Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Antoni Leszczyc

Użytkownicy
  • Postów

    1 033
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Antoni Leszczyc

  1. Ten rondel to jeszcze. Ja czekam już chwili gdy strzała Amora go znowu przyszpili i - skuszony skórą - zakocha się w tarce. To ponoć się zdarza niejednej kucharce! Niejedna pod sercem taką miłośc chowa. Taka to choroba jest zawodowa :)
  2. Z tą kasą to ja nie marudzę, na zycie starcza: jak bym chciał sponsora, to takiego, który by mi zaserwował potężną dawkę wrażliwości, tematów, motywacji i czegoś pokrewnego. Ot, dopadło mnie po prostu zmęczenie materiału i jakiś ogólny spleen :) Jacku: podoba mi się ta przeróbka, może nie cała, ale w miejscach bardzo wielu :) Przede wszystkim ta kora jest naprawdę, naprawdę fajna. Nie będę brał tak z marszu - ale jeśli pozwolisz, to sobie za czas jakiś wersje porównam chłodnym okiem i porwę w razie czego kilka wersów :) Pozdrawiam serdecznie, Antoś :)
  3. Cholera, no ja nie wiem co jest z tymi rymami! :) Wszyscy mi mówią, że one rządzą treścią - a ja w tym wierszu takich miejsc to widzę jedynie dwa: "pełną parą" i "drży mi w ręce". Tam trocghę dostosowałem sprawę do formy. Jest tego więcej? Jeśli chodzi o merytorykę, to ona właśnie o braku pomysłów i tematów jest - no ile można pisać limeryków? :) Może to rzeczywiście taki wakacyjny regres: w końcu jak się pisze pierwszy wiersz od miesiąca, do tego właśnie w takiej tematyce, to to świadczy o tym, że rzeczywiście przerwa się przydaje :) No i to nei miało być aż tak wesoły - raczej ironiczne, takie bardziej kwaśne niż słodkie. Może ta forma za lekka? Idę pisać fraszkę ;) Pozdrawiam, Antek :)
  4. Jak mam nowe pisać wiersze? Nie ma nawet mnie na tomik: myśli w głowie są już czerstwe i za słaby puls mam w skroni. Świat mój widzę zbyt nieostro, kształty gładzę nazbyt obłe. Czuję tyle ile sosna lub zaszyta w skórze torbiel. W rzeczach widzę tylko rzeczy, choć zobaczyć chciałbym więcej. Tchórz jedynie umie przeczyć, więc aksjomat drży mi w ręce. Brak jest we mnie bohatera, co żyć mógłby pełną parą: miast więc fałsz z dna rzeczy zdzierać w kuchni skrawam dziś makaron. I od dawna sensy szersze gładzę tylko wierzchem dłoni... Jak mam pisać nowe wiersze? Nie ma nawet mnie na tomik. [VII 2005]
  5. Straaaaszny banał. Rytm się łamie w trzeciej strofie. Nie radzę rymować zaimkami, to naprawdę się nie sprawdza. No i nie piszesz, co Bóg ma dac peelowi - a warto by było uściślić jego wniosek ;) Pozdrawiam, Antek
  6. Ja zgłoszę tylko veto wobec pierwszego wersu i drugiego trzeciej strofy. Inauguracja wiersza jest banalna, drugi z wymienionych nie pasuje chyba trochę klimatem. Najbardziej spodobała m isię strofa druga, schody też były fajne. Ogólnie erotyk naprawdę mi podszedł :) Serdeczności, Antek
  7. Forma - fajna, zwłaszcza rytm i rymy. Treści i słownictwa nie umiem kupić :) Nie moje klimaty po prostu. Pozdrawiam, Antek
  8. To nie był typek, tylko pewna starsza pani :) Na imię miała Stella i zaskarżyła nie automat do kawy, a koncern McDonnald's. Rzeczywiście, na kubku nie było napisu, że kawa jest gorąca, sąd więc przyznał pani Stelli rację i wraz z gigantycznym odszkodowaniem. Od tego czasu co roku przyznaje się nagrodę za odszkodowanie najbardziej idiotyczne, ta zaś nazywa się - zgadnijcie - Stella Award. Pozdrawiam, Antek
  9. Palindrom? :)
  10. Pewien kucharz pod Miciągiem ciągle walił w rondel drągiem. Nie pytali czemu wali: groziło to samosądem.
  11. Antoni Leszczyc

    Zdobywca

    Powiem tylko, że fajne :)
  12. Ty nie widzisz, ale Word już tak :)
  13. Swych nie będzie dam chwalenia: dobrze wszak tam, gdzie nas nie ma :) Fajne ;)
  14. Też tak uczynię niechybnie, choć strach się spod skóry wymyka: czy jeśli kaczka rzecz wygra na mnie nie postawi krzyżyka? :)
  15. Antoni Leszczyc

    Gimnastyk

    Chemik się we mnie odzywa: plastik da się wykrzywiać?
  16. Antoni Leszczyc

    problem limeryka

    Ciekawe, co rzeknie na to palindrom mały. Z erratą. Jemu też źle w naszych strofach. Nad każdą sylabą szlocha.
  17. Tak jest także w mojej stronie! Tak mi czyni okolica: panna zrywa - to z Antonem! Gdy rechotać - to z Leszczyca ;) [Tak sobie kokietuję ;)] Pozdrawiam i dziękuję za śliczny limeryk, Antek :)
  18. Antoni Leszczyc

    letniryk

    Za to lato jest weselsze, gdy się czyta takie wiersze i choć nadal lato mżawi lepiej można się w nim bawić :)
  19. Rzeczywiście, z tymi łbami to jest problemz wymową. Acz ja mam z wszystkim problem z wymową - więc czasem już nie wiem, czy to problem w wierszy czy to tylko ja ;) Dzięki za komentarze, Antoś :)
  20. Nowe powiedzenie komisji wynikiem: raz człek na stoliku - a raz pod stolikiem ;)
  21. Żadna praca nie hańbi! ;)
  22. I, dajcie spokój. Prędzej na uszach stanę, niż to wygram :) Wuren - już się rzucam :)
  23. Się już dziś wyprułem z żartów ;) Więc powiem tylko, że fajnie się czytało :)
  24. Kupiłem dziś gazetę. Tam, oprócz spisu cudów, był tekst, że sejm na Wiejskiej wśród potu trwa i trudu. Tekst, szyty stylem bystrym, zaczął się informacją, że w skutek sumień czystych sejm spokój dał lustracjom. W miejsce tych dzikich czystek, wiatr przywiał nam z oddali nową, świeżą Komisję Kochania Swych Rywali. I nawet obywatel, co tęczy nie chciał gościć, wziął udział (razem z bratem) w Paradzie Wszechrówności. Rzucono precz podziały i w imię celów większych ramię w ramię działali prawo- i leworęczni. I była już zapowiedź, że dzięki nim są wpływy, co dadzą na osobę dwie wigilijne ryby. I że zysk do budżetu, da także na Polaka dwa koła jambo-jetu i dach dużego fiata. Taki wesoły przekaz i wizję, co jest czysta, znalazłem dziś w gazetach. (lub czasopismach) [VII 2005]
  25. jasiu: Robię to wciąż nie dość dobrze :) Ale się cały czas staram, więc kiedyś być lepiej musi. W końcu o to właśnie w tych klockach chodzi. Jak mawiał yankes w Latającym Cyrku: man gotta do what a man gotta do :))) Tomek: cieszę się, że się widziało Pozdrawiam serdecznie, Antoś :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...