HAYQ

I Bor, Elu, koty z mis psu...? Mus - psim, Zyto, kule robi.

A, wyż? Olana Mokra joni ma też.

Ewo, pytaj: Za bulwy ropa? Zaleci. Co nęci w las asa, lwicę? Noc. I cela za poryw, lub Azja. Typowe…

- O, ty to ceń Ela. - Leń? - E, co ty, to Asi wziął i kiłą zwisa.

i gol, a idiotom i kula. I na Barei - me RP.

I cacy cycaci! a cycatkom co, PO?

i na WC oba dupniemy ... tych?! potup utop u, bez potu to tu top zebu ot, spot upaja

i na WC oba

- Ej, że to gna? - MPO, pop mango też je.

- A rano i gale patos poi. - O, psota Pelagio, nara.

- To kino Sam. - A, bo ja za Galami to i Maniok uprawiam. - A, Iwa RP ukoi? - Namiot i malaga. - Zajoba ma Soni kot.

- Gra tu, targ? - Uprawy rządu. - Łzą są, złudą zryw. - A RP, ugra? - To targ.

- Ma typ i gra. - "Toaleta wyborów"? - O, gama...

ten zabieram w całości :) tutaj coś mi nie bangla ;) Trzy razy słońce, dwa razy czerwieni się stygnie i przydługo jakoś. Za to bez pulsu, odcięte żyłki całkiem fajne. Spróbowałbym też zrezygnować z liści. I tak trzeszczy i szeleści od nich w wierszu. Ale to trudne. Mnie też do końca się to nie nie udało, retro wyszło ;) schną iście bez pulsu z odciętymi żyłami sztywnieją trzeszczą w trawach na rżyskach szelest szczęk po polach lasem gnane rdzewieje słońce w snopach wybarwiona wilgocią jesień już przed snem Z tym można się zgodzić lub nie, zależy od aspektu - np. gorąca głowa nie zawsze popłaca. ;) Pozdrawiam

Dziś w BUSKU STO stało osób, by bez zbędnego patosu zapytać premiera: Jak żyć... i cholera TUSKOBUS wziął i się popsuł.

Wjechał Tuskobus z pompą do Brzezin, a tam nad wyraz spokojnie leży wszystko odłogiem, bo ktoś tę drogę Grabarczykowi zrobić powierzył.

na jedną nutę w ostatnich butach tupie całkiem się zgrał

buja w obłokach na ziemię sprowadza treść z wymówieniem

Dzięki Emm, przyjemność po mojej stronie :) Pozdrawiam.

- Myto, padre! - (maże jeża) - Merda po tym?

Adama jabłko stopi pot. Sok łba, jama da.

- Da za to kakadu cła! - I pic, o! O te wizy Dyzi weto. - Ocipiał? Cudak! - A kota zad?

a na Sahiba wąsal klasą wabi Hasana.

Abel gil, a woi watę na zapałce ma. - Same cła, pa zanęt... wio, wali gleba.

Amigo, Renatę psom... i MO spętane rogi ma. Ewo, w Renatę i w ślimaka muła mop. Pomału - ma Kamil święta nerwowe.