Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 115
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    56

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Po prostu mi się nie podoba. I co ja na to poradzę? Do poczytania.
  2. Tak, interpunkcja zdecydowanie do poprawy. Jest coś niepokojącego w tym wierszu. Wywołał u mnie skojarzenia z ciemną stroną seksualności: molestowanie, lubieżność, prostytucja, a nawet gwałt i reakcja podmiotu na te czyny. Pozdrawiam i do poczytania.
  3. gałęzie - biegnie klientów - domów zegarków - ptaków minutą - zakłuca ucha - twa spojrzenia - do widzenia Na zewnątrz, czyli z ukrycia :-), ale przekonywał nie będę, bo wiem, że piszesz w innym klimacie. A czytać się da :-). Pozdrawiam.
  4. Ciekawie uciekasz przed rymami, zamykając je we środkach wersów. A może by je tak kiedyś wyciągnąć na zewnątrz? Do poczytania :-).
  5. Dzięki, Judyt, za pierwsze koty ;-). Pozdrawiam i do poczytania.
  6. Witaj karczowniku :-). Świetny tytuł, początek jak cie mogę, ale dalej wali się na łeb, na szyję, zmierzając w kierunku katastrofy, która nieuchronnie następuje na końcu. Proponuję zostawić tytuł, resztę wywalić i napisać od nowa. Do poczytania :-).
  7. Po tytule spodziewałem się czegoś innego. A tu, proszę, poezja w czystej postaci :-). W każdym razie jak dla mnie. Miło było. Pozdrawiam i do poczytania :-).
  8. A ja pomyślałem: O Matko Boska! I to wcale nie jest żart. Niestety, ideałów na tym świecie nie ma, więc czym wcześniej PL to sobie uświadomi, tym większe ma szansę dobrze przeżyć swój czas. Inaczej pozostaje tylko rozczarowanie i gorycz. Pozdrawiam i do poczytania.
  9. Dostrzegam tu bardzo wczesną fazę choroby, na którą sam kiedyś zapadłem. Początkowo objawia się w takich niezbyt wyrafinowanych formach, co u niektórych utrzymuje się przez dłuższy czas lub nawet do końca, a u innych, na skutek różnych wpływów zewnętrznych i rozwoju wewnętrznego prowadzi do wysublimowania bądź też wyostrzenia, w zależności od osobniczych cech chorego, objawów. Pocieszające jest to, że choć niewielką, ale jednak, część przypadków ulega samouleczeniu. Ten mi nie przypadł, może następny będzie lepszy :-). Pozdrawiam i do poczytania :-).
  10. Doskonały tytuł, jeszcze lepszy wiersz. Pozdrawiam i do poczytania :-).
  11. Ładny wiersz, chociaż można mu jeszcze trochę czasu poświęcić :-). Pozdrawiam i do poczytania :-).
  12. Nad spieszącym w dal strumieniem, drążył jamę smukły chłopak, pod porosłym mchem kamieniem. Co ukopał parę łopat, to nadstawiał bacznie ucha, jakby głosów jakich słuchał... A to tylko w stromych brzegach tak mu strumień dziwnie śpiewał: Daj się znaleźć luby, daj, plwaj losowi w lico, plwaj. Niech nie boli bólu ból, swoją lubą k sobie tul. Wzdłuż strumienia szła dziewczyna, zadziwiła się chłopakiem. Tym, że w ziemię tak się wrzyna, że mu pot aż z czoła kapie. A od dołu, aż do góry, młodzik był odziany w skóry. Gdy z zamachem piachem sypnął, na dziewczynę z dołu łypnął. Słuchaj jakie dziwy plecie strumień co cię ku mnie wiedzie. Jakby chciał nas z sobą złączyć, swat przedziwny, strumień rączy. Uśmiechnęła się dziewczyna, no bo chłopak był przystojny, ale dla niej nie nowina spławić gościa, gdy nie hojny. Więc wsłuchując się w śpiew wody, podkreśliła blask urody odgarniając włosy z ucha i odrzekła: Teraz słuchaj! Jam nie żadna panna głupia, zamożnego męża szukam. Czymże mnie uroczyć może ten, co grząskie brzegi orze? Tak skrzeczała stara sosna, gdy gałęzie wiatr jej liczył, a że tuż nad wodą rosła, skrzyp się niósł po okolicy. Wiatr, co już się opamiętał, mierzwił liście w starych dębach i tak tańczył w liściach brzozy, że las cały szeptem ożył. Szczęścia szukaj w szepcie słów i o szczęściu często mów. Miłość szybciej szczęście da niż zawiści szpetna ćma. Chłopak słuchał rozmarzony, myśląc skrycie sobie w duchu: Przeciąż chłopu trzeba żony, a ta zdrowa jest dziewucha. Chwilę potem jeszcze dumał, szpadlem w jamie coś podłubał, zajrzał pannie prosto w oczy i szczerością ją zaskoczył: Właśnie szukam skrzyni złota, którą mój tu dziad zakopał, by przetrwała lata wojny, by wnuk jego żył spokojny. Ledwie skończył swoje słowa, szpadel w ziemi o coś stuknął i już wyciągali oba ciężkie dosyć, spore pudło. Na motocykl potem wsiedli i w tumanie kurzu zbledli. Czy szczęśliwi są? Ja nie wiem. Ale śpiewał ptak na drzewie: Nie ma chwili, moi mili, ten co wiele willi ma. Lepiej kwilić w liściach lilii, niż niewoli tulić ślad.
  13. Tak sobie myślę i siedzę, Tak sobie siedzę i myślę, Tak się tym trapię i biedzę, Pomysły układam ściśle: Jak ci on wziął te siekierę? Jak do plecaka on ją wziął? Bardzo stary kawał: W agencji dzwoni telefon: - czy może pani do mnie przysłać dziewczynę? - oczywiście. - ale, proszę pani, mam pewien defekt. - tak? - nie mam nóg. - eee, to nic nie szkodzi. - ale, proszę pani, jest jeszcze jeden problem. - no słucham. - nie mam rąk. - ale członka pan ma? - a jak bym numer wykręcił? Takie dowcipy opowiadały kiedyś sobie dzieci :-). Próbę przenoszenia takiej poetyki do wierszy nie uważam jednak za dobry pomysł. Pozdrawiam
  14. W 'rytmiczne' chyba 'i' się zgubiło :-). Pozdrawiam równie serdecznie.
  15. Sprawnie i na temat, czyli miło było rzucić okiem. Do poczytania :-).
  16. Coś w nim jest i czegoś w nim brakuje (mi). Do poczytania :-).
  17. Trudno mi powiedzieć o co tak naprawdę wierszowi chodzi, ale jakaś muzyka w nim gra :-). Do poczytania.
  18. Myślę, że 'szukając' lepiej jest najpierw więcej czytać niż pisać, słuchać niż mówić, patrzeć niż przestawiać. Są w wierszu fragmenty, które mi przypadły, są też takie, z którymi się zgodzić nie mogę. Np. 'miecz' mnie zaniepokoił bardzo. I 'me' gdzieś tam się niepotrzebnie zaplątało. Do poczytania :-).
  19. Ładny kwiatuszek, sympatyczny wierszyk. Do poczytania :-).
  20. I jeszcze jedno. Powoj jest trujący. Do poczytania :-).
  21. Byłem, czytałem :-). Pomysł dobry, ale można jeszcze przemyśleć wykonanie. Pozdrawiam.
  22. A jeszcze jedno. 'uparcie' zmieniłbym np. na 'niezmiennie', bo, jeśli dobrze odczytuje, to zmierzanie jest raczej konsekwencją upływu czasu niż wytrwałości PL :-). Jeszcze raz pozdrawiam.
  23. Ee... czepiam się chyba niepotrzebnie. Teraz to znów w pierwszej mi coś zgrzytnęło, a poprzednim razem przeczytałem ją bez potknięcia. W każdym razie już wiem w czym rzecz. W środkowych zwrotkach występują dość wyraźne, choć niedokładne, rymy: przestrzeni - dłoni, bieży - mieni. I to bardzo ładnie gra. Niestety w skrajnych strofach brak tej muzyki, a chciałoby się żeby po brzegach było równie pięknie jak w środku :-). Pozatym gdyby udało się ustawić rytm np. na 4/4 lub 5/3, byłoby super :-). Na szczęście moje chciejstwo pozostaje tylko chciejstwem, a Ty zrobisz z tym, co uznasz za stosowne. W każdym razie proponuję nie brać się za to, gdy brak nastroju. Do poczytania :-).
  24. Po przeróbkach jakby trochę lepiej (albo nastrój mi się zmienił ;-)), myślę jednak, że gdzieś tak od jesieni warto by było jeszcze wygładzić. Pozdrawiam i do poczytania :-).
  25. Ło kurde, ale walnąłem ortografa w poprzednim komentarzu! No nic, może nikt nie zauważy :-D. Pozatym wszystko się zgadza, a wiersz jaki jest, każdy widzi :-). Kłaniam się i pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...