nikomu nie można ufać, mówiąc o Miłości. Droga przed nami podwójnie daleka, zatem się pośpiesz: całe życie czekam. -
NASA wizja poezji
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
a wiesz? ja też mam kotka. czy raczej on mnie. serwus podwójne. -
Żebyś wiedziała znała moje myśli
Wstrentny odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
e tam... Szekspir, gdyby żył dzisiaj, nazwałby to po imieniu: Nadstawcie ucha, poeci młodzi, bo wielką zdradzę wam Tajemnicę: co ręką waszą w wierszach dowodzi, serce przyprawia o szybsze bicie. Co spać nie daje i oczy szczypie, bywa, że nawet rozum odejmie, aż myśli taki, że myśli - pisze i jeszcze wierzy: ktoś się tym przejmie? A to wasz Sufler! Ten tam na dole tak podpowiada swoje ciągoty i rękę wodzi z piórem po stole, wiedząc, że rządzą wami klejnoty. Zwij to miłością, po swemu to czuj - lecz za rozterką w sercu, stoi... ch..! -
NASA wizja poezji
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
wpadłeś na genialny trop i już z niego do końca życia nie zejdziesz! tak, Twoje najprostsze przykłady pokazują istotę Natury, naturalne dążenie do skrótowych wypowiedzi. stąd choćby te wszystkie PZPR, PRL, PiS, PO coś takiego jak woda: gdziekolwiek na świecie wyjmiemy korek z wanny - wirować będzie w jedną stronę. wszyscy to robią prawie codziennie ale nikt nie zwraca na to uwagi. podobnie jest właśnie ze skrótami: dlaczego jest tylu Andrzejów, Marków? Tomaszów? co chwilę jakaś Anna, Zofia, Ewa? tysiące tysięcy Kowalskich, Smith`ów? widać w tym podobną prawidłowość, co z wirującą w jedną stronę wodą - naturalne dążenie do oszczędności słów, w powyższym przykładzie nawet identycznych nazwisk i imion będących przecież jedyną niepodważalną własnością człowieka od chwili narodzin, aż po śmierć. a czasem, jeszcze długo po śmierci (Leonardo da Vinci, Pitagoras, Al Capone) na Inercyjnej Planecie sznuruje się noworodkom usta, zanim zdążą powiedzieć: mama. zostało co prawda jeszcze kilka milionów mam do wymówienia, ale te przydzielane są tylko tym rodzicom, którzy zasłużyli się czymś wyjątkowym dla Planety. owszem, zdarzają się czasem tu i ówdzie incydenty, kiedy ktoś wykrzyknie: "Matko Boska!" widząc rachunek za milczący telefon, ale tacy osobnicy są natychmiast eksterminowani a ich struny głosowe po wyrwaniu skazane na społeczne potępienie. -
NASA wizja poezji
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Wzdycha dwoje kochanków. Może to nie są słowa - ale na pewno, z pewnością to baaaardzo piękna rozmowa. więc dodam jeszcze: ach! i: dziękuję -
NASA wizja poezji
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
w takim razie to dla Twojego kota: Zakochał się w sikorce i wielkie oczy miał strach, oczy zeza zbieżnego takiego miały, że ach. Zderzały się ze sobą prawe mówiąc: "aaaau...sorry" lewe: "yrros...uaaa" a strach: "i tak nie boli! Choć chciałbym oczy wielkie, żeby mnie raz bolało - ale sikorka jest szybsza* poza tym, że ma ciało. "Lecz przecież oczy twoje?" "?ejowt yzco żeicezrp zceL" krzywiło się prawe oko, lewe na odwrót - nie. "Strach to ma duże oczy..." "Strach to ma duże oczy..." śmiały się głośno dzieci, a strach po prostu miał zatwardzenie * toteż powiada się: "nawet nie zdążył się przestraszyć!" a to dla Ciebie: wstrentnie dziękuję -
NASA wizja poezji
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dwa wiersze w jednym. taka innowacja. Za mną pójdą miljony, organizacje takie jak "Greenpeace Słowa" a nawet bojówki NSdAP ("Narodowe Słownictwo dla Aparatury Partyjnej"). pierwsze koty za płoty agituje Pan? "za mną póją miliony" (nie miljony) To już było:) ha ha... zajrzałem na profil! Pani pisuje haiku, wydawałoby się do tej pory najbardziej oszczędną w wypowiedzi formę i moje przekonania są dla Pani niebezpieczne! moją formę można by nazwać: matrioszką, bo w jednym wierszu będzie można przeczytać dwa a nawet - w miarę rozwoju cywilizacyjnego - kilka wierszy. póki jeszcze czas, niech Pani napisze scenariusz filmu o inercyjnej cywilizacji której przedstawiciele powiedzieli już wszystko co można było powiedzieć i teraz milczą. do wypowiedzenia 10 słów rocznie mają prawo jedynie Zarządcy Kontynentów, a do użycia trzech TAK lub NIE Posłowie Planety. okazuje się (odtąd), że nie tylko Słońca gasną, ciała niebieskie wytracają impet, ale i wyrazów użytych na jedną cywilizacje jest ściśle określona ilość.