
Spiro
Użytkownicy-
Postów
824 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Spiro
-
nauczę cię wszystkiego co wiem
Spiro odpowiedział(a) na Spiro utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
witaj Stefanie. dużo, ostatnio walczę z chęcią pisania krótkich, bardzo otwartych kawałków, gdzie między 10 słów można wcisnąć 100 interpretacji. nie zawsze wychodzi -
nauczę cię wszystkiego co wiem
Spiro odpowiedział(a) na Spiro utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuję za komentarz. chyba... -
wszystko niebieskie, niebieskie - podoba mi się ten wiersz. wrócę jeszcze na dłużej
-
nauczę cię wszystkiego co wiem
Spiro odpowiedział(a) na Spiro utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
widzisz gołębie jak krążą w słońcu? to bardzo wytrwałe zwierzęta i podobno pełne charyzmy jeśli trzeba też umiemy długo czekać całe pokolenia albo tysiące kilometrów żeby na chwilę dać się ponieść pozorom swobodnego lotu w promieniu dziesięciu punktów kontrolnych między szpitalem kościołem i cmentarzem taką ósemkę można wykręcać w nieskończoność tylko z zamkniętymi oczami skoro one potrafią może nam też się uda oderwać? wszyscy podlegamy nieludzkim prawom teologia termodynamika zasady zachowania brak prawa do popędu bełkot starego i nowego kanonu wymieszany w mantrycznym młynku niespecjalna metafizyka - pozornie istniejemy według wzoru chociaż nie stworzył go cieśla jakaś miara ciągle ogranicza przestrzeń percepcji a brak tlenu powoduje martwicę nienarodzonych idei – formalina formalizacja ideologia brakuje ci wiary? łatwiej ufać że ty mnie podniosłaś z niczego nie wymyślam nowych rytuałów dla wygody odrzucając rzymian i nie uznając szkotów zachowuję przyzwoity dystans do wiary w nieomylną świadomość że każdy idol musi w końcu się zestarzeć jednak patyna na posągach jest szlachetna my po prostu gnijemy gołębie wydają się takie swobodne prawda? tylko kiedy facet na dachu tak chce -
Ostatni wiersz o podniesieniu złotówki z chodnika
Spiro odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
pozwoliłem sobie warsztatowo zwrócić uwagę na kilka fragmentów -
tak, potęga głupoty to jedyna, której w dziejach ludzkości jeszcze nigdy nie udało się zniszczyć. możecie spać spokojnie chłopcy
-
Tysięczna druga noc
Spiro odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
*trochę wyliczanka z tego wyszła. nie bardzo rozumiem jak wers trzeci uzupełnia drugi. poręcz to oparcie fizyczne, a dłoń ojca emocjonalne? to dlaczego szorstka? **niefortunne zbicie zaimków, ale nie zawsze przeszkadza, więc tylko zwracam uwagę *** te dwa wersy bardziej pasują mi z puentą niż drugą zwrotką -
na murze mojej zacnej szkoły widniał napis: samoobrona rozpieprzy złodziejskie układy kto będzie lepperem forum? ;) Jimmy nie ja. jestem już prawdopodobnie w innym układzie. powszechność układów wyznacza nową normę społeczną. tak się porobiło. jestem zatem w układzie i jestem z tego dumny! ;)
-
prawda. układ.
-
Dwoje Serc Szatana
Spiro odpowiedział(a) na tadek niejadek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuje już myśle o kolejnym z serii układ -
układ
-
nauczę cię wszystkiego co wiem
Spiro odpowiedział(a) na Spiro utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
objętość tekstu świadczy o lekceważeniu czytelnika? większej bzdury nie czytałem. brak pracy? to jest warsztat, więc chyba świadczy to o czymś przeciwnym. kto lekceważy kogo w związku z powyższym? dlatego tylko pozdrawiam Tekst sprawia wrażenie gęsto zapisanej kartki, wyrwanej z brudnopisu.Nic na to nie poradzę i do tego się odnoszę -nie chce mi się odwalać za autora wstępnej (obowiązkowej) pracy redakcyjnej.I tyle. w takim razie dziękuję, że mnie o tym poinformowałeś. wiedza to potęga, więc teraz czuję się potężny. -
nauczę cię wszystkiego co wiem
Spiro odpowiedział(a) na Spiro utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
objętość tekstu świadczy o lekceważeniu czytelnika? większej bzdury nie czytałem. brak pracy? to jest warsztat, więc chyba świadczy to o czymś przeciwnym. kto lekceważy kogo w związku z powyższym? dlatego tylko pozdrawiam -
nauczę cię wszystkiego co wiem
Spiro odpowiedział(a) na Spiro utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
poprawiłem. do tematyki rolniczej jeszcze nie dorosłem ;) dzięki -
Wiersz w promocji, po 3 zł za wejście
Spiro odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
są już tak obszerne analizy, że ja krótko: -podoba mi się wiersz ze względu na klimat -nie podoba mi się fragment "jest to okazja by zdobyć szczyt wspiąć się na wyższy poziom jestestwa" dwa wersy o tym samym i o niczym zarazem -w puencie dziwne wprowadzenie indywidualnego bohatera(?) - miłośnika kotów; czy to celowe? nie łapię tego myku pozdrawiam -
o esencji dążeń destrukcyjnych rozważania filozoficzne
Spiro odpowiedział(a) na Mr.Suicide utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
przeczytałem, przemyślałem i podoba mi się ten wiersz. nie jest łatwo tak pisać i pozostać zrozumiałym. czytam Twoje wiersze jak leci. jedne lepsze, inne nie trafiają. ten na plus. a, pomyśl nad zakończeniem. jakieś roztrzepane wyszło. może tak srebrne włosy zaczynają nagle opadać wewnątrz opary niezarejestrowanego stowarzyszenia lucyferycznego do potęgi paradoksu pozdrawiam -
nauczę cię wszystkiego co wiem
Spiro odpowiedział(a) na Spiro utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
widzisz gołębie jak krążą w słońcu? to bardzo wytrwałe zwierzęta i podobno pełne charyzmy jeśli trzeba też umiemy długo czekać całe pokolenie albo tysiące kilometrów żeby na chwilę dać się ponieść pozorom swobodnego lotu w promieniu dziesięciu punktów kontrolnych między szpitalem kościołem a cmentarzem taką ósemkę można wykręcać w nieskończoność tylko z zamkniętymi oczami skoro one potrafią może nam też się uda oderwać? niejeden tak myślał chociaż wszyscy podlegamy nieludzkim prawom teologia termodynamika zasady zachowania brak prawa do popędu bełkot starego i nowego kanonu powtarzany w mantrycznym zapętleniu niespecjalna metafizyka - pozornie istniejemy według wzoru chociaż nie stworzył go żaden cieśla jego zaciśnięty sznur wyznacza zasięg percepcji a brak tlenu powoduje martwicę nienarodzonych idei – formalina formalizacja ideologia brakuje ci wiary? łatwiej ufać że ty mnie podniosłaś z niczego nie wymyślam rytuałów na własny użytek odrzucając rzymian i nie uznając szkotów zachowuję przyzwoity dystans do wiary w nieomylną świadomość że każdy idol musi w końcu się zestarzeć jednak patyna na posągach jest szlachetna a my po prostu gnijemy gołębie wydają się takie swobodne prawda? tylko kiedy facet na dachu tak chce -
przejdźmy na priva... hehhe nie w tym miesiącu przypomnij się za trzy tygodnie ;p to okres u facetów tak długo trwa?:D Jimmy, widzę że poważnie traktujesz egzamin dojrzałości ;) pozdrawiam i powodzenia (powodzenia na poważnie)
-
wiesz, szczerze mówiąc jest dopracowany i wydaje mi się, iż nie popadŁam w jakąś okropną wtórność ;). mimo wszystko poproszę o Twoją wesję, z racji tego, że zwykle sama 'tnę' inne wiersze. wiem - inne oko, inne widzenie :P. pozdrawiam serdecznie Espena :) moment, o wtórności słowa nie napisałem. mam tylko wrażenie, że chciałaś ten wiersz wypchnąć szybko z głowy. jestem przekonany, że w Twoim zamyśle każde słowo ma sens, swoje miejsce i funkcję. czy jednak czytelnik, który nie siedzi w Twojej głowie, będzie mógł to wyłapać? czy brak jakiejś frazy, jeśli nie zmienia ogólnego klimatu i zamysłu wiersza, a ułatwia życie czytelnikowi to coś złego. przykład z brzegu: "wnoszący coś do środka". osobiście nie wiem co wnosi ten fragment, ale jest więc zaczynam go analizować. z reguły wnosi się do środka a wynosi na zewnątrz. ale w wierszu podkreślone jest wnoszenie do środka, więc zastanawiam się dlaczego i nie znajduję powodu. i o mały włos a skreśliłbym wiersz na samym początku. ze stratą dla siebie. dlatego wycinam sobie na boku frazę i o dziwo czytam dalej nic nie tracąc. po drugie trochę męczył szarpany podział na wersy. czytając na głos miałem problem z utrzymaniem jakiegoś rytmu (nie w znaczeniu klasycznym). szczególnie w drugiej strofie, strasznie długie zdanie złożone, gdzie składowe rozjeżdżają się z wersami. taki przerzucanie do kolejnego wersu ani nie poprawia rytmu, ani nie dodaje znaczeń, ani nie dzieli szczególnie długiego wersu. nie wymusza też na czytającym w odpowiednim miejscu pauzy, żeby podkreślić lub zaskoczyć dalszym ciągiem. w jakim więc celu? jest jeszcze, chyba przypadkowy, rym dokładny miedzy drugą i trzecią strofą, który nie poprawia specjalnie melodii wiersza. nie jest ona w tym wierszu specjalnie potrzebna. jak widzisz same detale ;) bo wiersz bardzo mi się podoba. przeczytałem go dokładnie i przemyślałem. na koniec jeśli chcesz moje cięcia. choć nie wiem czy na lepsze. mam nadzieję, że nie uznasz mnie za winne jabłko w koszu słodkich :) Przede wszystkim woda, dużo wody. Znak końca lutego. Zapadała się ulica, ludzie gdzieś wyskakiwali. Chodziliśmy po mieszkaniu z dala od błota, codziennie wieczorem zmieniając kolory obrusów na bardziej twarzowe. Był kurz i chłodne rozmowy z widelcem. Pod kocem trzy jabłka obrane do ogryzka. Po kryjomu szukaliśmy winnego. Jawnie znajdując odgryziony palec.
-
kurcze, to jest mój ulubiony rodzaj pisania. spokojny wiersz, który jednak potrafi zagotować, kiedy się go czyta. ja wróciłem do niego już z dziesięć razy. nawet skopiowałem i zapisałem. dokonałem też swoistego gwałtu tnąc i przestawiając. dlaczego? ponieważ mam wrażenie niedosytu. wygląda jakby był niedopracowany. jakbyś chciała się go pozbyć. myślę, że warto żebyś do niego wróciła za jakiś czas.
-
wielka kariera gwarantowana. trzeba pomyśleć o pierwszym wydaniu. proponuję tytuł "Połącz kropki od 1 do 100" ;)
-
do dyskusji zawsze warto się włączyć. ważne jednak, żeby najpierw przemyśleć postulaty. podam przykład: jak wyobrażasz sobie 35 osobowy parlament w blisko 40-milionowym kraju? biura poselskie w całym kraju, sprawy wewnętrzne i dyplomacja, ustawy budżetowe, podatki, szkolnictwo i tysiące innych spraw, które codziennie trzeba rozstrzygać. powiedzmy, że biura prawne i eksperci będą pisać projekty aktów prawnych. kto będzie je czytał? nikt. co napisze ekspert trzeba zatwierdzić lub odrzucić w ciemno. w takim razie trzeba zlikwidować obie izby i postawić maszynę do losowania. tak czy siak oddać całkowitą kontrolę pozbawionemu kontroli i odpowiedzialności aparatowi biurokratycznemu. nie wydaje Ci się, że nie tak dawno temu już to mieliśmy?
-
zastanawiam się Karolu, czy w odpowiedni sposób otworzyłeś wątek. szczególnie czytając dalszą dyskusję. co znaczy, że źle wybrano drogę po 1989? co można rozumieć pod stwierdzeniem, że w Polsce jest źle? piszecie o rozliczaniu SB, wyjaśnianiu powiązań (politycznych, finansowych, itp.) i to jest bardzo ważne. można na ten temat napisać całą bibliotekę albo zamknąć stwierdzeniem, że nie tylko ta część, ale cały system ścigania i sądzenia w Polsce działa źle. nie tylko lustracja. to dotyczy każdego aspektu - od drobnych wykroczeń po zbrodnie. powodów jest pewnie wiele. brak woli, prawa, umiejętności, pieniędzy. jednak lustracja, a nawet całe sądownictwo, policja, prokuratura, IPN to nie cała Polska. są jeszcze finanse, system bankowy i giełdowy, samorządność, szkolnictwo, opieka zdrowotna i społeczna, budownictwo, przemysł, turystyka, drobna przedsiębiorczość, setki innych obszarów ważnych z punktu widzenia obywatela i państwa. w każdym z tych obszarów znajdziemy problemy. zacofanie, złe decyzje lub ich brak, lepsze i gorsze prawo, lęki uzasadnione i pozbawione podstaw, nierówność, biedę i bogactwo, różne ograniczenia (polityczne, społeczne, finansowe). ale znajdziemy także inicjatywę, możliwości, nowinki i nowatorstwo, swobodę, perspektywy, chęci, plany i ich realizację. doszukamy się jednak przede wszystkim ogromu przeciętności, szarości. i nie mam na myśli niczego negatywnego. po prostu taka "średniość" jest najbardziej powszechna we w miarę zdrowym społeczeństwie. wyznaczono nam wszystkim jakiś kierunek zmian, rozwoju. najpierw zastanówmy się, czy właściwy. myślę, że tak. porównując Polskę teraz i przed 1989 rokiem jestem przekonany, że zmieniło się bardzo dużo i w przytłaczającej większości na lepsze. czy wszystko zostało zrobione najlepiej jak można było? - nie. czy wszystko zmieniamy wystarczająco szybko i właściwie? - nie. czy nie zostało już nic co można poprawić? - zostało całe mnóstwo do zrobienia. co jest ważne? mamy, jeśli chcemy, przynajmniej ogólny pogląd co się dzieje i co nam nie odpowiada. mamy pośrednią i bezpośrednią (w ograniczonym zakresie, ale jednak) możliwość wpływania na to co będzie dalej z nami działo. powoli zaczynamy też obserwować zmianę mentalności, potrzeb, stylu życia dużej części społeczeństwa. to duży plus. kolejna dobra przesłanka na przyszłość - w dorosłe życie zaczynają wchodzić kolejne roczniki, które nie będą się zastanawiać czy kiedyś tam zmiany były w dobrym kierunku, wszystkich rozliczono, itd. będą patrzeć i oceniać, wyznaczać swoje, nowe kierunki lub korygować zastane. te roczniki tego "kiedyś tam" nie znają inaczej niż jako historię i z niej będą czerpać wiedzę, jak my i nasi rodzice z komunizmu, interwencjonizmu, Bretton Woods, itd. najgorsze co się już stało? moim zdaniem za mało chęci, żeby wziąć odpowiedzialność, nie tylko za siebie, wśród obecnych czterdziesto- i trzydziestolatków (plus minus kilka lat). rodzi to ryzyko, że znowu może nas czekać jakiś skok zamiast łagodna wymiana pokolenia. osobiście mam dosyć rewolucji, mnożenia liczebników przy RP, grubych kresek, sanacji i odchwaszczania. chcę ewolucji i dyskusji, która ocenia i prowadzi do wniosków. a nie dyskusji dla przyjemności. chcę oceny, a nie rozliczania. chcę wniosków, nie oskarżeń. i ludzi, którzy będą umieli i chcieli te doświadczenia wykorzystać. poświęciłem 10 lat na wydziobywanie swojego miejsca przy korytku i pewnie dziobał będę przez kolejne dwadzieścia, zanim pomyślę, że mogę coś zmienić albo komuś się przydać. ale może wśród nas jest kilka osób, które mają większe ambicje i będą chcieli coś zmienić. dużo ogólników, ale temat tak postawiony, że obojętnie obejść nie mogłem. na koniec chciałem serdecznie pozdrowić :)
-
Dialog wewnętrzny II (miejsce)
Spiro odpowiedział(a) na były__premier utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ciekawe i ciekawie napisane. porusza mnie głównie trudnym do uchwycenia nastrojem. pewnie pozbyłbym się kilku słów, kilka kolejnych fraz zmienił, ale to nie w mojej głowie wiersz się wykluł, więc siedzę cicho. szczególnie, że znam Cię raczej z przemyślanego doboru słów. dwoma uwagami tylko się podzielę: "śniedzi" mi nie siedzi i o co chodzi z tym pytajnikiem w pierwszym wersie - wydaje się nie na miejscu pozdrawiam -
ten wiersz to jest wielka poezja! dlaczego? ponieważ ten wiersz jest żywy, świadomy i inteligentny. dowodem jest powyższa obserwacja autora: jego wiersz nie tylko odniósł wrażenie, ale na dodatek właściwe (co prawda nie wiemy jakie konkretnie wrażenie odniósł wiersz, ale może wiersz nas o tym poinformuje przy najbliższej okazji). skleć najpierw poprawnie więcej niż trzy zdania po kolei, a dopiero potem bierz się za walkę o czystość języka. i zdecyduj o co walczysz. o dobro narodowe, Dobro narodowe, dobro Narodowe, czy też Dobro Narodowe? ja się pogubiłem