aniele, straciłam swoją miłość przepędziłam ją dzielnie odeszła i na jej miejscu rośnie trawa aniele, miłość utraciła mnie i przepędzona jestem obudziłam się lecz wokół ciemność pustka i cisza i groza i niczego już nie wiem ale ty, aniele mój nie dręcz go jak on mnie dręczył choć tak bardzo tego pragnę bo nie zemsty szukam a przebaczenia tak nakazano mi lecz przez jego oczy widzę niebo czy usłucham, aniele? czy spamiętam, ty co spoglądasz mi przez ramię prawe i na ramieniu lewym przysiadasz sową? co z nami będzie aniele?