Sylwester_Lasota
Użytkownicy-
Postów
12 869 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
60
Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota
-
@Koncuffka, nie ten dział, tutaj wstawiamy lepieje i zbliżone im teksty. Mówiąc szczerze, to myślę, że ten tekst, na początek, powinien trafić do Warsztatu. Pozdrawiam :)
-
poetyczna niedziela
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na iwonaroma utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Brakuje trochę "dopięcia" na koniec, ale i tak jest nieźle. Przeczytałem z przyjemnością we czwartek ;). Pozdrawiam -
perspektywy
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ogólnie nie lubię wulgaryzmów w poezji, ale tutaj rozumiem zasadność ich użycia. Poza tym prawda tamtych czasów, bezpieczniej było się nie wychylać - tisze jediesz dalsze budiesz. Pozdrawiam -
długi
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak jest. Dzięki serdeczne. -
długi
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki Marku. Pozdrawiam. -
na szczęście urodziłem się bez długów i tak byłem nagi jedynie słowo nieco ciążyło jak dzwon albo dzban obydwa puste chociaż jeden z sercem rosłem szybko i długo - nogi nie chciały słuchać nosiły dalej i bliżej były ręce robiły co chciałem nie zawsze dobrze jednak najbliższa głowa myśli niemodne serce w końcu samo odkryło kredyt niespłacalny tym którzy odeszli
-
A ja nie czytałem... :/ chyba.
-
Oczywiście :))) Pozdro :)
-
Wiem, że znacznie odstają, bo po prostu zabrakło mi już pomysłu jak je utrzymać w konwencji. Myślę, że jeszcze je zmienię, jak mnie natchnie :). Dzięki za sugestię i życzliwość. Pozdrawiam :)
-
Chytry wół wciąż coś żuł, choć miał pusty żłób. Róg mu rósł, tak jak hak, rósł mu w przód i wspak. Drugi zaś chrupnął wpół, kiedy hulnął w bój. Żubr go zbódł gdy wśród pól raz w histerię wpadł. Gdy róg trzasł huk się wdarł w orzechowy sad. Skrzesał wół resztkę tchu, sam się w sobie wzmógł, ruszył w bój, żubr jak stół, z nóg bez ducha padł. Zbiegł się w krąg z pól i łąk ludzi duży tłum. Żubrem, co rzucił bór dla gumiennych pól, żywił się wsiowy lud przez tygodnie trzy, a nasz wół żuchwą żuł i na wszystko pluł. Przez dni trzy w bajce żył, bohaterem był. Krótki czas trwał ten sen, wnet się zmienił trend, wrócił jak pusty żłób, chłopski, hardy krzyk i w grze nerw mijał mu znów w oborze dzień. Chwały czar, pośród mar, tak jak bańka prysł. Wkrótce też został znów zaprzężony w pług. Syty chłop, orząc grunt, do utraty tchu, batem żrąc skórę mu, spłacał sknerze dług, za to że chytry wół żal do żubra czuł, o to że zeżre znów snopy żyta dwa. Fuknął więc i chciał biec, żeby zboża strzec. Dziki zwierz jednak też już w histerię wpadł. A ja tu, chcesz czy nie, tak zakończę wiersz: Rób jak chcesz, ale wierz, że Twym druhem jest nie ten co wiąże snop, lecz ten, z którym żresz. Czy już wiesz, że w ten wiersz wkradł się drobny byk? Jeśli już widzisz go, gratuluję Ci.
-
"ExMachina"
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Mateusz_Wojciechowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Myślę, że literka d zginęła. Pozdrawiam -
Na łóżku leży łyżeczka, obok nieduży talerzyk. Łyżeczka leży niegrzeczna, talerz się nieco wyszczerzył. A nóżki łóżka rzeźbione, a brzegi kołdry srebrzone. Srebrzy się na niej łyżeczka, talerz też srebrzy się z deczka. Któż tu je przyniósł, położył? Któż ich używał, nie sprzątnął? Czyż talerz na to zasłużył, żeby przepadać za kołdrą? Czy łóżko może być stołem? Albo sypialnia jadalnią? Cóż to za puste pytania? Odpowiedź każdy ma własną. Bo cóż to komu do tego, jak ktoś się żywi bądź sypia? Nigdy nie było żadnego, rzeczą niektórzy, wzornika. Jednak niejeden to powie: Jedzenie w nocy niezdrowe. Wiem to dobrze, bo przecież od wczoraj jestem na diecie. Przestrzeń pokoju rozjarzył przebłysk jutrzenki za oknem. Jak tylko oczy otworzę, ślady obżarstwa posprzątam. Tymczasem śni mi się wierszyk, co cały rzęzi i zgrzyta, A Ty już, nie po raz pierwszy, dotrwałeś do końca wierszyka ;)
-
Lepiej orać łan traktorem, niźli Audi mierzyć korek.
-
Lepiej chodzić jest piechotą, niż w Beemce być idiotą.
-
Najbardziej auto autolepiej (bez kryptoreklamy żadnej marki) Lepiej siedzieć w dobrym aucie, niźli znaleźć się na aucie.
-
Myślę, że z automatu przeczytałeś niż, zamiast niźli. Też mi się to czasami zdarza. Ja spadam. Miłego Łikendu ;)
-
To prawda.
-
E, tam. Jest: 8 8 Drugi wers odbiega tylko trochę od pierwszego akcentowo, ale wydaje mi się że poniżej ośmiu sylab jest to ogólnie akceptowalne, chociaż też mi się nie podoba. Może próbowałbym to poprawić, gdybym traktował lepieje poważnie... ale tak się chyba raczej nie da. :)
-
Lepiej Lambo orać pole, niż się wcielić w byka rolę.
-
Więc może: Lepiej nago wleźć w pokrzywy, niźli wsiąść do Łady Niwy. ;) :)))))))))))))))
-
Gorzej 11
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Humor nie wstał z łóżka... chyba ;) -
Lepiej 27
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Dzięki :) -
Lepiej wsiąść do Łady Niwy, niż na niwie wleźć w pokrzywy.
-
Lepszy rower, niż dorożka, lepsza nóżka, niż pończoszka. :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Lepszy Vauxhall, choć się trzęsie, niż podroby, choćby gęsie. o Czasem lepiej iść piechotą, niż idiotę wieźć Toyotą. oo Lepsza szczera na Ursusie, niźli jędza, choć w Lexusie. ooo
-
Lepiej wjechać w grząskie bagna, niż na radar dać się złapać.