Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. Czarku, czekam na szczegóły. Dziękuję za przeczytanie i odniesienie się. :) Pozdrawiam.
  2. A co z opcją testowaną? [url]//www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=112762#dol[/url] Bo na razie brak jakiejkolwiek odpowiedzi Angella.
  3. Dalej coś nie tak, brakuje www. i może czegoś jeszcze. Nie ma linku. Ale spróbuję i dam znać, jak wyszło. :) Edit: Acha, już wiem, o co chodzi. To, co napisałaś (//w332.wrzuta.pl/audio/4fT0hmNgEGW/) trzeba umieścić pomiędzy tagami. Nie mogę ich tu przytoczyć, bo mi się robią linki do nieistniejących stron. Instrukcja jest po lewej stronie każdej naszej korespondencji, pod hasłem [img] tag. Pozdrawiam. :)
  4. Dalej coś nie tak, brakuje www. i może czegoś jeszcze. Nie ma linku. Ale spróbuję i dam znać, jak wyszło. :)
  5. Oxy, tak to jest z tym czekaniem, że oczekujesz pomimo iż wiesz, że na daremno. Bardzo mnie wzruszyła opisana przez Ciebie historia, bo ktoś by pomyślał, powiedział, że to tylko zwierzę, a przecież tak bardzo po ludzku przeżywa stratę. Dziękuję za przyjaźnie o wierszu. Cieplutko... Leo. Tak. A ja bym powiedziała odwrotnie: że to my czujemy po zwierzęcemu - o ile jeszcze jesteśmy zdolni do uczuć. Słoneczności. :)
  6. Podoba mi się. Bardzo. Kilka dni temu wróciłam znad Biebrzy. Na tamtejszych bagnach żyje pewna łosza, która codziennie podchodzi do szosy i leży przy niej do wieczora... Dowiedziałam się, że wiosną w tym miejscu jej cielaczek wpadł pod samochód. Widziała to, widziała go martwego, a jednak codziennie czeka z nadzieją na powrót dziecka. Tak mi się to jakoś przypomniało...
  7. Leokadio, bardzo Ci dziękuję za przemiły wpis. :) Oczywiście, że każdy ma prawo do swojego gustu i nie podlega to dyskusji. Ale też każdy ma prawo swoje gusta wyrażać, byle by to robił w sposób miły i nikogo nie dotykający. Prawda? Serdeczeństwa. :)
  8. Aniu, możesz wkleić link z piosenką, wycinając same litery http, w ten sposób: [url]www.cośtam-cośtam.pl[/url].
  9. Pracuję w tym samym zawodzie, co Ty. :) Ale nie liczę sylab, tylko czytam wiersze rytmicznie, mocno akcentując, jakbym śpiewała - to wystarczy, żeby wyłapać, czy są regularne, czy niezupełnie i gdzie szwankuje rytm. Pewnie, że możemy się różnić. Ale mówię o zasadach poetyki, jakie są przyjęte w wierszach regularnych: jedna zwrotka nie powinna różnić się budową od innych, druga nie powinna być inna niż pierwsza (chyba, że ma to wyraźne uzasadnienie dla treści). Natomiast może się różnić ostatni wers - dla podkreślenia puenty. Takie są zasady. :) Pozdrówka raz jeszcze.
  10. Jam ci nie kłamała, żem jest janiołeczkiem, sameś se to marzył jako pies szyneczkę. Kaj janielskość spadła ze ślubną sukienką, obaczyłeś ty mię ludzką, nie diabelską. Życzę wszystkim więcej realizmu i mniej rozczarowań po wygaśnięciu pierwszych fascynacji. :)
  11. Aniu, bardzo nastrojowy wiersz. Ale puenta jakoś mi nie gra z całością, bo nie rozumiem jej w tym kontekście. Wiersz jest o śnie? O zamkniętych oczach, o marzeniach, o świcie (skoro gaśnie latarnia), a więc pewnie o przebudzeniu i zderzeniu z rzeczywistością, o niewczesnym panieństwie i o straconych szansach - bo "o życie za późno". Ktoś przespał życie na marzeniach i za późno się obudził. Tak to czytam. Ale jak ma się do tego ulica japońskich wiśni? Nie rozumiem.
  12. Aniu, dziękuję pięknie, bardzo mi przyjemnie. :)
  13. Aniu, skoro tak Ci się podoba, to nie upieram się przy swoim, ale muszę napisać, że - chociaż nie liczyłam sylab i nigdy tego nie robię - rytm łamie mi się w tym wersie, o którym pisałam w ostatnim poście. Jest o dwie sylaby za krótki (w pierwszej strofie bliźniacze wersy mają po 15 sylab, jak wykazałaś, ten zaś nagle ma tylko 13). Natomiast ostatni wers wiersza regularnego, zawierający puentę, ma prawo być nagle krótszy, czym potęguje zamierzone wrażenie, pogłębia ostatnią myśl. Jest to często używany zabieg poetycki, który nie razi, bo ma swój cel dla wyrażenia treści. Tyle ode mnie. Ale każdy ma prawo do swoich wrażeń i koncepcji. Buziaki. Oxy.
  14. a tak na marginesie, ja wolę jak mi ktoś czasem da popesku w komencie, niż bym miał wysłuchiwać ochuf i ahuf, jakich wiele na forum. ale to już kompletnie skompletowanym marginesie;P zdry Co kto lubi. Ja jednak odwrotnie: nie lubię dostawać popesku, nie jestem masochistką, zdecydowanie zaś lubię ochy i achy, są dla mnie zawsze bardzo miłe. :) Natomiast życzliwa, konstruktywna krytyka... Ale to już pisałam.
  15. Rzeczywiście, masz rację - to sprawa akcentu! Zap[omniałam, że tego typu wyrazy można różnie akcentować. Sorry za niesłuszną uwagę. Za to następny wers jest o dwie sylaby krótszy od bliźniaczego w pierwszej strofie: "zaplątała srebra złota i nie chciała wcale wyjść" "a w zagięciach naszych palców zostawiała [jaki?] ślad" - brakuje jakiegoś określenia. Pozdrówka. Joaśka.
  16. Egzegeto, a to mnie mile zaskoczyłeś! Nigdy bym nie przypuszczała, że tak o mnie myślisz! Aż zaniemówiłam! Bo zawsze trochę się bałam Twoich opinii, mówiąc szczerze - jesteś raczej ostrym recenzentem... Tym bardziej teraz mnie ucieszyłeś taką niespodzianką! Pozdrawiam również serdecznie. :)
  17. O, jak miło! Jak miło, że wróciłaś i jak miło, że nadal podobają Ci się moje wiersze (czy mój wiersz, wszystko jedno)! Zapraszam w dalszym ciągu serdecznie. :)
  18. Dorota, bardzo lubię twoje komentarze, bo zawsze są przemyślane i szczere. Dzięki za pochwałę i uwagi. Tytuł oraz wyrazy, które wymieniłaś, są szczyptą lekkiej autoironii Peelki, dystansu do własnego wyznania, jak to ładnie nazwałaś. Może faktycznie nie pasują do treści? Ale nie chciałam, żeby wyszło cukierkowo czy egzaltowanie.
  19. Premierze, dialog z klasą polega na tym, żeby umieć krytykować cudze wypowiedzi szczerze, a jednak elegancko i konstruktywnie - tak, żeby pobudzić ich do poprawek czy dalszego, lepszego pisania. Drwinki i kpinki z cudzej twórczości na pewno klasy nie trzymają i niczemu nie służą. Ale - tak jak pisałam: było, minęło. Nieważne.
  20. Ania, bardzo fajnie napisany i smakowity wiersz. :) Ale rytm się łamie z trzaskiem w pierwszym wersie drugiej strofy. Kiedy poprawisz, będzie perfekt!
  21. Ano trzeba, trzeba, bo inaczej bardzo źle się czyta. Sztuka słowa nie jest łatwą sztuką. :-)
  22. Czasami los zbyt późno "styka" ludzi ze sobą, ale ...gdy czasu już mało, jakże potrafią wtedy docenić "dawanie i branie" miłości... :-) Pozdrówki serdeczne - Krysia ps. czytam Twoje wiersze, choć nie komentuję, na razie bywam tu "u nas" z doskoku :) ale sorry, niedlugo nadrobię :)) Jeśli potrafią docenić dawanie i branie, to znaczy, że los nie zetknął ich zbyt późno, tylko akurat w sam raz. :) Zapraszam pod moje wierszyki, kiedy będziesz miała czas. :) Najserdeczniejsze serdeczności. Asia.
  23. Jaki dygot? Co to znaczy? Trauma - to tylko bardzo złe doświadczenia. I taki miał być, więc bardzo mnie to cieszy. To jest głos tzw. "wewnętrznego dziecka", które jest w każdym z nas. Ogromnie mnie cieszy, że da się to wyczuć. :) Powtarzam: wiersz nie musi Ci się podobać i wcale nie zamierzam Cię do tego przekonać. Natomiwst widzę, że nie masz mu nic do zarzucenia (poza tym, że nie odpowiada Ci jego styl, który jednak odpowiada mi i nie jest literackim błędem). Bardzo mnie cieszy, że odczytujesz w wierszu wszystko to, co zostało przeze mnie świadomie wpisane i zamierzone. Ależ są! To odpowiedź na Twoje zdanko: "nie ma tu nic z poezji, czyta sieczka, choć lepiej się to czyta niż blog, bo bardziej sexy?" Klasyczna niekonstruktywna drwina. No, ale było, minęło... ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...