
Boskie Kalosze
Użytkownicy-
Postów
3 551 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Boskie Kalosze
-
Jeżeli przy boku, to już po wszystkim :) Upojna była - noc! Poza tym, po co dodawać "upojny"? Więc powiedzmy, że ostatnia na wczasach: pożegnalna noc -- dziewczyna odlatuje z jękiem sprężyny
-
Tylko rzadkie Łamanie "konwencji_reguł" ma sens. Nie tylko w brydżu. Tak uważam. Moje "kobiece" re-impro wpisuję, inlinowo, poniżej. upojny ranek -- krasawica wciąż mruczy przy moim boku Witam :) Dwa - podstawowe - czytania: - piękna kobieta z reguły przyciąga wzrok mężczyzny. Być może w tym wypadku tak bardzo przypominała kogoś, że aż opuściła powieki. Co zostało? Tylko piękna kobieta. - powiedzmy że w przedziale, naprzeciwko mężczyzny usiadła piękna kobieta. Ten spojrzał na nią w pierwszej chwili a potem zamknął oczy i udając śpiącego przywołał obraz kogoś bliskiego. Coś w rodzaju świeckiego „Aniele, Stróżu mój”. Hm, krasawica powiadasz... :) Pozdrawiam
-
Tęcza? To byłaby chyba, fakt że kolorowa, przenośnia? :) Pozdrawiam
-
Może: żrące? :) Albo: nie na żarty (wzrok biletera) Pozdrawiam
-
piękna kobieta pod powiekami twoje oczy
-
Mądrości z fotela
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Można to uogólnić wierszem, czy raczej fraszką: Mędrcom, wciąż nowe badającym słowa, prawda odwieczna w gąszcz liter się chowa. Cieszy ich pośród smutnych lat przemyśleń, kiedy zza krzaka nieco tyłkiem błyśnie: aby fakt nazwać - nowsze tworzą słowa i... reszta dupy, znów ma gdzie się schować! Pozdrawiam ;) -
Mądrości z fotela
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ależ to jest świetny temat, o poznaniu (percepcji). O wężu, powiedzmy że nawet tym z biblijnego Drzewa, którego nie jesteśmy w stanie dostrzec. Być może właśnie w tej chwili pełznie po Twoim biurku i nie masz o tym pojęcia. Nie widzisz go bo po prostu nie masz jeszcze odpowiednio wykształconego umysłu. Czasem poeta coś zauważa, ale zanim to opisze i inni też mogliby zobaczyć węża, wąż zmienia wzór na skórze i znów nikt go nie widzi. Pozdrawiam. -
Odpowiedziałem :) To może jeszcze raz, tyle że bez zbędnych, niczemu nie służących słów: kwiat paproci o! ...dkładam pióro idę do kwiaciarni Z takiego zapisu już wynika, że Peel znużył się poszukiwaniem i nie trzeba tego pisać. Czytelnikowi pozostaje zastanowić się: - może zrozumiał, że nie tam gdzie trzeba go szukał? - a może właśnie na odwrót: znalazł go ("o!")... i raptem zrozumiał coś ważnego, że jest sztuczny? Papierowy. Przeczytaj tą miniaturkę i zastanów się: czy Twój długi tekst wnosi coś więcej poza opisem niewątpliwie pięknych okoliczności przyrody? To, co przyjdzie Ci do głowy będzie moją odpowiedzią m.in. na temat interpunkcji :) Pozdrawiam.
-
Owszem, jeżeli podział na wersy niczemu nie służy. W Twoim tekście nie ma właściwie metafor, a jeśli to prozaiczne: - ciemna noc - przedzieram się (przez bór) - czar święta - płonące serca - świt nie zgasi Nie ma też przerzutni poetyckiej. Porównaj sobie to co napisałeś proza podzieloną na wersy znużony poszukiwaniem odkładam pióro idę do kwiaciarni a taki np. zapis tego samego: kwiat paproci znużony poszukiwaniem o! ...dkładam pióro idę do kwiaciarni Ten drugi mógłby być samodzielnym wierszem. Pokazuje ruch, próżne nadzieje Peela któremu wydaje się, że coś znalazł (o!) ... a tu - znowu nic. Pozdrawiam.
-
Mądrości z fotela
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
"Prostak narzeka, mądry radzi." (przysłowie ludowe) O wielu wierszach i nie tylko ładnie powiedział kiedyś Karol Irzykowski: Więcej bredni powiedzieć może głupiec w pięciu minutach niż mędrzec przez pięć lat odgadnąć." Między innymi dlatego sam uważam, że wiersze nie bywają skarbnicą mądrości a wręcz przeciwnie: "Więcej bredni powiedzieć może głupiec w pięciu minutach niż mędrzec przez pięć lat odgadnąć." (ten sam Irzykowski - płacili mu za to czy co?). Czytam więc wiersze, ale nie staram się zrozumieć CO kierowało autorem podczas ich pisania, bo może była to myszka internetowa, może noga mu się złamała podczas spaceru i poczuł żal do drogi, a może po prostu porzuconym został przez ukochaną? Najgorsi są poeci uważający, że widzą i czują dalej od innych i celnie takich określił Ludwik Hirszfeld: "Tragizm rodu ludzkiego: na ogół człowiek jest mądry jednostronnie, ale głupi wielostronnie." Usiądzie sobie taki w fotelu i pisze co mu na myśl przyjdzie: że jest teraz w New York City, albo na żniwach pod Płońskiem wącha bąki końskie, co według jego wyobraźni jest czymś lepszym od mieszczucha, który w tym samym czasie skrapla się wodą kolońską przed randką na Starym Mieście. A choć jak najbardziej popieram naturalność bąków końskich, jestem zdania, że o wiele więcej wrażeń dostarczą naszemu wyperfumowanemu delikwentowi żebracy staromiejscy wystawiający w kierunku jego dziewczyny porośnięte mięsem jedzonych zwierząt kikuty, czy matki błagalne o poczerniałych twarzach z niemowlęciem w łachmanie. Nasz poeta jeszcze wieczorem nie omieszkałby napisać o nich wiersza, wstrząsnąć innymi głębinami swego wyjątkowego patrzenia, zahaczyć przy okazji o Papieża a nawet postrofować samego Boga. Wypisz wymaluj byłby żywcem wyjęty z sentencji Wilhelma Buscha: "Głupie myśli ma każdy, ale mądry je przemilcza." Nie tak dawno ogłoszono, że przed milionami lat mózg niektórych małp wykształcił się tak, aby wyróżnić z tła otoczenia wzory polujących na nie węży. Polepszył się małpom wzrok, zaczęły widzieć więcej, zaczęły się u_czło_wie_czać (ma to kojarzyć się z wężem). Taka widząca węże małpa to również, moim zdaniem, pierwszy poeta. Poeta małpa widzi węża, a stado jeszcze nie. Poeta małpa nie umie jeszcze pisać, więc tylko w myślach układa wiersz, który przetrwałby do dziś w szufladkach czaszki, gdyby czaszka przetrwała. W tym samym czasie wąż robi swoje: łapie i pożera jego niedoszłych czytelników. Tak oto poeta u-czło_wie_cza_jąc się, bezwiednie przejął metodę polowania węża: wyskakuje znikąd, skąd nikt go jeszcze nie widzi, a skoro nikt go nie widzi, to i nie potrafi ocenić sytuacji, czy wiersz o tym co widzi poeta jest cokolwiek wart? Co gorsza, w tej samej chwili prawdziwe węże, te które dostrzegłszy, że niektóre małpy potrafią już je rozpoznać – zmieniły wzory, niewidzialne zawężają stado czytelników i gdyby nie nasze wrodzone zdolności prokreacji - już dawno nie byłoby komu pisać o wężach. . -
Właśnie, po raz kolejny zapytam: czemu po prostu nie napiszesz tego zdaniami? Co niby treść na tym takiego straci - czy Baba Izba zachwyciła się wersami, czy tym, co przeczytała? Pozdrawiam. (Przy okazji: wersja rymowana, którą umieściłeś osobno, jest gorsza)
-
przepierzenie
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Na szczęście (bicie dzwonu miało odpędzać złe moce) nie tylko serduszka dziewczęce potrafią się nieźle rozdudnić: dzwon Zygmunta Stanęła na palcach jak zwykle, gdy wracam, chcąc mnie całować. Naraz w jej sercu dzwon! (Zygmunt... od kiedy to zacząłeś się szminkować?) -
przepierzenie
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Po - nętna ta Ówka. Dziękuję, Amehobie :) -
przepierzenie
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
W takim razie: tak jest! Szur szur, ukłon i odmaszerować do łóżka, Kalosze! Czyli: dobranoc :) -
przepierzenie
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Nigdy nie mów nigdy, jak to się mówi :) Hm... a co to za dziwne okolice, jeśli mogę spytać? Dziękuję i również pozdrawiam. -
nieprzewidywalny
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ja też od razu powiedziałem o swojej wersji, że to nie to :) Pozdrawiam obie Panie. -
Nagietka na trotuarze
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
To jest eksperyment. Wiersze tłumaczone z naszego na nasz :) Powiedzmy tak: jak wiadomo, wszystko zostało już napisane - po co więc wysilać się i udawać, że się jest odkrywczym kiedy można po prostu pisać jak powyżej Messalina w interpretacji B.K., innym razem Leśmiana w interpretacji B.K. czy Norwida w interpretacji... Adolfa :))) Pozdrawiam. -
przepierzenie
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Terminuje :) -
czerwcowy wieczór
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Ładne, warto nawiązać do zakochanych (np: za ławką pary - czytane dwojako ;)) Ale to również można czytać jako senryu, które jak wiadomo z definicji charakteryzuje ujemny ładunek humoru: ależ gorąc! kotka legła pod bambusem Może wytłumaczę pokrótce, dlaczego tak uważam. Pierwszy wers sugeruje paranormalny upał, a razem z trzecim wręcz przenosi akcję gdzieś w tropiki. Potwierdza to kotka, bo jak wiadomo (?) koty lubią wygrzewać się na słońcu, więc musi być wyjątkowo upalnie, skoro ta „legła” pod bambusem ( w kontekście słońca nie trzeba już dodawać, że chodzi o cień - kotka legła w cieniu - natomiast warto zwrócić uwagę, jak… jak mało cienia daje palma, co dodatkowo podkreśla katastrofalną wręcz sytuację pogodową). Wreszcie „legła” które dopełnia obraz poprzez podwójne czytanie: legnąć bez sił, a nawet: „lec, z honorem lec” :) Cały czas pozostaje otwarta równie negatywna, charakterystyczna dla senryu interpretacja z drugim znaczeniem słowa bambus: 1. tropikalna roślina o zdrewniałych łodygach, w środku pustych 2. pogard. człowiek należący do rasy czarnej lub żółtej h ttp://sjp.pwn.pl/lista.php?co=bambus i kotki: 1. samica kota domowego 2. o przymilnej, młodej kobiecie h ttp://sjp.pwn.pl/lista.php?co=kotka Ja również serdecznie dziękuję za zabawę i... polecam się na przyszłość :) Pozdrawiam. -
przepierzenie
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ciepłoniaście? :-( Czyli... dobrze! :-) To jak jajko. Jajko jak jajko, kto tam zastanawia się, krojąc je na talerzu, że składa się z tego i tamtego, albo symbolizuje początek i takie tam. Można nawet powiedzieć, że im bardziej naturalne, tym mniej zmusza do filozofowania ;) Pozdrawiam -
przepierzenie
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
O, a ja właśnie to wytłumaczyłem gdzieś indziej :))) o, jaśku tak ciężko ci dziś dźwigać moją głowę zamieniać się co noc wnętrzościami Albowiem wszyćko się przepierza, nie tylko ptactwo (nawet Jasiek na Jana) Pozdrawiam ;) -
czerwcowy wieczór
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
A może by tak spotęgować jeszcze? ależ gorąc! kotka legła pod bambusem Pozdrawiam ;) -
przepierzenie
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Właśnie :) ponad blokowisk tępe wieże rósł nowy dźwięk i ostrzał - tuliły się do siebie jeże w miejskich ogrodach -
Nagietka na trotuarze
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Prawda? Messa jest niesamowity! (zostaw trochę miejsca pod mostem dla mnie) -
przepierzenie
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Dlaczego "Pana Słowika"? Prędzej "Pana Jerza" skoro o miłości przez kolce, takiej która rani (od: rano) :) Pozdrawiam