Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafał_Leniar

Użytkownicy
  • Postów

    1 097
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Rafał_Leniar

  1. Ekhem... Na tym forum jest różnie. Trzeba dość dużo czasu, by wiedzieć jak i co. Ja tu przebywam już stosunkowo długo, a nie zgłębiłem wszystkich zasad, na podstawie których ono funkcjonuje. Cóż, dużo informacji przepływa podskórnie (mają swoje gg, rozmawiają poza forum) i czasem można zauważyć jakiś przebłysk TWA. Ale to ponoć normalne. Brak odzewu wynika czasem z tego, że ktoś za kimś nie przepada, nie ma czasu albo wiersz go specjalnie nie zainteresował (bo tematyka niezbyt pasuje, warstwa językowa nie podchodzi). Może być również tak, że wiersz jest ok, i nie ma się ochoty wpisywać mało konstruktywnego "podoba mi się". Poza tym - każdy niech wchodzi gdzie chce. Mnie również nie wszystko tutaj pasuję, ale staram się podchodzić do wszystkich z dystansem i nie oceniać wierszy po zachowaniu (charakterze?) autora. A w zachowaniu tego dystansu pomaga mi brak numerów gadu gadu itp. do osób z forum (mam tylko jeden, do Mr. Suicide. Trzeba mieć jakiś niewielki wtyk, gdybym znowu nie mógł się zalogować, albo co ;P). Pozdrawiam.
  2. Hm. "Sam pępek nocy mnie", czy "mnie śmierć nieco umarła"? (swoją drogą to drugie zdanie wydaje się ocierać o brak logiki, chociaż pierwsze również jest nieco koślawe ) Ogólnie dość chaotycznie. Noc, śmierć - te motywy są stosunkowo często spotykane i nie wiem, czy w tym przypadku autorka im podołała. Tekstu nie nazwę najgorszym, ale mało tu jeszcze pracy. Zbyt wiele rzeczy nieokreślonych, tekst niezbyt czytelny i wyrazisty. Jeśli postawiła Pani na klimat, opisywanie tajemniczej i zagadkowej chwili - wyszło średnio. Pozdrawiam serdecznie.
  3. Hm. Mógłby z tego być sympatyczny utwór, ale trochę forma go kładzie. Pomysły proste i w tym może leżeć ich urok. Gdyby dodać subtelny opis tego poranka, pokombinować z grą świateł, określić temperaturę, czyli stworzyć nastrój - wiersz zyskałby nieco (zazwyczaj opisów nie lubię. Szczególnie, gdy cały wiersz jest tylko opisem, ale przesadna prostota w nakreślaniu sytuacji liryczniej również mnie nie przekonuje). Tytuł nawet sympatyczny. Trochę bym jeszcze nad tym posiedział. Pozdrawiam.
  4. Hm. Wiersza nie można nazwać niepoważnym, choć peel wydaje się lekko histeryzować. Czasem też mam ochotę zawrzeć w wierszu takie myśli, ale myślę, że spokój (choćby pozorny) jest skuteczniejszy i potrafi mocniej przywalić niż mówienie o czymś wprost i obieranie lekko agresywnego tonu wypowiedzi. W wierszu jest Krzywakowo (czyt.: bez ogródek, pięknych słówek, dosadnie), a ja Krzywakowość lubię. Ale, jak na mój gust, za mało tu wyrafinowania. Nawet jeśli tekst miał być mało wyrafinowany z samego zamierzenia. Tytuł to w jakimś stopniu usprawiedliwia, ale aż chce się wyrzec: - Michale, trochę mało mięsa w tym gulaszu. Pozdrawiam i lecę pod inny wiersz, bo się na tym weekendzie rozleniwiłem strasznie.
  5. Paranormalne - tu chodzi o to, że te zjawiska zdarzają się rzadko. I tyle. Nie rozumiem, dlaczego większość ludzi zwątpi w coś, bo dało się to wyjaśnić naukowo. Tzn. autosugestia kiedyś była określana jako coś wręcz magicznego, a teraz jest "zwykłą autosugestią". Bez sensu. Tak samo z hipnozą. Jasne. "Wszystko się dzieje samo, nie ma żadnych przyczyn, są tylko skutki". To mówi nam nauka. Zastanawiam się, czy to poważne tak mówić. A jeśli już rozmawiamy o Wielkim Wybuchu - jestem ciekawy, kiedy naukowcom uda się stworzyć ziarnko piasku. Nie mówię tu o złożeniu gotowych pierwiastków (i kradzież ich z otoczenia), lecz stworzeniu ich z niczego. Myślę, że nawet nasze praprawnuki tego nie doczekają. A nawet jeśli by tego dokonali - plaża, pustynia. Ba - piaskownica, powinna dać im lekcję pokory. Pozdrawiam.
  6. Przewidywanie przyszłości to rzecz nie tak prosta jak się nam wydaje. Istnieje również teoria, że wróżenie układa przyszłość, a nie ujawnia nam ją. Poza tym - wszystkie "przecieki z przyszłości" są niejasne. Niesprecyzowane. Określają tylko okoliczności, jakie wytworzy w danej chwili los. Człowiek może i jest wolny. Ma prawo do decydowania. Ale cały czas idzie jakby po moście. Może przejść na jedną krawędź, potem na drugą, ale pole jego działania jest ograniczone (szerokość tego mostu). Tak myślę. Pozdrawiam.
  7. Tu wchodzi jeszcze kwestia wiary. Ja nie wierzę w przypadek i nie ma dla mnie czegoś takiego jak "zbieg okoliczności". Dlaczego w to nie wierzę? Proszę obliczyć rachunek prawdopodobieństwa tego, że po Wielkim Wybuchu powstaje coś tak skomplikowanego jak ekosystem planety Ziemia. To prawie tak, jakby po wybuchu w drukarni powstała encyklopedia z milionami haseł i pojęć. Czy nie lepiej uznać, że nasz umysł jest bardzo ułomny i nie można nim wszystkiego zbadać? Co chwilę się potykamy, mylimy w najprostszych rzeczach. Zapominamy o kluczach do mieszkania, robimy błąd interpunkcyjny. Wszystko to jakby sugeruje, że nie powinniśmy wykluczać czegoś, co nie zostało zbadane przez nasz rozum. W każdym bądź razie - ja swojemu rozumkowi nie ufam do końca ;D A co do snów proroczych - OBY nikt nigdy ich nie zbadał, nie zanalizował. Nie wiedział skąd się biorą. Niech życie pozostanie tajemnicze, bo tylko takie ma smak (przynajmniej w moim odczuciu). Właśnie. "To nie może istnieć". Spróbował Pan kiedyś nieco elastyczniej spojrzeć na świat? Niczego nie skreślać i dopuścić różnorakie możliwości? Czy istnieje tylko jedna możliwość a klapek z oczu ściągnąć się nie da? Wydaje się nam czasem, że możemy twardo stąpać po ziemi. Zapominamy wtedy o 99.(9)% nicości w atomach? Przepraszam, jeśli zanudziłem. Ale zawsze staję w opozycji do takiego "trzeźwego" patrzenia na rzeczywistość. Pozdrawiam.
  8. Sny, mary itp. są czaderskie. Zwłaszcza świadomy sen i déjà vu. Czy ktoś z was wierzy, że rzeczywistość powstała podczas snu nie różni się prawie od naszej "prawdziwej"? Tzn. chodzi mi o to, że sny są realne tak samo jak jawa. Niezwykłość tych "mrzonek" fajnie ujmuje pewien wiersz Szymborskiej: [url]www.poezja.org/index.php?akcja=wierszeznanych&ude=36[/url] Sen i wyobraźnia to rzeczy cudowne!
  9. Ostatnio się zastanawiałem, czy rzeczywiście wszystkie wiersze są gniotami. I doszedłem do wniosku, że tak nie jest . Bo idąc dalej tą drogą można (trzeba?) uznać, że marność nad marnością i wszystko marność. A to powiedzonko jakoś mnie do siebie nie przekonuje. Nie wiem jak ocenić to, co napisałeś, Sylwestrze. Myślę jednak, że można się nieco bardziej wysilić, by taką myśl w wierszu zawrzeć. A takie jedno zdanie to tani chwyt. Pozdrawiam.
  10. Chodzi mi raczej o coś innego w tym wątku. A mianowicie: o hermafrodytów. Ludzi, którzy rodzą się z genitaliami męskimi i żeńskimi. "Wprawdzie takie preferencje seksualne, jak homoseksualizm, biseksualizm czy transwestytyzm, są coraz częściej tolerowane, rewolucja w tej materii nie posunęła się jednak tak daleko, by miała zagrozić sztywnemu podziałowi na płcie". Tu chyba wyraźnie pisze, że homoseksualizm to nie jest temat rozmowy. Dodałem to do powyższej informacji. Jeśli miałbym się wypowiedzieć w kwestii homoseksualizmu - w starożytnej Grecji była to rzecz bardzo powszechna. Greckie społeczeństwo miało się dobrze. I jeszcze raz powtarzam: na Ziemi nigdy nie braknie osób heteroseksualnych, bo tacy rodzą się najczęściej, rodzili najczęściej i będą się rodzić. Nie da się łatwo zmienić preferencji seksualnych człowieka, więc zagrożenia tutaj nie widzę. Ale dość już o tym. Pozdrawiam.
  11. A mnie ostatnio wpadła w ręce "Druga Przestrzeń" Miłosza. I już myślałem, że stamtąd wersyfikacja pożyczona. Wiersz mi nawet odpowiada. Bez rewelacji, ale w porządku Pozdrawiam.
  12. Podpisuję się pod tym. Chociaż mnie również mierzi TWA. I regulamin, który niby zakazuje tworzenia czegoś takiego. Ale cóż, nie można tego okazywać, bo się oberwie od mądrzejszych i lepszych. Pozdrawiam.
  13. Myślę, że doświadczenie życiowe bardzo dobrze wpływa na dojrzałość tekstów. Dlatego warto się uczyć i pisać. Zawsze to jakiś samorozwój. Pozdrawiam.
  14. Heh. Całkiem niezłe, choć mam już dosyć motywów Jezusa w wierszach. Pozdrawiam.
  15. W poprzednim komentarzu napisałem co nieco na ten temat. Powiem jednak, że również podchodzę sceptycznie do wychowywania dzieci przez takie związki. W średniowieczu palono na stosie za różne rzeczy. Podejrzewam, że dzieci o dwóch narządach płciowych mogły być uznawane za dzieci sukubów, inkubów czy jakichś czarownic. Problem w tym, że biedak skazywany za zło świata posiadający żonę i dzieci różni się od biedaka skazywanego za zło świata będącego homoseksualistą, który musi się ukrywać i słyszy ze społeczeństwa różne obelgi na swój temat. Choć z drugiej strony - nie mogę mieć pewności, że żyło się im gorzej. Pozdrawiam i kończę na dziś.
  16. Ania Ostrowska: myślę, że słowo "wina" powinienem napisać w cudzysłowie. Co do "robienia z nich ludzi pokrzywdzonych" - nie uważam, że wszyscy są ok. Że wszyscy potrzebują pomocy. Nie znam ich. Gdybym poznał - mógłbym ocenić. Ale nie ocenię po tym, z kim załatwiają swoje sprawy intymne. Tak podchodzę do tej kwestii. Wojtek Bezdomny: ten artykuł mówi głównie o transseksualistach lub osobach posiadających oba narządy płciowe, czyli hermafrodytach. Proszę nie mylić pojęć. Chociaż tu muszę przeprosić, bo wkleiłem części artykułu wyrwane z kontekstu i można je źle zinterpretować. Nie spłaszczałbym tego tematu aż tak bardzo. Tacy ludzie byli zawsze. Tylko teraz zaczęło się o nich mówić. Teraz - gdy świat staje się globalną wioską a informacja jest ogólnie dostępna. Rozwinę nieco temat - często się mówi o zagrożeniach, jakie wypłynęłyby z wychowywania dzieci przez homoseksualistów. Nie jestem "na tak" w tej kwestii, choć istnieją argumenty, dzięki którym się waham. Otóż często się mówi, że związek np. dwóch mężczyzn wychowujący syna - wychowa tego syna na homoseksualistę. Dziwne, gdyż wielu naukowców przyczyn homoseksualizmu szuka w braku rodzica tej samej płci w dzieciństwie. Czyli - gejom brakowało ojców. Z tego by wynikało, że takiego chłopaka ciągnęłoby do dziewczyn raczej. Poza tym - nie sądzę też, by psychika dziecka zostało bardziej spaczona przez posiadanie takich rodziców, którzy zapewniliby dziecku byt i opiekę, niż przez dorastanie w rodzinie patologicznej /dla przykładu - z ojcem alkoholikiem, który bije matkę/. Co do hermafrodytyzmu - jak Pan uważa, po co Bóg zaplanował, że będzie coś takiego istniało ? Jest omylny? Kwestia płci jest w dużej mierze kwestią chemii i hormonów. Nie sądzę poza tym, by zabrakło ludzi "normalnych", gdyby nastąpiła jakaś tam rewolucja, o której Pan pisze. Mnie artykuł poruszył i zmusił do wyciągania wniosków. Nie chcę jednak wpychać nikomu swoich przekonań. Przepraszam, jeśli ktoś odbiera tak moje wypowiedzi. Pozdrawiam.
  17. M. Krzywak - Nie sądzę, by takim ludziom dobrze było np. w średniowieczu, kiedy nikt o nich nie mówił. Nie było artykułów na ich temat, a każdego, kto się wychylił traktowano gorzej niż trędowatego. Niemniej jednak - wpychanie komuś tolerancji to rzeczywiście niezbyt dobry pomysł. Natomiast przedstawienie faktów dotyczących tego problemu wydaje mi się ok. Judyt - Ta pogrubiona wypowiedź świadczy raczej o tym, że nie można stanąć w obronie takich ludzi, bo od razu jest się z nimi utożsamianym. Dziękuję za wpisy. Pozdrawiam.
  18. Witam na forum. Myślę, że musi Pan dużo czytać. Tekst powyższy jest, niestety, typowym tekstem napisanym przez początkującego. Kogoś, kto zapisuje własne emocje lub zwraca się do kogoś i nie stara się być przy tym oryginalnym. Życzę szerokiej drogi prowadzącej do sukcesu. Pozdrawiam.
  19. Zgodzę się, choć nie nazwałbym tego czymś "złym". Ten artykuł przeczytałem na stronie traktującej o podobnych sprawach. I nie wiem czyja to wina, że rodzi się ktoś posiadający genitalia męskie i żeńskie zarazem. Wybryk natury? Pomyłka Stwórcy? Nie nazywałbym tego tak. W każdym bądź razie - artykuł dał mi do myślenia. Pozdrawiam.
  20. Lubię kontrowersyjne tematy. Jeśli wy nie lubicie - nie czytajcie tego, co pod spodem. Fragmenty artykułu: Płeć umowna Tygodnik "Wprost", Nr 968 (17 czerwca 2001) autor: Bożena Kastory Jedno na dwa tysiące niemowląt w krajach rozwiniętych wkrótce po urodzeniu poddawane jest operacji mającej zadecydować o jego płci - wynika ze statystyk opublikowanych niedawno w Stanach Zjednoczonych. Raz na 500 porodów przychodzi bowiem na świat dziecko o cechach anatomicznych męskich i żeńskich. Dzieci obojnakich rodzi się więcej niż z zespołem Downa. Wmiatani pod dywan Wprawdzie takie preferencje seksualne, jak homoseksualizm, biseksualizm czy transwestytyzm, są coraz częściej tolerowane, rewolucja w tej materii nie posunęła się jednak tak daleko, by miała zagrozić sztywnemu podziałowi na płcie. "Nie wiem, czy myślę jak kobieta, czy mężczyzna - mówi jedna z osób należących do Intersex Society. - Społeczeństwo najchętniej wmiata takich jak my pod dywan, żeby się pozbyć dyskomfortu i kłopotu". Zawsze podziwiałem ludzi "wmiecionych pod dywan" za dzielne stawianie czoła przeciwnościom. Większość ucieka od takich tematów, ponieważ są niewygodne i mało rozrywkowe. Rozmawiałem nawet ostatnio o tym przez gg. Odpowiedź była powalająca, choć niezbyt mnie zaskoczyła. [...] narcoleptic 22:07:45 ok powiedz mi jestes trans? Rafał 22:07:50 :D Rafał 22:07:51 nie Rafał 22:07:59 rozwaliłeś mnie tym Rafał 22:08:05 narcoleptic 22:08:09 no wiec nie wiem czemu sobie tym glowe zaprzatasz A ja chciałbym zainteresowanym głowę zaprzątnąć i porozmawiać na taki temat. Jeśli znajdzie się ktoś chętny. Pozdrawiam.
  21. Zazwyczaj nie przepadam za wierszami-historiami. Ale ten mnie poruszył. Jakkolwiek to świadczy o tekście. Nie mam żadnych zarzutów co do technicznej strony wiersza, a ewentualne zmiany wydają mi się niekonieczne. Tyle mojego skromnego wypowiadania się. Pozdrawiam.
  22. Ciekawie to Pani naszkicowała. A to skądś znam :) Pozdrowienia.
  23. Ja też nie lubię narzekania. Warto pamiętać, że nawet krytyk z zawodu to również człowiek i może coś niekompetentnie ocenić lub nie zrozumieć utworu. Wg mnie to dobrze. Tyle mam, póki co, do powiedzenia. Pozdrawiam.
  24. Widzę tu podmiot liryczny przesiąknięty miastem (żyjący w nim na co dzień), któremu zdarzyło się powrócić do natury. Niezbyt rozumiem tę klamrę . Może dlatego, że można ją odnieść do zbyt wielu rzeczy. Ogólnie - bez rewelacji, ale jednak plusik.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...