
Boskie Kalosze
Użytkownicy-
Postów
3 551 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Boskie Kalosze
-
Kogo zabolało? Dla mnie jest to naturalne, nawet bym tak nie pomyślał. A co, Twój mąż nie kupił Ci jeszcze laptopa? Widocznie słabo gotujesz i zmuszony jest podjadać na boku w drogich restauracjach :)
-
Proszę się tak nie martwić, pod ręką są jeszcze dwa wolne laptopy. Poza tym ciągle ten jad: Kolega pisze to z własnego przykładu, jest zły, nie rozumie co to znaczy podać mężowi obiad, nie jest w stanie niczego pojąć, tak jak JA. A teraz Haniu rzut oka na zegarek: 14.41. Najwyższy czas udać się do kuchni bo zepsujesz szczęście małżeńskie. I znowu nie przypal ziemniaków! :)
-
Zaraz, panie Haniu... kto tu od początku próbuje grać rolę kury domowej? "Kucharkę ,praczkę,sprzątaczkę,spowiednika,kochankę"? To są Twoje własne argumenty, choćby z wczorajszego dnia. Przykład: Tyle, bo akurat mam wolną sobotę i robię mężowi pyszny obiad, co pewnie w twoim mniemaniu jest staroświeckie i absurdalne i niegodziwe i pruderyjne, jak wszytsko nazywasz to, co jest Dobre. Dnia: Wczoraj 17:36:16, napisał(a): Hania K. www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=81214 Wieczór, a tu żona nagle sobie przypomina, że mąż nie jadł jeszcze obiadu. Poza tym wykłada swoją troskliwość jak kartę atutową, jakby to było najważniejsze w małżeństwie, czy zrobi mu obiad, czy nie. Ale rozumiem: masz tu obiadek a teraz znów wracam włożyć nos w monitor. Pańszczyzna odwalona.
-
Tu jako osoba religijna, poszukałbym odpowiedzi w Biblii. Na przykład: czemu kiedyś ludzie żyli kilkaset lat? Aż wreszcie Bóg postanowił skrócić nam życia do około stu. Myślę, że w przypadku tak monotonnych i nudnych żon jaką próbujesz nam tu kreować to i tak za dużo :) O nie, sam obiad nie wystarcza - piciu i żarciu potrafi przy odpowiednim statusie dać kelnerka i to przynosząc o wiele wykwintniejsze potrawy. Phi... obiad za "Złote Wesele"? zdjęcie nad łóżkiem - księżyc i ćma w welonie w rocznicę ślubu
-
Nie! Żonom które podają obiad na kolację bo pół dnia przesiedziały w Internecie (albo, jak same przyznają, gawędząc z jakimiś Czarnymi Tulipaniami). Żaden porządny facet tego nie przeżyje... z jedną :)
-
Może dla relaksu trochę o samym wierszu, który w zawoalowany sposób zachęca do popełniania - tak, nie bójmy się tego w ten sposób skojarzyć - przekleństw. Dlaczego tak uważam? Język Polski jest zbyt piękny zostało zestawione z: Kto przeklina, jego wina Jak wiemy, jest to często stosowany chwyt dla podkreślenia czegoś. Bodaj nawet u Sienkiewicza stoi o tym, jak to hrabia Radziwiłł, podrywacz i ruchacz jakich mało, otaczał się wyjątkowo szpetną i mizernej postury służbą płci męskiej, aby tym urodziwszym wydać się kobietom na których cześć dybał. Podobnie jest w polityce: eskaluje się rzeczy najgorsze, żeby odwrócić uwagę od własnych matactw i chęci wybicia się, zrobienia kariery. W tym wierszu mamy podobnie: poprzez wskazanie na przekleństwa występujące w naszym ojczystym języku, mówi się tym samym, że jest on piękny. Tym piękniejszy można powiedzieć, im bardziej czasem ktoś zaklnie. Poza tyn, choć Hania nie wypowiada tego wprost w wierszu, można doszukać się tu zachęty do odwiedzania tanich spelun, aby po nasłuchaniu się słów od których więdną uszy, zrozumieć już nad ranem w domu, jak blisko własnej żonie do zrealizowania naszych najskrytszych marzeń: - czy mógłbyś zdradzić kochanie, gdzie byłeś? - w burd... w niezwykłym miejscu, o którym twoje szlachetne zmysły nie mają pojęcia - ależ ja wszystko potrafię zrozumieć, ponieważ kocham cię: bez-gra-ni-cznie - w takim razie wyobraź sobie pomieszczenie, w którym wszystko jest na literę "k": kotary, koledzy, koniak, kelnerki, a przede wszystkim... kurwy! - bo jak je inaczej nazwać: zdarły ze mnie 500 zł! "Cha, cha, cha, cha, cha, cha... Co to się działo, co się działo! Uzdrowiska pół ze śmiechu się skręcało! I skręciłoby do końca biednych ludzi, Gdyby wreszcie się basista nie obudził..." - leci akurat w "Zapomniane Przeboje", a żona słucha i... milczy. Zapominam, ile mnie to wszystko kosztowało, bo to właśnie jedna z tych chwil, kiedy myślę, że jest Aniołem.
-
Ale dzieci to ma, jak każdy uległa pokusie. Ja tam bym się oparł najprzystojniejszemu mężczyźnie, a fe! :) Pewnie zostały zesłane, albo znalezione w kapuście :))) Ale znalezione powinno oddać się do Biura Rzeczy znalezionych. Grzech tak rozejrzeć się czy nikt nie widzi i zabrać do domu. Zesłane? Tym gorzej - tak bez oclenia, z pominięciem akcyzy? Coraz bardziej zaczyna mi to wszystko wanieć siarą.
-
Ale dzieci to ma, jak każdy uległa pokusie. Ja tam bym się oparł najprzystojniejszemu mężczyźnie, a fe! :)
-
zima zima zimność
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Powiem tak: można, czy raczej trzeba czasem zakląć, byle bez przesady. Ale i nie przeklinania też nie należy traktować przesadnie ;) Przekleństwo zależy tylko od odbiorcy i gdyby przyszło nam kląć w samotni, czy miałoby to jeszcze jakieś znaczenie? Nikogo by to nie obrażało, nikt by się nie gorszył, nie byłoby dzieci, które uczyłyby się złych słów. Albo bekanie a nawet puszczanie bąków: u nas jest to wstydliwe, zaraz obok, u naszych sąsiadów całkiem naturalne. Pozdrawiam, a co do języka... nic tak go nie skaleczy, jak właśnie dobre przekleństwo :) Nawet Hania o tym trąbi. -
zima zima zimność
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Hanie przeżyją nas wszystkich :) Mam na poparcie tego teorię, związaną z reinkarnacją: podobno źli ludzie przychodzą na świat w innym wcieleniu, żeby kolejny raz mogli odkupić swoje winy. I właśnie dlatego Hanie nas przeżyją :) Naprawdę cieszę się, że Ci się podobało. Dziękuję. -
"Boskie Kalosze" pojawiły się na Nieszufladzie, jako coś nieokreślonego rodzajowo :) Człowiek poza płcią: taniec zostawmy chrystusa frasobliwego sprawom ważniejszym na krzyżu z naszych śladów znajdzie punkt przekraczający płeć teraz tańcz, dzika kobieto grzechocząc naszyjnikiem z trupich czaszek opryskane miesięczną krwią zwierciadło uda przez chwilę piękną twarz zaczesuję dla ciebie włosy w kok, sen znajduje nieoswojone ja podążajmy! w siebie Krzyż, czyli skrzyżowane ze sobą ślady mężczyzny i kobiety. To na nim wisi Ktoś poza płcią, dokładnie w punkcie ich przecięcia się ze sobą. Niestety, nagabywany musiałem się jakoś określić, w końcu wybrałem opcję żeńską. Czy raczej ktoś tak zaczął się do mnie zwracać (a tu napisałaś, tam postawiłaś) a je tego nie zanegowałem od razu i tak już zostało. Nie na długo, bo tam byłem Boskimi Kaloszami chyba tylko z tydzień. Pozdrawiam
-
Ależ ja własnie dlatego próbowałem zostać kobietą, żeby kobietom nie zawracać w głowie :) Natomiast czyjaś wspaniała żona, która pisze: "akurat mam wolną sobotę i robię mężowi pyszny obiad" o godzinie 18-tej jest dla mnie fałszywa i cienka w tym zakłamaniu.
-
zima zima zimność
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Już odpowiedziałem, choć przyznaję szczerze, że niejasno ;) Sam nie wiem? Dopóki nie wymyślą czcionki oddającej indywidualny charakter pisma, z mojej strony to pierwszy krok (czytaj: nieudany, niepewny) w tym kierunku. Dziękuję. -
zima zima zimność
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Image. Czy raczej taka moja wada, jedna więcej, bo skoro ich suma jest zawsze taka sama, rozmieniam je na drobne ;) ahi, bo zastanawiałam się, czy ma to np zwiazek z zapożyczeniami albo cuś w tem guście :) Możliwe. Image są do siebie podobne dlatego, że z założenia mają być inne ;) -
zima zima zimność
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Haiku? O jesieni? Aha... chodzi o to, że to jest troszkę ;) dłuższe? tajemnica iść nie dojść nigdzie zwyczajna to ludzka rzecz przepaść nagle gdzieś śnieżna pustynia ślad w pół drogi urwany przełamany w krew zagadka w puchu przed idącym została drogi samej cel iskrząca cisza ciągle do podeptania przez innego biel A tak? Nie jest to haiku, choć układ sylab podobny w strofach, ale skoro lubisz... Super, że zajrzałaś, co za radość (dnia) :) -
zima zima zimność
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Masz rację: biel. Nic się w niej nie ukryje, wszystko widać czarno na białym. Zwłaszcza to, jaki piękne jest życie. Dziękuję. -
zima zima zimność
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Również cieszę się, że ciągle czeka mnie tu tyle dobrego. Choćby to była tylko (aż!) jedna Czytelniczka :) Dziękuję. -
zima zima zimność
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak, przede wszystkim to miałem na myśli i... chyba? - "mój ojciec" w wierszu. Najpiękniejsze jest to, czego już nie wiemy, nie widzimy, co jednak musi toczyć się poza nasza percepcją, albo musimy odrzucić, że to co widzialne jest prawdziwe: skoro urwane ślady wydają się niemożliwe, to może te widziane były wymysłem? Dziękuję pięknie. -
zima zima zimność
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo się cieszę, jeśli trochę tego nastroju udzieliło się jeszcze Komuś. Dziękuję. -
zima zima zimność
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ale wtedy nie będę miał czasu krytykować innych :)) Dziękuję. -
zima zima zimność
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Image. Czy raczej taka moja wada, jedna więcej, bo skoro ich suma jest zawsze taka sama, rozmieniam je na drobne ;) -
zima zima zimność
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ucieszyłaś mnie, bo chciałem oddać taki klimat. Stąd te rozrzucone słowa, nieco inna forma. A sam obrazek prawdziwy - to znaczy szliśmy kiedyś zimą takim ludzkim śladem, który nagle się urywał. Jakby ten przed nami poszedł do nieba. Jedno z najpiękniejszych moich przeżyć. o tak, wiem, to ja szłam tym śladem :D a patrzyłeś czy tam była przerębel?:( Nie było. Sama wiesz, że nie ma się wtedy gdzie ukryć: tylko nieskazitelna biel dookoła. Zgłosiliśmy na milicję, ale w międzyczasie spadł śnieg i ani śladu po tych, które były i które powinny ciągnąć się dalej. Poza tym nikt nie zaginął, wszystko było na swoim miesjcu, jakby nic się nie stało. Dlatego zapamiętałem to sobie na zawsze. -
"Bunkier Jezusa" - trzeba być wierzącym, żeby zrozumieć jakie to przykre. Nie zrozumiesz, bo tego się nie tyle rozumie, co czuje.
-
zima zima zimność
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ucieszyłaś mnie, bo chciałem oddać taki klimat. Stąd te rozrzucone słowa, nieco inna forma. A sam obrazek prawdziwy - to znaczy szliśmy kiedyś zimą takim ludzkim śladem, który nagle się urywał. Jakby ten przed nami poszedł do nieba. Jedno z najpiękniejszych moich przeżyć. -
zima zima zimność
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Super, że super. Dziękuję.