
Lobo
Użytkownicy-
Postów
619 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Lobo
-
))...Dzięki za poczytanie. Panie Bartoszu, tutaj wszystko było podporządkowane rytmowi i sensowi przekazu. Rymy, w taki przypadku "robią się same" jak te wskazane, czy niewiadomych / do niej, oraz kilka wewnętrznych. To taka melodyka j. polskiego, w połączeniu z klasycznym 13 zgłoskowcem...) pozdrawiam...-)
-
))...Dawno nie czytałem czegoś z taką wersyfikacją...) Udane, może tylko końcówka poszła w banał, podporządkowana "rymowi-wymuszaczowi"...) Ale, niech tam...;-) Przydałaby się interpunkcja i "normalnie" budowane zdania - duże litery itd. pozdrawiam.;-)
-
Taki pojemny tytuł, a takie smuty i ble,ble...Szkoda...) Proszę spróbować uporządkowania wersów, bo cóż (i po cóż) np słowo "mych" (w drugim wersie), skoro tekst aż prosi się o "moich" (rytmika !!!!). To "mych" wcale nie jest "poetyckie", raczej pretensjonalne i świadczące o znajomości poezji rodem ze szkoły podstawowej, nic więcej. Wielokropki, błeeee. Wielokropkom mówimy nasze stanowcze NIE...;-)) Ma Pani pierwsze dwa wersy 11 zgłoskowe (po poprawce), o, tak: Śnie nierealny, pomysłów skarbnico moich tajemnic najskrytszych głębino ...proszę popracować nad całościowym rytmem tego typu. Tak, czy siak, to jedynie wprawka, bo tekścik wtórny, słabiutki bardzo, kiczowaty i kliszowaty. pozdrawiam.;-)
-
ku pamieci SW.P Jana Pawla II
Lobo odpowiedział(a) na marta_sawicka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"kupa mięci mięci kupa wpisał się tu Jasio Dupa" Zastanawiające, ile w sumie krzywdy dla tej pamięci można zrobić jednym gniotem. Szanowna Autorko, im większy temat, tym mniejszych słów należy używać. Proszę dać sobie spokój z takimi "wzniosłymi" tematami, nie wychodzi to dobrze, ba, bardzo źle wychodzi. pozdrawiam.;-) -
Śmierdząca atmosfera
Lobo odpowiedział(a) na maszruum utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
)))...Podpisuję się obiema ręcoma...) -
)))...O, Boszesz...;-)))...Pewno, że tak, ale należałoby czas zmienić: "pisałem". To tekst tak archaiczny, że prawie nie mój (choć, oczywicie, przyznaję się do niego)...;-)
-
Romany Zalesie - z krasu się kiwa.
Lobo odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
)))...Messalin, nie czepnę się warsztatu i formy, zbyt oczywiste są, zbyt poprawne i wzorcowe, nie, czepnę się (tym razem) "nici wiodącej", że się tak wyrażę...) Zapodaj coś innego, na zasadzie może: "jeden z cyklu krajoznawczego, jeden - wolny temat", bo czytanie, po kolei, Twoich "przewodników po miejscowościach" najnormalniej nuży...)) Pamiętam Twój dawny wiersz z jazzem w tytule - chciało się czytać, a masz przeca więcej tego, na bank (albo i na dwa banki)...;-) pozdrawiam.;-) -
...w pokoju
Lobo odpowiedział(a) na Michał Domagalski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Próba balansowania na cienkiej linie wieloznaczności: "mam", "mamy", okraszona próbą "filozoficznej puenty". Próba nieudana wielce, a filozofia skurczona do, dość miałkiego filozofowania. pozdrawiam.;-) -
Och, ach, łomatko. (tę, nie tą) pozdrawiam.;-)
-
Brudne łachy, pergamin, zapach pieprzu, kminku, grzechot kości, paciorków, bulgot rumu (z góry), zamkniętego w potężnej, zielonkawej butli. Obok, na półce, mapa - kurs na styk dwu światów: znanego (wręcz swojskiego) oraz tego, który niewprawna ręka kreśli, drżąc: "Hic sunt dracones". Nic nie jest dziś poezją, albo jest nią wszystko: jak wspomnienia tych rejsów, pełnych niewiadomych, jak twoje drżące ręce, kiedy dzwoniąc do niej po raz pierwszy - dostrzegasz, że jesteś na skraju znanego sobie świata i obcego zgoła, jak, czasem, własne dziecko, gdy bywa okrutne niczym morze Beringa dla tego, co płynął poza krańce poznania. Jak moment, gdy, starcem staniesz w ostatniej chwili przed obliczem śmierci.
-
)))...Widzę, że ostatnie słowo musi należeć do Pana, choćby jego sens brzmiał: "wobec braku argumentów, odchodzę". No dobra, do zobaczenia zatem przy kolejnych tekstach, albowiem w tak zwanym "międzyczasie" pozwoliłem sobie zmienić zdanie - dopóki będzie Pan pisał takie gnioty, jak powyższy, będę się starał nękać Pana krytyką, co mi tam. Wolny kraj. Natomiast z utęsknieniem czekam na Pański wiersz, być może zdarzy się to kiedyś. Do zobaczenia zatem i pozdrawiam.;-)
-
Pańskie Uwagi są tak cenne, że należałoby pomysleć o jakiejś "Antologii Złotych Myśli i Wznisłych Przemyśleń", Panie Leszku. Tym nie mniej, proszę zauważyć, jest to portal (jak prawie wszystkie) w zasadzie warsztatowy - dzielimy się uwagami na temat tekstów. Pan w odpowiedzi na wszystkie, mniej lub bardziej merytoryczne krytyki, zapodaje nam swoją filozofię na temat poezji. W ten sposób my odchodzimy zdegustowani, a Pan tkwi w samouwielbieniu. Wolno Panu, oczywiście, ale, a takim podejściem nie wiele Pan zdziała jeśli chodzi o poprawę swojego pisania, tak myslę. Mogę się mylić, oby. Natomiast to, co Pan pisze: Tak jak programista czasami przeciążony poważnymi tematami sięga po zwykłe gry komputerowe, tak poeta powinien mieć też prawo napisać z pozoru o niczym, a tak naprawdę o tym co go otacza, w zwykłych nawet powtarzanych przez wielu słowach. Wytoczyliście armaty na komara, a wystarczyło zamiast napuszenia lekko przymrużyć oko i już odbiór byłby inny. Odrobina dystansu także w życiu jest potrzebna a nie tylko walka na śmierć i życie właściwie bez wyraźnych powodów. oraz: Jednak oprócz tej ambitnej poezji, która gdyby tylko taka istniała, to zamęczyłaby szybko niewyrobionego czytelnika, istnieje jeszcze zapotrzebowanie na poezję lżejszego kalibru, zrozumiałą i chętnie czytaną. Taka poezja pozwala odpocząć, zrelaksować się, odskoczyć na chwilę od codzienności, dostrzec w niej własne problemy. ...Jest zadziwiające, w kontekście wierszyka. Przy czym tu (mówię o tekście) sie relaksować? Przy tym zbitku "bezwstydnej nagości", "brunatnych śladów", "rozwichrzonych włosów", przeplatanych bezsensownymi dodatkami, w rodzaju (że pójdę tropem sensu) "najpierw ubrał koszulę (w każdym razie zaczął ubierać), by potem napisać, że jest "bezwstydnie nagi"? Na samym początku napisałem Panu, że coś, w zamiarze lekkiego, pastiszowego, musi się trzymać konwenscji, a Pan zapodaje dośc niestrawny zbitek słów o różnorakiej mocy znaczeniowo-logicznej (a raczej - bezlogicznej), by potem, w odpowiedzi na zasadne zarzuty, serwować nam swoją filozofię poezji, równie chybioną, co tekst. Końcówka Pańskiego wywodu: Mam przyjemność obcować z ludźmi którzy mogliby obnosić się ze swoją sławą mistrzów i rekordzistów świata i Europy. Jednak są to Normalni ludzi, ale przez duże N, skromni i dzielący się swoją wiedzą życzliwie i z dużym poczuciem taktu. Na portalach internetowych poprzez pozorną anonimowość ludzie pokazują swoje drugie to gorsze ja, sądząc, że im wszystko wolno i wypada, ja natomiast uważam, ze tak nie jest. wskazuje kilka kierunków postępowania. Przede wszystkim, gratuluję znajomości TAKICH LUDZI, których, jak widać brakuje w necie. Może więc zupełnie zrezygnować z przebywania tutaj, bo to, jak widać, mocno stresujące jest i czytać swoje wiersze jedynie tym osobom, do których ma Pan pełne zaufanie odnośnie ich kultury i taktu, albo zaprosić ich tutaj, aby komentowali. Wszak każdy dobry komentarz wynosi Pańską poezję hen, w odchłanie geniuszu. Proszę to przemyśeć... pozdrawiam.;-)
-
Nie ma kichy. Ave, Leszek ! Aż ciśnie się na usta: "W państwie ślepców jednooki królem". OK, proszę pisać, proszę pisać dużo i często. I życzę samych dobrych, oddanych jak np Piast, komentatorów. To bardzo podnosi na duchu i, z całą pewnością pozwoli pisać lepiej, i lepiej...
-
To, co Pan "intuicyjnie" wyczuwa, jest w gruncie rzeczy bardzo proste - gdyby "szłomi" było jednym wyrazem, to byłoby ok, ale to są dwa oddzielne wyrazy - i jest kicha. Reszty swoich zastrzeżeń nie chce już mi sie przytaczać ponownie, szkoda czasu.
-
Panie Leszku, cały problem polega na tym, że P. Serocki (o ile nie miał razji w orcie - przyznał to z resztą) ma rację w tym akcencie/rytmie. Wierszyk napisany jest 11 zgłoskowcem, "odwróconym", że się tak wyrażę, bo w większości takich tekstów jest 6+5, tzn średniówka występuje na 6 zgłosce, u Pana na piątej. I dobrze, żadna sprawa, tylko to trzeba utrzymać tzn jeśli WSZĘDZIE, TO WSZĘDZIE. A ten wers się wyłamuje, bo w pozostałych jest - czwarta sylaba akcentowana, piąta nieakcentowana (o to chodzi), w tym wspomnianym, proszę spojrzeć: bez kawy szło mi to niestety słabo. - czyli, czytając, z musu niejako trzeba czytać "szłomi", z akcentem na "szło". Gdzie więc racja po Pańskiej stronie (ort), to ok, ale gdzie trzeba by się ukorzyc nieco pod krytyką (słuszną), to chyba by trzeba, prawda? Nie wspomnę swoich zarzutów, tych dotyczących "rymu - wymuszacza", bo, jak widzę, spostrzega Pan jedynie to, co Pan chce, ale np ten wers: Dotkniecie wrzątku wywołało drżenie także dość niezręczny jest, z tym "drżeniem".Bardziej pasowałoby słówko "dreszcze" (bo, w końcu "drżenie" czego? Jakie?), no, ale drżenie bardziej do "głębi" pasuje... No, będzie tego chyba pozdrawiam.;-)
-
Tak, to (prawie) wszystko. Kilka uwag jeszcze, do P. Piasta - otóż, z pewnością sprawdziłby się Pan, Piaście, jako wierny pies podwórzowy. Obszczekać kogoś, spod czyjegos płaszcza, dobra rzecz, prawda? Nie po raz pierwszy spostrzegam, że Pańską ulubioną czynnością jest plucie (z braku innych argumentów). Ale i z tym trzeba uważać. Pan, na przykład staje pod wiatr. Pod swoje teksty zapraszam zawsze i, o ile sobie przypominam, nigdzie nie napisałem, że są doskonałe. Poza tym, proszę poczytać komentarz P. Serockiego - dużo w tym racji i jedna, bardzo ważna umiejętność, cechująca ludzi rozumnych - umiejętność przyznania się do swego błędu. Życząc wszystkim takich umiejętności pozdrawiam.;-)
-
Ach, więc NA PRAWDĘ nic Pan nie wyczytał z tych komentarzy? Tym bardziej za słuszną uważam swoją decyzję o omijaniu Pańskiej "twórczości" szerokim łukiem. Pozdrawiam więc, tym razem bez odbioru.
-
Tak można do końca świata. Pokusiłem sie o kilka uwag krytycznych ja, posusił/a się P. Cecorka, P. Serocki. Merytorycznej dyskusji ani dudu. Pozwoli Pan więc, że się oddalę, z zapewnieniem, że "własnej osobowości" nie będę już pod Pańskimi tekstami kreował. pozdrawiam.;-)
-
Panie Leszku, na razie nie widzę żadnego Pańskiego argumentu, bo takie jak: Wystarczyło przeczytać raz ale ze zrozumieniem. Wybacz, ale jeśli ktoś mówi mi, ze: "w sumie, dużo rymów ma siłę", to jest to dla mnie stwierdzenie żałosne. - świadczą raczej o Panu, niż o kometującym. Na marginesie - tam jest błąd, literówka. Miało być NA SIŁĘ. Zmienia sens? OK. W sumie, proszę dokładnie czytać kometujących (wraz z kontekstem wypowiedzi). Wydaje mi się, ze taka opinia bardziej ma na celu kreowanie własnej osoby na forum, niż rzetelne opiniowanie tekstów. - ja swoją osobę kreuję własnymi tekstami, negatywna opinia o czyichś słabych tekstach nie jest kreacją, proszę mi wierzyć. Czy schodzę na psy, może i tak jest w Twoim rozumieniu, ale jest to jakiś mój etap pisania, który pozwala mi podciągać się warsztatowo. - tego typu tekst jako "podciąganie się warsztatowe"? Pan wybaczy, to dość niezręczna rymowanka, gdzie tu warsztat? Pisze Pan, że ma Pan "ambicje i aspiracje" - ale same ambicje i aspiracje nie wystarczą, a na "czas" nie ma co zwalać - każdemu biegnie tak samo. Czy to źle, że piszę? w mojej optyce nie... - kwestia godna Szekspira. Pewno, że dobrze, ale, Panie Leszku, ja na Pańskim miejscu wręcz domagałbym się jak największej liczby opinii negatywnych - te "głaski" jeszcze nikomu na dobre nie wyszły. pozdrawiam.;-)
-
)))...To, że się Pan nie zgadza z "żadnym moim słowem", to rzecz raczej normalna jest, nie spodziewałem się niczego innego. Natomiast, proszę mi wierzyć, czytałem kilka razy, więc kolejny zbędnym mnie się wydaje. pozdrawiam.;-)
-
Pierwsza zwrotka sugeruje raczej niezłego kaca, niż "normalne" wstawanie. "Brunatne ślady" bardzo niezręczne (jak i "bezwstydna nagość" - z innej bajki jakby), ostatnia zwrotka najmniej udana. W sumie, dużo rymów ma siłę. Taki tekścik (o znamionach pastiszu) powinien byc lekki jak piórko, powyższy "siada" co chwilę, odbierając chęć uśmiechu. pozdrawiam.;-)
-
Nie wiem, o jakim wierszu Pani mówi, Pani Antonino. Proszę o bliższe wyjanienia..)
-
Pamięci małym powstańcom Warszawy
Lobo odpowiedział(a) na Korczak Krzysztof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ano, Panie Krzysztofie, tak to już jest. A wystarczyło wkleić powyższy tekst w okolicy Bożego Narodzenia i nikt by się nie czepiał. pozdrawiam.;-) -
Pamięci małym powstańcom Warszawy
Lobo odpowiedział(a) na Korczak Krzysztof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Aha. Technicznie jest poprawny. pozdrawiam.;-) -
Pamięci małym powstańcom Warszawy
Lobo odpowiedział(a) na Korczak Krzysztof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Za rok kolejna rocznica powstania. Czyżby czekał nas kolejny Pański, wznosły wiersz? pozdrawiam.;-)