Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

egzegeta

Użytkownicy
  • Postów

    3 017
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez egzegeta

  1. befana_di_campi nie znałem słowa Florilegium, ale od czego jest wiki, Nie, to nie antologia, a samotnik, singlowy twór sprzed lat. Dziękuję i pozdrawiam
  2. befana_di_campi dziękuję za muzyczno-kwiatowy komentarz. Marlettko, myślisz, że Cię nie widzę zza różanecznika..:) kocie szarobury zgadzam się z tym stalaktytem. Gdybym to dziś pisał, prawdopodobnie byłby to twór bliższy stalagmitowi :) A i przerzutnie nieco by się zawęziły. Dziękuję Wam jak również Alicji Wysockiej oraz beta_bez_alfy. Pozdrawiam serdecznie
  3. za różanecznikiem przepadnie dzień wzejdzie cisza wszystko nastroi do tętna mroku wtedy ja rozwinę się w maciejkę wonią zwabię pąsy mruczki fruwające amory głos zniżę do szeptu zaklętych muśnięć za różanecznikiem - jak co noc zwariowany jazzman zagra swoje take the A-train ten ogród wciągnie cię w wiolinowy trans teraz czeka na ciebie na twój koncert też chciałabym byś zagrał tak bez nut
  4. Bardzo Dziękuję za - zainteresowanie komentarze ślady serduszkowe i czytanie. Pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu kwiatowego
  5. mewy z wrzaskiem w drodze do noclegu ledwie słyszalne morze i puls gdzieś daleko buczek mgłowy skojarzenie - na wydmach noc kolczasty rokitnik iskrzenie w zenicie bezładna liryka nad jeszcze ciepłym piaskiem tu firanka w poświacie latarni pachnąca hoja w półmroku na ścianie wyobraźnie z dobrą rozdzielczością zaczynają liturgię przy mięsistym kwieciu rozum już przegrany instynkt z intuicją w tańcu stroją skrzydła na kuszący wzlot coraz głośniej oddycha ciemność mewy śpią
  6. Ładne wersy, zwiewne, leciutkie, ale trochę tego mało. Gdyby tak poszperać w wenie i dorzucić następne z delikatną puentą, wtedy prawie pewne, że się zachwycę:) Pozdrawiam
  7. Skąd ja to znam... ... z własnego podwórka. Ładnie to ujęłaś. Pozdrawiam PS. Oxyvio, dziękuję za koment pod moim ostatnim wierszem.
  8. Szanowna bb teraz, po Twoim komentarzu, z lekka czuję się zdeprymowany; gdybym wpadł na to, że to wiersz o Tobie, to przenigdy nie śmiałbym sugerować jakiekolwiek zmiany.:) Byłem przekonany, że to o jakiejś anonimowej PL-ce.:) i że można jej coś zasugerować. A tak to WRÓĆ - wszystko OK. I podtrzymuję pierwotne zdanie - wiersz dobry, zakochany. Pozdrawiam serdecznie
  9. Podoba się wiersz. Zastanawiam się jednak, czy ten człowiek w ostatnim wersie jest trafiony. Skoro mowa o Tobie w pierwszym wersie, to niechby On został i w ostatnim, bez uogólnienia. Chociaż niekoniecznie, bo dobrze brzmi. Ale jest i drugi aspekt; Ubezpieczyć się można od drugiego człowieka, ale złego człowieka, np. od złodzieja..?? Niezależnie od powyższego wiersz ma swój piękny, kobiecy wydźwięk. Pozdrawiam PS. To Podwiązuję - bym poprawił.
  10. O przepraszam za fopa, dopiero teraz zerknąłem w szczególiki serduszkowe. Bardzo dziękuję także Deonix Sylwestrowi_Lasocie Jackowi_K Marcinowi Krzysicy i pozdrowionka Dla Was równie serdeczne
  11. Wszystkim Wam Kochani bardzo dziękuję; i za komentarze, i za serducho i za czas poświęcony na czytanie. I żeby nie było nieporozumień:) najpierw dziękuję Paniom Marlett Alicji_Wysockiej beta_bez_alfy i Panom kotu szaroburemu i Jackowi_Suchowiczowi Pozdrawiam serdecznie
  12. wszystko było jedno takie normalne co chodzi śmieje się smuci kocha ponad zwykłą więź potem już kulejące ale jedno nawet jak zamknęło nas w czterech ścianach z dala od sal kinowych od alejki grabowej w parku Kajki od przyjaciół na tarasie w Linówku żyliśmy w tej dziupli jako jedno dni nam nie płynęły - czołgały się wśród labiryntu trosk twojego bezsłowia ciągłych przytuleń między skrawkiem słońca - od strony balkonu a bladym światłem księżyca - raz w małym raz w dużym pokoju ale wciąż byliśmy jedno dopiero w tę noc - wrześniową gdy niespodzianie cichutko znikłaś we śnie i ono przepadło bez śladu teraz okna i drzwi rozwarte na oścież klatka stoi otworem jednak nie wyfrunę z niej przykurczone skrzydła może rozpostarłbym szeroko ale nie ma gdzie i po co lecieć chyba że za tobą 23 - 30.10.2017 Wiktor Mazurkiewicz
  13. Nie wiem czy Autorka zapoznała się z regulaminem tego portalu, gdzie mowa o swoich wierszach. Nie znalazłem nic o tłumaczeniach wierszy, a tym bardziej innych niż własne. Odnośnie do przekładów; wiadomo ile tłumaczy, tyle różnych tekstów od pięknego do wiernego i gdyby obok takiego przekładu pojawił się drugi, trzeci przekład, wtedy użytkownik portalu mógłbym wyrazić swoje zdanie - który ładniejszy, który wierniejszy. Mnie osobiście nie interesują przekłady wierszy, a czy ta pozycja/przekład jest trafiony na tym portalu, pozostawiam Administratorowi poezja.org. Powyższe, to tylko moje widzimisię. PS. Jeszcze tylko dodam, że na innym portalu literackim - vide poezja-polska.pl - nie mówi się o swoich wierszach, a cyt. - Użytkownik ma prawo do umieszczania nieodpłatnie w Serwisie swoich utworów, wypowiedzi, komentarzy, informacji itp. i umieszczenie takiego przekładu byłoby tam zgodne z regulaminem.
  14. Marlett i Waldemarze, Dziękuję i pozdrawiam.
  15. są takie drzewa do których przywarł skrzyp między konarami ramiona co nie ukołyszą są takie spojrzenia które dopiero co przestały nimi być wszystko poza a jednak w nim * wywołałem echo z lasu - samo by nie wyszło przywołałem truchło z ciżby z trudem jeszcze wchodzi na ostatnie piętro gdzie już nie ma cienia wątpliwości jeśli bywają to na niższych poziomach
  16. To nie sen, nie wizja, ni żadna ezoteryka; to harce rozhuśtanej, dziewczęcej wyobraźni w prawym hipokampie. Przeczytałem inne Twoje wiersze, i boję się, że zostanę Twoim fanem. Piękne, bo nie z tego świata. PS. Przeczytałem to wielekroć.
  17. Mogę się mylić, ale wg mnie wiersz dopracowany perfekcyjnie, jednak usunąłbym "człowieku". Gratuluję i pozdrawiam
  18. Memento mori - stara prawda w ciekawym przybraniu. Wg mnie jeden z lepszych utworów. Pozdrawiam
  19. Bardzo Dziękuję. Oh, gdyby to było dla córki, to ja byłbym jeszcze w pełni sił i optymizmu, a tu pradziadek grozi mi mieczem Damoklesa.:) Pozdrawiam PS. Oxyvio, gdyby inni weterani powrócili tutaj, to myślę poezja.org znów nabrałaby blasku dawnej świetności, choć nie jest źle.
  20. Justyna Adamczewska Dziękuję za tego evergreen'a; na marginesie - z tej "trójcy" tylko basista Young żyje. Marlettko Jako współautorka tego tomiku masz pełne prawo do niecierpliwości, na pocieszenie dopowiem Tobie: - Magiczne słowo "akceptuję" zostało wysłane do drukarni/grafików w ubiegłym tygodniu. Teraz tylko cierpliwości daj nam Panie. Dziękuję za komentarz i błękitny obłoczek. PS. Proszę już nie prowokuj mnie do kryptoreklamy!! :)) Obie Panie pozdrawiam wieczorowo i bardzo pogodnie:)
  21. Justyna Adamczewska Bardzo Dziękuję za komentarz słowno-muzyczny. Komeda i owszem, ale moim Guru - Oscar Peterson and Dorothy Donegan. beta_bez_alfy Stokrotne Dzięki za rozanieloną w błękicie sympatię.:) Obie Panie pozdrawiam
  22. w roku dziewięćdziesiątym zeszłego wieku ziemię daleszycką wzbogacił klejnot naturalnej urody w pieluszkach płci żeńskiej nieświadom swojej niezwykłości wzrastała perełka z talentem pod ręką dumna finezja z ambicją w kuferku muzyką pachniało wokoło liryką grało subtelnie gdyby mistrz Tymoteusz znał tę Grację to nie w kamiennej muzyce – bo to pięćdziesiąty ósmy lecz w słojach zadrzewnych oprócz porannej wpisałby etiudę piwnych oczu - natarczywy wdzięk najwyższej jakości również z ekranu laptopa dziś ten skarb niczym koncert - wyśniony jam session każdy podziwia coś innego lecz piękno jest tylko jedno (wiersz z tomiku Czarosiejka wyd. 2017)
  23. Dzień dobry, wiersz trochę przypomina mi Małgorzatę Hillar z jej - My ludzie z drugiej połowy XX wieku; ...... Silni, cyniczni z ironicznie zmrużonymi oczami Dopiero późną nocą przy szczelnie zamkniętych oknach gryziemy z bólu ręce umieramy z miłości. chociaż wiersz Przychodzą dzieje się we śnie, lecz podobnie jak u Małgorzaty Hillar oddaje współczesne realia - tak myślę. Aura tego wiersza wyjątkowo kobieca; tęskniąca, rozbudzona, jakby poczęta z najczulszej kobiecości. Pozdrowienia ślę PS. Osobiście usunąłbym z 5. 6. wersu i oraz A ale to takie moje skrzywienie lapidarnościowe :) - w każdym razie czyta się płynniej.
  24. Trudno jest ugryźć miłość platoniczną.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...