nie podoba mi się, tytuł budzi złe skojarzenia biochemiczne i reszta jest bez odbioru, poza tym świat jest większy od jakiegoś trującego gazu, o którym szkoda gadać,
słońce wyziera spod szarych chmur
a ja dostrzegam nutę równowagi , w całkowitym zachwianiu równowagi, i... może tyle, przydałby się jakiś świetlik w wierszu, ja mam wniosek tylko, że trudno o równowagę i ogarnięcie tak żeby każdy stawał się szczęśliwy. pozdrawiam
sieć wirtualna
mnóswo możliwości
pióro zardzewiało
poeta kupi sobie nowe
odezwa do narodu
czy wszystko musi być buntem
może właśnie się rodzi nowa spokojna jakość