Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Boskie Kalosze

Użytkownicy
  • Postów

    3 551
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Boskie Kalosze

  1. Już po czasie mogę powiedzieć, że jeszcze bardziej się pod tym podpisuję. Te wszystkie braki: zmarszczki, siwe włosy, coraz częstsze bóle stawów i inne nasze dolegliwości to świadectwo tego, że Komuś brakuje farby na to, by namalować od rana świat takim samym, jakim był wczoraj. Pozdrawiam jeszcze raz serdecznie :)
  2. Masz rację, to rodzaj oksymoronu, który daje dwie wykluczające się odpowiedzi. Wypisz wymaluj poeta w procesie twórczym, próbujący uzupełnić świat - to, że właśnie korzysta z jego realizmu - swoją wyobraźnią :) Pozdrawiam.
  3. Ogromnie się cieszę, jeśli mogłem słowami sprawić choć trochę przyjemności :) Pozdrawiam i zapraszam przy okazji do wcześniejszego wiersza, w nieco inny sposób poruszającego podobną tematykę: www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=63846
  4. 5. Pieśń psa To był koniec, mój pies zdychał. W śnieg zapadł łapami i wyciągnął jęzor (wyglądał jak łódź, gdy trze burtą o przystań lecz wiatr za żeglarza wyprawę już podjął) i pierwszy raz - Bóg mi świadkiem! - per "przyjacielu" zwróciłem się do psa: "Chcę z żalu zawyć nad twoim przypadkiem, więc z etykietą skończmy jeden raz..." I smutno wyłem cały wieczór, bardziej do siebie, psa wyłem, niż do księżyca. Jak człek pies zdychał, jak pies wyłem ja (wiatr łódkę w przepaść morza spychał).
  5. Podróż w drugą stronę. Od mglistej, nierealnej jedności ze światem do zaimków i rzeczy, oczywistości. Dziękuję i pozdrawiam.
  6. Zawsze z jednej. Księżyc i ślepe kocię mają ze sobą wiele wspólnego, choćby to, że aby je zauważyć potrzeba tego samego: (choćby odrobiny) słonecznego światła. Pozdrawiam.
  7. Dzień dobry. Droczysz się od rana :)
  8. "Zmartwychwstanie Mandelsztama" też jest piosenką, więc jesteśmy kwita :) Owszem, piosenki mają inną wymowę, to taka muzyczna kawa na ławę i osobiście wolę samą muzykę albo same wiersze bez ingerencji w to jak odbieram jedno i drugie. Pozdrawiam
  9. Tak :) Przecież to, wypisz wymaluj o Tobie: - nieznaną dziewczyną, wyjątkową i śliczną A teraz ddę się upić ze smutku w jakimś śnie. Mam nadzieję, że nie przyśni mi się znowu ten koszmar, w którym jestem abstynentem :) Dobranoc.
  10. Witaj :-) Niewątpliwe są dwa odczyty Twego haiku. 1. W księżycową noc zobaczyłeś jeszcze ślepe kocięta, które są najprawdopodobniej w domu. Świadczy o tym wiklinowy koszyk. I jest do tego haiku ilustracja. Obrazek jakich wiele, a że małe zwierzęta wzbudzają sympatię, to i miło się czyta. :-) 2. Ponieważ ilustracja jest mało czytelna, albo inaczej - nie jest jednoznaczna, i wiedząc, że zdjęcie, grafika, ilustracja, itp. jest zazwyczaj uzupełnieniem haiku, to całość nie jest już sympatyczna. Ale! :-)) Kocięta są w koszyku. Bez matki piszczą strasznie. Jest więc nadzieja, że znajdą się w rękach np. nocnego wędkarza. 3. Wiklinowy kosz, czyli coś przewiewnego, przepuszczającego światło. Dziurawego niczym chmurki w księżycową noc a skoro o niej mowa, księżyc jest czymś, czego nie widziały jeszcze ślepe kocięta. 4. Dobranoc na dzisiaj, zrobiło się straaasznie późno :)) Pozdrawiam.
  11. Słaby, mało odkrywczy wiersz. Tak można w kółko, widocznie Kaczmarski musiał akurat coś zaśpiewać ;) Poeta, gdy czasem nad sobą sam załka I chwyci do ręki nóż ostry Nie po to by nagle, po ludzku się zadźgać Języka krytyki ma dosyć. Lub pogrzeb i wszyscy łkają dookoła, Deszcz nawet podziela żałobę Poeta na odwrót - co raz śpiewa sto lat I w myślach rozbiera już wdowę. Co innego ten wiersz Kaczmarskiego, w oryginalny sposób oddający temat: Zmartwychwstanie Mandelsztama Po Archipelagu krąży dziwna fama, Że mają wydawać Ośkę Mandelsztama. Dziwi się bezmiernie urzędnik nalany: Jakże go wydawać? On dawno wydany! Tłumaczy sekretarz nowy ciężar słowa: Dziś "wydawać" znaczy tyle, co "drukować". /*2 Powstał mały zamęt w pamięci strażników: Którego Mandelsztama? Mamy ich bez liku! Jeden szyje worki, drugi miesza beton, Trzeci drzewo rąbie - każdy jest poetą. W oczach urzędników rośnie płomień grozy, Bo w szwach od poetów pękają obozy. /*2 Przeglądają druki, wyroki - nic nie ma, Każda kartoteka zmienia się w poemat. A w tym poemacie - ludzi jak drzew w tajdze, Choćbyś szczezł, to tego jednego - nie znajdziesz! Stary zek wspomina, że on dawno umarł, Lecz po latach zekom miesza się w rozumach. Bo, jak to być może, że ziemia go kryje, Gdy w gazetach piszą, że Mandelsztam żyje!? /*2 Skądże mają widzieć w syberyjskich borach, Że to "życie" to tylko taka - metafora. Patrzy z góry Osip na te wyspy krwawe I gorzko smakuje swą spóźnioną sławę. Bo, jak to być może, że ziemia go kryje, Gdy w gazetach piszą, że Mandelsztam żyje!? Skądże mają widzieć w syberyjskich borach, Że to "życie" to tylko taka - metafora. Jacek Kaczmarski
  12. Super! Nie mógł trafić lepiej, nie tak jak czasem jego autor ;) Dziękuję i pozdrawiam.
  13. Jeżeli i Ty trafiłaś tutaj, to dobre miejsce :) Wszystko przenika się, także wiersze. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
  14. Takich rzeczy się nie wie, tylko doświadcza: Altered States Poszczuć ciało chłodem. Pokryć je skórką wody jak gęś natłuszcza swoją, aż staw się w niej wykrzywi. I być: odtąd - do dna jak księżyc wiekuiście, co - pozostał - odkryty. Jeśli oglądałeś film pod tym tytułem, to zrozumiesz o co chodzi z tą śmiercią kliniczną :)
  15. Jak obecnie na granicy Gruzji i Abchazji? :) To co dzisiaj wymyśliłeś, od wczoraj jest własnością społeczną czyli jak myszka uratowała Ludzkość Z podziemnego bunkra, po wieloletnich próbach udało się wreszcie wysłać na powierzchnię cybernetyczne Oko. - I co tam widzicie, szeregowy Mario? - Melduję posłusznie: jakaś para się pierdoli! - Cooo... pokażcie, to niemożliwe?! Ostatni Podziemny Generał dopadł do rozregulowanego monitora. - Eeee... mylicie się. Widać tylko noc i gwiazdy. - Melduję, że to "Gwieździsty wygaszacz ekranu". Para jest dokładnie pod nim - trzeba tylko kliknąć myszką!
  16. A propos tych dusz - słyszałeś, że niektórzy ludzie nie żyją? Brak im biopola charakterystycznego dla wszystkich żywych organizmów o czym od dawna alarmowali radiesteci. Nie tylko się z tym zgadzam, ale doszedłem do wniosku, że na Ziemi jest tylko jeden naprawdę żywy człowiek. Reszta to makiety, zaprogramowane żeby stłumić moje człowieczeństwo, zanieczyścić Wisłę kupopodobnymi produktami i obrzydzić mi życie wieczne. Pozdrawiam ;)
  17. Ten czas i tak ulega zmianie, w zależności od rosnącej pojemności danych w Googlach. W sumie powinno być jeszcze coś takiego jak: "Wyniki 1 - 10" Wyniki 1 - 10 spośród około 1,990,000 dla zapytanie księżyc (język polski). (Znaleziono w 0.46 sek.) Tak czy siak chodziło raczej o to, żeby Peelem była raz internetowa wyszukiwarka skłonna na każde nasze zawołanie wygrzebać spod Ziemi (dosłownie, bo nawet z tamtej strony globu) czego tylko od niej zażądamy. Pozdrawiam
  18. Ponieważ kangur przez całe lata był i nadal jest wobec jelenia czymś niezwykłym. Ale nie w opozycji do "jelenia wyśnionego", nierealnego w 100% który w miarę budzenia się, zamienia się w śpiącego. Mniej więcej o to chodzi ;) Pozdrawiam
  19. Zaimki były mi potrzebne do silnego zaakcentowania pierwotnych osobowości, które potem przenikają się ze sobą jak wierzba na grobli i jej odbicie w wodzie. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
  20. Na "Stadionie" można było kupić wszystko. Także noktowizor produkcji rosyjskiej, czy choćby bombę atomową. A teraz, jak dyskretnie sprawdzić, czy poznana wieczorem dziewczyna ma wszystko na swoim miejscu? Pozdrawiam ;)
  21. Kojarzy sie z Asnykiem, może dlatego, że też wiersz i też o motylach. Jak to było? Daremne żale, próżny trud, Motyle złorzeczenia! Zużytych skrzydeł żaden cud Nie skłoni do wzniesienia. Pozdrawiam :)
  22. E tam, ja nie mam takich problemów ;) W końcu człowiek był nawet na księżycu, a motyle nie. I to jest dopiero temat! Pozdrawiam
  23. Śliczne... Zwłaszcza obrazek ;) Ni to księżyc w chmurach, ni to koszyk w nurcie. Dziękuję i pozdrawiam.
  24. Jak to? Taki sam jak kiedyś, choć zamiast okularów dziś mają szkła kontaktowe: Wymęczeni, wychudzeni, z dyplomami już w kieszeni, odpływają pociągami, potem żenią się z żonami. Potem wiążą koniec z końcem za te polskie dwa tysiące. Itp., itd., itd. Agnieszka Osiecka A tutaj link: h ttp://pl.youtube.com/watch?v=p3uZRekYENU Pozdrawiam :)
  25. Tak, ale z tego wynika, że wtedy poetę pobudzałby fakt, że mu się zabrania bycia poetą. To już lepiej kazać mu pisać, zresztą - na jedno wychodzi :) Dziękuję i pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...