
Lobo
Użytkownicy-
Postów
619 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Lobo
-
nad kartką, pustą jeszcze
Lobo odpowiedział(a) na Lobo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pani Ewo, do tego, żeby wpaść na pomysł "peel=facet" nie nie przekona mnie Pani na pewno...;-) Podam przykład: jest bajka o Koziołku Matołku - kto jest jej bohaterem (podmiotem lirycznym, że sie tak wyrażę) - Koziołek, czy Autor książki? Tu jest identycznie - jest zewnetrzny narrator (proszę zauważyć - bezpłciowy, bo nigdzie nie wynika kto to pisze), natomiast bohaterem lirycznym jest kobieta, co da się w tekście przeczytać. No, dość o tym. napisała Pani, że więcej pytań nie ma - dziekuję raz jeszcze za poczytanie. Co do fragmentów, których Pani "nie kupuje" - bywa - rozmijają się w nich nasze percepcje i sposoby rozumienia poetyki, tak to widzę. A Messalin sam napisał, że wpadł dzisiaj, ściągnięty bzdurnymi wynurzeniami POETY (czyli mnie), wynurzeniami skierowanymi w Pani stronę. Wpisał sie jednym słowem w dyskusję, ot wszystko. Dystans rzecz ważna - z każdej strony, Pani Ewo...;-) pozdrawiam.;-) -
nad kartką, pustą jeszcze
Lobo odpowiedział(a) na Lobo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
MN, wybacz, ale żaden Twój "argument" nie dotyczy tekstu. Jeśli uważasz, że uwagi typu: "zauważyłem obrażonego poetę, sorka POETĘ, na świat za szkłem,..." itd, są w jakimkolwiek stopniu uwagami merytorycznymi - Twoja sprawa. Ja osobiście poniżej pewnego poziomu dyskusji nie schodzę, tym nie mniej - wolna wola, możesz jeszcze kilka tego typu uwag wrzucić tutaj - nie ma sprawy - z reguły świadczą one o komentującym. Zapraszając na bardziej konkretną dyskusję pozdrawiam.;-) -
nad kartką, pustą jeszcze
Lobo odpowiedział(a) na Lobo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
))...No, w końcu jakaś dyskusja..;-)) - MN - Twoja jedyna uwaga po przeczytaniu tekstu brzmiała: "a skąd ta słuchawka? z ukłonikiem i pozdrówką MN", na co otrzymałeś odpowiedź. Dość dziwne w takim razie wydaje mi sie dzisiajsze Twoje zainteresowanie tematem, do tego stopnia dziwne iż, podejrzewam, mające nieco związku z wypowiedziami Pani Ewy i próbą pomocy ze sporą dozą złośliwości. Myślę, że niepotrzebnie - trzeba było od razu, kilka dni temu skomentować tekst poważniej, bylibyśmy już po temacie. Pani Ewa daje sobie radę sama, jak widać...;-) - P. Fanaberka - Przy pierwszym czytaniu zwrot "życie po życiu" wydał mi się pospolity, nieliteracki, spłaszczający pytanie peela/ki o sprawy istotne, ważne. - może trzeba przeczytać jeszcze raz? - Pai Ewo, dziękuję za rozwinięcie. Pani uwaga: widzi Pan, ja poprosu nie lubię braku szacunku do czytelnika - a ja, widzi Pani, po prostu nie lubię braku szacunku do autora. Mam nadzieję, że przynajmniej tutaj się zgadzamy..;-) Co do tekstu - tutaj to ja nie rozumiem, jak można wpaść na pomysł, że peel jest mężczyzną, skoro wyraźnie napisane jest: "sama tak długo..."; Spróbujmy tak: przyjmijmy, że jest to studium kobiety po przejściach, spisane przez postronnego i (w założeniu) bezemocjonalnego obserwatora. W takim przypadku pytanie o "malowany czas" nie jest chyba już "pensjonarskie", jeśli założymy, że peelka próbuje oddać na kartce jakiś obraz przedziału czasowego od czasu, gdy była "z nim", do dzisiaj, gdy jest samotna. Pytanie także w tym kontekście wydaje mi się zasadne, jeśli się w to wczytać, jest z resztą w zamyśle wielopłaszczyznowe. Tym nie mniej jeśli ma Pani jeszcze jakieś wątpliwości dotyczące tekstu - służę...;-) pozdrawiam.;-) -
nad kartką, pustą jeszcze
Lobo odpowiedział(a) na Lobo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Messalin, na razie bazujesz na złośliwościach i cytatach. Cokolwiek od siebie, proszę. Cokolwiek, bo na razie nie mam nad czym i o czym z Tobą dyskutować, przy okazji tego tekstu, oczywiście. pozdrawiam.;-) -
nad kartką, pustą jeszcze
Lobo odpowiedział(a) na Lobo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pani Ewo, proszę się nie nabzdyczać dodatkowo, bo nie do twarzy Pani z tym. OK, od początku: Pytanie, Droga Pani Ewo, jest do czytelnika, do odbiorcy tekstu. Nie chodzi o to, aby ktokolwiek (a szczególnie peel) na nie odpowiedał, skoro niejako on(a) je stawia/zadaje/dostrzega. "Namalować czas" - osobiście nie usnaję za pensjonarskie, tym nie mniaj - szanuję Pani prawo do indywidualnego odbioru, szczególnie w sytuacji, gdy zapewnia mnie Pani o braku złośliwości. Co do "paplaniny" - tu będę bardziej sceptyczny. Pani Ewo, tekst gra właściwie na jednej nucie (prócz, może, pytania). W takim razie proszę mi odpowiedzieć, czym różni się ta (jak ją Pani nazywa) "paplanina" od pozostałych zapisów? Dlaczego nie nazwała Pani paplaniną wstępu, pierwszej części, końcówki, tylko tego fragmentu? Ani klimatem, ani tematem nie odchodzi od pozostałości. Więc..??? pozdrawiam.;-) -
nad kartką, pustą jeszcze
Lobo odpowiedział(a) na Lobo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Taaaaaaa..... pozdrawiam.;-)) -
nad kartką, pustą jeszcze
Lobo odpowiedział(a) na Lobo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
MN, podobno nie ma głupich odpowiedzi, bo zależą one od pytań. Umówmy się tak: zadaj pytanie raz jeszcze, byle sensowne, postaram sie odpowiedzieć, ok? ) pozdrawiam.;-) -
nad kartką, pustą jeszcze
Lobo odpowiedział(a) na Lobo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mimo wszystko nie, Pani Ewo. Juz tłumaczę, dlaczego - jesli pisze Pani w komentarzu: "wisi w powietrzu - możnaby to jakoś odświerzyć, a samo pytanie... no cóż i tak wiadomo, że peel nie odpowie...;" - wiedząc doskonale, że to nie jest pytanie do peela (no, bo chyba wie Pani, że nie, przwda?), to nasuwają się dwa rozwiązania: a) rżnie Pani głupa celowo; b) faktycznie Pani nie rozumie (mało prawdopodobne, aczkolwiek możliwe) W jednym i drugim przypadku dyskusja jest bezcelowa, bo w pierwszym (a)- nie będę wchodził w polemikę z kimś, kto złośliwie wymyśla śmieszne zarzuty, w drugim zaś (b)- trudno byłoby mi tłumaczyć cokolwiek komuś, kto tak prostego zwrotu nie zrozumiał w trakcie czytania. "Namalować czas " oraz dalsza (jak się Pani raczyła wyrazić - "paplanina"), to przykład identyczny jak powyższy i nie wymaga chyba dalszego rozwijania. Proszę więc się nie dziwić, ani teraz, ani w przyszłości, jeśli będę rezygnował w takich przypadkach z dyskusji, ta bowiem winna mieć jakieś podstawy, temat, słowem, powinna z czegoś wynikać. Uwagi Pani, Pani Ewo, nie są dla mnie podstawą do dyskusji, co powyżej przedstawiłem, myślę, dość czytelnie. Tym nie mniej pozdrawiam.;-) -
nad kartką, pustą jeszcze
Lobo odpowiedział(a) na Lobo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
- Nitjer - dziękuję; - Pani Ewo, przez chwilę chciałem polemizować, ale po namyśle postanowiłem podziękować jedynie za poczytanie, choć, jak widzę, niezbyt dla Pani satysfakcjonujące. pozdrawiam.;-) -
wiersz dla początkujących czytelników
Lobo odpowiedział(a) na kyo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Motto wskazuje dość wyraźnie, że Sz.P. św. Augustyn skromnością nie grzeszył, oj nie. Aż dziw, że świętym został..;-)). Całe te jego wynurzenia: I błogo mi jest, Panie wdzięcznym sercem wspominać, jakimi to ościeniami duchowymi mnie ujarzmiłeś, jak mnie wygładziłeś, uniżywszy góry i wzniesienia moich myśli, jak wyprostowałeś moje krzywe drogi, a co we mnie było szorstkie, złagodziłeś(…) świadczą o sporym samouwielbieniu i braku samokrytycyzmu, mimo pozornego ukorzenia się. Facet sam o sobie, wprost, mówi,że jest święty, "wygładzony", "wyprostowany"...A, fe...;-) Ab ovo, do tekstu znaczy. Interesująca próba polemiki z cytatem, ale takoż chyba przegięta trochę, mimo deklaracji "zainteresowania maluczkimi". Słowo "jestem?" chyba nie potrzebne, takie zadęte dopowiedanie czegoś (cała piewrsza zwrotka też w stylu "kawa na ławę", taki przeromantyzowany przykład jednostkowego Mesjanizmu), a już zapis samooświecenia i stania się Bogiem, to chyba grube nadużycie. W stosunku do tekstu i motta, które to (motto) jednak próbuje się migać co nie co przed werbalizowaniem pragnień (dość co prawda nieudolnie)..)) Może by tam zapisać np: ale będzie zimno a ukryty Bóg stanie obok mnie, a każde słowo jak ostatni posiłek. modlitwę... ...będzie równie mocno, ale przynajmniej peel nie przekroczy granicy absurdu...)) No, w sumie interesująca wprawka. pozdrawiam.;-) -
nad kartką, pustą jeszcze
Lobo odpowiedział(a) na Lobo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ze spożywczego, MN..;-) pozdrawiam.;-) -
Syn Sabały
Lobo odpowiedział(a) na Bartosz Wojciechowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo ładne..;-) W ostatnim wersie "taka", bo rytm się łamie..;-)) pozdrawiam.;-) -
nad kartką, pustą jeszcze
Lobo odpowiedział(a) na Lobo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Świat za oknem jak obrazek na szybie. Kolory – zacieki w oku. Ciszej mów, szeptem. Akwarela nie lubi burzy. Maluje z pamięci, ściera palcem igiełki lodu z podbrzusza. Sama tak długo, że zamarza. Jest życie po życiu? pytanie wisi w powietrzu, jak pędzel. Lub skalpel. Błądzi wzrokiem po kartce. Namalować czas. Farby w słoiczkach - małe jeziora barw, tęcza od miesiąca wychodzi szara. W lodówce chłodne wspomnienia - lody, kurczak i szparagi z wiosny. Ubiera się cieplej, ciszej mówi do telefonu, małe słowa kapią w słuchawkę. -
lekcja materiałoznawstwa
Lobo odpowiedział(a) na nitjer jernit utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Konstrukcja (logiczna) mocno naciągana, nie wiersz to, a raczej próba paradygmatu, nie przekonuje. pozdrawiam.;-) -
Panie Jacku, nie przekonuje mnie to, choć dość chwytliwy jest zaśpiew w wierszu. Chętnie pomarudzę o szczegółach, albo tutaj (jeśli Pan zechce), albo na priva (mój adres jest dostępny). Końcówka się ma nijak, poza tym zbyt nadęta, resztę też bym potraktował chirurgicznie. pozdrawiam.;-)
-
Faktycznie trochę śmieszne, zważywszy, że Autor usilnie (aczkolwiek nieudolnie) starał się w tekście szlifować tę formę, przed którą tak się wzdraga, jak diabeł przed wodą święconą. pozdrawiam.;-)
-
Mocny, dobry tekst. Może jedynie "ostatni" w pierwszym wersie zbyteczny (??) pozdrawiam..;-)
-
krótka historia związków znaczeniowych
Lobo odpowiedział(a) na Lobo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
))...Pani Fanaberko, dziękuję bardzo, choć (z całym szacunkiem dla Barańczaka), to tłumaczenie jest akurat fatalne...;-) Tym nie mniej, chyba jedyne (na razie) oficjalne, chociaż wiersz traci sens (a szkoda). -
krótka historia związków znaczeniowych
Lobo odpowiedział(a) na Lobo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Raz jeszcze dziękuję za poczytanie i uwagi..) - Panie Jacku, rozmowa z P. Piastem nie wzięła się z nikąd i nie był to (pod moim ostatnim wierszem) jej początek, a raczej kontynuacja. Rozumiem, że postronny obserwator "nie kuma czaczy" i dobrze, nie ma co się babrać..)) Dziękuję za wizytę pod tekstem..;-) pozdrawiam.;-) -
Słońce i róż
Lobo odpowiedział(a) na Korczak Krzysztof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Niezła baja..;-) Gdzieniegdzie rytm się łamie, ale najważniejsze - może pomyślałby Pan nad wersyfikacją? Dłuższe wersy, dłuższy oddech...) pozdrawiam.;-) -
Faktycznie ładnie. Trochę przegadane, troche banalne, ale coś ma. Spróbujmy tak: Jeśli życie jest snem pozwól mi śnić go u twojego boku w ciasnych objęciach ramion w oddechu splecionym sekundą nieistnienia. Odradzam się w twoim spojrzeniu a ty stwarzasz mnie od nowa rysując na mnie palcami każdą linię ciała. I jestem coraz piękniejsza coraz bardziej twoja. I teraz, po kolei: duże litery (Twój, Twoja) nadają się do listu dla babci, w wierszu kontekst mówi o ważności osoby. "Odradzanie się ...jak feniks" jest zbędnym dopowiedzeniem - to się już tak ugruntowało w mowie potoczneij, że jak się napisze "odradzam się", to wszystko jest już jasne. "Każdy kontur ciała" wydaje się najmniej zręczny (proszę coś innego wymyślić, niekoniecznie tę "linię"). Przydałyby sie wszystkie znaki interpunkcyjne (brakuje przecinków). No, mniej więcej...;-)) pozdrawiam.;-)
-
Odejscie i powrót
Lobo odpowiedział(a) na Adam Gawlik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Panie Adamie, pomijam już, że tekst jest koszmarny, byle jaki, kiczowaty do granic i stanowi przykład "jak nie pisać o miłości, czy czymkolwiek", ale proszę mi odpowiedzieć, czemuż ach czemu na dodatek tak Pan nie szanuje czytelnika? Od błędów składniowych i gramatycznych aż się tutaj roi np: bo chodzi o miłosć, a to nie potrzebuje ogromu słów - TA (miłość) nie potrzebuje; Przeciez jescze czas temu nie długi... ...widziałem jak śpiewasz - proszę wytłumaczyć zasadność wielokropków; brak znaków interpunkcyjnych, a te, które są, wstawione są na chybił-trafił. Końcówka, Panie Adamie - porażająca, do tego stopnia, że o mało z krzesła nie spadłem ze śmiechu. Proszę przyjąć na przyszłość do wiadomości, że wielokropki są jednym z najbardziej pretensjonalnych środków wyrazu i z reguły śmieszą (tu nie mamy wyjątku od reguły), a taki "styl", w jakim jest to napisane odszedł był w przeszłość dobre 150-200 lat temu, a i wtedy stanowił źródło do śmiechu, epatując niepotrzebnym i bzdurnym zadęciem i pustosłowiem. pozdrawiam.;-) -
krótka historia związków znaczeniowych
Lobo odpowiedział(a) na Lobo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ojej, do pracy sie spieszę...) Ale słów kilka, Panie M.: te "szczyty" (dla mnie przynajmniej) czytelniejsze, bo chodzi o to, że słowa są odległe i zimne (zeszronione, "zaśnieżone"), nie chodzi o to, że one coś burzą, tylko że "nie grzeją", nie wnoszą już nic ciepłego do związku, natomiast parenteza, hmmm - ma wzmacniać myśl - może faktycznie tutaj, to czyściec tylko..?...;-)) pozdrawiam.;-) P.S. Wiersze P. Soroki czytałem - dobre wprawki, formalnie bez zarzutu, treść też fajna, co prawda P. Soroka idzie w kierunku genezy v., czyli przypowiastki/piosenki pasterskiej, ale urokliwe są...) -
krótka historia związków znaczeniowych
Lobo odpowiedział(a) na Lobo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z vilanellą zawsze były problemy, Panie Bartoszu, bo i forma dość egzotyczna, jak na nasze warunki...) Problemem dla czytelnika pozostaje zawsze "pętla" z przeplatanych rymów, która potrafi czasem ukryć treść przy pierwszym czytaniu. Wcale się nie dziwię więc, że "pozostaje Pan obojętny"...) Chociaż osobiście jestem zadowolony z tego wierszyka (cóż za paskudny lans !!), nie twierdzę że da się z niego od razu wyczytać wszysko, co chciałem w nim zawrzeć (jest jeszcze problem, czy technicznie mi się udało - to inna bajka), szczególnie że wybrałem chyba najmniej wdzięczną formę dla j. polskiego, czyli 7 zgłoskowiec (to dla naszego języka forma mocno przykrótka, lepiej byłoby 11, albo 13 zgłoskowcem, więcej da się powiedzieć). Natomiast nieprawdą jest, że w vilanelli nie da się powiedzieć rzeczy ważkich. Poniżej, jako dowód, jedna z najsłynniejszych chyba vilanelli: Elizabeth Bishop One Art The art of losing isn't hard to master; so many things seem filled with the intent to be lost that their loss is no disaster. Lose something every day. Accept the fluster of lost door keys, the hour badly spent. The art of losing isn't hard to master. Then practice losing farther, losing faster: places, and names, and where it was you meant to travel. None of these will bring disaster. I lost my mother's watch. And look! my last, or next-to-last, of three loved houses went. The art of losing isn't hard to master. I lost two cities, lovely ones. And, vaster, some realms I owned, two rivers, a continent. I miss them, but it wasn't a disaster. -Even losing you (the joking voice, a gesture I love) I shan't have lied. It's evident the art of losing's not too hard to master though it may look like (Write it!) like disaster. Przyjemnej lektury życzę, dziękuję za poczytanie pozdrawiam.;-) -
Coś się dzieje w tym tekście, to dobrze. radzili w kolejki po duszę - chyba "w kolejce" (?) Interpunkcja kuleje - tu jest dość sporo tej interpunkcji...;-) zostawiłam tak mało: jedno przezroczyste wspomnienie o drzwiach przeszklonych, z witrażem - płakały razem ze mną zapomnisz, kiedy odejdziesz - radzili w kolejki po duszę - zima zamknie koryto, łzy zmrozi. wysuszysz oczy suszarką w toalecie ogniste miasto da ci na tacy beztroskie owoce twych marzeń w syropie. lecz czy jest w stanie ich dźwięk zastąpić? Wers: "wysuszysz oczy suszarką w toalecie" jest trochę tautologiczny - radziłbym zmienić. No i "dźwięk... marzeń" nie bardzo do mnie przemawia. Jest materiał na wiersz. pozdrawiam.;-)