Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

magda

Użytkownicy
  • Postów

    687
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez magda

  1. Ale właśnie twoje O - ono się toczy. Coś się kończy, coś zaczyna. To śmierć. I życie, oczywiście. Ale nie nieśmiertelność, na pewno nie z perspektywy mrówki. Ale ty przecież o tym doskonale wiesz, prawda, Adam? Nie każdego, i nie zawsze stać na porzucenie mrówczej perspektywy. Na porzucanie okruchów bez żalu. [powinna istnieć wzdychająca buźka, ale że takiej nie widzę w zestawie podstawowym - eh...]
  2. a mnie ta matka przełożona wibruje tutaj. sama jedna nadaje wielowymiarowość, głębię i zwrot. ląduje w moich. pozdrawiam
  3. mocny. udało ci się, Michale.
  4. Wlazł mój kotek raz na płotek i potoczył w ciemność motek. Zniknął motek w snu otchłani, lecz to kota nie omami. Myśli sobie: „Sen czy jawa, dla mnie łatwa to przeprawa. Mokro nie jest, deszcz nie pada, suchą łapą do sąsiada wstąpię w jego snu krainę, ledwo wejdę zaraz minę.” Motek wełny rzecz to ważna – Argonautów misja żadna równej sobie tej nie miała, doniosłością nie sięgała. „Motek chyży, kolorowy, kiedy wrócę – zacznę łowy!” Już-tuż łapę zsuwać chciała, kiedy nowa myśl powstała. „W domu czeka miska cała, kaloryfer, szafa mała, cisza, spokój i lenistwo - może lepsze jest to wszystko? Uciekł motek – jego strata, może będzie z niego szata. Jednak wolę iść do domu, nie dam zwabić się nikomu.” Teraz leży w kłąb zwinięta i w swój ogon zawinięta, na fotelu bardzo własnym, łypiąc na mnie okiem jasnym. [sub]Tekst był edytowany przez magda dnia 21-12-2003 02:19.[/sub]
  5. ubawiłam się do syta. zgrabnie ci to wyszło niemiłosiernie, jestem za. potrzeba mi czasem takiego wytchnienia z przymrużeniem oka
  6. powiem tylko, że zastrzeliłeś mnie tym tańcem i dałeś do myślenia ja też chcę. tak płynać na słowach. eh...
  7. Katasza, nie ma porównania do "ty - słońce". oryginalne ujęcie tematu, bardzo emocjonalne, buduje obrazy. zabieram sobie ten wierszyk. pisz tak, proszę
  8. nie, to nie jest banalne, to ważne. ale nie udało ci się tego podać dalej. szkoda - twoje wyjaśnienie bardziej sklania do refleksji niż wiersz. odwróć tę chierarchię. pozdrawiam
  9. to ja na to - b.k.
  10. CYTAT Kiedy usta moje, dotykają Twojej skroni Kiedy jestem tak blisko, by poczuć zapach Twojej woni ... i tu się zniechęciłam niesmacznie, conajmniej. ale czekam z ciekawością na zapowiedzianą odmianę. pozdrawiam
  11. wiesz co? pewnie da się ten wiersz wznieść na wyższe poziomy poznania, ale ja... cóż, patrzę właśnie na swojego futrzaka rozwalonego na fotelu, całym jej, oczywiście, i to mi wystarczy ty masz czarną bestię, ja mam tygrysicę, czułość i sen - te same. pozdrawiam
  12. Adamie, też mam swój tramwaj, tyle ze autobus. Ty mi o tym powiedziałeś. To wiele wyjaśnia. Dzięki.
  13. oh, Adaś... pozwolisz, że sobie pożyczę na trochę tę twoja wieczorną?
  14. prawda.
  15. Aga, a jakby tak bez ostatniej strofki? albo coś w zamian. to klamra, wiem, ale oczywista. można ją pogłębić. podrawiam
  16. loner, twój komentarz świadczy o tym, że nie rozumiesz o czym są kobiety. to potworne.
  17. zapomniałam napisać, że mi się podoba :0 nie powiem dlaczego, za co i jak bo jestem zbyt zmęczona by myśleć logicznie. myślę już tylko intuicyjnie
  18. to jest logika intuicji, Mirku. czego tu nie rozumieć? ty tez masz swój ciężar jakiś waszych pragnień, zapewniam
  19. lekko i subtelnie ściska. ciągnie ten nastrój. sennie pozdrawiam
  20. o. a to lepsze, zdecydowanie na tak. może "okiem" zbędne. ale ogólnie fajnie. pozdrawiam
  21. hmm. dosłowny z jednej strony. brakuje jednej strofki (nigdy nie czujesz się WIEEEELKA?? ) z drugiej. ale coś takiego w nim jest, że jakoś tak... nie wiem, ale podoba mi się.
  22. CYTAT oywy!!!!!!!!! to jest okrzyk zachwytu nie może być! dożyłam tej chwili wbrew wszelkim oczekiwaniom, eh.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...