
Rhiannon
Użytkownicy-
Postów
626 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Rhiannon
-
Sądzę, że to dotyczy również poezji
Rhiannon odpowiedział(a) na Sanestis_Hombre utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Sądzę to, co przedmówcy, więc się powtarzać nie będę. Ale zadałeś, Sanestis, pytanie panu rozalce (czy jak mu tam), za jakiego czytelnika się uważa. No, ale to przecież oczywiste, że za zaawansowanego, nie? ;) I to bardzo! ;D On jest ponad to. Ponad nas. Nami. Czy jak to tam się mówi. A na orgu (czy ogrze) zarejestrował się po to, żeby nam powiedzieć, jak niskie ma o nas mniemanie. Pozdrawiam, R. -
Ale mi nie chodzi o to, że się nie interesuję i przez własne gapstwo mam okrojone wydanie. Że przeszłam obojętnie obok poszerzonego, chwyciłam to drugie i teraz się wściekam. Mi chodzi o to, że najpierw wychodzi sobie zbiorek opowiadań jakiegoś autora, powiedzmy Piekary. I sobie jest przez kilka lat, nikt się tym specjalnie nie interesuje (poza czytelnikami). Po czym nagle po paru latach pojawia się jako bestseller ta sama książka, tylko, że w brzydszej (czort wie, czemu, ale zawsze okładka rozszerzonego wydania jest brzydsza) okładce i z dodanym jednym opowiadaniem. Reasumując - z filmami jest inaczej, bo tam wersje reżyserskie i okrojone wychodzą równocześnie. A książki nie. I nigdy człowiek nie wie, czy coś poszerzą, czy dadzą sobie spokój i po prostu poczekają, aż autor dopisze więcej opowiadań. Pozdrawiam, R.
-
hehe, fajne podejście :)) ja bym sie nie cieszyła jakby zmarł ulubiony pisarz, dobrych książek nigdy dosyć ;)))) Zgadzam się w pełnej rozciągłości! :D
-
Mi się zdarzyło już kilka razy. Pamiętam dwa: Neil Gaiman - "Dym i lustra" i teraz, niedawno Jacek Piekara - "Sługa Boży". Obaj żyją i mają się dobrze. I piszą kolejne opowiadania i książki. Pozostaje mieć nadzieję, że wydawnictwa nie będą za często wpadać na głupie pomysły. Albo można dekować się na kilka godzin w Empiku z książką w łapskach... Pozdrawiam, R. P.S. A jaki to jest gatunek? Ten ulubiony, którego masz niedosyt? Tak z ciekawości. :)
-
Niestety, boblioteki jakichś porażających ilości pieniędzy też nie mają, więc kupują tylko jedno wydanie, a resztą się nie interesują, póki poprzednia książka się nie zniszczy... :( A moim zdaniem wydawnictwa chyba wiele też na tym nie zarobią, bo chyba tylko oszołomy z za małym portfelem wydają kilkadziesiąt złotych na jedno opowiadanie... No, ale fakycznie - pewnie się zdarzają takie oszołomy... Pozdrawiam, R.
-
Rzecz dotyczy zbiorów opowiadań. Człowiek spokojnie idzie do sklepu. Natychmiast kieruje się do regału z książkami. Widzi nową pozycję jednego z ulubionych autorów i nie namyślając się długo - bierze. Zadowolony drepcze do domu, pochłania nowy nabytek i czuje się syty i zadowolony. Przynajmniej przez jakiś czas. Dopóki nie pójdzie znów do księgarni i nie zobaczy na półce tej samej książki, ale z inną okładką. Se myśli - "po prostu nowe wydanie." I ma rację, tyle, że... z JEDNYM nowym opowiadaniem, doskonałym, nigdy wcześniej nie publikowanym, nigdzie indziej tego nie znajdziesz"... Cholera. Wy też tak macie?
-
natury daru jazz
Rhiannon odpowiedział(a) na Michał_Kowal utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A mi się podoba. Przyjemnie się czyta, rytmiczne... Fajne. Przynajmniej do "bowiem pracuje w branży muzycznej". Dalej już mi nie pasuje. I faktyczne to "iż"... Poza tym chyba się pisze "łebek", a nie "łepek". I czwarty wers od końca - fiftaszek pod "ę" Ci się nie zrobił w "więcu". Ale ogółem na plus. :) Pozdrawiam, R. -
"pokryta łzami kloszem"? Poza tym - na plus. :) Pozdrawiam, R.
-
Modlitwa... w prośbie i podziękowaniu
Rhiannon odpowiedział(a) na 'Ivonne' I.W. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Do Autorki: Mów za siebie. Sprawiasz wrażenie przepoczwarzania się w niejakiego slawomira_zeromskiego. -
Urok nocy
Rhiannon odpowiedział(a) na Mirosław_Butrym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Trudno. Zostaw tak, jak masz. Okej. Ale będę się upierać, że tu jest błąd, że zdanie jest źle zbudowane. Nie żaden tam "zabieg artystyczny", bo zabiegi artystyczne mają w sobie jakąś logikę, którą da się zrozumieć bez zaciekłej pomocy Autora. Niemniej - zdania na temat ogółu, całości wiersza nie zmieniam - jest ładny. Tak dla Twojej wiadomości, żebyś nie pomyślał, że jak zobaczyłam uwagi i krytyki innych, to się odwróciłam w inną stronę jak chorągiewka. A. Marzenia to owszem, są myśli. Nie będę udowadniać, że tak nie jest, bo się z tym zgadzam. Rozumiem, że chciałeś osiągnąć dwuznaczność, wpisując tu "myśli". Tyle, że przy tak zbudowanym zdaniu nasuwa się tylko jedna interpretacja - każdy chce więcej, niż myśli, że chce. Nie. Nie można się domyślić, że podmiotem są tu myśli, bo ów podmiot jest za daleko od stwierdzenia, że chce sięgnąć nieba. -
Bardzo, bardzo. :) Do Ulubionych. :) Tylko czemu wszystko bez tytułu...? Chociaż te wiersze pogrupuj jakoś, nadaj każdej grupie wspólny tytuł, coby było wiadomo, na co się przygotować, wchodząc do Ciebie... ;) Pozdrawiam, R.
-
Urok nocy
Rhiannon odpowiedział(a) na Mirosław_Butrym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"Spoglądam w bezmiar wszechświata, zamyślony, oderwany od ziemi. W moim umyśle, lecz sięgnąć chciały nieba, to za mało, każdy chce więcej niż myśli." Ha! Zrozumiałam! Chyba. Po Twoim ostatnim komencie. Owszem - tu jest błąd. Nie da się zrozumieć tej strofy. A zwłaszcza dwóch ostatnich wersów. Zgadzam się z Oxyvią. Ale chyba wiem, na czym ten błąd polega. Dobra, skoro się z uporem maniaka - jak sam się wyraziłeś - upierasz, żeby tak zostało, to niech zostanie. Ale zmień tu interpunkcję. I "myśli" zamień na "marzeń", bo tak, jak jest teraz, to brzmi, jakby każdy chciał więcej, niż myśli, że chce, a nie że każdy chce czegoś więcej, niż tylko myśli o czymś. "Spoglądam w bezmiar wszechświata, zamyślony, oderwany od ziemi w moim umyśle. Lecz sięgnąć chciały nieba. To za mało - każdy chce więcej, niż marzeń." Nie lepiej? Pewnie powiesz, że nie. Ale moim zdaniem w takiej formie to jest bardziej zrozumiałe. Pozdrawiam, R. -
Krótkie posumowanie
Rhiannon odpowiedział(a) na ulica_sezamkowa utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Nie zawsze. Bym nawet powiedziała, że wtedy nienawidzi się wszystkich, nawet siebie. :) Przeczytałam. Jestem twardzielem? ;) Dobre. Czepiać się? Pozdrawiam, R. -
Kap... Kap... KAp... KAP... Siedziałam na stołku w kuchni. Plecy oparłam o ścianę tak wilgotną, że aż miękką. Było w niej wygodne wgłębienie specjalnie na mój grzbiet z wystającym kręgosłupem. Zresztą przez niego zrobione. W powietrzu latał kurz, skrząc się prześlicznie w promieniach słońca. Za oknem dzieciaki z okolicznych kamienic czaiły się na portfele przechodniów. Z czegoś w końcu musiały żyć. Kapanie doprowadzało mnie do szału. Wpatrywałam się spode łba w brudny zlew. Jego krawędzie z wolna pokrywała już czerwona jak krew rdza. Wiecie - metalowy zlew, bez emalii: szczyt najnowszej eleganckiej techniki. Kran zabulgotał niebezpiecznie i zatrząsł się. Przestał kapać. Spojrzałam na niego podejrzliwie. Milczał. Po czym zatrząsł się znowu. I nagle rzygnął mnóstwem brązoworudej, gęstej mazi. Jakieś zielone kawałki upadły mi na stopy. - Strumień myśli. - skomentowałam i poszłam sobie.
-
ósma planeta Małego Księcia(uwaga głupie)
Rhiannon odpowiedział(a) na utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
To samo. Pozdrawiam, R. -
Nie jest źle. Ale, jak na mój gust - mało który "wydech" jest tu uzasadniony. Większość to po prostu połączone słowa i tyle. I - ponieważ wytykam to każdemu, u kogo zobaczę - masz literówki. I interpunkcję nie tam, gdzie trzeba. Czy może inaczej - nie ma jej tam, gdzie powinna być. Chodzi mi głównie o przecinki. Nie wiem, czy to specjalnie, czy nie, ale skoro w komencie nic o tym nie wspomniałeś - uznaję, że nie. Ale widzę pewien potencjał w Autorze. Coś w tym jest. :) Pozdrawiam, R.
-
Dlaczego wrony zamilkną
Rhiannon odpowiedział(a) na Xylomena utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Szczerze? Za dużo zaimków, słów używanych w złym kontekście, gdzieniegdzie powtórzenia... Trudno zrozumieć, o co Ci chodzi. Faktycznie zły sen. Ale jak dla mnie - raczej na minus, niestety. :( Pozdrawiam, R. -
wiersz, przez duże J
Rhiannon odpowiedział(a) na Jakub Sikorski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
rozumiesz. :) -
Och serce...
Rhiannon odpowiedział(a) na 'Ivonne' I.W. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie o to chodziło. Raczej o to, że ci, którzy mówią, co im się nie podoba, czasem mają rację. Lepiej przemyśleć, niż ślepo się bronić. I lepiej myśleć, niż dawać sobie wmawiać, że niebo jest zielone, bo pasą się na nim szeroko pojęte owce. Białe, czarne i pstrokate. ;) :) Pozdrawiam, R. -
Urok nocy
Rhiannon odpowiedział(a) na Mirosław_Butrym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ładne. :) Pozdrawiam, R. -
Kiedy zostaja juz tylko wiersze
Rhiannon odpowiedział(a) na Korczak Krzysztof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zgadzam się z przedmówcą. Może nie w stu procentach, ale w jakichś siedemdziesięciu na pewno. :) P.S. Panie Krzywak - co to jest "taniec św. Wita"? Ciekawość i żądza... ...wiedzy się we mnie odzywa... ;D Pozdrawiam, R. -
wiersz, przez duże J
Rhiannon odpowiedział(a) na Jakub Sikorski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nu, to powodzenia... ;) A co? -
Podoba mi się. Jeszcze wrócę. I głębiej pomyślę. Pozdrawiam, R.
-
Ja na Plus! :) Choć faktycznie szkoda, że bez tytułu... Pozdrawiam, R.
-
Zaklinacz deszczu jest kobietą
Rhiannon odpowiedział(a) na Xylomena utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jak dla mnie - nie bardzo. Nie przemawia. Być może dlatego, że zbyt wiele razy są tu powtórzone te same strofy/zwrotki. To mi nieco zaciera całość. Zgadzam się z poprzednikami - najgorsze nie jest. Ale i nie zachwyca, niestety... :( Pozdrawiam, R.