krótko na temat moich uwag:
za dużo "jak", radzę zrezygnować z rymowania,
(aktualne rymy w wierszu - nie bardzo do przyjęcia).
Ja tak mniej więcej czytam Twój wiersz:
"jak zwiewne chmury
własnych wspomnień
obłoki wokół słońca
nieśmiało
wczesnym świtem
wrócę
powiem że kochałem
w nanosekundach kilku
zaistnieję"
Serdecznie pozdrawiam
- baba
p/s Jeszcze bym zmieniła tytuł, albo pierwszy wers
(powtórzenie)
jako feromon kontaktowy
dobre szlify