
Boskie Kalosze
Użytkownicy-
Postów
3 551 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Boskie Kalosze
-
A może dodać do tego jeszcze jeden element poprzez zamianę małe na krótkie? To, ze oddechy są małe sugeruje już kontekst dziecka. Natomiast mozna byłoby wtedy uzyskać również obraz kogoś, kto czuwa przy chorym dziecku a jego krótkie oddechy odmierzają mu długą, pełną niepokoju noc. Ale i tak bardzo ładne. Pozdrawiam
-
Może wycieranie rosy z zimnej ławki? Tym bardziej powinna być w takich warunkach zupełnie mokra. Pozdrawiam
-
Miś
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ja nie wiem, czy nie zaczęlibyśmy wtedy od procesu sądowego? W końcu miś brunatny kojarzy się ze złym faszystą (brunatne koszule noszone przez bojówki SS), a przecież świat jest taki piękny, więc jeśli już jakiś kolor to tylko różowy. Albo miś? Ciężki, nawet mówi się "niedźwiedzia przysługa" - zupełnie przeciwieństwo takiego motylka co to kaćda dorosła kobieta kląska w raczki na jego widok i szczebiota jak ptaszek. Ale zgoda, jeśli Pani Hania da nam na piśmie, że taki zapis nie rani Jej uczyć estetycznych i religijnych. Mąż, sadząc po wywodach ma niewiele w życiu do powiedzenia, więc sama zgoda Pani Hani wystarczy. Pozdrawiam :) -
Hipopotam
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Prawdziwy mężczyzna! Tylko taki zrozumie najwyższe poświęcenie :) Można powiedzieć, że postawa Peela z wiersza jest odwrotnie proporcjonalna do postaci bohatera "Milczenia owiec", który szył sobie płaszcz ze skóry kobiet. Dziękuję. -
Pszczoły
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
-wchodzę w spółkę, będzie na trójkę :))z reszty zostanie trochę dla mas, mały anananas. Hahanasy? Genetycznie zmodyfikowane południowe owoce trójjadalne... niestety, toksyczne w większych ilościach :)) Pozdrawiam -
Pszczoły
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Raczej na odwrót - już teraz zapisuję się na Twoje. Naprawdę! Pozdrawiam. -
Pszczoły
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Tak, gdyby te wierszyki nadrukować na kokosach to może by się lepiej rozeszły :) (a najlepiej na papierze toaletowym). Pozdrawiam -
Pszczoły
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Dowcip dnia, Panie Bogdanie :)) Kilka sztuk to raczej za mało na tomik. Poza tym czy to są wiersze do których się wraca? Wzdycha i ślozy ukradkiem ociera a zaniepokojony mąż nawet za przypaloną zupę nie krzyczy? Dziękuję i serdecznie pozdrawiam. -
p. Nowobogacka
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jak miło spotkać współtowarzysza w przeżywaniu bólu istnienia :) Dziękuję -
Krowa
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Wstrętny? To jakaś pomyłka. Tragiczna dla mnie, bo widzę że był dość lubiany :) Nie, nie wydałem jeszcze niczego. Nawet tego co wiem o Boskich Planach, nawet wyniku tegoniedzielnego meczu Polska - Niemcy choć znam go od urodzenia. Pozdrawiam. -
Krowa
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ale z tego by wynikało, że to ja mam! Ale nie martw się, o niej też właśnie zapomniałem :) Pozdrawiam. -
Pszczoły
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Zbiorek byłby, nawiązując do stanu umysłowego jego autora, nieco walnięty :) Zupełna klapa bo ni to dla dzieci ni dla dorosłych: czytelników null. Pozdrawiam. -
Krowa
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Panie HAYQ, to jest bardzo poważny wiersz o reinkarnacji! I tak, tylko przypadek sprawił, że nie odpowiem Panu: muuuuuuuuuu.... Pozdrawiam :) -
nioł nie ja
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Dobre!. Niby krótkie a wieloznacznie. Ten nioł wpół urwany ładnie oddaje anioła bezskrzydłego. Dlaczego nie lata? Może skończyły mu się pieniądze i chcąc nie chcąc do pierwszego pozostanie niołem naziemnym? Aż ręce, nagle ludzkie, trzęsą mu się ze zgrozy. Pozdrawiam. -
słowotok
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Bernadetta1 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Treść wiersza zgrabnie podkreśla tempo, jak również wersyfikacja. Brawo. Pozdrawiam -
Hipopotam
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ależ dalej jest najwyższe poświęcenie! Nie mogąc być z ukochaną za życia, hipco pragnie zeby po śmierci nosiła jego skórę. Tylko tak może ją bronić przed zimnem, tulić się do niej na wietrze, ochraniać przed jesienną słotą. Chciałbym, żeby mnie któraś krokodylica tak kochała - zero obowiązków a ileż korzyści (nie licząc zazdrosnych spojrzeń: ależ facet ma odjazdową skórę!) Pozdrawiam :)) -
Miś
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
- Ja zgłupieję, ja zgłupieję... - Czekaj misiu... co się dzieje?! - Wczoraj wasi przyrodnicy wprowadzili ład granicy: w las już włóczyć się nie warto! (trzeba glejt mieć, many, paszport) - Pomysł wcale nie jest nowy, więc na próżno nie dręcz głowy! - Lecz czy słyszał dawniej który na niedźwiedziach dzielić skóry? - Tak być musi! W słusznej sprawie, no i będziesz żył ciekawie. - Tylko, że brunatny miś mówi do mnie nagle dziś: "Zostaw córkę, nie rób wstydu... poznaj inną, misiu - żydu!" Tutaj krzycząc : "ja zgłupieję!" miś popędził chyłkiem w knieję. A ja? ...w ludzkość mocniej wierzę: wreszcie zwierzę - wlazło w zwierzę. -
Wtedy, to znaczy zaraz napiszę dla Pani cudowny wiersz o misiu, w którym napiętnuję podobny rasizm! Bardzo proszę zajrzeć na Warsztat, moje Słoneczko. Pozdrawiam
-
Hipopotam
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Wiem, że jestem dla ciebie stary, mam już żonę, kochankę, dzieci, garba noszę i okulary - bez nich łeb mi pod nogi wleci. A tam w środku, jest jeszcze gorzej: mam ze trzy śmiertelne choroby, rozpacz od lat rozgryza orzech bo w orzechu marskość wątroby. Nie mam po co właściwie już żyć? - uciec chciałbym na koniec świata, siąść wśród żabek i w Afrykę wyć, zadać sobie szacha i mata. Jeśli żyję... żyję dla ciebie! - dostać chcę się na prasy łamy by trąbiono na ziemi, niebie, jak kochają hipopotamy: Sama skóra z niego została! Wzrok wydziobał dziobaty ptaszek! Hiena mózg dla dzieci zabrała a wciąż hipcio za miłą płacze. (PAP) - Może w końcu ktoś się zlituje do garbarza poniesie resztkę: będziesz miała na jesień skórę a ja z tobą będę nareszcie! -
Tygrys
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Tak, ale proszę Pani Haniu zauważyć, że piwsko dotyczy zdegustowanego dosłownie Niemca. Nasz tygrysek poczuł tylko podobną odrazę po skosztowaniu mięsa, a że było to jego własne mięso nie ma znaczenia. Naprawdę się Pani podoba? :) I już wierzy, że są tu też dobrzy ludzie piszący o kulturalnych zwierzątkach, nawet tygrysy w ich wierszykach nie jedzą mięsa bo nie znoszą krwi. To ja, ja w takim razie umieszczę coś jeszcze o hipopotamku! Prawda, że lubi Pani hipopotamy? :) Pozdrawiam. -
Trudno go nie lubić. A co za tym idzie i tego co pisze ten który go lubi :) Pozdrawiam.
-
Cieszę się bo podobno "dobry żart tynfa wart" :) Ten zarazem otwiera drogę do raczej niebanalnych przemyśleń, np. czym byłyby przekleństwa... bez kobiet. Pozdrawiam Implikując, słowo "chuj" wtedy i tylko wtedy jest przekleństwem, kiedy pojawia się kobieta. Ergo,kobieta jest z natury nieczysta i wulgarna; jest przekleństwem i bezeceństwem;))) Proponuje, zająć się teraz genezą semantyki słowa "kurwa"... Najpopularniejsze, i ponoć najczęściej wymieniane we wszystkich językach słowo świata. Ale również powstało dzięki kobiecie, i czy nie dlatego dodaje się do niego "mać"? Pozdrawiam ;)
-
Tygrys
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Mieszkał w ZOO tygrys, który w życiu nikogo nie ugryzł. Nie to, co dzikie tygrysy chrupiące nagie hurysy kapiące się rankiem w rzece. Był najsmutniejszy na świecie ów tygrys w warszawskim ZOO, bo dzieci wołały "OoO... - tygrys co dziurę wygryzł!" a była to nieprawda szkalująca tygrysa. Boląca i niestrawna! Musiał nadejśc ten dzień, gdy: "sam zagryzę się!" oświadczył nagle tygrys i rzeczywiście - się zagryzł. Krew tak tryskała strumieniem, że poczuł obrzydzenie (w końcu to pierwszy raz, gdy nie był kąskiem zraz) i zwymiotował wszystko, jak Niemiec podłe piwsko przez ogrodzenie. W taki sposób stworzenie uwolniło się. Happy end: Upał, w Wiśle kąpią się panie. Wtem tygrys płynie na nie i zanim która wrzaśnie - drapie i gryzie ją straśnie! -
Źli ludzie
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Hania K. utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
A mnie jest Pani szkoda. Nawet chyba... już kocham Panią! To napiszę jeszcze jeden wesoły wierszyk na Warsztat o ślicznym tygrysku, którego też nikt nie rozumiał dlatego bo był po prostu dobry. Pozdrawiam -
P. Haniu, proszę nie zawęzać swojego światopoglądu tylko do złych ludzi, Są tu też ludzie dobrzy, a nawet przystojni jak ja mężczyźni którzy piszą śliczne wierszyki o zwierzątkach zamiast rzucać przekleństwami. Proszę luknąć na Warsztacik - ten cykl jest dla Pani! Na otarcie łez, na motylkowe złamania stawu kolankowego i na szybko jak niegrzeczny wieczorny numerek tych innych, Niedobrych. Pozdrawiam