
Boskie Kalosze
Użytkownicy-
Postów
3 551 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Boskie Kalosze
-
A nie mówiłem? Jak nic... Poeta :) bo moja stara ciotka ze wsi tylko śpiewa w takich chwilach to: h ttp://pl.youtube.com/watch?v=YaucNECFI84 Pozdrawiam.
-
Dusza cyborga (sonet) cz.I
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na adolf utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Okej. Ale pomyśl: skoro poeta pisze gorzej od czytelnika w ich ojczystym języku, to niby w ten sposób chce przekazać, że jest od niego mądrzejszy? ;) Tym bardziej Twoje wiersze sprawiają wrażenia niewiarygodnych bo kto wie, może tak samo wymknęły się spod kontroli? Pozdrawiam. -
Idziesz?
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chciałem (przynajmniej spróbowałem ) pokazać, jak bywa potrzebny :) Pozdrawiam Poetkę :) -
Dusza cyborga (sonet) cz.I
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na adolf utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Mimo wszystko, zacząłbym raczej od poprawnego pisania. Nic tak nie organizuje toku myśli :) Pozdrawiam. -
Idziesz?
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Sorry, ale póki co - nie jesteś w stanie zbliżyć się do tego typu poezji bardziej, niż poza powarkiwanie. Jak pies, który lata dookoła ogrodzenia nie mogąc dorwać się do jej (poezji) łydek ;) Pozdrawiam. -
Idziesz?
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Gratuluję odwagi. Pisanie w ten sposób wymaga zanurzenia się w to, co w nas najgłębsze i najdelikatniejsze, więc w razie niezrozumienia najbardziej zaboli. Jakby bokser opuścił nagle ręce i powiedział do przeciwnika - krytyka: zobacz, mam tak samo poobijane oczy jak ty i rozcięty nos, nawet pochodzę z tego samego kraju. A ten łuuuub! i nokaut... techniczny :) Dlatego trudno nie dostrzec piękna bijącego z tego wiersza, choć jakby nieco nieopatrznie stłumionego tu i ówdzie "skokami w bok" od tego co w nim najważniejsze. Jakbyś chciała powiedzieć więcej niż potrzeba, a co... wcale nie jest najważniejsze. Przynajmniej ja czytam Twój wiersz mniej więcej tak: Ktoś nam pościnał bzy po drodze - gdzie mi zapleciesz teraz włosy? Przejdźmy się - morze szafirowe bezcieni rzuci szczęścia grosik? Nie zważaj na nic. Tym mam prosić: chcesz, by pachniały nadaremno? Nie ma już bzów - niech śpi rozsądek i niespełniony drży misterią, w cykadach skrzypiec świętą chwilą słońce poranną rosę spije - kiedy liczymy, mój kochany ile bzów nie ma... w koniczynie. -
Dusza cyborga (sonet) cz.I
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na adolf utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Naprawdę nieźle, Adolfie :) Mamy wreszcie obraz. Najpierw wyprowadzasz pewne tezy a potem je (odautorskim spojrzeniem) uzasadniasz. Podoba mi się tym bardziej, że jest jakby streszczeniem bardzo przeze mnie ulubianego: h ttp://niniwa2.cba.pl/lem_elektrybalt.htm Tak trzymaj :) Pozdrawiam. -
Tak, ale na swoją obronę mam nie byle co, bo to, po czym na co dzień stąpam :) ??? Ziemię, która (podobno) się kręci :)
-
sonet 1
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na nea-figalia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
płynna i mokra - odnosi się raczej do krwi i łzy a nie do rzeki Nie, bo jest klamrą nawiązującą do tego co wcześniej (rzeki). Chyba... że to nie sonet? ;) Ale jeśli to sonet nie tylko powinno to korelować z jego początkiem, ale także z tym co pośrodku, czyli w tym przypadku kinem. Inaczej byłby to tylko nachalny wtręt, na siłę ustawiający czytelnika i oderwany od całości (rzeki, rozstaniu z Nią, łzom i krwi - symbolizującej tragedię). Powiedzmy coś w rodzaju: Granica między być tu z nią, sucha jest i mokra: The End łzami spływa po mnie, żeby nie spaść - z okna. -
Tak, ale na swoją obronę mam nie byle co, bo to, po czym na co dzień stąpam :)
-
Myślę, że tak. W końcu sam uwielbiam się z Tobą sprzeczać :))) Pozdrawiam.
-
Zgadzam się, i to... bez zastrzeżeń :) Ale właśnie dlatego, że starcem może być każdy, napisałem: stary poeta
-
No właśnie :) No właśnie:) A w hai jest "cóż za widok!", więc gdzie tu widzisz wypadek?:) Ależ napisałem przecież, że w takim zapisie możliwy jest również wariant z "butaprenem", równolegle do - rozpłaszczonego na szybie noska zaciekawionego dzieciaka. Tyle, że wówczas mowa byłaby raczej o senryu. Chodzi mi o to, żeby Autorka pozwoliła czytelnikowi (konkretnie mnie biednemu) określić się po którejś stronie: uśmiechnąć się, czy płakać? (pozytyw/negatyw) Pozdrawiam.
-
Tutaj: Starcem może być przecież zarówno poeta, jak i każdy inny człowiek Stary poeta jest jak stara komoda wśród starych współczesnych regałów. Zajmuje w podobnym określeniu swoje, szczególne miejsce. [quote] Ja nie twierdzę, że to hai mi się nie podoba, zwłaszcza jeśli jest poświęcone konkretnej osobie. Ja tylko uważam, że "starzec" jest pojęciem szerszym i daje większe pole dla wyobraźni:) Pozdrawiam:) Ps. Proszę, czytaj uważnie moje komentarze:) A Ty moje haiku :) Poeta to poeta - tacy nie rodzą się na kamieniu. Przykład z realu: dopiero co umarł Sołżenicyn. Kiedyś wyemigrował na Zachód, ponieważ uważał go z ostoję człowieczeństwa. Po latach wrócił do Rosji zniechęcony i zawiedziony... kultem pieniądza, chyba gorszym od tego, z którym walczył: kultem jednostki (Stalin). Poeta to poeta, rozumiesz? Chyba nie bierzesz na serio tego, że wszyscy jesteśmy poetami? ;) Pozdrawiam.
-
No właśnie :)
-
ale i zawęża, uogólnia. Starcy zawsze narzekają. tu chodzi o zawężenie powodu. Więc teraz zastanów się, dlaczego? Pozdrawiam.
-
Owszem, ale ja piszę o konkretnym, znanym mi poecie. Jakbym pisał: wspaniałe czasy tylko poeta z dołu narzeka nagle Twój błąd polega na: uważasz, że... każdy może być poetą :) Dlatego, że potrafi pisać i (ale to już rzadziej) czytać? Ja nie mówię o sobie,że jestem sprinterem bo udało mi się wczoraj dogonić autobus dojeżdżający do przystanku. Pozdrawiam.
-
Jak to nie? Chyba nigdy nie widziałaś takiego przyklejonego dziecka. Ja nie zapomnę nigdy, bo kiedyś zimą namówiłem swoją koleżankę, żeby zrobiła coś podobnego: "Naprawdę, mówię ci Monika, że mróz ma smak poziomek! Poliż trzepak, to sama się przekonasz" Jakbym był jakimś poetą, bo... uwierzyła :) Pozdrawiam.
-
Jak myślisz, czemu jest ten odstęp? Stary poeta odcina się od tego, co widzi teraz. Aha... starzec zawsze narzeka. Ale to raczej jasne, dlaczego? ;) Pozdrawiam.
-
sonet 1
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na nea-figalia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To akurat jest bardzo dobre. Przykre (tu operacyjne, świadczące o poważnej chorobie) doświadczenia "cechują ludzi". Są jak naznaczone piętnem krowy. Widzą więcej, czują głębiej, przeżuwają (jak krowy) darowany im czas. Natomiast np. "granica między być a nie być płynna jest i mokra" w kontekście wcześniejszej rzeki (jako klamry) brzmi okropnie. Pozdrawiam. -
Przyklejona? :) Wiem o co chodzi, bo doskonale znam ten widok. Z drugiej strony, jeśli czytać haiku jako obrazek czegoś vis a vis nas, czyli pozbawiony metafor - "przyklejona" kojarzy się... z nieszczęśliwym wypadkiem. Z drugiej strony: czemu nie? Dzieci po obejrzeniu filmu z Bondem potrafią skakać z X piętra z parasolką w rączce. Ten mógł posmarować nos butaprenem ;) Pozdrawiam.
-
Zainspirowane "wierszem o kraju ojczystym" Jerzego Rybaka www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=79813
-
wspaniałe czasy tylko stary poeta narzeka nagle
-
antymateria
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie, zabrzmiałoby to zbyt bezosobowo, jak przekleństwo, ale skierowane do nikogo. (np.: o rzesz k....! - kiedy wpadniemy na wystającą gałąź) "Anty-materia" w tym przypadku oznacza raczej zupełne przeciwieństwo, ale całkiem podobnie powstaje wówczas, można by powiedzieć, że wielkie Iskrzenie :) Przecież i w fizyce przy zderzeniu materii z antymaterią nie zostaje NIC i np. z elektronu i pozytonu powstają (przeważnie) dwa fotony. Pozdrawiam.