Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 685
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. choroba, znów musiałem korzystać z encyklopedii :). dobre to :) chociaż nie rozumiem czemu długość penisa ma zaprzeczać, to akurat bym przemyślał :) no to pluszszszsz :) pozdrawiam i do poczytania :)
  2. no widzisz i to jest bardzo dobry wiersz dla dzieci :). jest w nim wszystko co powinno być w takim wierszu. równy rytm, dobre rymy, ciekawa historia, wierzba, kaczuszka, wiosna, radość i pogoda :) duży plus :) kłaniam się i pozdrawiam :)
  3. no, wstrząsnęło mną. masz plusa. pozdrawiam i do poczytania
  4. za bardzo trudny temat się wziąłeś. co wyszło, to widać. osobiście nie jestem zachwycony. jeśli traktujesz sprawę poważnie, to chociaż popraw twoje, tobie z dużej litery :). kłaniam się, pozdrawiam i do poczytania :)
  5. byłem, czytałem, pozdrawiam :)
  6. byłem, czytałem, pozdrawiam :)
  7. palacz-niepalacz, a ja się uśmiechnąłem pozdrawiam i do poczytania :)
  8. problem jest i trzeba o nim mówić. a z naszymi trzdycjami, to długo jeszcze nic się nie zmieni. u nas dzieci wypijają alkohol z mlekiem matki, a nawet z jej krwią. wystarczy w góglach wpisać 'pijana kobieta urodziła dziecko', żeby przekonać się o skali zjawiska. np.: http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/289454,gdynia-pijana-kobieta-urodzila-dziecko-ktore-mialo-we-krwi,id,t.html#czytaj_dalej lubię się uśmiechać, ale, wybacz, pod tym wierszem się nie uśmiechnę. do poczytania.
  9. Roklin, oczywiście masz rację. Myślę, że to temat rzeka :). Środowisko mamy skażone, zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne. Skutki tego są np. takie, że coraz więcej dzieci rodzi się alergikami, tzn., mało które już nie, a my ciągle podcinamy gałąź. i ponoć jesteśmy rozumni :). no cóż, nikt inny, tylko my sami tak się nazwaliśmy :). i chyba nie było to specjalnie mądre :). Anna Myszkin, nic za złe, oczywiście. dzięki za czytanie. mówiąc szerze, to ciekawe, że większość czytających widzi w tym wierszu właśnie tę 'myśl krytyczną o tematyce społeczno-politycznej', bo, w sumie, inspirowany ongisiejszymi wydarzeniami, chciałem napisać bajkę o tym, że bardzo często, gdy kogoś spotyka nieszczęście, to znajduje się ktoś, kto na tym korzysta. nawet nie dlatego, że jest podły, wyrachowany, przebiegły, czy egoista, ale dlatego, że taka jest natura rzeczy :). wydaje mi się, że tylko dwie z komentujących osób, pośrednio, zwróciło na to uwagę :). a wracając do powodzi, to poza tym prawdziwym łabędziem, który wylądował sobie na rozlewisku jak gdyby nigdy nic, pojawiło się sporo różnych innych 'łabędzi' :) politycy wszystkich szczebli, reporterzy, fotografowie, zwykli, ciekawscy gapie i w końcu sami strażacy, którzy często naciągali czas pracy i swoje działania żeby nabić sobie licznik godzin w akcji, a nie pomagać zalanym mieszkańcom :). ale żeby nie było, ci ostatni kawał roboty odwalili. pozdrawiam i do poczytania :)
  10. no, zauważyłem, że nie porywający :), a w mojej, autorskiej ocenie, wydawał się dobry :), więc trochę poczucie zawodu mam. ale to nic, to się zdarza :). w 97 nas ominęło. o ile dobrze pamiętam, były tylko jakieś lokalne podtopienia. natomiast to, co wydarzyło się w 2010, to... czegoś takiego nawet najstarsi górale nie pamiętają. tak jak napisałem w wierszu, wały puściły. chociaż do dzisiaj się zastanawiamy, czy nie zostały celowo przerwane, żeby ratować inną część miasta. moim zdaniem było to bardzo możliwe. mówisz, że się nie nadaje? kiedyś słyszałem wypowiedź jakiegoś rolnika, który twierdził, że na obszarach pozalewowych miał znacznie większe plony niż na polu konwencjonalnie nawożonym (czyli sztucznymi nawozami) :). wszystko jedno, bo my i tak to wszystko zjemy :) dzięki za komentarz, pozdrawiam i do poczytania :)
  11. ale ja jestem im za to serio wdzięczny :))) niech ścigają :)
  12. Nata, to Twój wiersz i nie chciałem go napisać za Ciebie. Sama wiesz najlepiej co chciałaś powiedzieć i w jakiej formie chciałaś to podać. W moim odczuciu, aż się prosi o wyrównanie, ale to tylko moje odczucie. ponieważ lubię eksperymentować z formą, to doskonale Cię rozumiem, chociaż dwóch Gości na tym forum mnie o to trochę ściga. i wiesz co, jestem im o to nawet wdzięczny :). chyba trochę mi się od nich udzieliło ;). a w pisaniu jak życiu, jeszcze się taki nie urodził... ;) pozdrawiam i do poczytania :)
  13. nie rozumiem jeszcze tej aorty ciepłego oddechu. skojarzenie naczynia krwionośnego z funkcją oddychania wydaje mi mi się anatomicznie niefortunne, ale to może być już tylko taki mój subiektywizm :). poza tym podoba mi się. gdybym mógł, to dałbym mu plusa :). pozdrawiam i do poczytania :)
  14. i wszystko jasne :))) czwarty mój :) choćby za kilka pierwszych wersów, chociaż w sumie za całość :) do poczytania :)
  15. tętno wiosny wygrywam na kotłach i bębnach jaskółką zatoczę kręgi nad pustkowiem ożywię nieme kino z którego ukradkiem wyszli znudzeni widzowie => tutaj jest rym z pustkowiem to będzie seans albo wiersz o tym jak pierwszy raz odkryłaś przede mną nagość skrywaną zawsze pod szminką => rymuje się, chociaż niedokładnie z kino przygarnę cię skuloną zimnem plażę => aż chce się zrymować plaż - raz potarganą przez sztormy wyczeszę z wodorostów wybiorę szarość => bardzo dokładny rym z nagość spośród gradientów bieli wychłoszczę dławiące powietrze w cieniu dnia zapadnę w bezsenność a ty zatrzymaj piaski na wydmach i ocal klepsydry przed zawiejami przebudzenia przy nabrzeżu snów zostaw rozbitków zatop się we mnie => powietrze - we mnie arko zatracenia => przebudzenia - zatracenia przetoczę myśli z mroźnego powietrza => powietrze już było powyżej :) w aortę ciepłego oddechu być może uda mi się kiedyś napisać całą prawdę o miłości i nie potknę się o kamień który zdjąłem ci z serca czy dało by się coś z tym zrobić? te rymy wydają mi się dość przypadkowe, a jest szansa na wiersz rymowany :). w innym przypadku, może trzeba się ich pozbyć, bo mi wprowadziły jedynie chaos podczas czytania :). pozdrawiam i do poczytania :)
  16. może się trochę pośpieszyłem. takie miałem pierwsze wrażenie. po którymś z kolei czytaniu ustąpiło :) zauważyłem, że tu i ówdzie pojawiają się plusiki przy braku komentarzy :). czyżby ktoś nieśmiały ;) był? do poczytania :)
  17. rozbawiłeś mnie :) każdy w coś wierzy. jeden, że jest, drugi, że nie ma, niektórzy wybierają sobie swoich bogów i czczą ich często nawet nie zdając sobie z tego sprawy, a najgorsze jest ponoć niezdecydowanie. w sumie myślę, że nie o to chodzi, żeby wszyscy uważali jedno, nigdy tak nie było i nigdy tak nie będzie, chyba byłoby nawet źle, gdyby tak było, ale chodzi o jakąś w miarę obiektywną prawdę i jakieś, powiedzmy, dobro :) i to co może do nich zbliżać. a to wcale łatwe nie jest :). kurcze, ale się rozpisałem :). kończę już. dobranoc :)))
  18. i vice versa :) zdrowia i pokoju życzę :)
  19. mówiąc szczerze mam mieszane uczucia co do tego wiersza. właściwie, to nie powinienem się wpisywać, bo z reguły w takich przypadkach nie wpisuję się, ale czytam go kolejny raz i... no właśnie nie wiem. może jutro, albo pojutrze ;). pozdrawiam :)
  20. ciekawy w formie i treści :) wiesz co? a dam Ci plusa :) na dobry początek, a nie jestem rozrzutny ;) pozdrawiam i do poczytania
  21. coś w tym jest, chociaż gdzieś tak w połowie, albo w dwóch trzecich jakby zabrakło konceptu, takie mam wrażenie :) pozdrawiam :)
  22. mówisz, a zwrotka sądzi??? :) i to niesprawiedliwie, w moim odczuciu :) rozumiesz? a druga ok :) no zdrowia życzę, przecież napisałem, że to moje subiektywizmy :)
  23. bardzo naciągana, sztuczna = nieprawdziwa a to co napisałeś w komentarzu jest jedynie bardzo powierzchownym uogólnieniem. mam wrażenie,że zbyt wielu wrzucasz do jednego wora, albo zamykasz w jednej szufladzie. nie zawsze, to co sądzimy o innych, jest zgodne z ich własnym odczuwaniem, widzeniem świata lub nawet obiektywną (jeśli taka istnieje) prawdą. ogólnie jestem przeciwny wygłaszaniu szczególnie ogólnych sądów w rodzaju: Cygan, to złodziej, Polak, to pijak, facet, to świnia itp., itd. wiem, że takie modele pomagają porządkować nam świat, ale, w moim odczuciu, przynoszą więcej szkody niż korzyści. pierwsza zwrotka stara się być właśnie takim modelem, poza tym, tak jak wspomniałem, jest dla mnie mocno naciągana, atakuje bliżej nie sprecyzowaną grupę osób, na tyle nie sprecyzowaną, że praktycznie każdy może się do niej zaliczyć lub z niej wykluczyć w zależności od subiektywnego widzimisię, oderwanego zupełnie od stanu faktycznego. myślę, że to wystarczająco dużo żeby mogła mi nie przypaść :) a druga dobra :) pozdrawiam Szanownego Pana :)
  24. o kasowały się, kiedy pisałem :)
  25. pierwsza zwrotka nieprawdziwa w drugiej nawet na mnie nie rażą, lepsza :) mój czysty subiektywizm :), bez urazy. do poczytania :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...