-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Nato, wiersz ogólnie jest dla mnie zrozumiały (mam nadzieję): próba uratowania związku, zimne spojrzenia, niemożność dogadania się, nierozumienie partnera, wreszcie milczenie i odwilż, czyli łzy - w tej odwilży jest jednak optymizm, łzy to dobry znak, bo to znaczy, że nie wszystko zamarzło na amen i jeszcze ma szansę się rozmrozić. Potwierdza to też łagodny kolor, który próbuje być pomostem - to także brzmi optymistycznie; ale akurat to sformułowanie budzi moje zastrzeżenia z punktu widzenia językowego, komunikatywności. Cała ta fraza, którą jest pierwsza strofa: zimowa aura ma w sobie więcej ciepła niż osiadające [u]na krawędziach[/u] spojrzenia - na krawędziach czego? - brak dopełnienia, zdanie niedokończone, nie wiedzieć czemu, a szkoda, bo zapowiadała się ładna metafora - dlaczego ją ścięłaś? brodzą w łagodnej tonacji koloru który próbuje być pomostem na ulotnym brzegu - spojrzenia brodzą? - jakoś to nie budzi we mnie żadnych skojarzeń; brodzą w kolorze? który usiłuje być pomostem? na ulotnym brzegu?... - nie widzę tu żadnego obrazu, nie nasuwa mi się nic w wyobraźni, nie łapię tego; w dodatku nie widzę celu wprowadzenia tutaj przerzutni - co ona ma oznaczać dla treści wiersza? Druga strofa w porządku, jest jasna i logiczna, dzięki temu wiersz jest w ogóle czytelny jako wyraz konkretnych uczuć. Pozdrawiam, Nato. :)
-
No to już wiem, ale - dlaczego? Inaczej: jakie błędy lub nieporadności językowe tu widzisz? :)
-
Małżeński trybut
Oxyvia odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Gdyby równe było prawo dla faceta i kobity, sprawiedliwe płace babom, stanowiska i profity, gdyby nie gnać nas do garów, gdzie bez forsy nie da rady, to nie byłoby tych swarów o gotówkę i obiady. Niepotrzebna by nam była także i emancypacja, gdyby zawsze nam rządziła damsko-męska demokracja. Tutaj winna jest tradycja, zły obyczaj z dawien dawna, że bogato chce się wydać każda młoda, ładna panna. Potem musi dom prowadzić, męża portfel więc rozlicza, żeby ciężar ten uradzić; winien temu jest obyczaj. -
"N" jak Nowość...
Oxyvia odpowiedział(a) na Lilka_Laszczyk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki i nawzajem! :) -
czy już zawsze tak bedzie?
Oxyvia odpowiedział(a) na A.StronoMka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję Oxyvio, także w tym tekście pojawiają się echa naszej rozmowy, wygląda na to, że była wielce inspirująca:) To straszne, że są ludzie, którzy nie potrafią sobie wyobrazić szczęścia. Co tam wyobrazić, przyjąć go do wiadomości. Pozdrawiam, A. Tak to bardzo smutne, ale nie można ich za to winić. To tak, jak by mieć pretensję do kogoś, że urodził się niesłyszący albo że stracił w wypadku rękę na przykład. -
"N" jak Nowość...
Oxyvia odpowiedział(a) na Lilka_Laszczyk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jakże mogłoby mi się nie podobać? :) A moje miasto też zasypane. Śnieg jest kłopotliwy, ale ja go lubię. Jest piękny. Zwłaszcza za miastem. I podobno ma działanie antydepresyjne. -
"N" jak Nowość...
Oxyvia odpowiedział(a) na Lilka_Laszczyk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Świetne! Bomba! Dla mnie bomba i już! Zabieram! Dla mnie jakoś szczególnie mądre i prawdziwe jest to: "zawrzeć pytanie w wykrzykniku". Bardzo niepokojące są dla mnie te "rady". Och!... Doskonała także pointa - nie można myśleć i czuć za kogoś, bo tylko on sam może to robić za siebie. Bardzo dobry wiersz. :) -
Zagościłam, Haniu. :) Kiedy czytałam ten wiersz pierwszy raz, to chyba nie było ostatniego fragmentu? W każdym razie ja go nie widziałam... Dobrze, że jest, bo inaczej wiersz byłby "tylko" pejzażem zimowym. Ale tak też byłby piękny. Całuski, Kochana. :)
-
Ładny, roztańczony, koronkowy pejzaż. Mam przed oczami piękne, zimowe krajobrazy. :) Tylko jedno sowo mi nie pasuje: słońce [u]trafiło[/u] - wg mnie lepsze byłoby tu bardziej poetyckie określenie, jak np. rozświetliło albo rozelśniło. Ale to już sprawa osobistego odbioru. Serdeczności. :)
-
Bolku, dziękuję za ciepły i pełen życzliwości komentarz z wierszem. :) Już w to nie wierzyłam, ale okazuje się, że faktycznie w końcu człowieka znajdzie jego miłość, choćby na końcu życia i świata. Serdeczności. :)
-
A więc metafora ludzkiego świata, jak napisałam? Czy tylko ludzkiego życia? Nieważne, myślę, że życie całej ludzkości przebiega podobnymi etapami jak życie każdej jednostki naszego gatunku, i że jedno i drugie jest tak samo kruche i nietrwałe. Co do wioski, myślałam, że jakaś może konkretna, bo w Holandii są takie wioski, jak wiadomo. Zresztą nie tylko w Holandii.
-
Dziękuję, Izo, za miły komentarz. Bardzo mnie to cieszy, bo ja lubię wiersze melodyjne, a najbardziej poezję śpiewaną. Muzyka słów i fraz robi na mnie nie mniejsze wrażenie niż sama treść czytanych wierszy. Fajnie, że i Ty to lubisz. :) Serdeczności.
-
czy już zawsze tak bedzie?
Oxyvia odpowiedział(a) na A.StronoMka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To właściwie nie jest wiersz, ale wyrażenie prawdy o pewnym rodzaju okaleczenia psychicznego, jak w podręczniku psychologicznym (bardzo trafne spostrzeżenia i wnioski). Najbardziej poetycka jest pointa. -
rozważania o początku
Oxyvia odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Odpowiedziałam Ci tylko na to konkretne zdanie: "widzę, że dla Ciebie "obrazy" w wierszu są konieczne i muszą być wyrazistą barwą malowane. a ja lubię akwarele, wiesz? i malarstwo Salvadora Dali również - a tam bardzo mało "obrazowości" plakatowej ;)" - bo tutaj najwyraźniej się nie zrozumiałyśmy. A do wypowiedzi Jacka Ty pierwsza nawiązałaś, Kingo. Miłego wieczoru. -
Nato, cieszę się jak zwykle, że wpadłaś do mnie oraz że podobają Ci się niektóre zwrotki mojego wiersza. :) A dlaczego trzecia jest najsłabsza? Ona zawiera bardzo ważne dla mnie treści - sens tego wiersza (razem z czwartą). Ale może nieudolnie to wyraziłam? W czym się przejawia moja nieudolność?
-
rozważania o początku
Oxyvia odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Właśnie o to chodzi. Nie rozumiem, po co i dlaczego są niektóre słowa i niektóre zabiegi. One niszczą spójność i klarowność obrazowania. Nie rozumiem ich, jak Jacek, o którym napisałaś, że doskonale Cię odczytał. Mam takie samo zdanie jak Jacek, te same odczucia. Serdeczności, Kaliope, i pamiętaj, że Cię bardzo lubię - wszystko, co tu piszę, wynika z odbioru Twoich wierszy, a nie z jakiejś antypatii do Ciebie, broń Boże. :) -
rozważania o początku
Oxyvia odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kingo, absolutnie nie proszę o tłumaczenie mi wierszy prozą - nie o to chodzi. Chodzi mi o to, żeby wiersz sam był zrozumiały. (A nie łopatologiczny! - to nie jest równoznaczne!). Co do ptaków, są one oddzielone od ramion przecinkiem, a nie kropką, podobnie jak dalej gniazda - wszystkio jest w jednym zdaniu, "w ramionach" między przecinkami jest wtrąceniem w tok zdania, że Peelka obserwuje ptaki, które lepią gniazda. Zdanie się kończy na cichych dniach, a następne jest zastanawianiem się, czy to noc. Dokładnie tak jest napisane, taka jest logika tych dwóch zdań. Dalej jest korona tej nocy - co to takiego? W dodatku mógł ją zdmuchnąć wiatr, ogień, pył - czy ogień albo pył mogą dmuchać? Czy wiatr może zdmuchnąć noc? Jaki wiatr - jaką noc, jaką koronę? Co to za obraz? Nie widzę go, nie przemawia do mnie, nie umiem sobie wyobrazić korony nocy ani dmuchającego pyłu. I tak dalej. Nie gneiwaj się za szczerość. Ja też nie piszę tego złośliwie. Ogólny zamysł wiersza jest mgliście czytelny (nawet dla mnie), ale szczegóły pozostają w mroku (nie tylko dla mnie). Pozdrawiam serdecznie, Kingo. och... Joasiu, "łopatologicznie" - to już biorę do siebie. i nie akceptuję! wiem dokładnie, jak napisałam. widzę, że dla Ciebie "obrazy" w wierszu są konieczne i muszą być wyrazistą barwą malowane. a ja lubię akwarele, wiesz? i malarstwo Salvadora Dali również - a tam bardzo mało "obrazowości" plakatowej ;) ale to nieistotne. czy ja się gniewam za szczerość?? absolutnie nie! :) tylko widzisz, nie uważam, abym musiała pisać bardziej "wprost". traktujesz wszystko dosłownie. jasne, że ogień nie może zdmuchnąć niczego, choć "podmuch" gorąca, gorące powietrze, potrafi poparzyć. oczywiste, że pył nie dmucha, ale już wiatr, niosący pył - owszem. a tu nie chodzi o pomieszanie. a co, gdyby ogień był pyłem, a wiatr ogniem lub ogniem pył itd.? LUB to hipotetyczność. korona nie jest obrazkową złotą ozdobą głowy królewskiej jak w bajce. korona z ostatniej zwrotki jest nawiązaniem do "korony drzewa życia" z pierwszej. korona nocy - spróbuj w ten sposób spojrzeń na noc - czarną podniebną przestrzeń. gdzieś tam wysoko może lśni księżyc... a sama noc? noc jest ciemna, jest niepokojem, brakiem światła - nadziei, jasności, uśmiechu, wiary, perspektyw itd. "nocą", czyli taką ciemnią może być każda sytuacja bez wyjścia, każda przeszkoda w "budowaniu gniazda" - może, ale nie musi. nieraz zło obraca się w większe dobro. ptaki i ramiona - gdy tulisz coś w ramionach, to obdarzasz uczuciem, troską, dbasz, by nie ucierpiało, by przetrwało, było bezpieczne - nie powiem przecież, że w ramionach ptaki budują swoje gniazda. czy czasem można sobie pozwolić na niedopowiedzenie, aby utrzymać myśl w rytmie i rymie? nie tylko o to chodzi oczywiście!!!!! sobie, we własnej wzajemnej intymności tworzą przystań - ptaki! a człowiek, gdyby był jak ptak? a gdyby jak jaskółka zawieszony w czerni nocy - pod banderą cichych dni? pył i jego znaczenie tłumaczyłam powyżej. Joanno... nie. nie będę już wyjaśniać. nie o to chodzi. spójrz czasem na obraz w muzeum i spróbuj zauważyć malowidło! oczywiście, że trzeba rozumieć. ale na siłę przekonywać nikogo nie będę. Tobie zresztą również na wyjaśnianiu czegokolwiek przeze mnie nie zależało :) uważasz wiersz za niezrozumiały. ok!! ja nie mam ani żalu, ani pretensji, ani nie jest mi przykro z tego powodu :) i myślę, że nie ma sensu dalsze roztrząsanie go na czynniki pierwsze. masz prawo do własnej opinii, którą szanuję! może następnym razem lepiej i łatwiej nam będzie się porozumieć :) (trochę się tu rozpisałam. muszę wracać do prozy życia i obowiązków. zajrzę, gdy będę mogła.) hej! Kingo, ja też uwielbiam obrazy Salwadora Dali, to mój ulubiony malarz. Ale u Ciebie po prostu NIE MA obrazów - nie ma ich dla mnie - one mi się rozpadają, nie widzę ich. O to mi chodzi. Dopiero, kiedy mi wyjaśniasz, co miałaś na myśli, zaczynam rozumieć tok Twojego rozumowania i widzieć Twoje obrazy. A tak nie powinno być. Wiesz, nigdy nie miałam i nie mam problemów ze zrozumieniem wierszy znanych poetów, także tych uważanych za wyjątkowo trudnych i pokrętnych. Toteż nie jest to moja nieumiejętność czytania ogólnie. Ale Ciebie nie umiem czytać, niestety. I nic na to nie poradzę. Tak jak inni, którzy też nie wszytko rozumieją z Twoich wierszy. Dla mnie obrazy muszą być wyraźne i logiczne, spójne, a treść pod nimi - głęboka i wieloznaczna, mająca wiele odniesień, ale czytelna, także wtedy, jeśli trudna. Musi być zrozumiała, musi poruszać i dawać do myślenia. Dopiero wtedy jest wiersz i komunikat. Oczywiście dla Ciebie poezja może być całkiem czym innym, nie przeczę. Piszemy innymi językami i zapewne w innych celach po prostu. Ale nie przeczę, że jest w Twoich wierszach nastrój i jakaś wciągająca "magia", jak ktoś tu ładnie napisał. Nigdy temu nie zaprzeczałam. Nie denerwuj się - to dobrze, że istnieją różne poglądy na poezję i że ścierają się różne nurty. Bardzo dobrze, bo to jest warunkiem rozwoju literatury. :) -
rozważania o początku
Oxyvia odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kingo, absolutnie nie proszę o tłumaczenie mi wierszy prozą - nie o to chodzi. Chodzi mi o to, żeby wiersz sam był zrozumiały. (A nie łopatologiczny! - to nie jest równoznaczne!). Co do ptaków, są one oddzielone od ramion przecinkiem, a nie kropką, podobnie jak dalej gniazda - wszystkio jest w jednym zdaniu, "w ramionach" między przecinkami jest wtrąceniem w tok zdania, że Peelka obserwuje ptaki, które lepią gniazda. Zdanie się kończy na cichych dniach, a następne jest zastanawianiem się, czy to noc. Dokładnie tak jest napisane, taka jest logika tych dwóch zdań. Dalej jest korona tej nocy - co to takiego? W dodatku mógł ją zdmuchnąć wiatr, ogień, pył - czy ogień albo pył mogą dmuchać? Czy wiatr może zdmuchnąć noc? Jaki wiatr - jaką noc, jaką koronę? Co to za obraz? Nie widzę go, nie przemawia do mnie, nie umiem sobie wyobrazić korony nocy ani dmuchającego pyłu. I tak dalej. Nie gneiwaj się za szczerość. Ja też nie piszę tego złośliwie. Ogólny zamysł wiersza jest mgliście czytelny (nawet dla mnie), ale szczegóły pozostają w mroku (nie tylko dla mnie). Pozdrawiam serdecznie, Kingo. -
Piękny wiersz. A o jakiej wiosce? Szkoda, że nie ma przypisu. A może to metafora ludzkiego świata?
-
Fajnie, że wpadłeś i poczytałeś, Stanisławie. Ale co oznaczają kropki w Twoim komentarzu? Lukrowana - co? I dlaczego lukrowana? Bo przecież nie ma tam nic sielankowo słodkiego...
-
Piosenka biesiadna
Oxyvia odpowiedział(a) na marek_miros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jeśli tak twierdzisz to wypada tylko powiedzieć: Dziękuję))) i ukłonić się nisko. Udanego karnwały MM Dzięki, postaram się, żeby był udany. I vice versa! :) -
rozważania o początku
Oxyvia odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O to właśnie chodzi. Kingo, jasne, że wiersz to nie jest reportaż i literatura faktu, ale - jak sama napisałaś - powinien miec sens i być logiczny. Przepraszam Cię, ale nie widzę żadnej logiki ani spojenia na przykład w tym fragmencie: "obserwuję nieraz ptaki, w ramionach, lepią gniazda pod banderą cichych dni. jeszcze nie wiem, czy to noc." Ptaki w ramionach? Z niczym mi się to nie kojarzy, nie widzę tu żadnego obrazu ani logicznego znaczenia. Dalej są ciche dni, a Peel(ka) nie wie jeszcze, czy to noc? Znowu nie ma to dla mnie logicznego połączenia ani sensu. Przepraszam, ale w całym wierszu są takie właśnie "obrazy", których nie można sobie wyobrazić, bo są po prostu niespójne. Nie gniewaj się. Wiersz może i powinien mówić metaforą, obrazem, nie bezpośrednim nazywaniem rzeczywistości, bo nie mówi o zewnętrznej rzeczywistości - ale musi mówić logicznie i spójnie. Jak każdy komunikat. A nawet znacznie bardziej jasno, bo mówi o sprawach trudniejszych i głębszych niż inne komunikaty. Pozdrawiam serdecznie, jak zwykle. :) -
rozważania o początku
Oxyvia odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I tak słowo ciałem się stało, ale znów ciemności pokryły ziemię całunem niewiedzy i niewiary (która jest zresztą dużo ciekawsza niż mocna wiara i złudzenie wiedzy o wszystkim - ale to już mój przypis). :) Ładnie napisane, chociaż bardzo skomplikowane, jak to ostatnio u Ciebie, Kingo. Nie, nie wszystkie słowa są jasne i powiązane spójnie z całością - nie dla mnie. No cóż, taki Twój styl. :) Może zresztą nie we wszystkich Twoich słowach należy doszukiwać się sensu i logiki? Może Ciebie trzeba czytać inaczej? Może niektóre słowa i obrazy są tylko i wyłącznie dla wytworzenia odpowiedniego nastroju? -
szczerze żałuję , jeśli ktokolwiek podskórnie utożsamia się z treścią ... Ale cieszę , że podoba :-) Pozdrawiam , C :)) Nie utożsamiam się z treścią. Znam mnóstwo ludzi, którzy zabijają uczucia ze strachu przed ich potencjalnym zranieniem. Rzeczywiście jest to okropnie smutne.
-
więc termofor rzekł do niej
Oxyvia odpowiedział(a) na cyklop utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kiedy mnie się naprawdę podoba. Ja lubię Twoje wiersze. Masz swój zdecydowany styl.